No ale ona się po prostu spotkała na kompletnie neutralnym gruncie z nowo poznanym kolegą. Nic do niego nie czuła, nic mu nie obiecywała - nie była kompletnie zobowiązana wobec niego. Nie rozumiem dlaczego zakładasz, że po takim spotkaniu powinno zobligować się do pozostania wierną (?) wobec niego. Weź ty się chłopie ogarnij, faktycznie może powinieneś się przejść do tego psychologa, tylko nie wyzywaj go od kurew jeżeli przyjmie po tobie innego pacjenta. Z mojej strony to tyle na ten temat.
@down
Jestem mężczyzną, chłopczyku.