tibia77 napisał
Dziecko nie ma na to żadnego wpływu i nie narusza wolności kobiety.
Widzę, że jeden tytuł durnia roku Ci nie wystarczy i konsekwentnie zmierzasz po drugi :) Wyhamuj trochę - głosowanie dopiero za 11 miesięcy.
Oczywiście, że dziecko narusza wolność kobiety bo jest pasożytem wewnętrznym kobiety i narzuca na nią nowe obowiązki, których ona może nie chcieć. Zarówno na polu fizycznym (podpierdziela pokarm i inne substancje, ogranicza sprawność itd) jak i psychicznym (świadomosc noszenia dziecka gwałciciela, ograniczenia w używkach, sposobie życia, odżywiania się itd). Ja wiem, że to jest trudne to zrozumienia, ale skoro ogarnąłes podstawy programowania to dasz sobie radę.
tibia77 napisał
Czekam na jednoznaczne odpowiedzi tak/nie, a nie żadne "trochę tak, trochę nie, może i tak, ale czasem nie".
Jakby do mojego domu w nocy wpierdzielił się włamywacz to nie zastanawiałbym się jakie ma intencje, tylko wyjąłbym z szuflady pistolet. Jednak to co ja bym zrobił, albo to co zrobiłbyś Ty ma małe znaczenie, bo prawo dotyczy wszystkich i przy ustanawianiu prawa trzeba brać pod uwagę większą skalę niż jeden wolnościowiec i jeden beton. Na forum jest na pewno wiele osób, które znają się na prawie lepiej niż ja i Ty - spytaj się ich o to.
Tomix napisał
To nie dziecko naruszyło wolność tej kobiety a gwałciciel. Dziecko nie jest niczemu tutaj winne
Gwałciciel naruszył je jako pierwszy - zgadza się. Dziecko narusza wolność kobiety nieświadomie, ale to faktem. Nie liczą sie tylko intencje, ale fakt dokonany. (Mnóstwo ludzi ma wyroki za nieumyślne spowodowanie śmierci)
przecież ono niczego więcej od tej matki nie chce ponad poszanowanie jego prawa do życia które jest u nas w państwie najważniejszym i pierwszym prawem którego nikt nie ma w mocy ograniczać.
Prawo to jest świstek papieru, który zawsze można zmienić, nie? To, że cos jest zgodne, czy niezgodne z prawem, nie oznacza od razu, że jest dobre lub złe. Omawialśmy już np. prawo do zabijania chrześcijan w starożytności, czy zakaz jedzenie wieprzowiny w kulturach arabskich.
A co do tego, czego wymaga dziecko? Ode mnie i od Ciebie pewnie niewiele, ale od matki już calkiem sporo - wspomniałem o tym wyżej.
Tomix napisał
Nawet Europejska Komisja Praw Człowieka stwierdziła, że dopuszcza możliwość aborcji jedynie wtedy, kiedy zagrożone jest zdrowie lub życie matki - a nie kiedy źle pojmowana wolność do decydowania o sobie matki została ograniczona.
Dla mnie to ma taką samą wartość jak to, że Donald Tusk stwierdził, że podniesienie VATu jest dobre dla gospodarki. Powiedział coś sobie, jedni to uznali, drudzy nie. EKPC to nie jest miotacz prawd absolutnych.
Blues Man napisał
Ja, o ile mało piszę, o tyle wątek śledzę i wszystko, co zostało tu napisane, dziesiątki argumentów za i przeciw jeszcze abrdziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że morlane postrzeganie aborcji jest relatywe, zależy od miliona czynników (...)
Zgadza się. Aborcja to temat trudny i każdy ma swoej zdanie, które często bardzo się róznią od siebie. Dlatego uważam, że ie powinno się aborcji regulować prawnie a decyzję pozostawić matce. Bo tak naprawdę to jej wolność została naruszona jako pierwsza i to ona zdecyduje, czy popełni aborcję. Jeśli to zakażemy prawnie to zawsze znajdzie się jakiś sposób, aby ominać prawo. Gdyby moralne umiejscowienie aborcji było łatwe i cozywiste, to nikt by nie dyskutował na ten temat. Bo czy ktoś dyskutuje o legalizacji pedofilii lub mordowania żydów?
Zakładki