no to trudno, zdradzi to zdradzi będzie jej strata a przecież nie zamkniemy jej w klatce, skoro doszło do takiego czegoś teraz to prawdopodobnie doszłoby do tego prędzej czy później więc tym lepiej dla nas
Wersja do druku
No pewnie, ja jestem w ogóle przeciwnikiem robienia jakiś problemów żeby dziewczyna wyszła gdzieś z koleżankami do klubu czy coś. Moim zdaniem to niczemu nie służy i przed niczym nie uchroni, jak się nie jest pewnym swojej dziewczyny to trzeba przemyśleć sens związku.
są dziewczyny, ktore wola spedzic wieczor przy joincie i filmie a sa takie ktore lubia wypic kilka drinkow i potanczyc. cala sprawa polega na kwestii zaufania i zazdrosci, pomijam fakt ze czytajac Twoje posty to wg Ciebie idealna kobieta to taka ktora nie wychodzi z domu i jestes jej pierwszym
typowy arab, przegryw obawiający się, że na każdym kroku znajduje się facet lepszy od niego mogący powinąć mu kobietę w trzy sekundy
Panie @udarr ; uzyszkownik lipajlu chyba nie wie co pisze.... ;)
@down
heheehehe
Serio musicie teraz podbijac sobie ego piszac takie bezsensowne posty? Niedlugo wstawicie jeszcze zdjecie waszej dziewczyny by przedluzyc swojego e-penisa.
No ty juz od razu zboldupiles juz ze HEHE BYCZEK MY MAMY DOBRE HEHE ;]]]]
rozpoczynasz guwnoburze, podbijasz sobie e-knage wlasnie postami, a pozniej nam to zarzucasz. jakby ci wielce nie zalezalo na przekonywaniu, lałbyś sage już z miejsca
dobra zmienmy temat;dd
nie żebym się wtrącał, ale sami zaczynacie "guwnoburze" i pierdolicie 3 po 3. Ja sam nie lubię gdy moja dziewczyna chodzi na imprezy, bo z moimi poprzednimi bywało różnie, a co za tym idzie? że mam obawy. To znaczy, że jestem jakiś gorszy? bo nie chcę żeby moja dziewczyna szła na imprezę ? Racjonalnym wyjściem jest pójście w dwójkę, ale o tym temat już chyba był kilkanaście stron temu
no dobra nie chcesz to nie chcesz ale nei zachowujesz sie jak jakis juzef fritzel i trzymasz ja pod kluczem tylko nawet jesli to robisz dobra mine d ozlej gry
jak nie pasuje ci jej styl życia to po kiego zawracasz sobie i jej głowę? znajdź jakąś, która nie wychodzi i po problemie
A potem zdziwiony, że dziewczyna go zostawiła XD
Nie, tego nie powiedziałem xd Napisałem, że nie chce. A nie, że jej nie puszczam. Czaicie ? Ja doskonale wiem, że jak ma zdradzić to i tak zdradzi. Ale mam obawy większe gdy idzie na imprezę. I tu nie chodzi o to, że Ona się świetnie bawi a ja siedzę w domu przed kompem czy coś, bo zawsze w piątek i ja i ona coś robimy, często osobno, tyle :P
Nigdzie też nie napisałem, że ja nie mogę wyjść lub, że nie pasuje mi jej styl życia. W jej wieku też wiele chodziłem na imprezy i to świetnie rozumiem, między innymi dlatego właśnie nie stwarzam jej problemu.
Przeciez nawet ja nie napisalem ze bede bronil. Tylko ze mi sie zapala lampka a nikomu niczego nie bede zabranial... ;]
#top
Kurwa, jestescie tacy ograniczeni ze waszym zdaniem jesli dziewczyna nie pojdzie na drinka powywijac dupa przy obcych ludziach to nie ma innych zajec i ma zamulac w domu? Serio? Co za matoły.
czy jak zaczynam mieć totalnie wyjebane na to, że moja panna jest na mnie obrażona i nie smucę się z tego powodu, to zły znak?
bo jeszcze kilka miesięcy temu się przejmowałem strasznie.. obraża się o byle gówno, a potem mi wysyła na snapie jakieś zdjęcia, że
siedzi smutna w domu przed telewizorem i nie ma jej ukochanego obok niej tego wieczoru
kurna
no okej, zdarzyło się (np. Sylwester), że ją serio zawiodłem, bo odjebałem maniure, nie zajmowałem się nią itd. itp. OK
ale robi sceny i się nie odzywa cały dzień, bo pod koniec imprezy (wczoraj) jak nie miała siły zaproponowałem położyć się, usnąłem i po tym momencie zaczęło się piekło bo:
- nie przytuliłem jej jak mówiła, że było jej zimno (no ta, bo sama się nie może)
- nie przyniosłem wody, tylko coś odbełkotałem
- nie załatwiłem sprawy z transportem, bo poszedłem do laski, która miała dzwonić po matke, poinformowałem ją ocb. a ona mnie olała i nie zadzwoniła
- ludzie mówili, że jestem pijany, że będę rzygał (nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby rzygać, byłem wstawiony jak każdy, nie robiłem żadnej wsi) i że niby musiała się mną zajmować.. ciekawe kurwa jak, skoro spałem i nawet nie wstawałem :D
czy ona jest do dzisiaj obrażona, że jej wody nie podałeś na sylwestrze? nie rozumiem
nope, poprawiłem już post
No jak gwoździa przybiłeś to może być zła :p
no nie przybiłem.. ja się zajebiście trzymałem, tylko ona powiedziała, że się źle czuje więc poszliśmy się położyć i z automatu zasnąłem skoro było późno, byłem podpity i w ogóle
a może tak Ci się tylko wydawało ze się zajebiście trzymasz? :D tez mi się czasem wydaje..
tańczyłem normalnie, wsi nie robiłem, obczaiłem, że kobieta moja się źle czuje więc mój mózg jakoś to przeanalizował i stwierdził, że trzeba się położyć, żeby się nie męczyła
więc tak źle ze mną nie było bankowo
Nie staraj się tego zrozumieć, no bo nie zrozumiesz.. :D Dobrze, pokaż jej, że nie przejmujesz się tym, że się o wszystko obraża.. To może się jej znudzi i przestanie ;)
Do czego to doszlo, ze jak ktos jest zly/ma focha to sle zdjecia na jakims snap chacie i podjudza atmosfere, zamiast w milczeniu przemyslec swoje zachowanie
To ja już nie wiem. Pod koniec imprezy chciałeś zabrać ją spać, bo widziałeś, że źle się czuła.
Stwierdzili to po tym, że sobie spałeś, czy już wcześniej? Zresztą mniejsza.
Ale pomyśl, skoro sam oferujesz swojej dziewczynie, żeby się zawijać spać, bo widzisz po niej, że ma zły stan, to głupią szklankę wody wypadałoby podać, przytulić też można. Przeszedłeś koło tego obojętnie, ma prawo się zdenerwować.
szybkie pytanie: niedlugo walentynki, daje sie jakis prezent na walentynki czy tylko fajna randka?
Prezent to oczywiście miły gest, napewno będzie zadowolona. Jeśli to początki wasze, jakiś skromny prezencik napewno nie zaszkodzi. ;)
nie wydaje mi się, żeby prezent. upominek co najwyżej - te popularne, dla ludzi bez większej wyobraźni a zawsze miłe to kwiatek, jakieś wspólne zdjęcie, motyw serc w biżuterii, pluszakach
4 miesiace znajomosci, myslalem nad kwiatami, pluszaka juz dostala ostatnio na inna okazje :P zdjecie odpada jakos ;D
Kwiaty jej dasz na dzień kobiet, teraz lepiej coś symbolicznego, pełno tego wszędzie.