Jeśli ona bawi się tobą i nie chce się spotkać, a ty mu radzisz by za nią biegał i ją całował, to tak, jest to włażenie w dupę.
^
Ale o co ci chodzi? Po prostu z nią pogadaj, a jak chcesz więcej rady to daj kontekst sytuacji.
Wersja do druku
jeśli dziewczyna to nie kumpel to gg
mówiąc jak programsta: klasa dziewczyna powinna dziedziczyć po klasie przyjaciel, która to dziedziczy po klasie kumpel
=>dziewczyna to wyspecjalizowany kumpel
jak inaczej niby to ma działać?
Każda skrajność jest zła.
W zupełności się zgadzam.
To był przykład, bo ja tak widzę, że tego typu odzywkami ktoś tam w górze denerwował swoja dziewczynę. Ja nie mam w zwyczaju używania takich zwrotów raczej.
Oczywiście, że ma. Sposób rozmowy jest zależny od partnera dyskusji i powinien być do niego dostosowany.
Ogólne:
Rodzice - Ty
Pracodawca - Ty
współpracownik - Ty
Bardziej w temacie:
Osoba która Ci się podoba - Ty
Partner życiowy - Ty
Kolega/Znajomy - Ty \ W przypadku tych dwóch(Trzech) na pewno pojawi się zgrzyt w dyskusji.
Przyjaciel - Ty / Kwestia definicji każdego z nas dla tych pojęć.
Mam rozpisać czy samo zestawienie Ci wystarczy?
kurwa jednak badoo nie jest dla mnie,nie umiem poznawać osób via internet.ciężko się dopasowac ;X
Oczywiście.
I dlatego nie robimy tego niezależnie od tego w jakich relacjach z kimś jesteśmy. Bo jest to nieeleganckie i jest tylko pustym wyrzutem emocji.
@up
Jak to ktoś powiedział, miej wyjebane - będzie Ci dane. Nie ma sensu za nikim biegać, lepiej zadbaj o siebie ( mam na myśli tu wszystko - od swojej aparycji i sylwetki po zainteresowania, charakter i życie ).
Ogółem mam pytanie, mieliscie kiedys sytuacje, gdzie wasza ex zarywała do twojego najlepszego kumpla?
jak się zrazi jakąś dupę do siebie to juz koniec ?
Bo była akcja wczoraj w klubie z koleżanką(słabo ją znam) z którą zacząłem kręcić i byłem lekko pod wpływem i zacząłem klnąć,głupio się zachowywać kiedy wracaliśmy do domu ona mówiła że mogłem zabłysnąć ale zacząłem przeklinać i zachowywać się jak idiota.Ja jej powiedziałem że pogadamy za dwa dni kiedy będę trzeźwy.
Da się coś z tego zrobić?
@edit
Despero Shaun
Czemu uważasz że się zraziła ;>
Zależy, jeśli dziewczynie zależy, to da, bo w jej głowie istnieje Twój idealny obraz i jeśli częściej nie będziesz takich akcji powtarzał, to szybko o tym zapomni. Tylko nie lataj za nią jak piesek, daj jej trochę czasu. Lecz jeśli w sumie to miała wyjebane.. to i tak szkoda Twojego czasu, bo prędzej czy później byłaby jakaś "krzywa" akcja i byłoby to samo.
Tylko jej za to nie przepraszaj (no chyba, że ją obraziłeś, czy zrobiłeś wobec niej coś niemiłego).
A swoją drogą to dziewczyny czasami tak pier... ćwierkają, że im takie coś się nie podoba, a w głowie jest zupełnie inaczej. Fuck logic.
Mam duży problem z samym sobą.Nie wiem co robić jeżeli chodzi o dziewczyny teraz tak siedzę i kminię 'spoko byłoby mieć jakąś pannę 'Jednak cały czas myślę i trochę rozkminiam i zastanawiam się czy panna faktycznie jest mi potrzebna,czy mógłbym się zakochać,czy aby napewno powinienem szukać teraz jakiejś dziołchy(w październiku na studia idę )
jakieś rady cuś ?
imo wszelkie serwisy są bardziej do szukania kogoś, kto będzie cię wystarczająco niewkurwiać żeby było można udawać, że jest ok
kandydat do posta roku xD
Seriously though - nie ma nic złego w poznawaniu dziewczyn na takich portalach, tylko po prostu jak na moje musisz zrozumieć, że mieć kobietę tak naprawdę to nie jest nie wiadomo co i nie musisz tak desperacko tego szukać. A miłość i/lub seks znajdzie Cię prędzej czy później jak każdego ;p
@down
ototo.
nawet poznając kilka dup tygodniowo możesz nie poznać nawet jednej, której nie wolałbyś zabić niż znów zobaczyć, a tym bardziej tej "jedynej"
pamiętaj też, że jak chcesz na poważnie, to musisz być w stanie żyć ze wszystkimi jej dziwactwami w okolicy 30h na dobę, nie wystarczy fajna kumpela do tego (a skoro nie masz ciśnienia to szkoda się bawić w takie "związki", jak będzie coś więcej to będziesz wiedział)
dobra koleżanka mojej kobity spotyka się średnio raz w tygodniu z jakimiś poznanymi przez serwisy randkowe (?) kolesiami i jeszcze nigdy nic z tego nie wynikło a długo już szuka tego jedynego w ten sposób... wydaje mi się, że tam są same desperaty ciężkie do życia z powodu czego jeszcze nikogo nie znaleźli (coś w stylu tej jej przyjaciółki bo charakter to ma tragiczny) aczkolwiek mogę się mylić...
wszystko jest wzgledne, w większości wypadków "paskudny charakter dla ciebie może być ok dla kogoś
oczywiście pomjamy czepianie się o wszystko, siedzenie na dupie cały dzień bez zrobienia czegokolwiek w domu czy coś (chociaż i to komuś może odpowiadać)
To jest obraz typowego torgowicza :d
Nikt jeszcze nie znalazl dziewczyny nie szukajac wiec skoncz robic z niego sierote. Sposob poznawania nigdy nie jest zly dlatego ze ktos szuka szuka i nic, zalezy na czm jej zalezy etc.Nieee, prawdziwy torgowicz zna trudy zycia, nie obrazaj porownujac ich do tego typa.
ale to tez kwestia tego, ze kazdy tam pisze bo szuka dziewczyny/obiektu do ruchania i pozniej rozmowy sa imo strasznie nienaturalne
bo ja poznajesz kogos przypadkowo to widzisz od razu jak wyglada, slyszysz w jaki sposob mowi, mozesz rozmawiac z podtekstem, budowac napiecie
a na takim badoo co zapytasz? duze masz cycki? ladne oczy? chuda jestes?
wiadomo ze nie, a kazdy by chcial wiedziec
Wydaje mi się, że sporo osób, wliczając w to również mnie, no ale Vegeta jak zwykle wie lepiej
Szukanie to chyba coś w stylu "ojaaa, fajnie by było mieć jakąś dupę... Ooooo, ta jest fajna, podejde"
ale jak w grupie znajomych z biegiem czasu poznajesz ludzi coraz lepiej i no wychodzi, czasami to niefajnie, ale zazwyczaj jest lepiej
ja swoją poznałem na wakacjach za granicą więc ani nie była moją znajomą, ani nagle nie stwierdziliśmy, że jesteśmy razem, także Vegeta możesz kolejną swoją teorię rozbić o kant dupy bo ma zastosowanie wyłącznie w Twoim przypadku
Chyba chodziło mu o Żółwia, który jest gimnazjalistą ( albo już nie ) ?
@Vegeta
Uh, relacje często się przekształcają z jednego do drugiego. Było tak u mnie, było tak u masy innych ludzi. Pytanie - co uważasz za szukanie. Za bycie potencjalnie zainteresowanym taką relacją ,,szukanie" nie uważam xD
Szukaniem chyba można nazwać jak ktoś często się umawia z kobietami wiążąc z tym pewne nadzieje, ewentualnie jak ktoś często zagaduje na fejsie czy tam na jakiś serwisach randkowych, zależnie kto co lubi/na co ma jaja, w każdym innym wypadku jak można nazwać osobą szukającą kogoś kto sobie po prostu żyje z dnia na dzień nie myśląc o kobiecie i nagle przypadkowo poznaje jakąś, która go na maxa zainteresowała i tak nawiązuje się jakaś lepsza jakościowo relacja? Śmiem twierdzić, że większość związków powstaje w ten sposób ewentualnie z grupy znajomych, niekoniecznie swoich. I gdzie tutaj szukanie?
Szukasz, czyli poznajesz nowe osoby aktywnie, zagadujesz etc. Dziwie sie ze musze to tlumaczyc czlowiekowi po studiach. Mozna tez tak jak ty, poznasz ja przypadkowo i stwierdzacie a fajnie spedza sie czas, to nie jest szukanie aktywne tylko korzystanie z tego co sie napatoczylo przypadkiem. Niemniej nie mowice czlowiekowi ze nie musi nic robic a milosc zycia sama mu sie znajdzie bo to jest bzdura.
Poznajecie kobietę na imprezie, wiadomo-zabawa, jakieś drinki, dostajecie numer. Jak to u was wygląda, dzwonicie następnego dnia i się umawiacie czy może czekacie z kontaktem? Zacząłem sobie to rozkminiać po swoich "przeżyciach" i jestem ciekawy jak to u was wygląda :D
Dawno było, ale jak coś to dzwonię po kilku dniach, po prostu wtedy kiedy mam czas i ochotę gdzieś wyjść, a inne osoby z którymi zazwyczaj wychodzę są zajęte czy coś, umawiam się gdzieś i potem to już jak leci, tego nie da się zaplanować, a nie daj Boże układać jakieś scenariusze rozmów =D
gdyby ktoś się zastanawiał skąd vegeta czerpie swoją wiedzę i jak to robi, że jest takim ekspertem w sprawach damsko-męskich (zerknijcie na pasek zakładek)
https://i.imgur.com/qLIFE32.png
XD
Hahaha, dominująca oksytocyna lubi grubiutkie.
Załącznik 315456
Podobna do tej panienki, w której się zakochałeś i robiła cię w chuja? Nadal do niej coś czujesz? Przecież sam mówiłeś, że miłość nie istnieje, tylko hormony i oksytocyna (chyba jedyny hormon jaki znasz, co?), a tu proszę - nieszczęśliwie zakochany, psychopata psycholog. Tak w ogóle to wywal jej zdjęcie z portfela i skończ się masturbować do podobnej do niej aktorki porno, jakby zobaczyła co Ty wypisujesz na jakimś forum i kogo udajesz to by pewnie wybuchnęła śmiechem, a Ty byś się pewnie zamknął w sobie.