tibia77 napisał
Rozumiem, że chciałeś mi pokazać, że nie umiem czytać i/lub wyciągam wnioski z dupy. Więc następnym razem, sam przeczytaj, co napisałeś, tak ze 3 razy, bo trochę się gubisz:
Gdyż - cytat - "ja wtedy byłem w szoku bo dałbym sobie obie ręce uciąć ze jest wolna".
Zakładam, być może błędnie, że nie jesteś takim cymbałem, i skoro dałbyś sobie uciąć ręce, że jest wolna, to zapewne nie dlatego, że wcale jej zachowanie nie wskazywało, że jest wolna.
Ale gdybym się mylił, to i tak wystarczy sam fakt, że zaczęliście ze sobą kręcić.
Ale przyznałeś tylko, że leciała w chuja wobec tamtego i kwestionowałeś to, że wobec ciebie też.
No ale o co byś miał pretensje? To w końcu cię oszukiwała i leciała wobec ciebie w chuja też, czy nie? xD
Zacytowałeś mój post o "skurwieniu", po czym opisałeś tę konkretną sytuację i dodałeś, że wg ciebie to nie było skurwienie się z jej strony, "bo jej koleś był mega pojebany".
Więc tak, usprawiedliwiłeś ją tym, że koleś był pojebany.
I jak masz to wszystko w dupie, to może tak wystarczy już?