Dyskusja o relacjach damsko-męskich

Ale ogólnie to chyba oboje wiecie na co możecie sobie pozwolić + opcja tania może być dużo ciekawsza niż na wypasie
Wiadomo, nie ma sensu liczyć każdego grosza, ale zachować rozsądek a nie wydać na alkohol na weekend pół pensji xd
@udarr ; no ok, ale normalnie zjeść to można powiedzmy ten raz wyjąć i wydać no te 50zl na 2 osoby, drugi raz ugotujesz jej coś fajnego jak masz gdzie, skoro wina nie pijecie to spoko i odpada potencjalnie duży wydatek jakby się "lepszego" zachciało

Dojazd, nocleg, jedzenie i powiedzmy jakiś bilet na dojazdy na miejscu, masz pewnie z 500zl, a może i mniej, a tu ludzie że 1000 to absolutne minimum

Cytuj:

---

udarr napisał

ta, już będę mówił dziewczynie, że zabieram ją na weekend i liczył, że kupi połowę rzeczy bo jak nie to skończymy jak zakius xd

---

Moja nie da sobie zapłacić nawet za ciastko w cukierni tylko mi podsuwa kase i nie daje sobie oddać, ostatnio jej do torebki wrzucałem. Nie wiem czego ale strasznie nie lubi jak za nią płacę.

Cytuj:

---

zakius napisał

To teraz odlicz caly alkoholowy syf, restauracje i wystroje i masz normalny wyjazd dla normalnych ludzi, a to że rocznica nie znaczy że mają się nagle zachowywać jak pajace

---

Nie wiedziałem, że wypicie jakiegoś piwa albo tym bardziej wina do kolacji czy obiadu w restauracji to "alkoholowy syf i zachowywanie się jak pajace". No ale czego się mogłem po tobie spodziewać. Jeżeli nie trollujesz to jestem pełen podziwu, bo dawno nie trafiłem na kogoś takiego.

Cytuj:

---

zakius napisał

Ale ogólnie to chyba oboje wiecie na co możecie sobie pozwolić + opcja tania może być dużo ciekawsza niż na wypasie
Wiadomo, nie ma sensu liczyć każdego grosza, ale zachować rozsądek a nie wydać na alkohol na weekend pół pensji xd

---

nadal nie wiem skąd bierzesz te wizje wyjazdów opartych na spożywaniu hektolitrów alkoholu, sam piszesz o zachowaniu rozsądku w takim razie ogarnij bo to co piszesz nie tworzy spójnej całości

Cytuj:

---

Pelikan napisał

Moja nie da sobie zapłacić nawet za ciastko w cukierni tylko mi podsuwa kase i nie daje sobie oddać, ostatnio jej do torebki wrzucałem. Nie wiem czego ale strasznie nie lubi jak za nią płacę.

---

my mamy bardziej taki układ, że ona zrobi zakupy to ja postawię kolację i tak na zmianę, raczej nie ma tak, że gdzieś idziemy to ja albo ona wpychamy sobie kasę do kieszeni tylko przy następnej okazji się rewanżujemy, jakoś tak naturalnie to wychodzi, wydaje mi się to trochę wygodniejsze...

@Pelikan ; wykupienie tego co i tak byś kupił imo nie wlicza się w budżet wyjazdu, a jak nagle wymyślisz,sobie wino za 3k chociaż w żaden sposób cię nie stać na takie za 100 to jest z lekka pajacowanie

Sporo wyolbrzymiam w tym temacie, ale jak ktos się zastanowi zamiast od razu się bulwersować to zrozumie o co chodzi

no własnie wyolbrzymiasz i wychodzą z tego jakieś skrajnie porąbane sytuacje, których nikt nie rozumie bo raz twierdzisz, że spanie byle gdzie, jeść nie musicie i alkoholu zero a potem żeby być rozsądnym i nie wydać pół pensji na alkohol, wróć na naszą planetę i postaraj się odnaleźć w jakiejś normalnej sytuacji

Konkluzja prosta. Jak masz kase to mozesz sobie jezdzic, ale potrzebujesz sporo kasy zeby to mialo rece i nogi. Jak nie masz kasy to lepiej za polowe mniej zorganizowac sobie cos na miejscu. Moim zdaniem Udarr ma racje - jezeli cos takiego sie organizuje to sie nie oszczedza, proste.
Posty Zakiusa trzeba po prostu odpowiednio interpretowac, wiele rzeczy mowi z sensem tylko za bardzo wyolbrzymia po prostu przez co malo kto go rozumie, w ogole na tym forum malo kto poswieca chociaz 10 sekund na zrozumienie sensu posta.

Co innego, ze jak dla mnie organizowanie wyjazdu za 1000 zlotoych w ramach drugiej rocznicy zwiazku (xD) jest lekko glupie. No, ale kazdy inaczej do sprawy podchodzi. Sam odjebalbym cos takiego tylko zarabiajac gruube hajsy bo tak to by mi bylo zal. Koniec koncow ja najbardziej kocham pieniadze i niechetnie sie nimi dziele czy wydaje na duperele.

Ciekawa dziewczyne wczoraj poznalem... i to w klubie (pozdro Zakius). Przesliczna, przeprzesliczna. Jak sie okazalo nawet da sie z nia fajnie (bardzo) pomowic, do tego pracuje i sie uczy (nie toleruje typowych studentek nie potrafiacych o siebie zadbac i zerujacych na starych do 26 roku zycia wiec to takie must be dla mnie). No i chodzi na silownie wiec mam podejrzenia, ze dba o siebie. Zreszta tego sie spodziewalem bo takiego cialka nie da sie miec bez jakiegokolwiek wkladu wlasnego. :D

no dlatego stwierdziłem, że chętnie bym coś takiego zorganizował ale 1000zł to jednak nie ta okazja bo ludzie za tyle to kupują pierścionki zaręczynowe

Cytuj:

---

Ciekawa dziewczyne wczoraj poznalem...

---

Będzie chleb z tej mąki? :)

@Master ; 2 lata związku to dla mnie dużo, ale pewnie sporo osób wtedy zna tą drugą osobę max 2
5 to wtedy imo nie ma co mówić o jakiejkolwiek rocznicy nawet xd
No i 2 lata to taka niespecjalna liczba żeby coś dużego robić

Cytuj:

---

Mexeminor napisał

Co?
Średnio płaci się 40-50 zł na głowę za obiad w smażalni, nie ma nawet co handlować.

---

O kur**a XDDD ostatnio byłem z 5 lat temu w pl na wakacjach, więc może trochę się pozmieniało.
tak na szybko:

śniadanie - 10zł, obiad 50zł, kolacja 20zł alko-25zł lody/gofry itp-10zł dziennie ~115zł
pokój w sezonie ile kosztuję 70zł/osoba?
dojazd 300zł

liczmy, że jedziemy na 10dni.

1150zł+700zł+300zł = 2150zł, nie uwzględniłem wypadów do klubów/rozrywek.

Serio kurwa wydajcie tylko hajsu aby wejść na zimnego, brudnego morza? jak poopalacie się połowę z tych dni to będzie dobrze, patrząc na naszą pogodę, o "klimacie" nie ma co nawet wspominać bo takiego tutaj nie ma.
za taki hajs za granice może polecieć samolotem w all inc

sory, że taki offtop ale musiałem xD

Cytuj:

---

Master napisał

Koniec koncow ja najbardziej kocham pieniadze i niechetnie sie nimi dziele czy wydaje na duperele.

---

Ja też, ale jak mogę uszczęśliwiać nimi bliską osobę to się cieszę jeszcze bardziej

Cytuj:

---

udarr napisał

no własnie wyolbrzymiasz i wychodzą z tego jakieś skrajnie porąbane sytuacje, których nikt nie rozumie bo raz twierdzisz, że spanie byle gdzie, jeść nie musicie i alkoholu zero a potem żeby być rozsądnym i nie wydać pół pensji na alkohol

---

Z tego co widzę dalej upiera się przy tym samym, żeby wydać jak najmniej.


Ładny cyrk tutaj się odpierdala, ja nie wiem czy Wy się z chujami na łby pozamienialiście czy o co chodzi? xd
Parę stron temu cisneliście typeczka jaka to pizda, że za swoją dziewczynę płaci, za kino, za kolację. A teraz pierdolicie, że wyjazd nad morze z okazji drugiej rocznicy i że 1000 złotych bo droga restauracja, drogie żarcie, wypad na gofra, na drinka. To wytłumaczcie mi teraz szanowni Panowie, co jest w restauracjach nad morzem czego nie mają restauracje w waszym mieście? Ryby kurwa? XD rybę to sobie w wigilię możecie zjeść. Śmiać mi się chce, macie takie same pomysły które moglibyście zrealizować w własnym mieście. Jak już bym miał wziąć loszkę nad morze, chociaż wcale bym tego nie zrobił. To wybrałbym opcję namiot + wieczorny grill przy nim, jakieś piwka. Później na plażę z winkiem i kocykiem i jebać się jak króliki, to jest romantyczne. A nie drinki w restauracji. No chyba, że takie z was knury, że nawet sami ryby dobrze zrobić nie potraficie. Najśmieszniejsze jest to, że przylecicie tutaj do specowych torgów z płaczem, że wzieliście panne nad morze, płaciliście grube piniory a Ona wam nawet nie opierdoliła gały XD

Na prawdę myślicie, że czym drożej tym romantyczniej/lepiej? Widzę, że z was to kreatywni ludzie kurwa wyrośli, nic tylko pogratulować :D

Cytuj:

---

zakius napisał

@Master ; 2 lata związku to dla mnie dużo, ale pewnie sporo osób wtedy zna tą drugą osobę max 2
5 to wtedy imo nie ma co mówić o jakiejkolwiek rocznicy nawet xd
No i 2 lata to taka niespecjalna liczba żeby coś dużego robić

---

No czyli koniec koncow masz podobne zdanie na ten temat co ja czy Udarr tylko sie zrozumiec nie mozecie.
A sposob "wykonania" takiego prezentu jest totalnie indywidualny. Jedni wola drogie wino, drogie restauracje, a inni wola namiot, grilla i piwko, nie da sie z grory narzucic konkretnego stylu wszystkim i konkretnej kasy za jaka sie jedzie na taki wypad.

Cytuj:

---

Aver napisał

Będzie chleb z tej mąki? :)

---

Nie wiem, strasznie sie jaram juz po jednym dniu wiec pewnie chuja. No, ale mam nadzieje bo chyba sie hehe zakochalem pierwszy raz od poznania bylej. Pewnie w kotys dzien w tym tygodniu sie z nia ustawie wiec troche sie rozjasni sytuacja. :D
Tylko daleko troche mieszka, ale nie jest az tak zle.

Cytuj:

---

Deagle napisał

Ja też, ale jak mogę uszczęśliwiać nimi bliską osobę to się cieszę jeszcze bardziej

---

Filozoficznie xD

Wstyd mi, ze typ nade mna jest z mojej gminy. Bielsko przeprasza. xD

Cytuj:

---

Geneza napisał

Ładny cyrk tutaj się odpierdala, ja nie wiem czy Wy się z chujami na łby pozamienialiście czy o co chodzi? xd
Parę stron temu cisneliście typeczka jaka to pizda, że za swoją dziewczynę płaci, za kino, za kolację. A teraz pierdolicie, że wyjazd nad morze z okazji drugiej rocznicy i że 1000 złotych bo droga restauracja, drogie żarcie, wypad na gofra, na drinka. To wytłumaczcie mi teraz szanowni Panowie, co jest w restauracjach nad morzem czego nie mają restauracje w waszym mieście? Ryby kurwa? XD XD

---

Ty nie nadazasz chlopie z nowymi wiadomosciami, nie dajesz rady przyswoic tych multum slow i ulozyc je w glowie do kupy, zeby nauczyc sie odroznic jedna sytuacje od drugiej.


xDDD


Watpie ze ktos bedzie chcial ci wszystko tlumaczyc bo na rozmowe z poglowkiem malo kto ma ochote (moze Vegeta by mial, nie hejtuje go, po prostu on by go naprowadzil, mi sie chce).

Ale ja wszystko rozumiem, tylko nie ogarniam waszego toku rozumowania. Bo to wyglada tak "duzo wydam, bedzie bardziej zadowolona" czy cos w tym stylu i nie mowcie, ze nie. Troche chujowe podejscie..