po
Wersja do druku
po
@WlochatyOdkurzacz ;
Rozgrzewka przed - aby nie zrobić sobie krzywdy;
Rozciąganie po - aby dać znać organizmowi, że jest koniec treningu.
Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale jak widzę na stadionie biegaczy to różne ćwiczenia w biegu + dynamiczne rozciąganie na rozgrzewkę. A po statyczne.
@edit
Post nr 5000~!
Dałbym radę nawet i godzinę tak truchtać ale od 35 min zaczęły mi drętwieć stopy. Po zatrzymaniu się minęła minuta i wszystko wróciło do normy.
W poniedziałek i wtorek było po 45 min rowerka stacjonarnego.
Ogólnie też w ciągu miesiąca zrzuciłem 6kg, z 79,7kg na 73,6kg.
https://i.imgur.com/k6pQPNM.jpg
Pierwszy oficjalny trial-półmaraton za mną!
2h 22min, łącznie w górę 1km i w dół 1km.
Czuje, że mógłbym poniżej 2h zejść, gdybym się profilowi trasy przyjrzał bardziej i wcześniej zaczął przygotowywać ;)
Pozdrawiam :)
Jakie mamy w Polsce biegi trial/górskie warte uwagi? Najbardziej znane? Najbardziej hardcorowe? Polecacie jakieś?
@KokoDzambo ;
niezle udalo sie zrzucic, masz jakas diete? czy tylko starasz sie byc aktywny fizycznie?
ja tam jak biegam juz mniej wiecej 50 min potrafie biec, zazwyczaj tez tyle robie, zazwyczaj musze cos maszerowac, ale staram sie jak najmniej [2-4minuty zazwyczaj, chociaz czasami troche dluzej], nie mam zadnej diety. Jem jak jadlem, czyli dosyc sporo slodyczy, ale meega zmiane mam w kondycji, najbardziej tez widze to jak w pilke sobie gram, moge latac prawie caly czas.
Cialo tez sie zmienilo dosyc sporo, ale jakos nie widze strasznie tego po brzuchu, nie mam wagi to niewiem czy cos zlecialo i ile bylo na poczatku;d
ogolnie to polecam kazdemu, i dazenia do coraz lepszych wynikow;d
Staram się biegać od teraz co najmniej te 40-50 min à wcześniej jeżeli nie mogłem biegać to jeździłem na rowerze stacjonarnym równo 45min z rana. 3x w tyg.
Jeżeli chodzi o dietę to IF - zaczynam o 16 i ładuje się do 21 .Dlatego if bo nie lubię chodzić spać z pustym brzuchem i nie znam umiaru w jedzeniu, nigdy nie czuje się najedzony zwłaszcza odkąd rzuciłem palenie 48 dni temu. Z reguły 1-2x w tyg idę zjeść na miasto na chińskie, pizze, nalesnika z mięsem. Zero cukru, minimalnie soli, zero makaronów i wszelkiego białego pieczywa (no oprócz tego nalesnika i pizzy xD). Dużo warzyw, sosy robie sam z pomidorów, zamiast kurczaka mielone z łopatki bo uwielbiam pod wszelką postacią. Czarne pieczywo, czasem ziemniak jakiś. Piwko z 2x w tygodniu.
Ogólnie nie narzekam na dietę. @edek2_1932 ;
Wiecie może skąd może wynikać problem dretwienia stóp? Dzisiaj znowu od 25 min to samo. W dodatku bolała mnie tylna i wewnętrzna cześć nóg między lydka a kostką. Czytałem, że brak magnezu wiec odstawiam kawę bo pije jedna zwykła rano i 2 rozpuszczalne w ciągu dnia. Inni piszą, że buty trzeba rozchodzic a fakt mam nowe przecież. Dopiero z 15km w nich zrobiłem.
Macie jakieś rady?
http://triszerpa.pl/zrobic-nutelle-ultrasa/
W jakim sklepie dorwę tą pastę?
To raczej nie jest kwestia magnezu bo ja generalnie herbaty/kawy nie piję w ogóle (no w zimę tylko herbatę), cały rok praktycznie jestem na dodatkowej suplementacji i jakiś koksach a też czasem mam taki problem.
To może być kwestia butów (za mocno sznurujesz/jak noga puchnie w czasie biegania to wtedy coś gdzieś uciska) lub kwestia mięśni - jeśli któreś są mocniejsze i bardziej rozbudowane to ciągną więcej krwi kosztem właśnie tych słabszych mięśni
pewnie w jakiś sklepach z eko żarciemCytuj:
Aver napisał
##
ja dzisiaj dychu na pikniku charytatywnym
w sumie byłoby spoko gdyby nie to, że biegane po pętli 5km (czego nie cierpię xd) i spore różnice w wysokości :c
pierwsza pętelka z znajomą, później odbiłem i drugą biegłem sam
http://i61.tinypic.com/2133k77.png
Ładne negative split ;-)
Ale ogólna forma już dużo lepsza? Powoli dochodzisz do siebie?
Ja będę miał jutro sprawdzian na szybkiej dyszce. Teraz tydzień odpoczynku był. Tydzień temu na polowce tak sobie obtarlem stopy,że ledwo co mogłem chodzić - więc delikatna regeneracja była.
generalnie to czuję się spoko podczas biegania ale jakiejś mega formy nie mam raczej
w zeszłym roku o tej porze jak dobrze pamiętam to biegałem po 4:20~ czy tam może troszeczkę wolniej
Czuję jednak tę przerwę i wszystkie te stracone kilometry, nawet nie tyle co w kondycji ale w czwórkach najbardziej. Widać, że tych km brakuje.
Anyway w tym roku raczej nie będę się nigdzie spinał. Jak już to zrobię jakiś mocniejszy trening a wszystkie zawody (w głównej mierze charytatywne gdzie opłata idzie na jakiś konkretny cel) o które zahaczę będę raczej biegał z znajomą, z którą biegałem dziś pierwsze 5km ot tak po prostu żeby pobiegać.
Półmaraton chyba też z nią będę biegał więc gdzieś 1:50 chyba zejdzie, może nawet coś wolniej. Nie mam parcia na wyniki jakoś w tym roku
Widzę, że wielu osobą w tym roku sezon nie wyszedł... w tym niestety mi, kontuzje dosłownie zniszczyły to co wypracowałem na jesieni. Dzisiaj jak niemal co roku od wielu lat udział w kameralnym biegu w Sandomierzu. Dyszka po przełaju, trochę podpadająca pod bieg anglosaski. Na starcie z 70 osób na dyszkę i z 50-60 półmaraton, więc można było rywalizować w czubie, a nie oglądać plecy Kenijczyków. Start o 12:00, straszny skwer, w połączeniu z podbiegami gdzie tętno wbijało się pewnie blisko pod 200 szybko się odwodniłem. Poszliśmy grupą 1km w tempie 3:40 (tu było jeszcze płasko, wybieg z miasta), wiedziałem, że w tym upale i z podbiegami dalej to będzie rzeź, więc zacząłem odpuszczać, w efekcie musiałem biec niemal cały bieg sam. Dziwnie tak, kiedy grupa przed tobą 400m, a kolejnych zawodników za tobą nie widać. Zdarzyło się kilka takich górek, że ostatnie 10-20m niemal podchodziłem. Na 5 kilometrze jeden kolega z czuba opadł z sił, przeszedł do marszu, zmotywowało mnie to trochę i zacząłem gonić. Na 7 km dopiero pit stop z wodą, dwa kubki na głowę, jeden w rękę i odżyłem. Zacząłem gonić, strata się zmniejszała, 400m, 300, 200 itd. Na ostatnim kilometrze zobaczyłem, że nie ma szans na 2 miejsce, ale 3 był w zasięgu 100m. Ruszyłem, dopadłem go na podbiegu. Myślałem czy trzymać się za plecami czy już atakować. W końcu zaryzykowałem i wyprzedziłem. Wpadliśmy na stadion lekkoatletyczny, gdzie mieściła się meta... i niestety zrozumiałem, że popełniłem błąd. Robiłem za zająca i ciąłem koledze wiatr, a on spokojnie trzymał się za plecami. Na ostatnim wirażu, wyszedł przede mnie a ja już nie miałem z czego pociągnąć, przez to nadrabianie i mocne podbiegi. Ostateczny czas 43:09, w tamtym roku 42:57, ciężko porównać to z czasem z ulicznej dyszki... Niemniej jest regres, można zrzucać na kontuzje i pogodę, ale trzeba się wziąć w końcu za trening. Ostatecznie 4 miejsce w open. Udało się obronić "tytuł" sprzed roku i zająć 1 miejsce w m20... ale to w zasadzie jedyny dobry aspekt tego biegu, po za nagrodą rzeczową w postaci torby treningowej, która w sumie zwróciła mi wpisowe. Wcale nie jestem zwycięzcą i muszę się wziąć ostro w garść, bo czas leci, a forma spada zamiast wracać.
no... tak sobie teraz spojrzałem na wykresy wysokości dokładniej
Min. 259.7 - Maks. 299.6
już wiem czemu mnie tak teraz bolą nogi :D
właśnie w takich sytuacjach najbardziej widzę ile mnie kosztowało te 1,5 miesiąca przerwy :c
Kręcą was ultra maratony? ew górskie/trial biegi?
Mnie jak najbardziej, imo tam wymiatają goście po 30, 40, więc w m20 mam szanse na dobre wyniki ;). Póki co jeszcze nie zaliczyłem żadnego ultra... ale jeśli uda się bratu w tym roku ukończyć kolejny raz Rzeźnika i zgromadzić minima startów do zapisu poza kolejnością to w ciągu najbliższych lat będę chciał wystartować razem z nim :)
Tym razem mnie organizm nie zawiódł :-) odpoczynek przyniósł bardzo dobry wynik, a nowe buty potwierdziły tylko odpowiedni wybór.
Szpot Swarzędz - 10 km z czasem 38:06 ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=8zF9VLiosgc
Nie wiem, co pod tym napisać. To nie ludzie, to maszyny ;d
Najlepsi- przebiegający to w 20-24h to jeszcze nic. Największymi zwycięzcami są Ci którzy gdzieś przy szczycie tej góry spędzają noc, niekiedy ledwo mieszcząc się w limitach czasowych i skrajnie wyziębiając organizm. Dla amatora to o wiele większy wysiłek niż zawodowca, który przygotowuje się do takich warunków cały rok. Ciekawy wywiad: http://www.krakow.sport.pl/sport-kra...ont_Blanc.html ze znajomym, który brał udział w ów biegu i przy okazji najlepszym pace-makerem jakiego mogłem sobie wymarzyć na swój debiut w maratonie :)
Amatora? Tam nie idą ludzie z marszu, żeby się dostać na bieg trzeba spełnić trochę wymagań. Ale widać dużą różnicę, skoro topka przebiega to w dobę, a inni w dwie.
Jak najbardziej nie z marszu, są kwalifikacje i to trzeba zaliczyć też dość "karkołomne" biegi żeby w ogóle brać udział w losowaniu miejsca ;). Mówiąc amatora mam na myśli osobę, która pracuje, ma rodzinę, inne obowiązki, a nie skupia się na samym treningu, nie zaś początkującego biegacza. To jak najbardziej poprawne określenie, bo zawodowców to biegnie tam może 20 ;).
"pójdę na jakąś luźną 8kę po zawodach..."
http://i59.tinypic.com/2e1ghly.png
poszedłem...
Gdzie w kato masz ciekawe miejsca do biegania?
park śląski i 3 stawy
Otarcia zaleczone, buty dostarczone - od razu milej mija czas podczas treningu i samym bieganiu :) dobrze jest wrócić na stare śmieci ;)
Załącznik 333994
Też tak macie, że po 6-10km dopiero się dogrzewacie i stać was na więcej?
Wczoraj na rozbieganiu męczyłem się strasznie po 4:40 na 5km już chciałem zawracać ale pobiegłem dalej i nagle poczułem przypływ sił i sporo przyśpieszyłem robiąc 13km
ja mam często tak, że po 6-7km mam dość, dociągam do 9tki i nagle po chwili wybija dycha, kończę a czuję się jakbym mógł jeszcze na luziku zrobić z 5 w takim tempie albo i szybciej :3
"drugi oddech" ;), na treningu, zawodach, ogólnie często.
poszedłem dzisiaj na dyszkę
http://i62.tinypic.com/krwjt.png
wróciłem do domu, umyłem się i dzwoni telefon:
"eeeeeej! idziesz dzisiaj biegać?"
"właśnie wróciłem..."
"chodź ze mną... prosze prosze prosze"
http://i59.tinypic.com/6fs5d1.png
Z ciekawości... Robicie ćwiczenia core, siłowe albo chociaż rozciąganie, jak to u was wygląda? Zawsze, czasami, jak się chce czy olewacie :D? Może macie jakieś swoje ciekawe zestawy ;)?
@2Fast4You ; to spokojny półmaraton sobie zrobiłeś :D czekam dalej aż zagościsz w Poznaniu, jakiś trening się walnie ;)
@Spiryt94 ; przed zawodami oczywiście rozgrzewka, czasowo zależy jaki akurat dystans biegnę. Jeżeli chodzi o dni treningowe, to staram się pierwsze 2-3 km pokonać spokojnie. Później zaczynam prawidłowy bieg. Zaraz po treningu robię 3x 30 przysiadów i 3x 15 pompek, a także rozciąganie statyczne, m. in. takie http://trenerbiegania.pl/blog/5-pods...artura-kerna-0
Aaaa zapomniałem dopisać :) dodatkowo 8h pracy przy wykładaniu towaru w sklepie xD
A tu na szybko, wczorajszy test coopera w Poznaniu na AWF :)
https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.n...c3cccf1b8de728
W planach było zrobienie 3,5km, ale wynik i tak cieszy :D
http://pl.wikipedia.org/wiki/Euforia_biegacza
i chcialem się pochwalić ;) dziisaj zrobiłem dyszke w 44minuty - jak na osobe która nie przykłada się do treningów , do tego co je i prowadzi mocno spontaniczny tryb życia to chyba dobry wynik :P
A mnie znów ominął test na moim AWFie - no cóż siła wyższa :(
Widze, że Jurka Pan czytał :) Faktycznie przypominam sobie ten fragment chociaż nie do końca mam przekonanie czy to jest drugi oddech bo z tego co pamiętam to miało być coś na zasadzie biegu w II zakresie czy tam podczas zawodów gdzie lecimy mocno
Do tego stopnia mnie to ciekawi, że przy najbliższych zawodach na rozgrzewke mam zamiar zrobić ponad 6km aż poczuje to coś
Hymm u mnie raczej takie piłowanie rozgrzewki ponad 30 min (zakładam, że z 15 min. będzie tez rozciąganie) działa już męcząco ;p, ale jeśli nie jest to jakiś bardzo ważny start to zawsze warto eksperymentować ;)
Jakie suple biorą biegacze?
Nie trzeba piłować. Ale tak potruchtać z 30-40minut tempem wolniejszym o 15-30s od rozbiegania to nie zaszkodzi chyba (?). Przetestuję w piątek i dam znać.
Polecam witaminki z decathlonu Vita-min multiple-sport 60 capsow 30mineralow i 30witamin działają cuda
A co do typowych supli to brałem swego czasu wegle różne i vitargo i z treca i carbonox. Nie polecam chyba, że jako napój izotoniczny
IMO witaminki na propsie... ale według mnie owoce + dieta pokryją zapotrzebowanie, większość z tego i tak tylko mocz zabarwi :P. Na mnie działają bardziej jako placebo ;p. Wegle też brałem swego czasu, niby w "okienku", bo bmi spadło mi do 18.5, IMO później nauczyłem się po prostu dużo jeść (2l lodów na kolacje po niedziellnym longu xd) i teraz raczej tendencja jest w drugą stronę, a torba carbonoxa stoi nieruszana od roku :d
Mój dzisiejszy trening trwał niecałe 30 minut a czuje się zadowolony jak za czasów biegania w klubie gdy zdychałem na tartanie po treningu 6x600 :3
Pierwszy raz od chyba 2 lat pozwoliłem sobie na jakieś mocniejsze rytmy, zrobiłem 6 i generalnie ciesze się jak dziecko bo kolano się w ogóle nie odezwało a wcześniej właśnie przez nie jakiekolwiek szybsze bieganie mi odpadało
Więc jakoś w następnym tygodniu chyba włączę do treningów typową siłę biegową. Najpierw pewnie na prostym a potem będę kombinował z bieganiem pod górę
https://www.facebook.com/salomonrunn...type=2&theater
polecam początkowe 40 sekund :3
Biegi górskie...brał ktoś udział ? Startowałem wielokrotnie ale nie wspominam tego najlepiej ;D
na runnersclub.pl mamy -20% do konca 31 maja na akcesoria od asicsa
U mnie teraz poligonowe tereny do biegania + cały dzień ćwiczeń itp... Jak tu biegać Panie prezydencie xD
Takie delikatne dzisiaj
Czesc biegacze,
Mam problem, a mianowicie od miesiaca boli mnie KOSC we wskazanym na zdjeciu miejscu. Bol dotyczy tylko samego brzegu tej kosci, od kostki do lydki. Po raz pierwszy zabolalo miesiac temu wiec zrobilem przerwe 2 tyg bo nastepnego dnia od biegania tak bolalo, ze sprawialo mi to lekkie trudnosci w chodzeniu. Tydzien temu znowu bieg w poniedzialek (jak zwykle 4-5km w 35-40min) i lekki bol, prawie nieodczuwalny, mimo to przerwa w bieganiu do wczoraj i dzisiaj znowu sytuacja taka sama. Mam lekkie trudnosci w chodzeniu z powodu odczuwalnego bolu.
Bylem u lekarza 3 tyg temu, dostalem skierowanie do lekarza medycyny sportowej ale taki lekarz na NFZ przyjmuje do 21 roku zycia a nie mam w ogole kasy na wybulenie 160zl na wizyte prywatna, dopiero w sierpniu bede mial.
Wiecie moze jak sobie z tym radzic? Jakies cwiczenia? Zele? Inny lekarz?
Potrzebuje jakiejkolwiek pomocy bo nie wiem co z tym zrobic.
https://i.imgur.com/HOhkPUu.jpg
okostna zapewne
http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=939
no albo rak kości XD
Panowie polecicie jakąś dobrą muzykę do biegania, bo moja aktualna muzyka mi się przejadła :)
Zaczynam dopiero biegac, nigdy jako tako nie biegalem. Myslicie, ze cos takiego dla poczatkujacego jest dobrym pomyslem?
https://scontent-cdg2-1.xx.fbcdn.net...9f&oe=557DFD28
no zwykle zaczyna się od marszobiegu chociaż jak ktoś potrafi pobiegać te 20min to nie warto imo
a ich ilość i długość to już sobie sam możesz dobrać