prezenty na miesiecznice XD
odpusc sobie ziomek, mozesz ewentulanie wspomniec ze to juz miesiac, aby zauwazyla ze nie masz wyjebane, ale kupowac cos na miesiecznice to imo troche takie gimbaza/licbaza
Wersja do druku
prezenty na miesiecznice XD
odpusc sobie ziomek, mozesz ewentulanie wspomniec ze to juz miesiac, aby zauwazyla ze nie masz wyjebane, ale kupowac cos na miesiecznice to imo troche takie gimbaza/licbaza
W ogóle logika wynagradzania się za bycie razem jakiś okres czasu jest troche głupi. Jest się razem, bo się chce, a nie że trzeba xD
Ej pany, o co chodzi z tym ogólnopolskim parciem lasek na śluby i zaręczyny? Widziałem się właśnie z ziomkiem jednym, a wcześniej z jeszcze innym. Oboje gadali mi, że ich dziewczyny coś świrują i o zaręczynach gadają. Jednemu dziewczyna postawiła ultimatum, że do końca roku ma się oświadczyć i do tego nie w żadne święto, że ma trafić z pierścionkiem (rozmiar i wygląd??) bo inaczej go zostawi xDDDDDDDDDD Niby, że 4 lata razem to już powinien ją znać i ile ma czekać xDDDDDDD
Drugi mi gadał, że laska mu powiedziała, że już się pogodziła, że się nie doczeka zaręczyn, ale i tak go kocha więc jej w sumie bez różnicy.
No i nie ukrywam, że na fejsie pełno zaręczyn, ślubów, dzieciaków. Na necie widzę też co babki wypisują, że chcą zaręczyn xD
Co to taka moda rozumiem? Czy o co z tym chodzi?
a pojebało się pizdom w głowach, dobrobyt w kraju chociaż krzyczą że kryzys, passat kurwa przed każdym domem, wesele sie kurwom marzy z fontanną czekoladową, magikiem i fotobudką kurwa
i dochodzimy do sedna problemu :'D
i bardzo dobrze że świrują, dzisiaj dziewczyna chce być pewna że za tydzień facet nie poleci do innej, zwłaszcza w związku na ODLEGŁOŚĆ ekhm
moja koleżanka też postawiła ultimatum, bo ile można ze sobą 'chodzić'? albo się chce być razem albo nie, przecież zwykły cywilny styknie.
moda? to właśnie pokolenie naszych rodziców i naszych dziadków dużo wcześniej wychodziło za mąż, teraz ten wiek wciąż idzie w górę
Ok, to zaręczyny i ślub gwarancją, że nie dojdzie do zdrady? Kurwa no ściema taka sama jak niska rata w providencie.
Czyli dzisiaj, to jak się z kimś jest, ale bez ślubu, to się skacze na lewo i prawo i żadnego zaufania do siebie się nie ma, wierność nie istnieje. Gdy następują zaręczyny to *pufff* nagle dzieje się maja i ludzie jak pingwiny, wierni sobie aż do śmierci. Kurwy przestają być kurwami bo mają pewność, a faceci już nie widzą innych kobiet poza swoją.
Pamietajmy stare chinskie przyslowie: "taki byle jaki zwiazek to nie zwiazek. To bliskie kolezenstwo".
Skoro nie rozumiesz idei to widocznie nie dorosles do posiadania stałej kobiety. Idź zapylaj kwiatki pszczółko
idea zaręczyn powinna wynikać właśnie z dorosłego podejścia do tematu, a nie szczeniackiej chęci, bo koleżanka już się zaręczyła to ja też muszę. U was dziewczyn (kobiety to zbyt wyniosłe określenie w tym gronie) niestety takie myśli idą lawinowo i wiralnie. Bo jedna się zaręczyła, to druga też musi. Bo jedna ma pierścionek, to druga też chce.
Prawda jest taka, że właśnie wszedłeś w taki wiek, że większość ludzi o bardzo małym rozumku stwierdza, że są już starzy i chuj, trzeba coś z tym zrobić. Otoczenie determinuje kolejne śluby na zasadzie: o, ta kurwa co to z nią do gimnazjum do klasy chodziłem już drugi wózek kupuje, a ja ciągle nie mogę wbić sety w tibii
No, a argumenty inne od ad personam masz, czy jestes typowa kobieta? Nie mam racji, wiec zaczepie sie czegokolwiek, ale mu dojebie..
Mam inne argumenty. Kobieta pragnie stabilizacji nie kazda ale wiekszosc. Spytajcie kolezanek czy by sie nie wkurwily jakby chodzily z gosciem 3, 4 czy 5 lat a ten nic by nie proponowal mimo delikatnych sugestii. Skoro laska tego chce to nie dlatego ze to jest modne tylko czuje ze chce z toba spedzic reszte zycia.
Czyli twierdzisz ze pierscionek za 1k cebulionow cos zmienia, tak?
pierścionek może być z chipsów nawet jeśli para jest naprawdę udana i zakochana po uszy. zaręczyny powinny prowadzić do ślubu a nie chęci posiadania znacznika na ręce żeby przypadkiem inny facet nie zagadał. Pierścionek można dokupić w dowolnym momencie. Chodzi o sam fakt - pierścionek to tylko symbol
I co zmienia ten fakt?
Nie slub, tylko "akt, ktory ma prowadzic do slubu"?
Jak tylko sie zareczysz to zaczna sie pytania o slub, i znow bedziecie naciskac.
w życiu też jesteś taką atencyjną kurwą, czy tylko na forum?
Czyli mam sie zareczac dlatego, ze moja kobieta tego chce, a nie dlatego ze czuje, ze to odpowiedni moment, tak?
jeśli ona chce a ty nie, to albo wypracujecie kompromis albo po prostu do siebie nie pasujecie, bo życie jest za krótkie żeby ciągle na coś czekać. nie może być to traktowane jako karta przetargowa 'zaręczę się z tobą jak będziesz grzeczna i przestaniesz strzelać foszki' xD
No tak, karta przetargowa "zareczamy sie, albo spierdalaj" jest bardzo w porzadku..
Nie slyszalem nigdy o facecie, ktory naciskal, zeby kobieta przyjela zareczyny, albo z nia zerwie. W druga strone o paru przypadkach, dziwne, nie?
Swoja droga - co stoi na przeszkodzie, zeby to kobieta sie oswiadczyla? Tradycja?
haha :D
zapewne nie chodzi tylko o to. skąd wiesz że związek im się nie sypie i laska desperacko ratuje się rękami i nogami bo go kocha a on np zaczął ją olewać? takie drastyczne kroki zwykle podejmują kobiety które są przyparte do muru i boją się albo rozstania albo czegoś innego
Czyli wracamy do punktu wyjscia, zareczyny sprawia, ze jej nie kopnie w dupe, tak?
omajgasz, jakbym z byłym rozmawiała.
ja obstaję przy swoim, dobrze mu powiedziała, skoro nie rozumiał subtelnych sygnałów. facet sam z siebie to sie nigdy do zaręczyn nie zbierze.
Przeciez to jak przyznanie sie "jestem idiotka", wez chociaz sprobuj jakies argumenty wyciagnac..
starych też się tak pytacie po chuj się ożenili? taki mamy model że jak dwoje ludzi jest ze sobą długi czas i się kochają to są zaręczyny i potem ślub, przypominam że nikt nikogo do niczego nie zmusza i jak laska ci wyjeżdża z tekstem "zaręczyny albo spierdalaj" to spierdalasz i tyle bo to widoczny omen że jest źle i lepiej raczej nie będzie
a skąd, wszystko kobiety musiały inicjować xD
Czyli wniosek taki, że według dziewczyn to chodzić ze sobą a.k.a. być ze sobą w związku, można przez maksymalnie rok, a potem to trzeba dawać formalne oświadczenia przynależności faceta do kobiety, pod postacią zaręczyn. Zaręczyny mogą być symboliczne, ale okazja musi być odpowiednia (nie może być oklepana typu święto lub nawet w domu, to musi być takie coś wyjebane w kosmos, żeby koleżanki z bamboszy wyskoczyły), pierścionek może być z czipsów, ale minimum za tysiąc złotych bo inaczej to jest sknera i nie kocha (cyrkonie są oklepane ekhm... diament musi być... ekhm, ekhm). Wtedy to jest legit i można zaufać, że facet to w sumie chyba nawet ją kocha i już do innej nie pójdzie.
https://media.makeameme.org/created/...-to-1waxk5.jpg
Dokładnie, uważam tak samo. Nie neguję ślubu, ale naciskanie na niego jest mocno niezdrowe, bo nie o to w tym chodzi.
2017 torgowicze nadal triggerowani przez obvious trolla ole tocza dyskusje na temat zareczyn
To sie nie dzieje :zaba
Przynajmniej cos sie dzieje.
>ztriggerowani
co? luzno sobie odpisujemy, jesli u kogos to wywolalo emocje to lul
no sorry, ale to z 50 lat temu byś mógł wyjść na dziwaka żyjąc z kobietą bez ślubu, a nie w 2k17
co to znaczy przyjść naturalnie? mnie to szczerze mówiąc to pierdoli po całości i gdybym miał laskę którą kocham to bym o ty nie myślał bo po co skoro to tylko taka pierdoła? ale kobiety myślą inaczej i widać to w każdym elemencie życia, im na takich rzeczach zależy i nic na to nie poradzisz, jeśli po x latach udanego związku nie chcesz sobie pozwolić na taką pierdołę jak zaręczyny by sprawić radość ukochanej kobiecie(bo ja piszę o szczęśliwych związkach a nie o jakiejś patologi jak tu niektórzy przywołują) to widocznie nie planujesz z nią życia i trzeba o tym porozmawiać i albo coś uzgodnić albo się rozejść
@Taidio ; bohaterze, przynajmniej jeden rozumie co w trawie piszczy. Bardzo dobrze napisane.
Akurat ciezko mi sie wypowiadac co dzieje sie w glowie faceta po 5 latach zwiazku - bo po prostu nigdy nie bylem w takiej sytuacji, sam nie wiem jak bym sobie to wyobrazal, mysle, ze postapilbym tak jak Ty, czyli oswiadczyl sie, byc moze nawet wczesniej.
Ale naciaganie kogos na oswiadczyny, tego nie zrozumiem.
szkoda że też nie potraficie się postawic w sytuacji dziewczyny, która najnormalniej w świecie chce się ustatkować. wy nie rozkminiacie tego tak jak my, że nie napiszecie smsa przez godzinę i laska się martwi czy ty cokolwiek jeszcze do niej czujesz. my oczekujemy jasnych sygnałów, czułych gestów, prezentów bez okazji, uczucia, przelotnych buziaków i seksu przed pracą. Odkrywać się codziennie na nowo a nie jak stare dziadki żyć w pokoju z teściową za ścianą i bać się żeby przypadkiem nie nakryła jak wnuka się płodzi.
Generalnie ja to widze tak ze patolka rozstala sie z haxigim, serduszko jej cierpi tak strasznie ze przy kazdym temacie i kazdej mozliwej sytuacji wyciaga brudy haxi-ola albo argumentuje jakies jej bzdury na ich podstawie XD Już nie mówiąc o tym ze aktualnie szuka nowego bolca na forumku TORG.PL
To mi sie sni czy this shit is real?
sugerowanie ze haxigi ze swojom mordom wgle widzial kiedys cipe na zywo x-D