z drugiej strony gdyby chciała coś ukryć to mogłaby po prostu powiedzieć, że idzie do kogoś tam na urodziny i nic nie wspominać o tym, że zaprosił ją konkretny koleś jako swoją "osobę towarzyszącą"
Wersja do druku
A teraz pytam ciebie byś uzasadnił swój wniosek. Jesteś za głupi na to? Soo scary ;_;
Ciekawym o jakiej szachownicy tu mówimy ;d
Co ma zaznajomienie do tego czy coś lubię?
Jak na razie to tylko wyzywasz tu ludzi, ponadto nie napisałeś dlaczego uważasz że coś jest prawdziwe a co nie więc powstrzymaj ten ból dupy.
Żałosne jest to że rozmawiamy tu o biologii a ty piszesz o tym że tworzymy jakiejś ideologie Oo. Nauczyli cię czytać ze zrozumieniem?Cytuj:
Skoro dla Ciebie rutyna nie jest fajna to starasz się jej nie wprowadzać simple, ale jak komuś nie przeszkadza siedzenie całymi dniami w domu i oglądanie filmów bądź granie to będziesz mu narzucał swoje widzimisię? Jak to powiedział bodajże Lennon "jeśli marnowanie czasu sprawia Ci radość to nie był to czas zmarnowany" - każdy żyje jak chce i próby ustanawiania tutaj jedynej słusznej ideologii które ciągle podejmujecie są po prostu żałosne.
Po pierwsze, wyluzuj.
Po drugie , nie narzucam nikomu zdania. Pytam się, aby nawiązać tak zwaną dyskusję, w której jedna strona może przekonać drugą do swoich argumentów. To nie było takie trudne.
Jeśli nie interesuje Cię, co mamy do powiedzenia, możemy zakończyć tą wymianę zdań, na całe szczęście ludzi , którzy chcą pogadać jest wystarczająco :)
+1, to jest zły sygnał, z życia wzięte.
+1000, boli jak skurwysyn, ale ma to swoje dobre strony - przynajmniej uczysz się czegoś o ludziach ( np tego, że niektórzy to niezłe gówna , że się do takiego zachowania zniżają - tu, zdradzająca i jej ,,partner" który na to przystaje XD )
W sumie dość dyskretne, ale problemu nie rozwiązuje. Jak na moje to sam fakt wymijania odpowiedzi jest niepokojący i takie zachowanie i tak nic nie da.
@up
Szachownicy życia xDDDDD
Nie no, wiesz, ludzie generalnie nie bardzo są zainteresowani tym co ich otacza, nie lubią analizować faktów. Zdecydowana większość woli żyć w rzeczywistości w którą rzucił ich los i zrobią wszystko, aby nie musieli jej naginać.
Myślę, że takie coś szybko by wyszło. Takie sytuacje zazwyczaj pojawiają się w momencie gdy dziewczyna zaczyna interesować się innym chłopakiem. Niby spotkanie, niby przyjaciele, niby osoba towarzysząca i tak buduje się "uczucie". Ale z drugiej strony jest jeszcze obecny chłopak, który w razie gdy nie wyjdzie z "nowym narybkiem" będzie czekał ;)
Moja kobieta zanim się poznaliśmy pożyczyła sobie na wesele chłopaka swojej dobrej koleżanki i każdy był zadowolony, takie coś dla mnie jest normalną sytuacją ale ta tutaj opisywana jest zgoła inna i dziwna, rozumiem żeby nie trzymać się nawzajem na krótkiej smyczy ale jednak jakaś musi być zresztą w tym przypadku nie potrzeba żadnej smyczy tylko dziewczyna sama powinna odmówić imho i nie byłoby sprawy.
Wiadomo, że jak ma się swoja to idzie się ze swoją ale chodzi o to jak się nie ma - wtedy można pożyczyć chociaż ja bym wolał wziąć jakąś koleżankę niż dziewczynę kolegi ale to szczegół. Opisywana przeze mnie sytuacja miała miejsce gdy moja była sama więc wzięła chłopaka koleżanki aby nie siedzieć jak młotek przez całe wesele własnego brata.
Ale ja podsumowałem całokształt Twojej twórczości Panie Vegeta i na tym zakończę owocną współpracę.
O Ciebie mi w sumie nie chodziło bo nie kojarzę zbytnio postów (poznaję większość ludzi tutaj po avku a nie nicku jakoś :D) ale wydajesz się być przedłużeniem siusiaka Vegety i przyznajesz mu ciągle rację, więc mogłeś się tak poczuć.
Raczej niektórzy mają ważniejsze rzeczy do roboty niż wieczne filozofowanie i po prostu nie mają na to czasu. Ja np. w wolnym czasie całkiem sporo czytam i staram się poszerzać horyzonty. Ale prawda obiektywna nie istnieje - każdy ma swój własny obraz świata wykreowany w mózgu, Ty i Vegeta inny niż np. ja i jeden grom wie który prawidłowy, to tak jak spierać się o istnienie Boga, argumenty drugiej strony nigdy nie dotrą do tej pierwszej.
Dzięki chłopaki, nie powiem żebyście mnie pocieszyli ;_; ale przynajmniej wiem jak to wygląda w oczach innych osób co też jest dla mnie ważne.
Ja bym postawił sprawę jasno. Mówisz, że Ci się to nie podoba i czekasz na reakcję. Jeśli nie ma nieczystych zamiarów powinna zrezygnować z imprezy. a jeśli jednak jest coś na rzeczy to będzie się wykręcać (no bo po co innego tam może iść, jeśli to nie są urodziny nikogo jej znajomego, jak tylko spędzić czas z tym chłoptasiem).
No mówi, że chce iść bo podobno ma być fajna impreza XD
Śmiechłem. I Ty masz siedzieć spokojnie z myślą, że bawi się z jakimś obcym facetem.
@up
Dokładnie :)