Ale nigdy się nie widzieliście i to pierwsze spotkanie? Po ile macie lat?
Wersja do druku
Widzieliśmy się, zamieniliśmy kilka zdań i głównie teraz dość często piszemy ze sobą. Ja 22, ona rok młodsza
Nie wiem, musisz przewidzieć na tyle ile ją znasz czy nie będzie miała nic przeciwko czy odbierze tą propozycję jako dyplomatyczną formę zapytania "chcesz się ruchać?" bo może nie jest z tych 1 randkowych.
Właśnie nie chce, by pomyślała, że zabieram ją do siebie tylko dlatego, by spuścić z krzyża. Chcę ją poznać bliżej po prostu i mam nadzieję, że może coś z tego wyjdzie więcej
Ja bym zrobił bardziej tak, że po tej kolacji zapytał się po prostu czy ma ochotę do Ciebie wpaść pogadać bo fajnie Wam się rozmawiało czy coś takiego, nie wyjeżdżaj od razu z winem, filmem i łóżkiem wodnym. Jak powie, że nie to wymyśl coś innego na mieście, jak powie, że tak to dopiero na miejscu jej zaproponuj wino i jakąś alternatywę bo może nie chce chlać, porozmawiajcie, jak rozmowa będzie słabo szła to zaproponuj film a jak dobrze to nie widzę sensu puszczania filmu skoro przyjemnie się rozmawia.
Czyli po prostu zrobić tak zwanego spontana i działać względem sytuacji?
Pomyślałem też o tym, żeby na tej pierwszej randce coś razem ugotować, bo ona po gastronimiku jest
Pamiętacie jak wczoraj mówiłam o chłopaku od zaczepek?
Spotkaliśmy się dziś. Na początku był cichy, tak jak mnie "ostrzegł". Pojechaliśmy w dosyć spokojne miejsce i sobie pochodziliśmy, pogadaliśmy. Bardzo mi się spodobał, no ale był jeden minus. Strasznie się do mnie kleił, a ja nie jestem z tych co się oddają na pierwszej randce. Wolałabym żeby to wszystko poszło spokojnie i powoli, swoim tempem... Mówił, że na początku się wstydził, ale wyszło fajnie, bo jestem normalną dziewczyną i chyba "w końcu dobrze trafił".
Chciałabym go dalej poznawać, ale na takim etapie znajomości to wolałabym więcej rozmawiać niż sie miziać. :/ Wszystkiego mieć nie można..
Chyba nie wiesz jak laski na to reagują, widzieli się raz zamienili kilka zdań teraz po pierwszej "randce" (nie wiadomo, czy druga strona uzna to za randkę) chce zabrać ją do siebie....
Radziłbym mieć jakiś dobry powód chociażby, że zgłodniałeś i zaproponować, że robisz świetną tortille (wcześniej kup składniki) albo że pokażesz jej kolekcję znaczków, jak już przyjdzie to wcale nie musisz jej pokazywać tej kolekcji wystarczy, że zajmiesz ją ciekawą rozmową, później przeniesiesz się na tematy filmów żeby w końcu przejść do oglądania czegoś..
Może gość chce tylko podymać i nie jest zbytnio cierpliwy.. Ogólnie takie zachowania na pierwszym spotkaniu uważam za brak wychowania i zwierzęce maniery, ale mam nadzieję, że skoro Ci się spodobał to coś z tego będzie..
Zaproponowałem wspólne gotowanie i jest zgoda z drugiej strony, zobaczymy jak wyjdzie :P
no pewnie, nie ma to jak tuż po kolacji powiedzieć, że strasznie zgłodniałeś ale tak się składa, że robisz zajebistą tortillę...
to są poważni ludzi po 22 lata i nie sądzę, żeby Alden chciał robić jakieś dziecinne zagrywki, widzieli się już na żywo, rozmawiają na fejsie, prawdopodobnie już oddaliła od siebie myśl, że może to być psychopata więc nie widzę nic złego w zwykłym zapytaniu jak poważny człowiek poważnego człowieka czy ma ochotę pogadać dalej u niego czy woli gdzieś skoczyć na piwo czy whatever
@Drozd ;
Wiesz, sama miałam ochotę na przytulanie, chodzenie za rękę czy jakieś buziaki, no ale to tyle. Koleś strasznie mi się spodobał, więc stwierdziłam, że skoro chemia jest, oboje chcemy to czemu nie. Tylko ja chciałam tego, a on chciał od razu mi rączki zapuszczać pod kurtkę czy coś, a to już nie było to co sobie założyłam i wolałabym sobie poczekać. ;c
#edit
Może trochę przesadziłam, bo próbował, ale jak powiedziałam "nie" to przestał. Teraz o tym rozmawiamy i mówi, że po prostu bardzo się mu spodobałam. tyle.
Typ cię zaczepił na fejsie. Podczas pierwszej rozmowy od razu wyjechał z propozycją spotkania. Na spotkaniu grał nieśmiałego(?) i rzucał tanimi tekstami, że "w końcu dobrze trafił", po czym zaczął pchać łapy pod ubranie. I ty się jeszcze zastanawiasz, o co tu chodzi. No trzymajcie mnie.
Przestał, jak powiedziałaś "nie", bo nie chciał cię zgwałcić. Zresztą, nawet nie ma takiej potrzeby, bo góra dwa spotkania i parę bajerów więcej i sama mu dasz (a przynajmniej on jest o tym przekonany). Już ci mówię, że pewnie na następnym zaproponuje ci wspólne "gotowanie" albo "oglądanie filmu" i zupełnie przypadkiem będzie miał akurat kupione wino. Nie dziękuj.
No z tym filmem to jest o tyle lipa, że ja lubię pooglądać bez gadania, żeby się skupić, a jednak jak się nie znacie to siedzenie po cichu nie jest takie dobre. Jeżeli już to po prostu włączyć TV, żeby nie było jakiejś niezręcznej ciszy, ale nie nastawiać się konkretnie na oglądanie filmu.
Albo gościu udaje nieśmiałego i chce cię wziąć na takie niewiniątko, albo jest rzeczywiście nieśmiały, jest prawiczkiem i w ogóle nie wie jak zabrać się za kobietę, nasłuchał się opowieści kumpli zwariował(co imo bardziej prawdopodobne). Ja rozumiem całować się na pierwszej randce i rozumiem seks na pierwszej randce np. po imprezie czy w jakichś sprzyjających warunkach, ale na spacerze ręce pod bluzkę? To nie powinno być 'nie' tylko szybko go spasować typu 'co ty odpierdalasz Seba' XD No ale widzisz spodobał Ci się, miękkie nogi i zwariowałaś. Stay calm, babe
Wiadomo, że my tutaj piszemy, że idealna randka to zabierasz pannę do łóżka zanim powie cześć, ale z waszej strony chodzi o to, żeby chociaż udawać damy, bo oczywiście nikt nie lubi cnotek, ale też nikt nie bierze na poważnie laski, która jest zbyt szybka :p
No ale Ty też koleżanko powinnaś nie spieszyć się z takimi rzeczami jak bynajmniej przytulanie na pierwszym spotkaniu, czy tam całowanie. No jak pchał łapy to tak dziwnie trochę. Kolega dobrze pisze, albo zgrywa nieśmiałego, albo faktycznie jest prawiczkiem i tak jak pisałem nie miał doświadczenia z dziewczynami ogólnie i na to stawiam. Nie wiem, zdecyduj sama. Powiedz mu o tym, że nie podoba Ci się to, że tak się spieszy i niech trochę zbastuje. ;)