U mnie nie są
Wersja do druku
U mnie nie są
Ale jakby to był twój znajomy, to byś wiedział, więc raczej żaden admin nie trafił na bekę od 'kolegi', chyba, że od znania z widzenia, ale wtedy chuj w to?
P.S. Nie, nie pisałem na spotted nigdy.
Wy tez tak macie że jak już nie macie naście lat to wam się nie chce pierdolić w kotka i myszkę ? Tzn 2-3 spotkania z panną i jeżeli nie wykazuje zainteresowania to pierdolicie tą relację z góry na dół ?
no dokladnie tyle że nie 2-3 tylko 1-2 max no bo kurwa szkoda czasu i sił i nerwów
Panowie, powiedzcie mi co typiara ma w głowie jak mi mówi że nie ma teraz czasu na nic - ok. Rozumiem dałem sobie spokój i poszedłem dalej. A od tamtej pory ona codziennie mi wysyła snapy. Ale nie takie ze wezmie zaznaczy wszystkich czy cos tylko mi prywatnie osobiscie (niebieskie). Dzień w dzień. Nie napisze nic nie zadzwoni tylko wysyla snapy. Nie ukrywam ze w sumie zależy mi na tym żeby było coś wiecej. Ale nie bede z siebie debila robił. Czego ona moze chciec bo już nie mam pomysłów.
A jak zacznie rzucac wymówkami to wyslij jej zdjecie środkowego palca. (przez snapa. Co to jest?). Nie lubie byc robiony w chuja ;d
siemanko,
1,5 roku temu spotykałem się z pewną dziewczyną. było to liceum i w ogóle, coś tam się próbowało zdziałać hehe. laska ogólnie była spoko, bardzo ładna, mądra (ale tylko w kwestii nauki). ogólnie było wszystko elegancko, zakochałem się jak głupi, młodzieńcza miłość i te sprawy, ale w końcu zaczęła się zachowywać jak jakaś rozpieszczona gówniara, odjebywała jakieś foszki i w ogóle wkurwiała mnie swoim często dziecinnym zachowaniem (w sumie nie byłem lepszy, no czasy liceum), więc w sumie ją pojebałem i przestałem się odzywać. po paru miesiącach, gdy oboje zostaliśmy studentami i zamieszkaliśmy w innych miastach napisałem czysto po koleżeńsku, znamy się już kilka dobrych lat, a to wcześniej nie było nic poważnego (dosłowne nic) no i ona odpisywała z jakimiś pretensjami no i w sumie znowu ją pojebałem. jak się później okazało miała chłopaka w którym się zakochała i w ogóle. no to stwierdziłem, że kładę na to lachę. no i we wrześniu bieżącego roku napisała do mnie, tym razem miluśka, zaciekawiona jak tam żyje, co na studiach, czy mam jakąś dziołche. było to wsumie z dupy, ale podszedłem do tego dosyć luźno bo nie chciałem się znowu sparzyć, więc odpisywałem po koleżeńsku.
no i tam sporadycznie pisaliśmy i ona mi zaczęła gadać na swojego byłego, że żałuje że do niego pisała. no ja oczywiście olałem ten temat, bo miałem w dupie jej chłopaka i nie chciało mi się czytać jej lamentów na ten temat. w sumie po jakichś tam rozmowach wróciliśmy do stosunków koleżeńskich.
no ale dzisiaj znowu do mnie napisała, że co tam i w ogóle, nagle że musimy się spotkać bo nie widzieliśmy się hohohoho. no w sumie się zdziwiłem, odpowiedzialem ze można, no i ona zaczęła mi znowu pierdolić jaka to jest zrażona do facetów, że to to i w ogóle.
no i teraz potrzebuję waszej rady: czy jest w ogóle sens iść i się z nią spotkać? z jej nastawianiem o nienawiści do mężczyzn nie chcę mi się zaczynać tego w kółko, a jeszcze znowu się zakocham jak głupi i będę musiał znowu się leczyć na imprezach z napojami wysokoprocentowymi
tl;dr
spotykałem się z pewną dziewczyną, bylem zakochany, zerwałem z nią kontakt bo mnie draznila, ona miała chłopaka, potem go zostawila i znienawidzila mezczyzn, przypomniala sobie o mnie i chyba znowu chce mnie wjebac w bagno, co robic
idź i kuj, jak nie będzie chciała to olej temat
co to są jakieś 'snapy' do chuja?
snapchat, aplikacja taka do przesyłania zdjęć znajomkom
Kurwa, dlatego macie podejscie jakie macie. Ja sie obracam w w ogole innym towarzystwie.
Pewnie mu chodzi o te snapy itp. Dla mnie to też jest chore, od razu trzeba przejść do działania a nie pierdylic się z jakimiś snapami
Też wysyłam różne snapy do loszek XD i to nie znaczy ze do nich krece XD
jak napiszę jakiej dziewczynie, że pięknie wygląda to oznacza, że się niej kocham?XD bez jaj chopaki
kobiety są pojebane i nawet nie dilujcie xD
tu czytam, że wiecznie nie ma czasu a snapy napierdala
u mnie to samo - na fb mi truje 24/7, jak pytam czy wyjdzie to "nie mam czasu", wyłożyłem na nią chuja, pojechałem z ludźmi z roku do ustronia. Pyta mnie gdzie byłem to powiedziałem, że w ustroniu to kurwa wielki foch, że bez niej xDDDD
no kurwa ręce opadają
Straciła adoratora - atencja się przestałą zgadzać, więc snapami znowu cie próbuje wpędzić w sidła. A jak znowu zaczniesz za nią latać to się znudzi. Typowe. Jak znajoma byłej - koleś coś od niej chciał, ona nie. No to przestał się starać o cokolwiek, a ją to zabolało i postanowiła sobie go zdobyć xD Udało się, pobyła z nim nawet z 2 tygodnie, ale gdy już go zdobyła to się znudziła i go zostawiła xd
Po tym jak ją zostawiłeś po liceum poszła na studia mając uczucie niespełnionej miłości. Znalazła sobie pierwszego-lepszego chłopaka(pewnie jakiegoś zjeba) i się zraziła do mężczyzn. Próbuje do ciebie wrócić bo wydaje jej się że jesteś jedynym pozytywnym mężczyzną jakiego znała i chce tego uczucia co w liceum.
Spotkaj się z nią, może się ogarnęła przez ten czas.
Kurwa trafienie, poznanie ogarniętej laski to jest naprawdę sztuka.
@o ile takie istnieją
mlodziezowe katolistyczno szowinistyczne forum mlodzieżowe torg.pl
bo pokazujesz jej, że może dalej tak sobie pogrywać i ma cie na zawołanie
no ale kurde sie do niej słowem nie odezwałem od tamtej pory. Tylko czytam te snapy. Jest też taka kwestia ze ona jest 2 lata starsza odemnie :s
Zostan tez youtuberem i zaloz kapele. Suki na to leca
Pewnie jesteś feministą dlatego Cię nie chce a FEMINIZM=KRETYNIZM
o kurwa x-D, nie wiedzialem ze spotkam sie z az taka krytyką XD. Po prostu zawsze jak sobie z kolezankami rozmawiam to one łeee starszy chlopak starszy leepszy itp ;s
Bylem kiedys swiadkiem fajnej rozmowy, wlasciwie to byla egzekucja na lasce. Ziomek juz calkiem był wnerwiony babami, a rozmowa szła mniej wiecej tak (jego kolezanka doszla do nas, gdy przez miasto szlismy, cos tam chciala od niego)..
On: Sluchaj, wiem ze chcialas sie spotkac, ale teraz z kumplem ide, moze spotkamy sie jutro np?
Ona: Nie wiem czy bede miała czas, nie jestem przekonana
On: Dlaczego, co sie zmienilo?
Ona: Nie jestes troche w moim typie, ja lubie nieco starszych i tylko nadzieje Ci robie
On: Aha, no to szkoda, w sumie rozumiem. Ja tez lubie starsze. Twoja mama była spoko, ale teraz bym sprobowal czegos nowego.
Nie musze mówić jak wygladała jej gęba i moje oczy, ale 2 minuty pozniej piliśmy piwo, ja stawialem. Nalezalo mu sie zdecydowanie. Ogolnie wciskała mu jakies kity przed dluzszy czas, zapraszala na spotkania, odwolywala itp itd, potem stało sie to co opisane powyzej no i uwolnil sie skubany
znaczy ja nie jestem zniewolony xD. Po prostu nie miałbym nic przeciwko jakby coś tam było. Nie siedzę po kątach i smutna żaba . Po prostu traktuje to jak ewentualność. Normalnie żyje swoim życiem i się bawie i pracuej i ucze nie. Po prostu czasami jak siedze i dostaje sobie n-tego snapa od tej typiary to mnie to irytuje troche i nie wiem, moze bym spróbował cos ale to jak bede miał wiecej czaus
Nie możesz po prostu usunąć jej snapa? Rozwiąże to Twoje dwa problemy: nie będziesz o niej myślał bo widzę że przez snapy ryjesz się nią, a jak nie będziesz o niej myślał to stracisz ochotę by się z nią spotkać. Proste.
To samo co kolega wyzej.
Tylko jakie ci ona snapy wysyla? Bezposrednie w ktorych zagaduje czy po prostu na story dodaje/wysyla do ludzi z listy?
Jezeli opcja numer 2 to przegryw
Jak gustujesz w takich czortach to baw sie dalej i kmin, nie widzisz ze to jebie dziecinada?
ej a co Ci wysyła?XD
pokaż nam tu no :V
pozdrawiam żyjących stereotypami stulejarzy, których w tym temacie pełno
„Życie to echo. Co wysyłasz – wraca, co siejesz – zbierasz. Co dajesz – dostajesz. To co widzisz w innych – istnieje w tobie”.
Czyli widzisz dookoła kurwy, bo sam masz kurwę w sobie. I nie strzelaj mi tutaj focha. Doskonale to rozumiem. Byłem taki sam. Wysłuchałem w swoim życiu wiele nudnych historii, aby tylko zaliczyć. Wybacz mi, Ziomek, ten banał, ale kobiety uprawiają seks bo (zazwyczaj) jest to wyraz ich emocji. Mężczyźni uprawiają seks bo (zazwyczaj) po prostu im staje.
Jeśli kobieta odda się zbyt łatwo, mężczyzna ją zostawi, bo już zrealizował swój cel. Wiele dup o tym nie wie. Albo łudzi się, że będzie inaczej. Bezproblemowy dostęp do łatwego seksu deprawuje. Generalnie bary, kluby i dyskoteki przypominają targi bydła, trzody i drobiu w Łodzi. A na rzeźniczych hakach masz do wyboru: kury, gęsi, kaczki i każda coś tam gdacze. Bierzesz świnię i rżniesz, a później bierzesz następną półtuszę i następną, bo twoja pozycja w tym miejscu powoduje, że jesteś ważniejszy od innych facetów. Laski, więc, ci dają. Albo inaczej: daje ci kategoria kobiet, które swojej rozrywki upatrują w pojawieniu się w tym miejscu. Wyciąganie, bowiem, jakichkolwiek generalnych wniosków na temat kobiet na podstawie towaru, który przed Tobą klęczy, nie ma sensu. Młode to to, głupie. Mają fajne ciała, ale nie są wyzwaniem. Przypomina to polowanie na kaczki z karabinem maszynowym HK416 w ręku. Tylko, że tu kaczek jest więcej, więc zawsze coś tam trafisz.
Nie szukaj kobiety w klubie czy barze, bo w wodzie to się ryby pierdolą, a do klubu kobiety przychodzą się pobawić.
To pierwsza kwestia.
Druga wynika z pierwszej. Ponieważ, jak wspomniałem, nieograniczony niczym dostęp do jakiekolwiek dobra powoduje, że to dobro przestajesz cenić – dorobiłeś się problemu z seksem.
Chwile, kiedy uśmiechałeś się z triumfem, ściągając z jakiejś ładnej kobiety kieckę, bo wiedziałeś, że zdejmiesz z niej jeszcze inne rzeczy, zastąpiła nuda. Jesteś teraz jak emerytowana pensjonariuszka domu starców dla gwiazd porno. Wszystko boli, wszystko strzyka i wszystko się z dupą kojarzy.
Są tacy faceci, którzy nie wiedzą i nie wierzą, że kobietom seks może się podobać tak samo jak mężczyznom. A nawet jeszcze bardziej, bo one mogą dłużej i intensywniej. Ty jesteś w tej drugiej grupie. Masz problem z tym, kiedy kobiecie seks podoba się za bardzo. W momencie kiedy rozkłada przed tobą uda, przestajesz ją szanować. Kiedy bierze ci do ust, traktujesz ją już z pogardą. Kiedy kończysz, drzwi pokazujesz jej grzecznie, ale uważasz za szmatę, prawda?
To prowadzi do wniosku, ze jedyną dupą, którą będziesz szanował jest ta, która jest dla ciebie zamknięta. Czyli oziębła kobieta, która będzie ci dawała chłodno i, hmmm, powściągliwie.
Tym samym gładko przechodzimy to punktu trzeciego, czyli twoich oczekiwań.
Jednym z moich najlepszych przyjaciół jest Marcin. Marcin jest 38 letnim adwokatem, który lubi dobrą whisky, lubi pograć sobie na pececie w Assassina, poćwiczyć na drążku, ma dużą słabość do filozofii i hard rocka, a w wolnych chwilach wchodzi na fora religijne aby się pokłócić na temat istnienia, bądź nie, Jezusa Chrystusa. Średnio lubi wychodzić z domu, a jeśli już, to raczej w celu najebki z kumplami i nie ma konta na Facebooku, bo nim gardzi.
Zastanów się, więc, dlaczego miałby się związać z 23-letnia kelnerką (absolutnie nie mam nic przeciwko kelnerkom), która do Warszawy przyjechała z Koszalina i właśnie szuka swojego pomysłu na życie? Jakie miałby szanse na stworzenie związku z laską, która uwielbia centra handlowe, każdy swój ruch oznacza statusem na Ryjoksiążce, a symbolem udanego weekendu dla niej jest sześć godzin tańca w jakimś klubie i powrót do wynajmowanego pokoju o piątej rano?
I to nie chodzi o to, czy Marcin dobrze wygląda, bo wygląda dobrze. Tu nie chodzi o to, czy kelnerka jest ładna, bo będzie ładna. Po prostu powstaje pytanie, co może mu zaoferować, poza uwielbieniem dla jego umysłu i portfela, wyćwiczonym do granic możliwości, szczupłym tyłkiem i dobrą pracą językiem? Jak go może zainspirować? Jak sprawi, żeby za nią tęsknił, kiedy po dwudziestym wsadzie jej ciało wyda mu się czymś znajomym i oczywistym?
Zastanów się, więc, tak naprawdę, co cenisz w kobietach? Urodę? Inteligencję? Cycki? Szczerość? Błyskotliwość? Lojalność? Poczucie humoru? Talent? Wykształcenie? Na razie mówię o sobie. Jestem w końcu atencyjną kurwą z Facebooka.
A teraz odpowiedz sobie, Ziomek, na kolejne pytanie: co lubisz robić w życiu. Wtedy będziesz wiedział, jakiej kobiety szukać.
Lubisz oglądać filmy? To chodź do kina – może wpadnie ci tam w oko jakaś dobra sztuka.
Lubisz jeździć na wrotkach? To idziesz na wrotki, widzisz fajną dupę i odpinasz wrotki.
Lubisz Tołstoja i Czechowa? To idź kurwa do biblioteki. Bibliotekarki bywają ładne i zaskakująco często mają skłonność do pejczy i dramatów.
A jeżeli ci nie wyjdzie za pierwszym, drugim ani trzecim razem? Trudno. Próbuj dalej. Tylko jedna rzecz nam w życiu wychodzi zawsze, czy chcemy czy nie chcemy.
Gówno.
O resztę musisz zatroszczyć się sam. I przestań beczeć, jesteś w końcu mężczyzną".
czy to ikea?
najbardziej z całego tekstu spodobało mi się to zdanie: "Czyli widzisz dookoła kurwy, bo sam masz kurwę w sobie."