Dlaczego? @udarr ;
Wersja do druku
Dlaczego? @udarr ;
Bo to nigdy sie nie udaje
nie rajcuje mnie pukanie dla samego pukania, to po prostu coś w stylu darmowej dziwki (analogicznie sam nią jesteś dla drugiej strony więc można by to też uznać za jakiś handel wymienny), mam swoją kobietę i taki układ mi bardziej odpowiada, tak samo nie wierzę w przyjaźń damsko-męską w dłuższej perspektywie czasu
jesli jest to fwb gdzie nie bylo zwiazku tylko ze znajomych sie stalo fwb to tak, jesli juz natomiast byliscie para dlugi czas i po tym to przeszlo w fwb to male szanse
z dziwka nie wyskocze na piwko i raczej mamy malo wspolnych tematow
smutne jak duzo ludzi tak uwaza, no ale cusz, nic na sile
to sa bardziej spiny o to kiedy mamy sie spotkac a nie awantury (jesli jest jakas roznica a zdaje mi sie ze jest), co do wybranki serca zauwaz ze jest w cudzyslowie
ogolnie ja nie chcialem zeby to przeszlo w fwb i jakos nigdy na to tak nie patrzylem, moze przez moje wspomnienia z nia milosne itp, natomiast jak ktos by popatrzyl obiektywnie to pewnie to wyglada jak typowe fwb
to drugie
a to nie wiem o czym mowisz, ja po wlasnych doswiadczeniach moge powiedziec ze jest to jak najbardziej mozliwe i w sumie jest to spoko sprawa bo pomogło mi potem to jakby w moich zwiazkach z kobietami, po tym jak zobaczylem niektore rzeczy z perspektywy kobiety
oczywiście ze istnieje cos takiego, jedyny wymog to to zeby dwie osoby byly kumate i zrozumiały siebie na wzajem w tej kwestii i nie mowie tu o czyms na zasadzie ze "hehe rozumiem, mysle tak samo" ale robie i mysle co innego.
ja przez to stracilem jedna z najlepszych kolezanek, zawsze moglismy porozmawiac az w pewnym momencie bedac pod wplywem u niej w mieszkaniu poszlismy do lozka, jako ze zadne z nas wtedy nie bylo w zwiazku stwierdzilismy ze nie powinno nam to zaszkodzic, wczesniej rozmawialismy pare razy w miesiacu i w sumie na poczatku bylo tak samo, do tego raz w tygodniu jakies stukanko do czasu az zaczela wypisywac do mnie od samego rana, wymagac ode mnie czestszych spotkan, zazdrosc itp itd. Mnie przed zwiazkiem z nia blokowalo jej dziecko, wiec stwierdzilem ze nie ma sensu tego dalej ciagnac i tak musialem pozegnac i stukanie i osobe z ktora moglem pogadac o wszystkim. Przy drugim podejsciu z inna osoba to ja wpadlem, prawdopodobnie bylibysmy razem gdyby nie to ze probujac uniknac tego ze to ja wpadlem urwalem kontakt na jakies pol roku a ona w tym czasie znalazla sobie kogos a ja dalej siedze w tym gownie po uszy ze tak powiem. Wiec nie polecam, bo w obu przypadkach nie skonczylo sie to za dobrze
xD
to moze sprawdz w slowniku co to konsekwencje
jak sie najpierw robi a potem mysli to co sie dziwic
oczywiscie ze przyjazn damsko-meska jest mozliwa
U mnie również nie udało utrzymać się stosunków jedynie koleżeńskich, choć znamy się już parę lat. Jesteśmy teraz razem, niedługo co prawda, ale dogadujemy się dużo lepiej niz we wcześniejszych związkach
pytanie do wszystkich którzy byli w związku typu fwb, jak to się zaczynało? była waszą przyjaciółką i polecieliście raz, drugi, trzeci, czy może poznaliście fajną laskę na imprezie, a potem pogłębiliście relacje i np. w rozmowie wyszło że nie chcecie związku?
Byłem z dziewczyną z pół roku może, zerwaliśmy ze sobą, ale ciągle utrzymywaliśmy kontakt, często się spotykaliśmy, bo mamy wspólnych znajomych, stopniowo - ponownie - się do siebie zbliżaliśmy i przeprowadziliśmy ze sobą poważną rozmowę. Oboje nie potrzebowaliśmy związku jako takiego i oboje nie chcieliśmy tego z tą samą osobą, mając przeświadczenie, że raczej nam to nie wyjdzie. Stanęło na takim fwb i na razie się to sprawdza, już ze dwa miesiące?
@rysiekk ;
Jeszcze jakiś czas temu za nic bym nie chciał się w coś takiego pakować, bo miałem podobne podejście do udarra, nie interesowało mnie samo "pukanko", bo i seks nie jest tak dobry, jak z osobą, którą się kocha, i brak wielu emocji, które chciałbym żeby towarzyszyły spotkaniom, ale teraz uznałem, że do stracenia nic nie mam, a doświadczenie zawsze zostanie. I nie mam na co narzekać i nie żałuję.
To nie chodzi o to ze sie jest zwierzakiem tylko w pierwszym przypadku znalismy sie okolo 8 lat, jedna klasa w liceum, blizej sie przyjaznilismy jakies 6 lat. I mimo tego ze oboje sobie wyobrazalismy sobie seks ze soba(podczas fwb zgadalismy sie na ten temat) nigdy takie propozycje nie padly, ja bylem w zwiazku, ona tez. Nawet jak juz ja bylem dawno po swoim zwiazku, ojciec jej dziecka rowniez ja zostawil i byla sama od roku, potrafilismy dalej trzymac nasze kontakty stricte przyjacielsko. Zdazalo sie juz wczesniej ze nawet jezdzilem do niej na jakies wino czy smakowe szczyny(lubelska to na prawde gowno) i nocowalem gdzies w innym pokoju nigdy do tego nie dochodzilo. Do dzisiaj nie wiem w jaki sposob doszlo do tego ze w jednej chwili siedziala obok mnie, a za chwile juz na mnie mimo tego ze nie bylem mocno pijany a na drugi dzien na trzezwo postanowilismy dalej korzystac z niezobowiazujacego seksu. Dzisiaj szczerze mowiac tego zaluje, i to w chuj ale trudno bywa. Nie wiem co ty widzisz zwierzecego w tym
no to ze se olales ta wielka przyjazn bo ci sie zechcialo zamoczyc; prawda taka ze jak zaruchasz w nieodpowiednim momencie to juz nigdy nie bedzie tak samo i nie wazne jakie byly relacje miedzy dwoma osobami wczesniej. mowie tu o stricte zwizkach poważniejszych, ci co uwazaja ze zwiazek zaczyna sie od seksu moga sobie darowac, kazdy uklada sobie zycie jak chce i szczerze malo mnie to obchodzi.
sam mowisz ze zalujesz, byles najebany i miałeś okazje, pomyslales kutasem pomijajac proces myslenia to tak wyszlo; dostales bodziec i postapiles instynktownie i bezmyslnie, tak jak robia wlasnie zwierzeta
panna z ktora jestem obecnie tez z początku byla dla mnie dobra przyjaciółką (co swoja droga dla mnie norma jezeli szukamy powaznego wziazku), raz wyladowalem u niej o 5 nad ranem schlany i zjarany jak swinia ale na mysl mi nie przyszlo zeby sie do niej dobierac, przespalismy cala noc przytuleni i tyle. wiedziałem ze to nie czas na seks wiec podświadomie miałem to juz zakodowane; no ale druga osoba tez musi byc kumata, wzwodu nie opanujesz za bardzo i miałem chwile obaw czy jak to poczuje to nie pójdzie to w zlym kierunku ale okazalo sie ze na darmo.
Nie wydaje mi się ze w moim przypadku było to z mojej inicjatywy z tego względu że w takich sprawach zazwyczaj jestem stroną bierną bo boje się nie przegiąć, ale rzeczywiście nie odmówiłem wtedy, więc może i ma sens to co piszesz jeżeli chodzi o instynkt zwierzęcy. Ale koniec końców chodziło mi o to że nie polecam fwb, bo jeżeli coś pójdzie nie tak, i tylko jedna strona będzie chciała związku to kończą się i friends i benefits gdzie te drugie tak na prawdę ma małe znaczenie.
Pukanie koleżanki dla mnie spoko opcja miałem taka jedna.
Miała chlopaka od 3 lat po 2 latach zaczeła ze mna sypiać, rozmawialismy normalnie o wszystkim i o niczym, najpierw sypiala ze mna przez 3 msc potem przestalismy bo miala wyrzuty sumienia roumialem to wiec tlyko rozmawialismy , po jakis 4 msc znowu zaczelismy sypiac ona sie rozstała z chlopakiem, sypialismy tak z 4 msc potem ja wyjechalem za granice na wkacje( nagie fotki , fantazje przez neta, zwykle rozmowy), wrocilem do PL, juz nic miedzy nami nie ma bo stwierdzila ze wraca do swojego byłego chlopaka. Stwierdzilem ,że spoko bez zadnych wyrzutów ani nic, nie długo ona wyjezdza za granice, do teraz rozmawiamy normalnie raz na jakis czas. Chociaż było cos takiego że najpierw ona myslala zeby sprobowac byc ze mna a potem role sie odwrocily i ja tak myslalem przez jakis czas ale przeszło.
przejebane story, smutno mi za tego kolesia, że ma taka szmatę do podłóg, ja jakoś bym nie mógł pukać zajętej panny, nie mam problemu z odbiciem komuś obcemu bo mam w niego wywalone w sumie ale to co robisz to już dla mnie kiepsko, nie wiem czemu, co innego starać się z jakiegoś powodu, żeby (potencjalnie) stworzyć związek bo Ci zależy a co innego pluć komuś w mordę bez powodu ;d edit: poza tym jakoś sam fakt, że się z nią całujesz a pół godziny wcześniej komuś obciągała itp, to w sumie też bym mi przeszkadzało ale to już tak nawiasem mówiąc
Śmieszne jest podejście: "nie mam problemu z odbiciem komuś obcemu bo mam w niego wywalone"... skoro laska daje się odbijać, to wiedz że i Ciebie prędzej czy później w chuja zrobi.
nie wiem, może tak a może nie, nie lubię pierdoło-gdybania, nigdy nie odbijałem ale jeśli taka sytuacja miałaby miejsce i zależałoby mi na jakiejś pannie to nie miałbym z tym problemu, co innego pukać dla sportu pannę jakiegoś kolesia. zwykły, łatwy sex dla kogoś kto nie umie tego ogarnąć innym sposobem tylko wali jakąś niezdecydowaną desperatkę
Pierdoło-gdybania? Dziewczyna jest w związku i daje się odbić innemu typowi, wynika z tego że do wiernych nie należy... No ale każdy ma swój mózg.
Czyli co, jak juz z kims jest to do grobowej deski chocby ja napierdalal krzeslem?
Nie o to chodzi, ze daje sie odbijac. Wszystko zalezy od jej reakcji - jezeli faktycznie poczuje zainteresowanie kims innym i po prostu odpusci obecny zwiazek, wyjasni sytuacje z facetem i powie jak sprawa stoi zanim cokolwiek zacznie dzialac z tym drugim to wg. mnie spoko. Takie zycie, nie wypalilo. Problem w tym, ze tak na oko 90% jest w zwiazku, uklada sobie juz drugi za plecami sie z kims spotykajac, czesto przy okazji zdradzajac po czym nagle wpierdalaja ci kose w plecy, a tydzien pozniej maja nowa milosc. Tak to dziala bardzo czesto.
Ja takze nie polecam fwb, chyba, ze jest sie prawdziwym zimnym skurwysynem napalonym jak krolik na ruchanie w wielkanoc. Jezeli przypadkiem sie w to glebiej wpadnie i zacznie zalezec na takiej osobie to robi sie przejebana sytuacja. Strasznie ciezko pozniej z tego wyjsc, zwykly friendzone to pizda przy czyms takim. Bo niby mozesz zaruchac, mozesz przytulic, mozesz wszystko zrobic, czesto spedza sie z takim kims mase czasu, jest sie prawie jak para, a jednak nastepnego dnia moze ci powiedziec, ze ma chlopaka no i chuj, no i czesc. Nie mowiac o tym, ze kiedy zacznie ci zalezec to i bedzie zazdrosc jak przypadkiem sie jej zdarzy zaruchac z kims innym, a pretensji miec nie mozna... chyba, ze do siebie.
Mialem cos takiego przez pewien czas bo bylem z kobita, spedzalismy duzo czasu ze soba, czesto pisalismy, rozmawialismy przez telefon codziennie wieczorem, ciagle gdzies wychodzilismy razem, praktycznie u niej mieszkalem. Robilismy wszystko jakbysmy byli para, a jednak ona nie chciala zwiazku. Za nic w swiecie, ciagle powtarzala, ze zupelnie nic do mnie nie czuje (nie umiem tego zrozumiec bo ja nie potrafie spedzac z kobieta tyle czasu i robic takich rzeczy nic do niej nie czujac) i jestem tylko jej znajomym. Zaczelo mi na niej zalezec, pojawily sie rozne komplikacje i stwierdzilem, ze to pierdole. Jeszcze mi do tego aktywnosc na torgu spadla.
Po tym wszystkim doszedlem do wniosku, ze duzo lepiej jest po prostu zaplacic eleganckiej dziwce niz szukac wsrod znajomych takiej, ktora bedzie dawac za darmo i jeszcze przypadkiem sie w cos wjebac z takowa cichodajka.
Gardzę niesamowicie. Ale tak, pamiętam - samiec alfa po kursie podrywu nie może patrzeć na takie błahostki jak zajęta panna. facet nie ściana i takie tam, co nie? xd
A teraz pomyśl, że tej odbitej też zależało na tamtym dopóki ty jej nie odbiłeś i nagle zależy jej na tobie. Pewnie do momentu jak jej nie zacznie zależeć na kimś kto ci ją odbije.
Niesamowity wniosek, nie mam pojęcia po jakich szlakach musiały w tym momencie błądzić twoje myśli xD
No właśnie o to chodzi. Jesteś w szczęśliwym związku - nie interesuje cie nikt inny. Związek się psuje? Próbujesz ratować albo go kończysz jak człowiek, a nie czekasz na kogoś z kim możesz być 2 dni po rozstaniu xdCytuj:
Nie o to chodzi, ze daje sie odbijac.
Ja to się o siebie nie boję, bo wiem, że nic do niej nie poczuję. Gorzej z nią, bo zaczynam zauważać pewne objawy przywiązania i jeśli dalej to będzie szło w tę stronę, to będzie trzeba spasować.
Dziewczyna nie jest mi obojętna, ale gdyby jutro mi powiedziała, że kogoś sobie znalazła, to absolutnie bym się nie przejmował, gorsze rzeczy się w życiu zdarzają ;d
Póki co propsuję takie fwb, a na jak długo - to się zobaczy ;p
pytanie do ludzi majacych glownie znajomych 23+
tez jakas dziwna moda na zareczyny, dzidzusie i inne dziwne rzeczy?
Sam nie mam 23, ale pozwole sobie odpisac. Mam wielu znajomych starszych od siebie i też to zauważyłem, dzieci, śluby, zareczyny, równiez od chuja osob w wieku 22+, czyli moi rowiesnicy
Jestem w chuj dziwny, ale jak na MOJE to marnowanie najlepszych lat życia, osobiscie w takie coś koło 30 celuje @Byczek ;
To samo, codziennie na facebook widzę nowe zaręczyny, dzieciaki, śluby itp itd. Niech spieeeerddaaalaajaaa ;d
Cała tablica zajebana od świat. To leci falami. Rekordzisci u mnie maja po 18 i juz po slubie
no ja NAJWCZEŚNIEJ zaręczyny planuje za 3-4 lata ehh...ale wiadomo łapanie na dzieciaka, bo jak nie teraz to kiedy, a potem rozwody przed 30tką itp ;dd
once again, nie można być mniej lub bardziej w związku, ślub mówi państwu z kim się ruchasz, ułatwia sprawy z dzieckiem i umożliwia inne rozliczanie podatku i kredytów, tyle
ja to wiem, mówię o 'modzie' na to, ja wiem, że np ja wkraczam w ten wiek, ale bardziej chodzi mi o te wszystkie nagłe wysypy zaręczyn, bobasów itp co jakiś czas, czasem mam wrażenie, że info u niektórych najpierw idzie na fejsa a potem dzwonią dopiero do rodziców 'mame zaręczyłąm sie'
ej no na fejsie to 1 klik, a na telefon trzeba czasu
and, zaręczyny to najbardziej poroniona część tego wszystkiego, ślub ma więcej sensu bo robi różnicę prawnie, ale zaręczyny? jak ci zależy to znaczy, że ten ślub pewnie będzie, a jak nie to tylko dla seksu "jesteście razem", na chuj to?
bo zareczyny wygladaja tak powaznie na ryjbuku no i te komcie od psiapsi....moj komentarz wyroznia sie na tle innych
http://puu.sh/m9hY6/07971a2c3f.png
Bartosz Bartosz? :kappa
Bartosz Bartosz jedyny prawdziwy przyjaciel ;d
ta u mnie kolega z roku tez sie zareczyl z dziewczyna
z jednej strony nawet rozumiem bo sa ze soba 5 lat i w ogole
ale gosc jest na utrzymaniu rodzicow, w zyciu nie zarobil zlotowki, typiara to samo
i oni sie zareczaja
nie rozumie
też zauważyłem w tym roku, w cholerę zdjęć z wigilijnej kolacji + kilkanaście zaręczyn. chyba najbardziej popularny czas poza walentynkami
omg najbardziej taktyczny czas, nie trzeba prezentu na święta kupować :D
no to se skonczy studia i zacznie zarabiac normalne pieniadze ? ze niby fakt ze nie robil jako smiec w pl za 1000 zl czy jako smiec za granica za troche wiecej ma jakies znaczenie w tej kwestii ?
nie rozumie
przeciez isc do roboty za 1200 kiedy mozesz se odpoczac w wakacje to brak poszanowania do samego siebie xD
no chyba ze jestes jakims podludziem co studiuje jakies gowno po ktorym wie ze nic dobrego go nie czeka to moze rzeczywiscie lepiej juz zaczac sie przezwyczajac do bycia gownem
dla pokazania partnerce ze znaczy dla ciebie cos wiecej ? nie widze w tym nic dziwnego, umacnia zwiazek i cieszy z tym ze z podejsciem do takich rzeczy jest jak z wiara, albo wierzysz albo nie, to samo tu; jezeli nie widzisz sensu to go nie zobaczysz i sie do tego nie zmusisz i bedzie to dla ciebie tylko glupi zwyczaj a slub zabezpieczeniem majatku i impreza
święta gorący okres jeśli chodzi o zaręczyny, to już się wieśniackie zaczyna robić
ja dopiero jak 1) skończę studia 2) znajdę pracę 3) zamieszkamy razem 4) i nigdy kurwa w święta
lolnope, nie ma opcji
więcej niż kto, niż ona sama? przecież jej pokazuje codziennie, jak mówię, nie można być bardziej w związku
a jak ci nie zależy to czego byś nie mówił i tak nie jesteś tylko udajesz
więc to bez sensu
będzie chciała papier to spoko, ale cyrku z weselem i kościołem to zdecydowanie wolałbym uniknąć
A myślicie ze oni planują zaręczyny i dzieci ? Wpadli utrzymanki rodziców to każą im brać śluby itp kto normalny pakuje się w to nie mając grosza przy dupie i stabilności
tzn wiecie akurat ten znajomy co mu skomentowałem to 8 lat ta sama baba mieszkaja razem dlugo to kumam, ale moja ryjbukowa tablica jest zasypana fotkami z usg, zareczynami itp..dlatego tak mnie wzielo
u mnie podobnie, zastawiam się czy to ja jestem dziwny, że planuje ślub itp w wieku ok. 28 lat czy ludzie którzy pakują się w to ok.20