mam slaba pamiec do takich rzeczy, ale pozniej moge isc sprawdzic co czytalem
i ostatnio zaczalem ksiazke 'myslec jak milionerzy', jestem gdzies w polowie no i poki co jestem zadowolony z poswieconu czasu na czytanie tej ksiazki ; d
Wersja do druku
mam slaba pamiec do takich rzeczy, ale pozniej moge isc sprawdzic co czytalem
i ostatnio zaczalem ksiazke 'myslec jak milionerzy', jestem gdzies w polowie no i poki co jestem zadowolony z poswieconu czasu na czytanie tej ksiazki ; d
a tak sie smialiscie ze mnie jak mowilem, ze czytam ksiazki o wygrywaniu zycia ;d
przeczytalem juz sporo tego typu ksiazek i zauwazyłem, ze jesli nie bedziesz wprowadzal w zycie tego co w nich przeczytasz to tracisz tyko czas, bo od samego czytania absolutnie nic w twoim zyciu sie nie zmieni, najwazniejsze jest działanie
wiekszosc tego typu ksiazek staje sie bestsellerami, jednak nie zauwazyłem, zeby miliony osob które czytaja tego typu ksiazki był szczesliwsze/bogatsze udaje sie to zapewne malutkiemu procentowi, temu który zaczal wprowadzac w zycie to co przeczytal
tak apropo
gdzie slyszalem, ze firma kiosakiego zbankruowała, slyszal ktos cos o tym?
uwierz mi, to nie jest tak, ze czytam sobie takie ksiazki dla zabicia czasu ; d
to, ze nie pamietam tytulow to inna sprawa, po prostu mam chujowa pamiec do takich rzeczy xD
@Halunek
Zbankrutowała tylko 1 firma z wielu w której miał udzialy. Nadal jest milionerem
Jak nastroje po świętach? Macie już gotowe postanowienia noworoczne?
Ja postanowiłem, ze w koncu zrobie pierwszy krok do osiągnięcia wolności finansowej.
Kilka dni temu skontaktowałem się z firmą, która zajmuje się mieszkaniami na wynajem. Tak jak sie spodziewalem - wystarczą moje dwa podpisy (spisanie umowy o doradztwo oraz pelnomocnictwa u notariusza), aby załatwili wszystko za mnie:
- znalezenie i obejrzenie mieszkania
- sporzadzenie szczegółowego raportu (rzut mieszkania, zdjęcia, stan wnetrza, oplacalnosc inwestycji, opis okolicy)
- nadzor nad remontem (jesli wymagany) oraz doposażenie mieszkanie (meble/agd/rtv)
- znalezenie i selekcja najemców
- nadzór nad wynajmem
Czyli generalnie wystarczy tylko sprecyzować, czego się chce, zgromadzić odpowiedni budżet i złożyć dwa podpisy.
Mnie interesuje zwrot z inwestycji na poziomie 8.5-10%. Od tej sumy bede musial odprowadzic podatek. Prawdopodobnie zdecyduje się na ryczałt (8% podatku) i z czasem zaloze spolke z.o.o, aby móc amortyzować mieszkanie, robic koszty i w rezultacie nie placic podatku w ogóle. Minusem tego rozwiązania jest konieczność prowadzenia pełnej księgowości, plusem - ograncizona odpowiedzialnosc prawna oraz brak ZUSU i skladki zdrowotnej.
Księgowość to chyba mały problem oczywiście zakładam, że będziesz mieć od tego człowieka. Ja płacę księgowemu za dg ojca 100zł miesięcznie. Dużo roboty nie ma szczególnie jak ktoś w tym siedzi to chwila moment a jak pomyślę żeby robić to samemu dochodzę do wniosku, że zdecydowanie warto dać te 100zł. Nie wiem jaki to by był koszt w Twoim przypadku bo nie znam nakładu pracy przy tego rodzaju księgowości jednak myślę, że podobne pieniądze.
Nie wiedziałem, że takie firmy istnieją, ale w sumie dobry pomysł na biznes z taką firmą.(o posiadaniu mieszkania na wynajem już nie wspominam, bo to wałkowaliśmy na poprzednich stronach).
Ten zwrot 8.5-10% to w skali roku? Coś mało realne mi się to wydaje. Musiałbyś przykładowo brać dla siebie miesięcznie 2k, gdyby mieszkanie było warte 250 tyś, a to jest raczej mało realne. Z tego co się orientuje(wrocław) to za 300 tyś około masz mieszkanie 3 pokojowe i tacy lokatorzy raczej ci zapłacą 2000 miesięcznie, ale już razem z opłatami, więc dla ciebei zostanie z 1400, a jeszcze trzeba z tego poodprowadzać różne rzeczy. Nie wiem na jakie miasto się w końcu zdecydowałeś, ale jeśli na łódź to raczej nie będzie lepiej. Owszem, mieszkania pewnie tańsze ale i nikt nie będzie płacił tyle za wynajem.
Ja płace księgowemu 150zł netto za ksiegowość zwykłej DG + sam prowadzę ewidencję pojazdu. Niestety w przypadku spółek, ceny księgowości zaczynają się od 400zł netto i to jest n aprawdę dobra cena.
Najwyższe stopy zwrotu uzyskuje się inwestująć w segment budżetowy, tzn mieszkania o powierzchni 15-35 m2. Nie znam rynku wrocławskiego, ale wiem, że np. w Warszawie osiągnięcie zwrotu większego niż 5% jest bardzo trudne. Natomiast miasta takie jak: Katowice, Łódź, Radom - dają znacznie lepsze rezultaty. Uśredniony zwrot jest podany np. tutaj:
http://www.open.pl/news/wynajem_mies..._rok_temu.html
Poniżej przytoczę dwa studia przypadku - Łódź i Katowice, które pokaża jak to wygląda w praktyce:
Cytuj:
ŁÓDŹ
Mieszkanie zlokalizowane jest w Łodzi na Widzewie przy ul. Gorkiego na 11 piętrze wieżowca z wielkiej płyty i jest to kawalerka o pow.26,6 m. Do centrum komunikacją miejską można dostać się w 20 min. Mieszkanie zostało kupione w grudniu 2011 roku w drodze przetargu spółdzielczego. Cena wywoławcza wynosiła 69 275 PLN, postąpienie wynosiło 500 PLN.
Oprócz naszego Klienta nikt więcej nie przystąpił do przetargu, więc udało się mieszkanie kupić za kwotę 69 775 PLN. Kupno w drodze przetargu wiąże się z niższymi kosztami transakcyjnymi (m.in brak 2% podatku od czynności cywilno-prawnych, czy też brak VAT-u) więc koszty transakcyjne, łącznie z wynagrodzeniem za doradztwo wyniosły niecałe PLN 3000.
Stan mieszkania- do generalnego remontu. Dlatego w mieszkaniu został przeprowadzony gruntowany remont, który kosztował łącznie ok. 24 000 PLN (wymiana stolarki okiennej, gładź na ścianach, malowanie, położenie paneli, glazura, terakota, biały montaż, wymiana szafek kuchennych, zakup lodówki, kuchenki gazowej, firanek, sofy, komody, 10% prowizji Mzuri za nadzór nad remontem). Czas trwania remontu wyniósł około 4 tygodnie.
Mieszkanie zostało wynajęte już po 3 dniach od pojawienia się ogłoszenia za kwotę 830 zł + 270 zł opłaty do administracji.
Podsumowując liczby:
Cena zakupu PLN 69 775
Koszty transakcyjne PLN 3 000
Nakłady na remont PLN 24 000
ŁĄCZNE NAKŁADY PLN 96 775
Comiesięczne przychody z najmu PLN 830
Minus prowizja (11%) PLN 91
Comiesięczny dochód PLN 739
Roczny dochód (11 miesięcy) PLN 8 126 (założono 1 m-c pustostanu)
Zwrot z najmu 8,4%
Cytuj:
Kawalerka w Katowicach Dla osób znających to miasto, mieszkanie znajduje się przy ul. Janasa (boczna od ul. Gliwickiej) i położone jest na 2 piętrze w 3 piętrowej kamienicy tzw. Familoku. Budynek należy do wspólnoty mieszkaniowej – czynsz wynosi 100zł (administracja+fundusz remontowy). Kawalerka o pow. 36,45m2 jest po remoncie, ale do wykończenia. Mieszkanie ma wymienione okna, zrobione gładzie na ścianach i pomalowane na biało, wymienione drzwi zewnętrzne i wewnętrzne, wymienione instalacje itd.
Aby wynająć mieszkanie należy dodatkowo zainwestować ok. 9000zł na: położenie paneli, płytek i sanitariatów w łazience (wanna/prysznic, umywalka, WC), zakupienie grzejników elektrycznych do powieszenia na ścianie oraz wyposażenie mieszkania). Pierwotną cenę wyjściową 66.000zł udało się wynegocjować do 56.000zł.
Analiza rynku potwierdziła przypuszczenia dotyczące popytu potencjalnych najemców. Na zamieszczone 3 kwietnia ogłoszenia zgłosiło się ponad 20 osób gotowych zaakceptować 730zł (czynsz do administracji wynosi 100zł), więc dochód netto z mieszkania wyniósłby 630zł netto. Po ilości zainteresowanych osób można śmiało przypuszczać (na granicy z pewnością), że czynsz możliwy do osiągnięcia to 800zł (700zł netto). W związku z tym wczoraj doszło do podpisania umowy przedwstępnej i wpłacenia zadatku przez inwestora, a akt notarialny kupna-sprzedaży prawdopodobnie będzie miał miejsce już w poniedziałek 16 kwietnia (termin zależy od możliwości zgromadzenia kompletu dokumentów przez sprzedającego).
A teraz trochę liczb:
1. 56.000zł cena zakupu mieszkania,
2. Taksa notarialna- ok. 615zł + VAT,
3. Podatek od czynności cywilno prawnych (PCC) – 1120zł,
4. Opłata sądowa – 200zł,
5. Wniosek o wpis do księgi wieczystej – 200zł,
6. Wynagrodzenie za doradztwo – 1400zł + 322zł VAT,
7. Wykończenie mieszkania - ok.9000zł.
Łączne poniesione nakłady – 69000zł
Spodziewany czynsz – 700zł
Jednorazowa opłata za przejęcie mieszkania – 500zł (Klient skorzystał z promocji z okazji otwarcia biura w Katowicach)
Comiesięczna prowizja za zarządzanie najmem (11% czynszu) – 77zł
Przyjmując, że mieszkanie będzie „pracowało” przez 11 miesięcy w roku ( co sądząc po zainteresowaniu nie będzie miało miejsca), to zwrot z inwestycji wynosi prawie 10% po odjęciu kosztów obsługi. To około 2 razy więcej niż można obecnie uzyskać na lokacie w banku; o potencjalnym wzroście wartości nieruchomości nie wspominając, a przecież już samo dokończenie remontu zwiększy rynkową wartość mieszkania. Dodatkowo, lokata jest obciążona podatkiem 20%, a w tym przypadku – w zależności od wybranej formy opodatkowania – może ono wynieść 8,5% w przypadku ryczałtu, lub nawet mniej w innych formach ze względu na poniesione nakłady na remont mieszkania, odpisy amortyzacyjne, odsetki od ewentualnego kredytu bankowego, prowizję za zarządzanie, itp.
Możesz powiedzieć coś o cenach tych mieszkań ? 26-36m2 za 70-100tys pod klucz jak dobrze rozumiem ? Z tego co mi wiadomo we Wrocławiu ceny mieszkań na rynku wtórnym ZACZYNAJĄ się od 4tys/m2 i będzie to raczej stare budownictwo, nieciekawy rejon, mieszkanie parterowe itd. Także za podobne mieszkania przyjdzie zapłacić 100-150tys do tego należy doliczyć remont i inne koszta. Czy między Wrocławiem a Łodzią czy Katowicami są aż takie różnice w cenach ?
Jako ciekawostkę powiem, że we Wrocławiu ruszył chyba pierwszy w Polsce projekt mikro apartamentów o powierzchni 12-15m2 gdzie ceny kształtują się ok. 7-8tyś/m2.
Cena zakupu ~2600zł/m2 w przypadku pierwszego mieszkania, którego opis wrzuciłeś oraz ~1500zł/m2 w przypadku drugiego wydaje mi się szalona ; o
edit : Moi rodzice sprzedali puste 54m2 mieszkanie we Wrocławiu w dobrej lokalizacji, budynek z 1991r za 400tyś więc ponad 7000zł/m2. Gdzie w równie dużych miastach są mieszkania po 1500 ?
@udarr
Wrocław to prestiż swego rodzaju, a w takiej łodzi nikt normalny nie kupuje/wynajmuje mieszkania, chyba, że mieszka tam od urodzenia i nie chce zmieniać miasta albo akurat dostał tam dobrze płatną pracę w co wątpię.
Rozumiem to ale żeby aż 50-70% różnicy :o
Nic bym nie mówił gdyby ta różnica dotyczyła miejscowości np. 30tys mieszkańców w zestawieniu z Wrocławiem ale Łódź to ma chyba więcej mieszkańców niż Wrocław nawet. Katowice też mają nie mało. Tak słabo tam czy co, że ludzie nie chcą tam żyć ? Nie otwierają się żadne fabryki itd ? Nie ma roboty ? We Wrocławiu co chwilę jakiś HP, LG, DHL otwiera centralę na region. A jak kształtują się ceny w Warszawie w takim razie ?
no to te "wolnosc finansowa" z definicji z pierwszej strony juz osiagnalem
cel noworoczny - 100k w tym roku
w z o.o. tez sie placi zus i to wiekszy bo nie ma ulgi na 2 lata na nowego przedsiebiorstwa
Łódź jest mniejsza niż Wrocław. Kiedyś miała pełno fabryk, wytwórni i była jednym z większych center przemysłu, ale fabryki się pozamykały, zostało kilka firm i w Łodzi generalnie teraz mieszkają albo ci, którzy się przyzwyczaili do tego miasta i mają jakąśtam pracę i im dobrze, albo studenci, którzy studiują, bo albo "prestiż" polibudy, albo ich nie stać na utrzymanie sie w innych miastach. Generalnie jak dla mnie łódź jest strasznie szara i syfiasta, wszędzie pełno dresów, z uwagi na to, że mają tam dwa kluby(łks i widzew) to łatwo można wpierdol dostać. Jak przyjedziesz samochodem na innych blachach niż łódzkie i postawisz w mniej ciekawej okolicy to możesz nie mieć rano radia albo alusów, a jak jeździsz czymś co nie ma alusów to ci go porysują 4fun.
Nie znam rynku wrocławskiego. Wiem natomiast, że w Warszawie zakup 20metrowej kawalerki w cenie ponizej 140,000zł to prawdziwe wyzwanie.
Dla mnie podstawowym kryterium w wyborze rynku jest roczny zwrot z inwestycji. Aby ten zwrot był odpowiednio duży trzeba trochę pokombinować, czyli kupić mieszkanie poniżej ceny rynkowej. Jak to zrobić? Można znaleźć odpowiednio zmotywowanego sprzedawce lub śledzić aukcje komornicze.
To, że mieszkanie jest parterowe jest istotne, gdy kupjemy w celu sprzedaży (spekulacja). W przypadku najmu nie ma to większego znaczenia, bo nikt nie wiąże się z takim mieszkaniem na całe życie. To samo tyczy się nieciekawej okolicy - tak długo jak na rynku istnieje popyt(czyli są chetni na zamieszkanie), tak długo nie ma to dla mnie znaczenia. Jako inwestor patrzę inaczej niż konsument. Dla mnie liczą sie liczby, a nie emocje i komfort. Pamietajmy, że ja w tym mieszkaniu nigdy nie zamieszkam.
Ja bym się na taką inwestycję nie zdecydował.Cytuj:
Jako ciekawostkę powiem, że we Wrocławiu ruszył chyba pierwszy w Polsce projekt mikro apartamentów o powierzchni 12-15m2 gdzie ceny kształtują się ok. 7-8tyś/m2.
- Rynek pierwotny jest zbyt drogi
- Nie wiele osób chce wynajmować takie mieszkanie
- Zwrot z inwestycji jest niezadowalający
Od siebie dodam, że od kilku miesięcy sledzę podobne przypadki. Ceny transakacyjne są średnio o 10% niższe w porownaniu do ceny pierwotnej. Mimo to, trzeba się trochę natrudzić, żeby złapać taką okazję.Cytuj:
Cena zakupu ~2600zł/m2 w przypadku pierwszego mieszkania, którego opis wrzuciłeś oraz ~1500zł/m2 w przypadku drugiego wydaje mi się szalona ; o
Gratulacje! Czekam, aż napiszesz coś więcej!
W przypadku, gdy Sp. z.o.o. jest jednoosobowa płacisz pełny ZUS. Jednak zakładjąć, że kapitał zakładowy wynosi 5000zł
to wystarczy, zeby 50zł wpłacił ktoś z rodziny(czyli "kupując" jeden 1% udziałów) i wtedy nie płacisz ZUSu. Praktycznie każda Sp. Z.o.o jest przynajmniej dwuosobowa, więc w praktyce nikt tego ZUSu nie płaci.