Z całym szacunkiem, ale masz pojebaną laskę.
Wersja do druku
Z całym szacunkiem, ale masz pojebaną laskę.
Zrobiła się zazdrosna i tyle, niektórzy nie potrafią sobie z tym radzić. Ma jakieś powody ku temu, żeby się denerwować o tę dziewczynę? Jeżeli nie, to daj spokój i poczekaj, aż się ogarnie. Pewnie teraz będzie czekała, aż przylecisz do niej z kwiatkiem i ją przeprosisz :DD (żeby jeszcze było za co)
3 lata to niewiele, a więc mogą się stosunkowo łatwo znowu rozejść.
Twoja niepełna wiedza niestety nie nadaje wiarygodności temu, co napisałeś. Mogą być ze sobą z różnych powodów, jednym z nich niestety może być przyzwyczajenie i inne tego typu standardy.
To może inaczej, bo widzę nie załapałeś:
Takie powroty prawie zawsze źle się kończą.
No i to jest pewna prawda, ale niekoniecznie objawiona, a poparta wieloma przykładami z życia różnych ludzi.
Lubię to stwierdzenie, bardzo często używają go ludzie, którzy nie próbowali nawet się zmienić.
Jest to jeden wielki bullshit jeśli chodzi o powroty do siebie, bo prawie zawsze rozstajemy się z drugą osobą z wielu powodów, części nawet nie znamy i nie poznamy nigdy. Rozstajemy się z powodu pewnych naszych cech, które ze sobą nie współgrają i zazwyczaj są w nas bardzo głęboko zakorzenione, a więc ich zmiana jest praktycznie niemożliwa, ew. bardzo trudna do przeprowadzenia. Zazwyczaj dochodzi się do zdrowego wniosku, że po prostu trzeba znaleźć kogoś, komu będziemy pasowali na tyle, że nie będzie konieczności rozstania.
Dla mnie proste i oczywiste. Wyjątki oczywiście się zdarzają, to rzecz jasna, ale tutaj bym raczej przypatrzył się rozstaniom i ich powodom, bo mogą okazać się nad wyraz błahe i bardzo proste do skorygowania.
a moze rozstali sie przez jakis impuls albo blachy powod, dorosli i znowu sie zeszli? 3 lata jak na zwykly zwiazek to jest duzo. ludzie sie zmieniaja, dorastaja, zbieraja doswiadczenie w zwiazkach. pozatym nieznasz powodu czemu sie rozstali i zeszli wiec po chuj gadanie takie na slepo argumentacje ;/
@kl4udyna ;
Co kobitki sądzą o obrzezanych mężczyznach?
@Lipajlu ;
Myj się normalnie przez tydzień, tylko bez zdejmowania napleta, a potem załap się na loda od dziewczyny. Potem zdaj relacje
No nie, bo jak nie masz napletka to Ci się nic nie zbiera i nie chodzi o to, żeby sobie odpuścić mycie w tym momencie tylko jest 99% lepiej z utrzymaniem higieny - zawsze świeży fiut praktycznie (przed myciem również)
utrzymanie czystości fiuta na równi z utrzymaniem czystości łokcia powiedzmy
Ogólnie napisałem, spokojnie, przeczytaj drugi raz i będziesz wszystko wiedział.
@up
Mnie bardziej ciekawi sprawa obtarć od bielizny, bo przecież napletek ochrania bardzo wrażliwe miejsce. Podobno u obrzezanych skóra na żołędziu twardnieje, nie wiem jak się to ma do seksu.
Po pierwsze Lipajlu dobrze powiedział że nie ma różnicy między higieną obrzezanego a nieobrzezanego fjuta. Tego i tego trzeba namoczyć i namydlić.
bzdura
bzdura, wystarczy tylko jebadełko
tak
bzdura, można kończyć po 10 sekundach jak i 8 godzinach to już zalezy od psychiki i to ona odgrywa główną role, jedynie z czym moge sie zgodzić to to że obrzezanym łatwiej kontrolować wytrysk
słucham?XD
Kwestia gustu, jednak wg mnie też obrzezany penis ładniejszy.
nawilżysz żołądź i już jest wrażliwy
no tak
Pierwsze słyszę, tzn żołądź cały czas na wierzchu i wysycha. Słyszałem, że używa się różnych lubrykantów, bo śluz z pochwy nie wystarcza, ale to żeby się dobrze ślizgało. Naprawdę uwrażliwia żołądź z powrotem? Bo bez napletka i wędzidełka pomocne by to było BARDZO.
No i jeszcze proszę o odpowiedź w jaki sposób można się masturbować w takiej sytuacji. xd
Przychodzi mi tylko do głowy machanie od siebie do przodu, ale inny orgazm jest wtedy tak jakby bardziej od dolnej części penisa przychodziło
Kiedyś pamiętam jak miałem szwy założone (tak jak przy obrzezaniu, ale zabieg generalnie inny)to nie mogłem się powstrzymać i pocisnąłem na ręcznym, ogólnie nie polecam
oglądasz porno
staje
plujesz
i machasz ręką
żadna filozofia
moj penis pachnie mydełkiem "zielone jablko"
Bardzo pięknie to opisałeś, nawet mogłeś z czymś idealnie trafić, ale... nie znasz tej sytuacji, więc nie masz pojęcia jak to wygląda. I tak, ja mogę nie znać pewnych faktów, ale z pewnością znam więcej niż Ty. Czy 3 lata to dużo lub mało jest kwestią sporną. Nie wiesz dlaczego się rozstali, ja wiem. Nie wiesz dlaczego do siebie wrócili, ja wiem. Więc nie wysnuwaj, proszę, tak głębokich analiz.
Szczęśliwe powroty do siebie są możliwe i zdarzają się. Moja siostra jest tego przykładem. Czy im się uda? Nikt nie wie. Czy jeśli im się nie uda to z tego samego powodu, co za pierwszym razem? Śmiem twierdzić, że nie.
Uprzedzając pytania - siostra rzuciła faceta, bo był dziecinny i nieodpowiedzialny. Zmienił się w pewnym stopniu, ogarnął się i są szczęśliwi.
I wszystko, co chciałem przekazać to, że powrót to byłej/byłego ma sens, o ile występują jakieś zmiany.
Pisał już że byli rok, rozeszli się na rok i teraz są 3 lata razem.
Mi pozostaje jedynie życzyć Twojej siostrze Dzzej szczęścia, jak widać zdarzają się pozytywne wyjątki i bardzo miło wiedzieć, że są takie, mogłabym mieć nadzieję, że moja matka z ojczymem jeszcze się kiedyś zejdą choć szczerze w to wątpię
co to znaczy że facet jest dziecinny?
nie robi tego czego kobieta od niego wymaga
A to przepraszam, z lenistwa nie przeszukałem dobrze tematu :)
Powrót ma sens, jeśli dwie osoby przepracują "poprzedni" związek, tj. wyciągną wnioski co robiły źle i będą starały się nie popełniać tych samych błędów. Do tego jest potrzebny czas i myślę, że takim optymalnym okresem jest od pół roku do roku, bo uczucia jeszcze nie wygasną, a jednak czas na przemyślenia jest. Swoją drogą to aktualnie jestem w podobnej sytuacji, zobaczymy co z tego będzie :)
ostatnio co pisałem o moim ziomku, że podbija do byłej
podchodzi i krótka rozmowa:
-Ty masz focha na mnie za coś?
-Nie, dlaczego miałbym mieć?
-Nie chodzi Ci czasami o to, że pisze z twoją byłą dupą?
-Wiesz nie bede Ci mówił co masz robić, zrobisz to co uznasz za słuszne no ale wiadomo, że mi przeszkadza jak jeden z najlepszych ziomków podbija do byłej dupy
-Ogólnie to ja nie wiedziałem, że byliście razem ale jak się dowiedziałem to panna jest skreślona
i tyle wyjaśniłem sobie sprawę z ziomkiem, a potem się najebaliśmy jak za starych dobrych czasów xD
czyli chyba mogę uznać, że jednak jest jednym z najlepszych ziomków i gdy przyszło co do czego pomyślał głową a nie kutasem ;)
Zdecydowanie większą uwagę przykładał swojemu autu i motocyklowi niż kobiecie. A że kobieta ma swoje wymagania i oczekiwania to postąpiła tak, jak postąpiła. Nie komentowałem tego, nie mieszałem się - koleś się zmienił, nadal poświęca czas swojemu hobby, ale zdecydowanie więcej uwagi poświęca też mojej siostrze.
I nie chodziło o to, że siostra chciała go wziąć pod pantofel i zakazać wszystkiego. Miała racjonalne uwagi.
PS. Prawdopodobnie użyłem złego określenia pisząc "dziecinny", ale to jest mało istotne. Wiadomo, co mi chodziło.
Miał nieodpowiednio, albo w sposób niezrównoważony ustalone cele i priorytety :)
coś Ty :) jakby to powiedział ojciec bolca "w tym mieście nikomu nie przybędzie bez mojej wiedzy" xD chcąc czy nie chcąc i tak bym się dowiedział od życzliwych ludzi xD
a tak wgl to pokazał i jak z nią pisał i wgl :) wynikało to tak jakby ona chciała na złość zrobić mi i pokręcić bajerke z którymś z moich ziomków ;p
Moja laska pojechała do Chorwacji z rodzicami i w tym samym okresie wpadł mi wyjazd nad jezioro ze znajomymi z klasy obok, których dobrze znam (wykruszyły się 2 osoby dzień przed wyjazdem i nie mieli kierowcy).
Spytałem o pozwolenie mojej dziewczyny, powiedziała "rób jak uważasz, jesteś dorosły bla blabla" no więc pojechałem bez lipy. Jak dojechałem to jej napisałem ładnego smsa, a ta, żebym do niej nie pisał i w ogóle wypierdalał xd..
a jak się na drugi dzień odezwałem to powiedziała, że mi nie ufa, że jak ją zdradze to mam jej powiedzieć to wtedy sie tak wkurwiłem, że nie pisałem do końca wyjazdu. Po powrocie pękła, przeprosiła itd. ale powiedziała, że jest
mega skłócona z rodzicami bo zrobiła coś strasznego, złego, ale nie chce mi powiedzieć co i zapewnia, że to było coś, co nie ma wpływu na nasz związek, ale jakby mi powiedziała, to by nasze relacje sie pogorszyły..
?? tyrać ją, aż powie? kurwa nie wiem jak sie zachować
"wiem ale nie powiem", powiedz jej, że przegapiła chyba etap przedszkolny
"Ciupanie jej" XD nic nie da. Nic tak nie otwiera ust i nie łamie drugiej osoby, jak jej ignorowanie, ew. schłodzenie stosunków.
po chuj pytasz o pozwolenie na wypad nad jezioro? skoro wasze relacje maja sie pogorszyc przez to co powie to chyba bedzie to mialo wplyw na zwiazek xd
i oni sie dziwią, że ja z takimi idiotkami nie chcę mieć do czynienia xD
powiedziała, że "chce zapomnieć o tym co się stało" i "dobrze, że to się stało tam, a nie tutaj w Polsce"
moze sie najebala/zjarala z jakimis fagasami i psy ja zgarnely ;] ale ci stresa narobie
Aquilzes jak Ty mozesz byc z laską, ktora jest takim mentalnym dnem i posiada IQ poniżej średniej przeciętnego murzyńskiego kraju? nie męczysz się? Czy męczysz się, ale wolisz isc na łatwizne i miec pewne stałe ruchanko kosztem tego?
Nie będąc z taką w związku, a jedynie w relacjach koleżeńskich, nie będziesz wiedział czy jest taką idiotką czy nie ;)
Ja bym cisnął, bo bym nie wytrzymał z niewiedzy. No bo i tak, skoro się skłóciła z rodzicami, to pewnie z nimi się potem nie trzymała. A sama pewnie też nie łaziła. Może poznała jakiegoś obcokrajowca i ją poniosło. I stąd te słowa o zdradzie do Ciebie. Taki syndrom wyparcia :v Bo nie wiem co innego by mogło wpłynąć na wasz związek. Oczywiście nie mówię, że tak było na 100%
albo mowi albo nara
Skoro nie mozemy sobie mowic o wszystkim to nie ma zwiazku, pozdro pocwicz
Mozesz tez zapytac jej rodzicow ;]
Licz sie tez z tym, ze calej prawdy i tak juz mozesz nie uslyszec bo one czesto wymyslaja cos na poczekaniu jak im nie pasuje mowic prawdy facetowi, handluj
W ogole kobiety sa straszne (nie wszystkie) czasem maja takie sekrety, ze o chuju zloty klekajcie narody
boje się, że ona wyjedzie z tekstem "ja też nie wytrzymam z niewiedzy co ty tam robiłes"....