Idealnie. Z opisu wynika, ze to dokladnie to czego szukam. Mozna je dorwac w calkiem dobrej cenie.
Dzieki
Wersja do druku
Amortyzacja w butach to biegania to chwyt marketingowy.
https://www.youtube.com/watch?v=0oMHxOGmL-I
Prosze spojrzec jak stope stawia Abeba. Ląduje na śródstopiu czyli tak jak Bozia kazała nam biegać. Naturalna amortyzacja to działa jak sprężyna akumuluje sie energia i wybijasz się, a nie w przypadku lądowania na pięte tracisz całą szybkość i wybijasz sie od zera. No ale to mógłbym tutaj pisać i pisać jakby ktoś się interesować to pisać ;)
Popraw mnie jesli sie myle, ale prownanie stylu tej bogaczki do mojego wydaje mi sie troche nietrafione.
1) biegam pewnie ze 2 razy wolniej
2) waze ze 2 razy wiecej
3) Biegma po tardej nawierzchni
Bardziej od szybkosci (to jeszcze nie ten etap) wolalbym zmniejszyc bol nog wywolany (moim zdaniem) przez mix twardej nawierzchni ze spora waga.
Konkretnie to, 2 miesiace temu wazylem okolo 98kg. Na dzien dziejszy jest 3-4kg mniej. Gdzies czytalem, ze w takim przypadku pownienem miec wieksza amortyzacje niz np. ktos wazacy 70kg i biegajacy tempem 4:00.
Byc moze to nie prawda i powtarzam "broscience" - jesli tak jest to prosze o korekte.
2 sprawa - czy przy moim (b. krotkim) stazu, analizowanie biegu ma sens? Brzmi ciekawie, ale czy nie pownienem najpeirw np. zbudowac podstawowej wytrzymalosci, zeby np bez problemu przebeic 10km ponizej 55 minut?
Nie widziałem Twojej techniki, nie widziałem Ciebie. Odniosłem się do słowa "amortyzacja" której użyłeś gdyż to jest jak już wspomniałem chwyt margetingowy. Przyjrzyjmy się temu obrazkowi:
Załącznik 316983
Widać jak pani będzie lądować na pięcie, noga będzie w momencie lądowania pewnie prosta jak drut. Wtedy dochodzi do dużych drgań w całym układzie i robią się mikrourazy co prowadzi do kontuzji. Zatem ktoś inteligentny wpadł na pomysł, by dać pod pięte pianke która załagodzi te drgania i wszystko będzie pięknie ładnie. Przy okazji pianka się zużywa i do 1000km trzeba wymieniać buty bo tracą swoją amortyzacje. To samą amortyzacje będziemy mieli lądując na przedniej części stopy jednak tutaj trzeba się zagłębić i to jest bardzo trudne znaleźć tą odpowiednią technike biegu.
Co do Ciebie to jeśli zamierzasz tylko sobie truchtać by zrzucic troche masy i poprawic kondycje to nie ma co się w to zagłębiać i truć sobie głowe bo to ciężki temat i biegać sobie w tych bucikach co ci polecili - zresztą, bardzo dobre - jeśli pójdzie dobrze to nie zrobisz sobie krzywdy i wszystko będzie spoko. Jeśli jednak chciałbyś kiedyś biegać szybciej to warto o tym pomyśleć bo nie tylko zaoszczędzimy kasy, ale wynika z tego dużo korzyści :)
Z czasem ciężko będzie sie przestawić. Wyrabiamy sobie pewne impulsy i tak już zostaje tak nam jest łatwiej. Przy zmianie techniki pracują inne mieśnie na początku bywa trudno.
Aha, wcale nie oznacza, że mając 90kg musisz biegać tak i tak. Z duża nadwagą proponowałbym rower, basen i chodzenie by nie zrobić sobie krzywdy bo raz rozwalone kolano będzie się odzywać całe zycie szczegolnie ze musisz biegac po twardym z taką wagą jestes szczegolnie narazony
Oprocz zrzucenia kolejnych 4-5kg chcialbym "zaliczyc" polmaraton w tym roku. Tak czy inaczej - dzieki za wypowiedz - poszperam troche o tej technice biegania, bo nie wiedzialem, ze to takie istotne.
Czy gdybym wrzucil filmik, potrafilbys wylapac co robie zle i potrafilbys cos doradzic?
z tym bym się mógł kłócić
tak samo jak te całe bum na minimalistyczne bieganie, nike po prostu wiedziało gdzie uderzyć i zrobili z tego wielki hit
z tym, że większość ludzi forsując to bo "przecież ludzie zostali stworzeni do biegania boso" nie bierze pod uwagę faktu, że prócz tego ludzie nie zostali też stworzeni do biegania po np asfalcie
Skoro dobrze Ci się tak biegaj to już niech tak zostanie, wrzuć filmik lub zdjęcia jak biegniesz wolniej i szybciej to podpowiem co nieco jeśli będzie taka potrzeba. Jeśli po tej połówce weźmie Cie biegowe szaleństwo to zgłoś się pomogę.
Masz racje, producenci są sprytni. Nike to wykorzystało i robi hajs ale też troche przeginają w drugą stronę. Racja świat poszedł do przodu, dlatego nie będziemy biegali boso bo nie jesteśmy już do tego przyzwyczajeni (choć niektórzy biegają - np. Stasio Marzec ). Dlatego musimy jakoś chronić swoje stopy, ale zachowując technikę. Jak już wspomniałem o Stasiu to byłem kiedyś z nim na obozie w Zakopanym, przy -15 biegał po górach w tenisówkach za 15zł które każdy zna, a biega dyche nadal po 33minuty mimo wieku :)
Witam. Może ktos z was mi odpowie bo na forum bieganie nikt nie odpowiada :P
http://www.bieganie.pl/forum/viewtop...705032#p705032
Orientujecie sie czy w Endomondo Premium audio coach pomoze mi utrzymywac konkretne tempo?
Technicznie wyobrazam sobie to tak, ze planuej trening, np 10km tempem 5:00 i jak przez 100metrow biegne zdecydowanie zbyt wolno/szybko to mowi mi "zwolnij/przyspeisz, twoje tempo to XX:XX".
@LuCzeK ; Trochę za bardzo kombinujesz z tym biegiem, 10 min nie osiągniesz bo to gigantyczna różnica między 10 a 12 :), ale 12 spokojnie jest w zasięgu dla każdego nawet z 0 poziomu. Po prostu biegaj chociaż te 20-30 km tygodniowo i z tego przynajmniej kilka km w docelowym tempie startowym (czyt. 4:00) lub powoli zbliżaj się do tego tempa... Ofc nie wszystko na raz, ale wplataj to w wolne treningi. Na wagę... po prostu zmniejszyć ilość kcal, zwiększyć ilość biegu/ruchu, jeśli jest siłownia to nie będzie problemu, musisz wypalić zbędny tłuszczyk nawet jeśli jesteś znacznie umięśniony.
@Haan ; Endomondo Premium i te plany niestety tak nie działają... Przynajmniej nie pół roku temu kiedy tego używałem. Endomondo w angielskim języku (brak polskiego lektora, trzeba kombinować, ale komunikaty są dość proste) podaje komendy ala "1km interval 4:00 pace", później sygnał dżwiękowy i np. "cooldown 2 km" etc. Niestety samo z siebie nie informuję Cię czy biegniesz za szybko/ za wolno/ jakie aktualnie masz tempo.
Wow nie wiedziałem nawet, że na torgu jest taki temat.
Jako, że w wakacje nie chodzę na siłownie można dorzucić trochę cardio i od dziś wracam do biegania:
https://i.imgur.com/jzt629p.png
W sumie zaskoczyło mnie to, że nawet mam formę. Dotychczas biegałem sporadycznie.
Biegam w KALENJI EKIDEN 100 z decathlonu i sobie w sumie chwalę, choć nie mam za bardzo porównania (przeddtem biegałem chwilę w trampkach za 20zł to tylko ból ;P). Stopa nie poci się prawie, są przewiewne, ale w zimie jest troszkę zimno.
Poczytalem troche u butach i technice biegu i zdecydowalem sie na Nike free run 5.0
Podobno maja lekko wymuszac bieganie na srodstopiu, ale jednoczesnie daja duza (jak na ta serie) amortyzacje. Poki co zrobilem w nich jedno dlugie wybieganie - 12km. Sa bardzo wygodne - niebo w porownaniu ze starymi. To co mnie zaskoczylo to, kontuzja z ktora zmagalem sie od miesiaca - bol piszczeli - znikl po jednym biegu (!) i dzisiaj czuje tylko zmeczenie i zero bolu.
Zaluje, ze tak pozno zdecydowalem sie na troszke lepsze buty. Moglem zaoszczedzic sporo bolu.
mam dokładnie to samo - przy bieganiu wyczerpuje mnie całkowicie ten ból. Czasami zmeczenia nawet az tak bardzo nie odczuwam ale nogi poprostu od tego bólu odmawiają mi posłuszenstwa.. poszperałem w google i dowiedziałem sie, ze nalezy wykonywac jakies tam cwiczenia zeby te miesnie przy piszczelach rozbudować bo są za małe oraz wlasnie kupic buty przeznaczone do biegania. No niestety nie moge sobie pozwolic na wydatek 400+zl, szczegolnie gdy biegam dopiero od 2tyg i nie wiem jak to z tym moim bieganiem będzie;d
Dlatego moze mi ktos doradzic, czy jakies kalenji narazie bylyby tez spoko?