Wiesz co, teraz jak mi powiedziała to zauważyłem, ale jak "przyjaznilismy" się to nie widziałem tego bo po prostu nie zwracałem uwagi i cały czas dawałem jej do zrozumienia, że przyjazń to najwięcej na co może liczyć.
Wersja do druku
W większości przypadków "przyjaźni damsko-męskiej" jest tak, że któraś ze stron chce więcej, żyje nadzieją, że kiedyś się uda, ale w raz z upływem czasu coraz więcej w niej frustracji, brakiem pozytywnych zmian i pojawiają się spięcia. W takich sytuacjach dobrze, od razu sobie wszystko wyjaśnić, czarno na białym - tylko "przyjaźń"/znajomość, chociaż najlepszym rozwiązaniem jest, gdy osoba, która "chce za bardzo", bo porostu odsunie się na jakiś, nieokreślony czas, który pozwoli jej wychłodzić uczucia - najłatwiej poprzez znalezienie sobie kogoś.
@down
Jeszcze będziesz tutaj płakał, że Cie oszukała, ale co ja mogę wiedzieć :)
Nudno tu trochę ostatnio to opiszę moją akcję z ostatnich 3 dni. Poznałem dziewczynę, chwilowo jest w moim mieście no i tam jakieś całowanie itd wszystko spoko, a ona za bardzo się zaangażowała i wyobraziła sobie niewiadomo co. Dziś mi nagle pisze, że mam nie przyjeżdżać, nie chce ze mną gadać itd. Pytam co jej odjebało to ta, że to nie ma sensu i to koniec, potem jakieś fochy, że to tylko taki romansik, a później mnie przepraszała, bo powiedziałem, że mam ją w dupie i stwierdziła, że "sprawdzała czy mi na niej zależy, bo jakby tak było to bym się chociaż trochę postarał". Ale na szczęście lub nie jedzie pojutrze do siebie i chyba po wszystkim bo mieszka 70km ode mnie i nie wyobrażam sobie chyba zapierdalać do niej nawet raz na 2 tygodnie ;d
Dobrze robisz. Ja prawie 2 lata byłem w związku na odległość (100km) i generalnie średnio polecam. Na początku było ok bo przynajmniej miałem spokój, swobodę itd. Po ~pół roku jak trochę bardziej się zaangażowałem to dostawałem kurwicy że tak rzadko się widzimy ;d Drugi raz raczej już w nic takiego się nie wpakuje. Średnio fajnie widzieć się z dziewczyną max parę dni w miesiącu.
100km zwiazek na odleglosc? Serio dystans pokonywany w godzine samochodem to tak niebotyczna odleglosc, ze nie ma co sie nawet angazowac w zwiazek?
Trwalem w zwiazku na odleglosc przez ponad 2 lata i rzeczywiscie jest to trudne. Z tym, ze moja luba byla Dunką więc mialem grubo ponad 1000km do niej.
100 km to czysta przyjemnosc, nie dosc, ze spokoj na codzien to jak juz sie czlowiek wybiera to nawet fajnie jest sie przejechac taki dystans o ile ma sie w miare porzadny samochod.
Skisłem XD
Co to za kur..czaczek testy? XD To ona ma mieć Cię w dupie, Ty masz biegać, bo "przechodzisz test".
Kreeeedki w głowie i nic więcej. Według mnie dobrze, że to się tak skończy, bo mam wrażenie, że dziewczyna jest troche niedojrzała emocjonalnie.
Jaaaak ja się ciesze, że trafiłem na dziewczynę, która wiedziała czego chciała, nie było, żadnych "testów", po prostu obydwoje chcieliśmy ze sobą być, każdy z nas to widział i myk ;)
100 km to faktycznie nie jest dużo, ale w przypadku braku samochodu i do tego chujowych połączeń PKP sprawa trochę się komplikuje. Ja z racji kiepskiego połączenia i do tego przesiadki te 100km pokonywałem w ~3 godziny co jest dla mnie pierdolonym absurdem w przypadku takiej odległości.
Tak z ciekawości, ile razy widziałeś się ze swoją lubą przez te 2 lata? 1000km to już mega odległość więc raczej nie wyobrażam sobie spotkań częściej niż parę razy w roku.
@KrystianeK
A jaka dziewczyna jest dojrzała emocjonalnie :D? No chyba, że tylko ja trafiam na takie co nie są... Prędzej czy później okaże swoje fochy, zacznie się boczyć, testować.
Co myślicie o przyjaźni damsko-męskiej, ale takiej prawdziwej, że tylko przyjaźń i koniec? Ogólnie to mam taką sytuację, że większość znajomych jest ode mnie strasza o dwa/trzy lata i im za bardzo nie chcę się już imprezować i ostatnio jest coraz mniej wyjść gdzieś na miasto. Parę dni temu poznałem fajną dziewczynę, która tak jak ja lubi bardzo imprezować, z twarzy i figury fajna, super się z nią gada. I teraz tutaj moje pytanie. Czy możliwe jest żebyśmy byli tylko znajomymi i wiecie wychodzili tylko na imprezy itd. czy kiedyś jedna ze stron będzie chciała czegoś więcej? Czy miał ktoś podobny kiedyś przypadek? Dzielcie się jak możecie doświadczeniem :)