Im większy roczny zysk, tym większa potencjalna strata. Ryzyko jest wprost proporcjonalne do możliwości zarobku.
Wersja do druku
Im większy roczny zysk, tym większa potencjalna strata. Ryzyko jest wprost proporcjonalne do możliwości zarobku.
24% chcialbym poznac ten magiczny sposob z niskim ryzykiem na nieruchomosciach, ale wydaje mi sie ze to tylko bajka ;)
Sorry z wynikłej pomyłki,
nie chodziło mi o nieruchomości, ale o zwrot z inwestycji jak otakiej, mówie że spokojnie można uzyskać 24% rocznie (odjąć podatek) ale akruat nie nieruchomości. i to w 100% legalnie/ z zabezpieczeniem.
Przeprowadziles taka inwestycje, czy slyszales ze jest taka mozliwosc?
Jezeli masz cos ciekawego do powiedzenia to zaloz prosze oddzielny temat i podziel sie wiedza i doswiadczeniem.
Kupilem mieszkanie na licytacji komorniczej w celu wynajmu. Jesli kogos jeszcze interesuje ten temat to moge opisac ten case.
Mnie interesuje, z chęcią przeczytam.
Mnie bardzo interesuje, chciałem ostatnio z ojcem kupić takie mieszkanie ale zrezygnowaliśmy bo lokatorzy nie planowali się wyprowadzać (menele i patologia). Kupiłeś mieszkanie z lokatorami czy bez?
dołączę się, 3 głosy więc już nie masz wyjścia - pisz!:)
Tak mnie też bardzo interesuje ta historia mógłbyś ją napisać tutaj lub umiejscowić w nowym temacie
@Haan
@Haan ; Ty jeszcze tego nie kupiles?
@Haan ;
W jakim mieście to mieszkanie? Kupiłeś całe czy udziały? Kupno bez lokatorów? Sprawdzałeś osobiście księgi? W której licytacji udało się kupić? Byłeś jedynym uczestniczącym? Jeśli można wiedzieć to jak domknąłeś sprawę finansowo bo kredyt w takim przypadku, o ile nie zostanie szybko przyznany, to trochę kłopot w związku z goniącymi terminami zapłaty, który chyba można maksymalnie przedłużyć do miesiąca? O ile niższa była wartość transakcji w porównaniu z rynkową?
Dobre pytanie. Podoba mi sie taka forma. Odpisze ponizej a jak cos nie bedzie jasne lub jestescie ciekawi to smialo, zadawac pytania :)
1) Male miasto na podkarpaciu. Mam tam zaufana osobe, ktora bedzie tym zarzadzac w moim imieniu.
2) Kupilem wlasnosciowe spoldzielcze prawo do lokalu, czyli 100%.
3) Mam lokatora/dluznika.
4) Sprawdzalem ksiege, wszystko jest ok.
5) Druga (ostatnia) licytacja
6) Bylem jedyny, na sali bylo sporo ludzi i spodziewalem sie konkurencji, ale udalo sie kupic za cene wywolawcza.
7) Platnosc gotówką, kredyty sa faktycznie problematyczne.
8) Kupilem za 66% ceny rynkowej, czyli jak dobrze pojdzie to bede sporo do przodu.
@udarr ; @Koczek ; @vOire ; @Szantymen ; @Averin ;
Jeśli chodzi o stan prawny to w tym przypadku można korzystać z odliczeń amortyzacji tylko na poziomie 2,5%, tak? Są jeszcze jakieś inne niedogodności?
Jak dokładnie wygląda sprawa z tym lokatorem? Po prostu podpisujesz z nim umowę najmu? Co w przypadku kiedy lokator nie będzie regulował należności?
Jakiego spodziewasz się zwrotu z inwestycji? Licząc nawet jak Mzuri, czyli z uwzględnieniem 1msc pustostanu to chyba i tak daje bardzo przyjemny wynik biorąc pod uwagę zakup znacznie poniżej wartości rynkowej? No pozostaje jeszcze kwestia jaki czynsz możesz zażądać w tym mieście bo przypuszczam, że małe miasto bez uczelni i małą ilością zakładów pracy jest tanie jeśli chodzi o wynajem.
Czy lokator płaci? Jeśli nie to będziesz czekał aż umrze albo dostanie mieszkanie socjalne?