Tak z ciekawosci spytam, które to wedlug Ciebie te lepsze kluby we Wrocławiu?
Wersja do druku
Przecież pisałem głównie o popularnych klubach, takich w których lubuje się młodzież. Pewnie gdzieś tam istnieją porządne kluby, w las vegas, dlatego napisałem "większość" a nie "każdy", co jednak nie zmienia faktu, że szansa iż o taki klub chodziło dziewczynie kogoś tam, dwie strony wcześniej, jest niestety niewielka. Zresztą, każdy zapewne sądzi, że chodzi do porządnych klubów i będzie tu zaprzeczał, a jednak w każdy piątek te wszystkie gimbusiarskie speluny pękają w szwach, nie wspominając już o popularności takich debilnych programów jak warsaw whores itp., która też nie bierze się znikąd.
tutaj chodzi po prostu o to, że sytuacji, które opisał tibia77 przytrafiają się w parszywych miejscach typu jakaś gafa czy 13stka (oraz większości innych klubów na pasażu) gdzie chodzi sama patologia w czapkach napinaczkach (czapki z daszkiem) szukająca spiny zawsze i wszędzie, każdy inny klub gdzie trzeba zapłacić jakieś 20 czy 30zł za wejście skutecznie odstrasza takich osobników i inne przerysowane sytuacje, które opisał w/w użytkownik, jednak cena nie jest jedynym wyznacznikiem bo przykładowo w poziom1 wchodzi się za friko a w środku jest zupełnie w porządku, podobnie w jakiejś obsesji leżącej nieopodal (tam są małe loże, w których się normalnie rozmawia) czy w restauracyjno-klubowym silk-u
Ej, ale weź może nie bądź taki pewny swego, bo ja niejeden klub widziałem i nigdy nie byłem świadkiem tego, co tutaj opisałeś.
Wiadomo, że pojedyncze akcje się zdarzają (choć ja nie byłem świadkiem nigdy), poza tym istnieją też typowe speluny (np. oryginalne Enerdżi Dwatysionce XD), ale takie generalizowanie jest złe.
Ogolnie np. w Bialym jest kilka fajnych klubow, ale sa tez takie gdzie chodza same erasmusy i dupodajki na poimprezowe ruchansko albo gdzie chodza tylko gimby i patola, bo latwo o ruchansko. Ja nie przepadam za klubami dlatego, ze ciagle chodzi to samo, dj (sam sie tak nazywa) puszcza wszystko z lapka i troche napierdala suwakami na konsoli, a "muzyka" to sama komercha z eski i vivy albo w ogole jakies marne kawalki, ktore przechodza tylko w polskich potupajkach. Wracajac do tego, ze dziewczyny chodza do klubow w wiadomych celach... no coz. Moja chodzi sie wyszalec, uwielbia tanczyc. Alkoholu nie pije (czasami wezmie lyk piwa od kogos), tanczy tylko z kolezankami i wiem, ze nic poza tym sie nie dzieje.
Nie wiem co Ty odjebales w tym momencie Tibia, ale jak kazdy Twoj post jest 100% odzwierciedleniem moich mysli tak teraz dojebales do pieca po calosci. Albo nigdy w zadnym porzadnym klubie nie byles albo nie wiem co. W sumie nie wdaje sie w dyskusje i pozostawiam Twoje zdanie bez zadnego odezwu jedynie z szacunku do Ciebie... uznam, ze po prostu miales dzis gorszy dzien i wpadles popsioczyc na forumku :-)
A ja jako staly bywalec roznych klubow powiem, ze nie wyobrazam sobie miec kobity, ktora nie chcialaby ze mna wyjsc pobawic sie do klubu co jakis czas. Ile mozna siedziec w domu lub na domowkach ze znajomymi?
Haxigi w formie jak zawsze widze :D
Podbijam, ten Pan ma racje, moje uszanowanko.
Jak dla mnie:
Prognozy - nie graja az tak zle, duzo zajebistych dupeczek i kolo fortuny, dzieki ktoremu na wejsciu masz cos do picia za free
Touch - nigdzie sie lepiej nie bawilem, jezeli mowimy o klubach
Rejs - najlepsza muzyka moim zdaniem, naprawde roznorodna, od hitow lat 80' po rap
Rockoco - 2 parkiety, z reguly chodza tam "starsi" (20+), bo czesta selekcja i gownixow nie wpuszczaja, wiec jak ktos nie chce sie natknac na ludzi pokroju takich co chodza do Passion Beach, to smialo moze wbijac
Ludzie, bez przesadyzmów. Każdy chodzi do klubu po to, po co chce. Jedni idą siąść, pogadać, napić się i potańczyć własną grupką. W owej grupce może być także kilku singlów, którzy chcą znaleźć drugą połówkę. Większość bynajmniej chodzi właśnie po to. Jedni by poruchać, drudzy by się polizać, inni może znajdą sobie partnera na dłużej. Co do chodzenia z dziewczyną do klubów to dla mnie bez sensu trochę, przynajmniej dla mnie, bo ja chodziłem głównie by poznawać dziewczyny. Puszczanie dziewczyny do klubu też jest ryzykowne, dobrze mieć kogoś w klubie, kogo ona nie zna, a który Ci wyśpiewa potem wszystko. Aczkolwiek zaufałbym.
Żeby była jasność, nie mówię, że wszyscy chodzą żeby poruchać, ale większość tak. Większość dziewczyn też (szczególnie gównażeria) chodzi by poudawać niedostępne księżniczki, ale jak tylko poziom alkoholu we krwi przekroczy 0,1promila to dają dupy gdzie popadnie.
Fakt, byłem w klubie i ogarniętym jak pisał udarr, i w takim jak opisał tibia77, ale w obu znajdą się tacy co idą bo chcą "wyrwać gąskę".
Takie są fakty, pozdrawiam mariusz max golonka.
A i jeszcze kwestia pogadania w klubie - NO PLX LUDZIE, jak już to POKRZYCZEĆ DO SIEBIE W KLUBIE.
Przeważnie dyskusja w klubie to wygląda tak:
A-SZDSZDSZDSZOEDZZEZ?
B-COOOOOO?
A-SZCSZCZS NISCZZ????
B-MÓW GŁOŚNIEJ!!!!!!!!!!!
A-SŁYSZYSZ MNIE?
B-NOOO!
A-COOO??