Master napisał
Jasne, ze tak. Na emigracji wlasnie chodzi o to by byc sprytnym ja to znakomicie wiem. Mowa natomiast byla o jakis podrzednym stanowisku gdzie pojedzie chopak zaraz po LO z polski majacy pewnie z 18-19 lat. Moze sie myle, ale po prostu nie moge uwierzyc, ze zyjac tam w dwie osoby bedzie chlop oszczedzal okolo 25k miesiecznie od zaraz. Zeby w to uwierzyc musialbym chyba samemu pojechac i sprawdzic bo w takim wypadku zagadka bylo by dla mnie dlaczego w polsce ciagle mieszka okolo 40 milionow polakow, a nie 10 tu, a 30 w Norwegii. :)
Co do Twojej branzy i pracy w Irlandii - jestes podrzednym pracownikiem w branzy IT i zalezy co masz na mysli. Jak dla mnie mozesz byc np. programista w zespole, dla kogos innego szefem projektu, a tak naprawde siedzisz na hali i skladasz obudowy do PC. Jestes w stanie odlozyc okolo 4-5 tysiecy ze swojej pracy. Oczywiscie za granica posiadajac pewna doze sprytu mozna zarabiac duze pieniadze, mozna je inwestowac i oczywiscie szybko zamienic prace na zmywaku w cos znacznie lepszego. Jak najbardziej sie z tym zgadzam natomiast nadal nie jestem w stanie uwierzyc w OSZCZEDNOSCI (nie zarobki) rzedu ponad 20 tysiecy na miesiac przy naprawde podrzednej pracy za granica nawet w bogatym kraju. :) Chocby na Twoim przykladzie - jestes raczej sprytna osoba, a zarabiasz zaledwie tyle by odlozyc 4-5 tysiecy. Jak to sie ma do wspominanych 20 czy 25 tysiecy? Nie umiem uwierzyc, ze chlopak zbierajacy wisnie czy filetujacy ryby zaoszczedzi 5 razy wiecej niz np. programista.
Reasumujac - wysokie zarobki za granica? Oczywiscie! Ale nic od razu i na sile. Wszystko z czasem i przy odrobinie sprytu. Jest o tyle latwo, ze jak polak wyjezdza np. do nl i zobaczy 1000 euro wyplaty to caly w skowronkach na mysl o takich pieniadzach i przestaje sie rozwijac zatem konkurencji na tym rynku ze strony naszych rodakow tak naprawde zadnej.