kobiety... tak bardzo dojrzałe emocjonalnie a faceci wieczne dzieci...
Wersja do druku
kobiety... tak bardzo dojrzałe emocjonalnie a faceci wieczne dzieci...
No no, i pierwsze 40 lat dzieciństwa jest dla nas najtrudniejsze... Aż żal czytać takie rzeczy.
@Master ;
szanuję za podejście i poświęcenie dla forumka ;) nie damy zabanować!
Ja już nawet nie współczuję facetom, którzy są w związku z takimi kobietami. Ja współczuję im, bo to jest poważne skrzywienie psychiczne i to się nadaje do natychmiastowego leczenia psychiatrycznego na oddziale zamkniętym. Przecież taką postawą można doprowadzić nawet do śmierci drugiej osoby, a w najlepszym przypadku do depresji (bo nie oszukujmy się, większość facetów po takiej akcji nie pozbiera się z łatwością). Mam jednak nadzieję, że pozostający w takich związkach albo naprostują te chore umysły, albo po prostu pojebią taką klientkę, bo to przecież proszenie się o krzywdę porównywalne z wbiciem w szaliku Polonii na Żyletę.
moge dostac warna ale po tym co juz którys raz napisał master stwierdzam, ze kobiety to kurwy ehhh
Faceci sa raczej niewiele lepsi tak mysle, tylko malo kogo tutaj obchodza historie zwiazane z odpalami kolesi bo jakby nie patrzec wiekszosc udzielajacych sie w temacie to hetero no i @Dzzej ; xD
Ludzie to ogolnie kurwy, a laski maja po prostu czasem nieco dziwne pojmowanie rzeczywistosci, zreszta chocby w tym temacie byla masa roznych takich odpalowych historii z kobitami, no co zrobisz nic nie zrobisz.
Za to sa tez przeciez dobre dziewczyny, kochajace, wspierajace nas w gorszych chwilach, gotujace obiadki i opiekujace sie podczas choroby. Swietne w lozku i towarzyskie przy znajomych. Takie, ktorymi najchetniej chwalilbys sie codziennie przed calym swiatem. Inteligentne i piekne, bez ktorych nasz swiat bylby wyblakly i brzydki. Tylko tutaj sie o tym raczej nie mowi no bo niby po chuj mialbym wbijac na torga i opisywac moja luba, nikogo by to nie interesowalo raczej. Dlatego ja tutaj opisuje raczej te negatywne historie z mojego zycia. Ewentualnie jakies smieszne albo takie, ktore daja do myslenia na co zwrocic uwage przy pewnych zachowaniach kobiet bo starszy troche niz niektorzy jestem to moze i doswiadczenia z takich sytuacji wiecej wyciagnalem, ale prawda jest i tak jedna, i taka, ze kazdy musi popelnic swoje bledy bo z czyichs wnioskow nie wyciagnie, na co dowody w tym temacie rowniez sie znajduja. Wnioski kazdy wyciagac musi sam, a juz niech nikt bron boze sie nie sugeruje moim glupim pierdoleniem.
Jak jest rozumna to nie powinna robić żadnych wybryków i nie rozumiem po co kogoś uświadamiać w tej kwestii bo dla mnie to oczywiste i działa w dwie strony, nie wierzę w jakieś tam wybaczanie bo to i tak potem siedzi w człowieku chyba, że ktoś ma na tyle wyjebane, że nie robi mu to różnicy, wtedy pozostaje tylko czekać na kolejny "wybryk" skoro jest przyzwolenie.
ja to bym się chyba poczuł urażony gdybym był w szczęśliwym związku i nagle laska by mi z takim tekstem o zdradzie wyleciała bo to by znaczyło że jednak nie do końca mi ufa i za jakiegoś tumana mnie uważa
No tacy sa niestety ludzie, ale nie mozna z takim podejsciem startowac do kazdego bo nigdy nie bedziemy szczesliwi i nigdy nie zbudujemy trwalego zwiazku. Trzeba sie po prostu z tym liczyc, ze kiedys tak moze byc i najlepszy przyjaciel/dziewczyna/zona wjebie Ci kose pod zebro. Taki swiat.
Nie chodzi o wyjezdzanie, ale przeciez nie raz sie gada o kims, kto zrobil cos tam albo o jakichs innych sytuacjach i wtedy mozna powiedziec "a no ja w takiej sytuacji to bym kazal jej spierdalac i urwal kontakt" no i tyle.
Tylko wg. mnie to nie przyniesie zadnych skutkow pozytywnych. Jezeli laska bedzie chciala cos odjebac albo taka jej natura to i tak odjebie, bedzie sie po prostu bardziej z tym czaila i lepiej zatrze slady niz gdyby tego nie wiedziala bo wtedy nie bylaby taka ostrozna.
Jak będziemy żyli z podejściem, że w każdej chwili każdy może nas wyjebać, to co to za życie? Trzeba mieć świadomość, że obcy ludzie, którzy mogą na nas zarobić, stwarzają pewne zagrożenie i trzeba ostrożnie z nimi postępować. To jest dobre podejście, szkoda, że tak mało ludzi je stosuje. Jednak stosowanie takiej postawy do wszystkich jest już grubą przesadą i zatruwa nam codzienne życie. Są w życiu każdego osoby, którym po prostu ufamy i nie powinniśmy tego zaufania poddawać pod wątpliwość. Koniec końców taką osobą powinien się też stać partner. Moim zdaniem jeśli dla kogoś partner nie zostaje osobą godną bezwzględnego zaufania, to ten ktoś po prostu nie jest partnerem. Nie jest i nie będzie, bo zaufania to podstawa związku, bez tego nie można normalnie żyć, mieć dzieci, wspólnego majątku itd. Jeśli ktoś tak żyje, to naprawdę współczuję.
Co się tak uparliście na to nawracanie z ufaniem każdemu bo inaczej się żyć nie da? Ja tylko o tym, że czasami można doświadczyć czegoś chujowego ze strony osoby, po której najmniej byśmy się tego spodziewali i zastanawiam się jak bardzo pozbawionym skrupułów człowiekiem trzeba być żeby odwalać takie krzywe akcje i potem normalnie funkcjonować czy nawet nie zdawać sobie z tego sprawy. A to, że nowe znajomości nie powinny mieć z góry deficytu zaufania to inna sprawa, pozostaje chyba tylko nie być zdziwionym jak ktoś coś odpierdoli.
lepiej pokleplac sie po plecach i dojsc do wniosku ze wszystkie kobiety to kurwy :PPPPPPPPPPPPPPPP
Merytorycznie jak zawsze
mex napisal wiec po co sie powtarzac
nie mam na celu zmieniania czyjegos światopoglądu, tez nie miesci mi sie w glowie ludzkie kurestwo ktore razi i obrzydza bardziej poszkodowanego niz sprawce ale jezeli ktos sam z siebie nie widzi w tym nic zlego to jedyne co ktos inny moze z tym zrobic to sklonic co najwyżej do udawania bycia kims kim ta druga osoba po prostu nie jest (co da efekt gorszy) albo pogodzić się z tym ze tak po prostu jest i niestety nie trafilem/pomylilem sie czy cokolwiek.
ja wiem ze ktos mogl sie zawieść i miec zle doswiadczenia ale zamiast szukac kółeczka wzajemnej adoracji żeby sobie popsioczyc jakie laski to kurwy i beka z tekstu ze facet to duze dziecko hehe nie ufam szmatom nigdy, co najwyzej tylko potwierdza ze moze co niektorzy jednak nie dorosli bo zeby kurwa komus trzeba bylo mowic ze zaufanie to fundament zwiazku co jest bezwzgledna podstawa i jeszcze miec jakies ale to xD
Nie no ja sie ogolnie uwazalem, za silnego psychicznie faceta do momentu mojego pierwszego rozstania z dziewczyna w której sie zakochałme. Naprawde nie wyobrażam sobie co musza czuc goscie po np 20latach malzenstwa, z domem, dziecmi kiedy ich kobieta robi na boku i oni sie o tym dowiaduja. Nie do pojecia dla mnie i ta wizja blokuje mnie zeby zaangażować sie w 100% w jakas relacje ;/
do slubu (mam nadzieję) nikt cię nie bedzie zmuszal ani naciskal, to ze w polsce jak w chlewie i nadal jeszcze panuje przekonanie ze mieszkanie ze soba tylko po slubie itd to czesto właśnie tak sie to kończy.
nikt do tego cie nie zmusi i sam musisz sie przekonać ze inaczej sie nie sa, z drugiej strony pomysl jak ty bys sie czul jakby tobie partnerka nie ufala. nie mowie tu o bezgranicznym zaufaniu po miesiacu znajomosi oczywiście ale z perspektywy dlugoplanowej slub jest na koncu i do tego czasu, jezeli nikt nie bedzie sie oszukiwac mysle ze zauwazysz ze to po prostu nie to
XD
>przeczytaj kilka postow totalnie bez zrozumienia
>pomin kilka innych
>wymysl sobie jakas hipoteze
>sprobuj wszystkim wmowic, ze to oni ja wymyslili i to oni tak twierdza chociaz nikt nigdy tak nie mowil
>powiedz to co oni tym samym obal wymyslona hipoteze, pokonaj ich w szale dyskusji
>wygraj
dyskutowanie ayx style polecam XDDD n1
no to chyba nim jednak nie byl bo postepowal wbrew zalozen temu co instytucja ktorej sie podporzadkowuje wyznając dana wiare sobie o tym mysli
ta wlasnie ciemnogrod i sam jebnales przykladem xD tez znam laske ktora chce mieszkac z chlopakiem ale boi sie ze rozgrzeszenia nie dostanie bo podobno wtedy gorzej no i co z tego.
zreszta kurwa to chyba musi byc bait a nie argument a nie czekaj zaluje ze kliknalem pokaz post usera ignorowanego
reakcja spodziewana w sumie eot
kobiegykurwykleklekle
no fajnie ale ja juz nic nie poradze, fakt faktem ze wg tego co wyznaje popelnia grzech tym bardziej robiac to świadomie, inkwizycja skonczyla sie dawno temu wiec co ma zrobic ten ksiadz niby, poza tym większość katolikow dobiera sobie zasady ktore im pasuja i tyle, dla niego pewnie codzienność. tak konczy sie wiara z tradycji a nie wlasnej checi i przekonania i tu nie ma czego tlumaczyc. nie wiem nadal czy trollujesz tutaj czy chcesz pokazac absurd czy moze sam z kolega nie widzicie w tym nic zlego ale zapytaj go kiedys po co on w takim razie do tego kosciola zapierdala xD
Tzn na temat wiary się raczej nie dyskutuje ale są tacy co wierzą, ale jest wiele zasad narzucanych przez kościół, które są po prostu absurdalne. Widocznie w tym przypadku też tak jest. Ale co człowiek to opinia i nie wdawałbym się tutaj w głębszą dyskusję na ten temat bo się gównoburza rozpęta.
wiem o tym dlatego nie oceniam, fakt faktem ze nie ma polsrodkow i nie jest to tez jedyna sluszna wiara do wyznawania; jedyny powod dla którego to poruszam to wlasnie to o czym mowisz - absurdalne zasady ktore ingeruja w zycie a stricte relacje miedzyludzkie ktore maja potem bardzo zly skutek no a jak jest w polsce wiele osob widzi - powiesz ze dziecka nie ochrzcisz czy ze mieszkacie bez ślubu to sie rodzina nie odzywa albo jakies krzywe akcje; nie uswiadczylem na szczęście ale nie daleko trzeba szukac po znajomych zeby to zauwazyc
Nikt cię o to nie prosił XD
Wracając do mojego ziomka, naczytał się Biblii i odkąd ma kobietę nie ogląda się za innymi dupami, bo twierdzi, że to są jego siostry i jedynym obiektem pożądania jest jego żona, więc może wiara będzie odpowiedzią na twoje rozterki co @Halunek ; ? XD
http://puu.sh/u5c4f/7868868c6b.png
http://puu.sh/u5c64/f5660e12f7.jpg
:kappa :kappa :kappa
Pewny siebie chlop, no co zrobisz?
:kappa
Babcia Ci o tym powiedziała czy przeczytałeś na Wykopie czy innym Kwejku?
Ale ja Was, kurwa, proszę - nie wrzucajcie tutaj tematu wiary, bo naprawdę z tego tematu zrobi się burdel.
Wiara w Boga jest personalną sprawą i jeśli koleś twierdzi, że może wierzyć w Boga, wyznawać jego zasady, a nie Kościoła i jednocześnie mieszkać z kobietą bez ślubu to, że tak powiem...jego Bóg go oceni.
na kanale torgdevs przeczytałem xD a co
a tymczasem zamiast lemingowac jak reszta https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Katolicyzm
chyba 2 posty temu napisałem wyraznie ze nie ma polsrodkow jezeli jestes katolikiem bo albo nim jestes albo nie czyli podporzadkowujesz sie albo nie. napisalem tez ze sa inne wyznania i jest mi serio wszystko jedno co kto sobie robi bo oczywiste jest ze hehe tradycja tylko pozniej przez taka hehe tradycje tworza sie konflikty w relacjach damsko-meskich w imie niczego i wyobraz sobie ze nie musi tu chodzic o ciebie i twoje otoczenie i nikt też nie mowi o tym otwarcie bo jak nie jeden juz tu wspomnial to sprawa osobista (co rozumiem i przecież tylko mowie o tym jak to wygląda nawet tego nie krytykując zbytnio tylko stwierdzajac fakt a piana leci wiec cos nie tak) ale też i wstydliwa. na szczescie tendencja jest spadkowa i starsze pokolenia wymieraja ale niestety znam przypadki i to w kurwe gdzie przykladowo rodzic przymyka oko na mieszkanie dziecka z parnerem ale babci to nie mow xD; tak wiem jest to zalosne ale tak w Polsce jest jeszcze i nie wiem dlaczego ktos mialby uwazac ze to jest cos dobrego i dlaczego niby o tym sie nie mowi
I co w tym złego? Jeżeli babcia jest konserwatywna i jednocześnie jest zagorzałą katoliczką to po co ją stresować tym, że jej wnuczek/wnuczka mieszka na kocią łapę? Żeby dostała wcześniejszego zawału? Normalna sprawa, że nie o wszystkim mówi się wszystkim.
Swoją drogą, moja matka ma 63 lata (więc powiedzmy, że jest to wiek "babciny") i nie ma nic przeciwko temu, żeby jej córka mieszkała z partnerem bez ślubu. Mimo tego, że regularnie co tydzień uczęszcza do kościoła i jest bardzo wierząca. Czy to znaczy, że jest złą katoliczką? Bo według Twojego toku rozumowania powinna wyrzec się takiej córki, która łamie zasady Kościoła Katolickiego.
No, ale Twoje posty ciężko jest zrozumieć przez ich chaotyczność i brak interpunkcji.
A tu prychłem niemiłosiernie.
no tak to znaczy ze nie jest katoliczka, przeciez dalem link do definicji co nie zmienia faktu ze nie powinno być w tym nic zlego
a sprawa babci przykładowej to jest wlasnie ciemnogrod o ktorym mowie i tłumaczenie go KONSERWATYZMEM (ktory jest tak naprawdę zwykłym debilizmem i podazaniem slepo za tlumem wg narzuconych zasad a jak ktos sie nie stosuje to po bratersku jak to blizni blizniemu sie traktuje gorzej) jest pierdoleniem bo kazdy kurwa wie ze unika sie wlasnie krzywych akcji (bo nie skończyłyby sie no trudno rob swoje ale ja mysle inaczej i mnie nie przekonasz :) )
lykasz tego torgdeva za każdym a potem nieudolnie podpuszczasz z ta interpunkcja i jakimis smiesznymi podjazdami; mam nadzieje ze to co wyzej napisałeś to tylko zeby sie posprzeczac a nie ze tak myslisz bo wtedy to zenadne ze zmarnowanego czasu
O kurwa xD. I'm out.
protip czytasz se nawiasy oddzielnie
jak za kazdym razem i jeszcze drugiego torgdeva przysyla no typowe
>typ nie jest katolikiem bo nie stosuje sie do zasad kosciola w pelni
>ALE NIE ROBI NIC ZLEGO O CHUJ CI CHODZI XD
>nie ma znaczenia, definicja jest jasna <podaje link>
>O KURWA ALE BEKA (xD)
>MOJA MAMA JEST WIERZACA ALE MI POZWALA WIEC JEST KATOLICZKA A BABCI SIE NIE MOWI ZEBY SIE NIE STRESOWALA BO JEST KONSERWATYWNA
>nie jest konserwatywna tylko podporzadkowuje sie w pelni zasadom kosciola i tego nie "toleruje" (bedac przy tym typowym polakiem)
>xDxDxD im out xDxDxD
pozdrow tam mame, jak skonczyles to dobrze, jak juz pisalem niech kazdy sobie zyje jak chce nawet w tym jego zaklamaniu - nic mi do tego. zwrocilem tylko uwage na pewne powszechne zjawisko i zabolalo widac co zrobić :-/
kurwa ten moment kiedy typ MODERATOR FORUM XD
https://puu.sh/tOqBc/2bfabdba7b.jpg
wstawia ci smieszny obrazek o niedojebaniu mozgowym :Pppp
Lol xd ale skończcie ta gownoburze już i wróćmy do relacji damsko meskich
imo to w tym co ayx pisze jest trochę racji, gdyby nie to że jego posty same w sobie już robią gównoburze swoją formą to ta dyskusja pewnie wyglądała by trochę inaczej, ale fakt faktem paradygmaty i wszystko co tam papież ustali trzeba po prostu akceptować i się do tego stosować, a nie je wybierać albo modyfikować bo przecież "nikomu się nie dzieje krzywda"
nie chcę nikogo osądzać, jestem niewierzący i według mnie najlepiej w życiu kierować się zdrowym rozsądkiem i żyć tak by nikomu nie robić krzywdy oraz samemu być dobrym człowiekiem, ale jeśli chcesz siebie nazywać katolikiem to powinieneś/aś bezwzględnie przestrzegać zasad ustalonych z góry, zamiast wybierać te które są bardziej/mniej wygodne
ostatnio znajomy przy browarze mi opowiedział, że miał dupę, która była zagorzałą katoliczką i nie chciała się z nim stukać do ślubu (wtf?);
po dwóch latach związku (sic.!) okazało się, że ona się tylko z nim nie chce stukać, a w Warszawie jako przykładna studentka stuka się z biznesmenami za hajs;
Kolega zrobił taką gównoburzę, że jego ex-dziewczyna już nie studiuje:) bo rodzice tak zdecydowali. <rotfl>
Pozdrawiam chore panny!
Ale przecież może babcia pozwalać mieszkać wnukowi z dziewczyną i się najwyżej wyspowiada później, jak już wezmą ślub = profit i po problemie
Witam serdecznie, wszystkich zainteresowanych zagadnieniami wiary i małżeństwa zapraszam do tematu Wiara, religia, Kościół. Polecam jednak uprzednio doedukować się o poruszanych sprawach - znacznie polepsza się jakość dyskusji, jeśli rozmówcy wiedzą, o czym mówią - a tego nie można niestety powiedzieć o ostatnich kilku stronach tematu.
Przypominam, że niezwykle niemile będą widziane wszelkie wulgarne wycieczki osobiste (wszędzie), oraz dalszy offtop (w tym temacie).