Danci napisał
Jejku Wemster, to są dwie różne sprawy. Od początku powtarzam, że jak siedzą sobie cicho, czyt. nie domagają się praw na równi ze związkiem hetero, to okey. Ale jak już koledzy wcześniej wspomnieli, teraz damy im prawa do małżeństwa, następnie będzie prawo do adopcji, a potem Bóg wie co. I mówienie, że to nie wpłynie w żadnym stopniu na psychikę dziecka jest idiotyzmem. Wychowywanie się w środowisku patologicznym często prowadzi do powielania tych wzorców. Jeśli wychowujesz się w rodzinie alkoholików jest większe prawdopodobieństwo, że nim zostaniesz, bo rodzice tak robili. Nie mówię, że to jest na 100%, ale podświadomości nie oszukasz. Kto z kim przystaje, takim się staje.
I na prawdę porównywanie tej sprawy do emancypacji kobiet czy Murzynów, bądź Zespołu Downa jest żałosne i śmieszne.