Dimin napisał
No tak, bo płód wie, że chce żyć. Zlepek komórek, bez mózgu (w początkowym okresie oczywiście), bez świadomości własnego istnienia, wie że jest. I chce żyć. Choć nawet nie zda sobie sprawy z tego, że go usunięto.
Gdybym cię zabił we śnie, też zapewne nie zdałbyś sobie z tego sprawy, to nie znaczy że mogę to zrobić.
A płód nie jest zlepkiem komórek i posiada mózg, także polecam wrócić do gimnazjum.
Ale czasem dopuszczają do siebie naukę, czy też mają szersze spojrzenie na sytuacje co z tym dzieckiem czy jej rodziną będzie za X lat. Katolików nie przegadasz, dziecko ma się urodzić bo tak. A co z nim będzie później, ich to nie obchodzi.
Z tym, że płód nie ma woli.
Na tym etapie nie powinno to nikogo obchodzić, bo nie jesteś w stanie przewidzieć przyszłości. Nawet nosikamyk przyznał, że argument typu "dziecko powinno zostać usunięte, bo będzie miało zjebane życie, zgnije w bidulu itp." jest idiotyczny.
Master napisał
Najciekawsze jest to, ze w grupie "chcacych decydowac o czyims zyciu" jestes raczej Ty. Zwolennik aborcji o niczym nie decyduje - on daje takie prawo matce. Matce, ktora ma prawo zdecydowac co stanie sie z JEJ zyciem. Jest osoba narodzona z pelna swiadomoscia i ma prawo decydowac o swoim zyciu, a szczesliwie badz nie plod, ktory sie w niej znajduje jest z nia i jej zyciem scisle powiazany. Kolejna smieszna sprawa jest to, ze najwieksi krzykacze o zakazie aborcji (mam na mysli fora) sa faceci, ktorzy maja gowno nie pojecie o tym jak to jest byc w ciazy, jak to jest zostac zgwalconym, a polowa zapewne jak to jest w ogole uprawiac seks i zrobic dziecko. Pojawia sie pozniej taki pozal sie boze Gorski czy Tomix z jebanym transparentem "NIE ABORCJI" i kroczy dumnie przez miasto przy asyscie swoich wiernych kompanow choc nigdy w zyciu nie mial nawet okazji porozmawiac z kobieta, ktora zostala zgwalcona.
My chcemy im dac prawo wyboru bo to ich zycie i ich plod, ktory jest z nimi scisle powiazany. Beda miec zdanie jak my i zlepek paru komorek jest dla nich gowno warty - usuna. Beda wierne idei "ochrony zycia poczetego" (haha) to zostawia i beda miec do konca zycia uraz psychiczny. Taka czy taka decyzja to ich sprawa i kobiety powinny miec wybor.
No właśnie. Ma prawo decydować co się stanie z JEJ życiem. I na tym można zakończyć.
Slupek napisał
Ta, niech popełniają samobójstwa, zabiją i siebie i dziecko, tak będzie najlepiej, bo aborcja to zuo.
Co ty pieprzysz w ogóle?
Vegeta napisał
Nie istnieje coś takiego jak prawo do życia. Jest PRZYMUS życia, co pięknie widać po niektórych postach w tym temacie.
Nie ma przymusu. Każdy może SOBIE odebrać życie. Sobie, a nie komuś innemu. Dlatego właśnie nazywa się to prawem do życia.
Zakładki