mmm, mi do zabaw się aż tak nie spieszylo, ale fajnie z nimi było gdzieś wyjść czy coś, miła odmiana po ludziach, dla których największym osiągnięciem jest się (nie) pozygac w połowie imprezy...
na prawdę spoko ludzie, tylko ona trochę... Ciężko z nią poważnie porozmawiać, chociaż da radę wyczuć, co myśli, to nie powie :p