O to akurat w sumie najmniej się boję, bo jestem jej pierwszym chłopakiem, wśród ludzi jest strasznie nieśmiała i na początku była bardzo zdziwiona, że chciałem z nią być :D
Wersja do druku
Dlatego mowie ze zalezy od was. Ale obiektywnie to zadna odleglosc. Co weekend praktycznie mozecie sie spikac.
jak sie uprzeć to nawet rowerem da radę :o
Ej ale w sumie właśnie co to za problem? No właśnie co weekend. Możecie te weekendy tak zorganizować na maksa, tylko musisz się już tak ustawić do momentu studiów, żeby na przykład jej rodzice pozwalali Ci spać w domu, nawet w jakimś pokoju gościnnym. Po drugie jak spędzisz z nią te dwa dni to w mojej opinii to w zupełności wystarczy... Ja na przykład nie wyobrażam sobie codziennie całe dnie spędzać razem dzień w dzień no chyba, że jest się z kimś rok lub po ślubie.
Btw. Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale jak spędzam z kimś więcej niż pięć dni dzień w dzień(jakiś wyjazd na przykład) to szóstego dnia zaczynam wariować w grupie tych samych osób i muszę wyjść odreagować na kilka godzin gdzieś :D
Teraz i tak widzimy się max 3 razy w tygodniu, w sumie zależy od tego jak pracuje. Jej rodzice ogarnięci, kilka razy spałem już u niej, niby w pokoju obok ale balkonami połączone są :)
Tak się chciałem spytać, bo ona troszkę dramatyzuje, a jej zjebane koleżanki ją trochę nakręcają, bo jedna była w takim związku (ona miała 18lat, tamten chłopak 20 coś, pracował, widzieli się raz na kilka tygodni). A w sumie nie znam ludzi co mieli taką sytuację.
No seksy jeszcze nie, jestem z nią 4 miechy, powiedziała, że w sierpniu się na 100% zgodzi.
Ale nie narzekam, bo wśród ludzi bardzo nieśmiała, a w łóżku prawdziwa kocica :3
Z rodzicami to się zdziwiłem, bo ma 3 starszych braci (najstarszy z nich 2 lata młodszy od mojego ojca), jej rodzice 60+, co tydzień obowiązkowo do kościoła, a nigdy do jej pokoju nie wbili, ew. jak coś chcą to krzyczą z dołu.
@up
W końcu jacyś normalni rodzice. Każdy powinien wiedzieć, że jak będziecie chcieli coś zrobić to i tak zrobicie, więc po co te wszystkie zbędne rzeczy?
moze zjechala mu na recznym
albo robili sobie tarło
U mojej poprzedniej dziewczyny ostro mnie to wkurwiało, że jak byłem u niej z 5-6 godzin to jej matka potrafiła wbijać dosłownie co 10 minut i na siłę jakieś swoje wymysły kulinarne przynosiła, które były ohydne albo miała rodzeństwo młodsze, chłopak z 7-8 lat i dziewczynka 4 i matka je przyprowadzała do nas, bo zająć się nimi trzeba. Byli tak irytujący, że masakra. A dziewczyna zamiast trochę przeciwstawić się matce to akceptowała to wszystko i czasami 3/4 czasu jak u niej byłem to oglądałem bajki z jej rodzeństwem -_-.
Co do tej kocicy, to hasło klucz: lody.
Dobra nabijajcie się dalej z prawiczka i jego przeżyć xd
Tutaj sa sami turboruchacze, ktorzy maja 10 kobiet w tygodniu, z nimi nie pogadasz. Jak Ci dobrze to nie ma sie chyba co spinac w tym temacie, samo przyjdzie. Skoro Ty uwazasz ja za kocice to chyba wszystko ok, a chuj do tego jakiemus sedanowi z torga lol.
Dobrze zrobiona laska jest chyba lepsza niz seks.
Albo inaczej - moja byla robila to tak dobrze, ze nie postawilbym loda od niej nad seksem z jakakolwiek inna kobita.