Nie wlasnie nie ziomus tu nie ma znaczenia Twoje podbienstwo albo co robiliscie razem no tutaj jest totalnie inne abstrakcyjne myslenie. No po prostu nie ma uczucia. Nwm znajdz sobie jakas bardzo fajna ziomke, ale taka nie za ladna zeby Ci sie czasem nie spodobala. Zakumpluj sie z nia tak fest tak 11/10, ale nic do niej nie poczujesz bo nie pociaga Cie fizycznie tzn. nie podoba sie dla Ciebie i chuj co ona by nie zrobila to po prostu nie bedziesz z nia bo nie bedzie Ci sie podobac. Tutaj jest mniej wiecej to samo tylko nie o wyglad chodzi, ale o po prostu no uczucie, zwyczajnie nie czuje tego co chce i nie da rady. I to tez nie jest jej wina. Ja z tamta jak sie rozszedlem to pozniej co chwile jeszcze do mnie pisala, dzwonila, przepraszala, ze ona nie rozumie, nie wie dlaczego tak sie stalo, ze trudno jest jej sobie z tym poradzic itd. I co ciekawe nawet #wiara, ze to bylo szczere, szczegolnie, ze nie miala powodu by np. sie ze mna kontaktowac by mnie "pocieszyc" po zranieniu czy cokolwiek bo z gory jej powiedzialem, ze ja sie po prostu przestaje do niej odzywac i zapominam o niej calkowicie i tak tez zrobilem... Tylko to ona pozniej miala problem ze soba i ze swoim podejmowaniem decyzji bo sama nie rozumiala czemu nie i czemu tak sie dzieje. xD Chujowa sytuacja, ale nie ma tu chyba kogo obwiniac tak naprawde tylko nam jest to trudno zrozumiec bo inaczej kminimy.
Chodz Cie przytule :zaba

