Shuricanaa napisał
W skrócie liberalizacja prawa prowadzi do jeszcze większej liberalizacji prawa. Co następne, zalegalizowanie pedo czy zoofilii?
A i tak jest podjęta medialna nagonka na posłów Gowina czy Godsona, za to, że głosowali przeciwko ustawie o związkach partnerskich w formie przedstawionej przez SLD i RP, a poźniej także PO.
Ja jestem za przyjęciem ustawy, ale w innej formie, m. in takiej, jakiej domaga się Gowin.
Nie wiem o czym Gowin tam gada, ale jak chcę np. pedałom/lesbom dać możliwość ślubu, czy w ogóle wzięcia pedalstwa za coś normalnego i w ogóle coś o czym powinno się rozmawiać, to już masz liberalizacje prawa. A to prowadzi do jeszcze większej liberalizacjii tak? To i tak pedały dojdą do swego. Za 5-10lat związek pedałów będzie ok, to pewnie będzie ok, jak będą wychowywać dzieci.
Euronymous napisał
Być może lubisz porównywać się do psów, kotów, rybek - nie wnikam. Być może chcesz poślubić swojego psa - nie ma problemu, jeśli pies będzie w stanie wypowiedzieć słowa przysięgi małżeńskiej lub podpisać dokumenty.
Pedofilia? Nie za daleko się posuwasz? Akty pedofilskie są złe z jednego, prostego względu - uznaje się, że dzieci, które nie ukończyły 16 roku życia nie mogą podejmować takich decyzji. Więc jeśli pedofil dokonuje aktu z nie w pełni rozwiniętymi dziećmi - jest to złe i zabronione. Inna sprawa gdy spotyka się dwóch gejów. Oni także randkują, spotykają się, rozmawiają i uprawiają seks. Robią to świadomie, nie krzywdzą się wzajemnie.
Widzisz różnicę?
A może za jakiś czas uznają, że seks z dzieckiem, poniżej 10 roku życia jest ok? I można to uznać za coś normalnego. Jeśli dziewczynka np. wyrazi swoją zgodę na seks z ojcem to nie będzie nic złego? Przecież, kiedyś homoseksualizm uznawano za odkształcenie, a teraz nie. To może psychika takiej dziewczynki, nie jest uszkadzana? I nie ma żadnego problemu? Może pozwolimy, żeby ojciec ożenił się ze swoją córką? Może żona nie będzie mu wystarczać i będzie chciał na zmianę? Genetyka? Może jak córka wyrazi ochotę na kastrację, to taki związek będzie ok? Albo jak facet przejdzie wazektomię. Myślisz, że ojciec nie może kochać własnej córki i nie czuć do niej pociągu? Możesz powiedzieć, że to nienormalne albo coś. Ale np. dla mnie pociąg do drugiego faceta jest nienormalny. Tak samo jak pociąg do własnej córki. Ale on przecież może ją kochać. Tak samo jak można kochać własnego psa.
Rocky Balboa napisał
Ale to trzeba bardzo mocno zaakcentować. Małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety; i to definicja nie do ruszenia. Związki partnerskie OK, dopóki nie mogą adoptować dzieci.
Natomiast związków grupowych nie rozumiem, to jest zwykła poligamia przecież.l
No dobra spoko. Ale jak pedałom dasz małżeństwa, to skąd wiesz, że po kilku miesiącach/latach nie będą chcieli adopcji i przepchają taką ustawę. Swoją drogą ciekawy temat. Bo niektórzy właśnie twierdzą, że to postęp intelektualny etc. I powinno tak być. Bo trzeba zrozumieć takiego człowieka, ale adopcji nie. To ja wam powiem, co zachód o tym. Mam przed sobą książkę "Psychologia dziecka" autorstwa H. Rudolph'a Schaffer'a, i tam jest napisane, że związki homoseksualne, nie mają wpływu na psychikę i rozwój dziecka. Tzn. chodzi o dziecko wychowywane w homoseksualnej rodzinie. Zero jakichkolwiek odkształceń! Więc jakim prawem mamy zabraniać tego homoseksualistą. To są normalni ludzie i mogą wychowywać normalne dzieci, tj. zdrowe psychicznie na 100%. Zastanówcie się co wy mówicie w ogóle. I do czego to może doprowadzić.
Traktujesz dziecko z zespołem downa jak równego sobie? Lewa ręka to detal.
Zakładki