ej, jasne, że pojmuję, że to jest przynajmniej dziwne, ale w sumie chyba nikomu nie szkodzi?
w najgorszym wypadku mi, ale akurat tym to się nie zamierzam przejmować
sam mam pewne opory, bo jednak "no jak to tak" ale... przygoda wzywa!
Wersja do druku
ej, jasne, że pojmuję, że to jest przynajmniej dziwne, ale w sumie chyba nikomu nie szkodzi?
w najgorszym wypadku mi, ale akurat tym to się nie zamierzam przejmować
sam mam pewne opory, bo jednak "no jak to tak" ale... przygoda wzywa!
no jakąś chwilę na pewno, a dalej najwyżej sobie sam jakiś pokój skołuję albo do domu wrócę, whateva
ale tak ekstremalne środki nie będą konieczne, dwupokojowe mieszkanko styknie nawet jeśli coś w TYM nie będzie ok, po prostu trzeba wrzucić na luz i nie przejmować się, że cośtam
sytuacja kuriozalna, nie będzie Ci tak dziwnie słuchać jak za ścianą jakiś koleś posuwa kobietę, do której coś czujesz a Ty będziesz tam po to żeby obniżyć koszty wynajmu lub co gorsza obniżyć koszty wynajmu i stworzyć z nimi trójkąt? może coś źle zrozumiałem bo Twój post dziwnie się czyta ale tak to widzę
dlaczego "co gorsza"?
nie no, wiadomo, sytuacja jak będę sam siedział za ścianą nie jest cukierkowa, ale będę tam czy tu to tak na prawdę nic nie zmienia
a jakby co mam słuchawki :f
i to nie tyle "obniżyć koszty wynajmu" bo w zasadzie to jest obustronna pomoc i inne tam takie
z resztą... wolę być pod ręką jakbym był potrzebny bo coś, kurde, co ja zrobię :p
Zależy jak na to patrzeć, jakby to miało być "no, czasami się przydasz jak będziemy chcieli poszaleć" no to wiadomo, słaba sprawa
ale to nie jest tak, ona zrobi wszystko, żebym nie czuł się niekomfortowo cokolwiek byśmy ostatecznie z tym nie zrobili
Jakie "takie tam"? czy ja naprawdę dobrze rozumiem, że im się zamarzył trójkącik z drugim facetem i zaoferowali ci mieszkanie w zamian za "pomoc" i ty chcesz na to pójść?
Nie no, mnie też to przerasta. Nie dość, że patologia i gejostwo, to jeszcze prostytucja. Zajebista przygoda, serio.
Parę tysięcy stron, ale tego to jeszcze tu nie grali, pozamiatałeś temat.
Weźże się opamiętaj człowieku.
masz intrygujące spojrzenie na to
hmm, nie no, to pewnie tak wygląda jak się nie zna tych detali, które sa nie do opisania :/
jak cokolwiek będzie nie tak to od razu się wypisuję więc bez przesady, ale z założenia ma to być możliwie normalne (emm, o ile to słowo jest tu odpowiednie)
Czy ja wiem, porucha chociaz i spoko. Gdzie tu widzisz prostytucje i gejostwo @tibia77
akurat szczerze to bardziej mi zależy żeby osobiście widzieć, jak sobie radzi z tą robotą i w ogóle, niż "porucha i spoko" ale co kto lubi
no ale wiadomo, jak będzie fajnie to też nie będę narzekać
zakius ja mam wrażenie, że się nawąchałeś czegoś naprawdę konkretnego jak czytam Twoje posty
czy ja kiedykolwiek mówiłem, że ktoś z tej trójki jest normalny? :p
@Master ;
Myślałem, że to oczywiste.
Gejostwo w tym, że w "ruchaniu" będzie też brał udział drugi facet. Więc nie wiem kto tu kogo porucha ostatecznie. A prostytucję w tym, że robi to w zamian za mieszkanie.
jakie znowu w zamian za mieskzanie, człowieku, thehell?
ostatecznie... nie będę się w szczegóły wdawać, ale widzę, że sporo myślisz o dziwnych możliwościach :p
No sam pisałeś "pomoc za pomoc". Twoja pomoc już ustaliliśmy na czym ma polegać. A ich pomoc na czym, jeśli nie na mieszkaniu? I jakich dziwnych możliwościach? Przecież kilka razy pytałem czy dobrze zrozumiałem, żeby się upewnić, i nie zaprzeczałeś.
Zresztą, ja się też z tej dyskusji wypisuję, bo to gruba przeginka jak dla mnie
>ten temat
nie wiem na co ty zakius tak właściwie liczysz, przecież to oczywiste, że wyczaili lamusa, który im się przyda do dorzucania się na mieszkanie, sprzątania itd itp o ruchaniu czegokolwiek zapomnij
może ta laska tylko tak sobie bekę robi, ale jak nie to i tak pojedziesz bo czytając twoje posty masz ładnego świra na jej punkcie
omg
czy ty zakładasz, że każda pomoc współlokatorowi polega tylko na jednym?
jakieś drobne pierdoły, skoczyć do sklepu jak ktoś nie ma czasu czy cokolwiek, po prostu większy rozkład odpowiedzialności za household
a co do... no nie wykluczamy niczego, że tak powiem, ale to akurat najmniej istotna kwestia moim zdaniem skoro wszystkim to pasuje...
@up: jak cokolwiek nie będzie się zgadzać to ja się od razu zmywam, jakiekolwiek przeciążenie obowiązkami czy co, także o to się nie martw
a nawet jeśli by w tej kwestii robiła sobie bekę, no i co? czy to szkodzi pojechać i zamieszkać z dobrą kumpelą, która jednak jakbym miał jakikolwiek problem mi pomoże?
serio, to nie jest jakiś random
Tak czy inaczej, patrząc na to obiektywnie: chcesz pojechać do obcego kraju gdzie nikogo nie będziesz znać i jedziesz tam z parą gdzie dobrze znasz tylko laskę, która w dodatku Ci się podoba, ale nic nie ugrasz bo ona jedzie z facetem. Nie widzę w tym żadnego sensu. W dodatku przekonujesz wszystkich w tym temacie, że ona jest wyjątkowa i (parafrazując) "nie jest jakimś randomem" jakby to miało jakieś znaczenie, mam wrażenie, że tak na prawdę głównie chyba sobie to wmawiasz. Friend zone lvl: master.
Nie wiem, ja moze zle cos zrozumialem, ale gosc moze z nimi pojechac cos tam zarobic (ogolnie moze sie myle bo Zakius pisze jakby kurwa pil od 3 tygodni, a klawiature mial w reku drugi raz w zyciu - nie wiem czemu ; d ), beda mieszkac w trojke i sobie pomagac przy czym on liczy (bo ona mu tego chyba nie powiedziala wprost?), ze ja porucha czy tam beda ja stukac w dwojke (?), ale czy to jest gejowskie? No chyba, ze kolega tez bedzie go pukac...
Zreszta taki styl zycia jest wbrew pozorom calkiem popularny i ma spore grono fanow, jakies zdrady kontrolowane itp.
W sumie ciezko tak do konca zrozumiec o co mu chodzi.
"coś ugrać" to nie jest goal
tu mnie i tak nic nie trzyma, jakakolwiek baza na początek jest spoko, jak będzie źle to się wyniosę, jak będzie ok to będzie fajnie, nie widzę problemu
@up: this, przy czym to bardziej ona liczy, ja... nie chciałbym by nasze relacje ucierpiały przez chwilę słabości
w ogóle, ta opcja ma dodatkowo te plusy, że to nie jak z większością kumpli, że będą się zachlewać i jarać co wieczór, bo abstynenci kulturalni i spokojni, taki bardzo bezprzypał
a, że piszę jakbym się naćpał... cóż, niełatwo to wszystko zrozumiale napisać
to nie przeszkadza Ci seks z kobietą i mężczyzną na raz?
to też sobie wmawiasz, jeżeli Cię nic nie trzyma jak mówisz to mógłbyś wyjechać sam i nie zdawać się na to czy twoja koleżanka wyjedzie ze swoim facetem czy nie
source: siedzę w UK i leciałem sam
ale co ty tam bedziesz jako utrzymanek ich? lol
to może zróbmy tak,
@farcek :nope, po prostu nie muszę ganiać po mieście i szukać pokoju cały dzień, po prostu idę i mam gdzie się ogarnać od razu i w ogóle, jakby co to kasę mi pożyczą, chociaż mam spory zapas i wolałbym tego uniknąć, podpowiedzą z doświadczenia co i jak
Juz od samego poczatku zwrocilem uwage, ze masz nierowno pod sufitem zakius. Tutaj nie chodzi o to, ze ciezko jest Ci przekazac o co w tej porąbanej sytuacji chodzi, ale poprostu jestes strasznie dziwnym typem i piszesz jakbys byl opozniony w rozwoju. No ale dopisałeś teraz, ze chcesz sprobowac z facetem, wiec wszystko jasne czemu tak jest.
I nie oczekuj, ze ktos cokolwiek Ci tutaj pomoze bo to o czym gadasz jest chore, niestety tak samo jak Ty i ta dwójka Twoich znajomych.
ej, no ciekawy jestem i co?
meh, nie wiem co za problem z tym macie :/
rozumiem, że to nie jest coś powszechnie spotykanego w społeczeństwie, ale jeśli się wszystko układa powinno być spoko
jedziecie za granice i będziecie żyć w trójkącie? jakieś dodatkowe korzyści których się nie ma z normalnym współlokatorem też?
ciężko to ogarnąć.
Jaki stosunek ma do tego ten jej facet
Bo wszystkie posty piszesz niejasno jakbyś coś jeszcze ukrywał xD
I nie odpisuj błagam Cię w stylu
"no znaczy się coś tam gadaliśmy, niby tak ale nie.. ten tego może być ale nie liczę"
XD
wiadomo, że jak będziemy za dużo czasu razem spędzać i mieszkać razem to możemy sie pożreć i rozejść czy coś, ale istnieje taka opcja, jako jedna z wielu, preferowana przez przynajmniej dwie osoby...
@up: well, co on tam sobie myśli to nie iwem, skąd mógłbym wiedzieć, ale jak gadaliśmy to, że będzie fajnie i ok
@2up: jakoś tak bez wchodzenia w szczegóły, ale tak
@up: no hehe właśnie o to chodzi, że to drugie :D
Mi się wydaję że ty już decyzję podjąłeś, a teraz szukasz ludzi by Cię poklepali po ramieniu i powiedzieli że świetna decyzja xD
Jedź, zarobisz, zawszę możesz wrócić albo jak będzie to wyglądało inaczej niż myślisz
Tylko lepiej się nie przywiązuj do niej ani do niego XD
decyzję podjąłem dawno, po prostu tak... ciekaw byłem co ludzie powiedzą :p
a co do nie przywiązuj: no cóż... nie byłoby tej całej akcji :/
dobra, spać idę, dalszy hejt poczytam jak wstane lub się w nocy obudze :p
Niema mnie 2 tygodnie a tu takie historie. Zakiusie, nie wiem czy jechanie do obcego kraju z parą to najlepsza decyzja jaką możesz podjąć w życiu.
Na pewno lepsza, niż kiszenie się tutaj, jak wszyscy znajomi weszli w tryb "jak wrócę z roboty/uczelni siedzę przed kompem i mam wyjebane we wszystko"
Nie umiem się wyslowic :p
prawie się zgadza, wiedziałem prawie od początku, że kogoś ma, ale byliśmy kumplami i tyle
ale im bardziej się poznawalismy... W końcu przegralem, nie ogarnalem
to nie będzie, że tylko się bawimy i koniec, jest zaangażowana dość mocno już teraz, oczywiście jak na taką sytuację...
Jak dla mnie to poruszasz się po bardzo cienkim lodzie, jeden nieostrożny krok i..
Nie wiem ile lat ma ta dziewczyna, ale z tego co widzę, to ma jeszcze straszne kredki w głowie. Jeśli uważasz to za przygodę, to spoko, chociaż skutki mogą być różne. Jeśli w końcowym rozrachunku liczysz na coś więcej, to dla mnie pchasz się w gówno. Jeśli teraz będąc z chłopakiem, pcha Ci się na bolca, to pomyśl, że będąc z Tobą może zrobić to samo.
nie robi nic za jego plecami, jakby byl preciwny to by tematu nie było
ale fakt, emocjonalnie nie ogarnia trochę
Jeśli jej facetowi się podoba że pcha się innemu na bolca to niezły debil musi z niego być
nooo, jak @Grimekk ; przetlumaczyl to od razu inna dyskusja, dzięki :p
zakius świetna decyzja, poruchasz babke która Ci sie podoba, czego chciec wiecej? wygryw jak chuj imo