Cytuj:
Nosikamyk napisał
oczywiscie, ze w teorii. Zygota, czy tam embrion, tez jest czlowiekiem tylko w teorii, no bo przeciez nie ma zadnych uczuc, ani zadnej swiadomosci w ogole. W jednym i drugim przypadku ten potencjalny byt sobie ze swojego potencjalu nie zdaje sprawy, wiec co za roznica?
Ale ten embrion jest bytem rzeczywistym i człowiekiem będzie w praktyce, a nie w teorii (o ile nie przerwiesz jego procesu rozwoju). A ten "potencjalny człowiek", ten potencjalny byt, o którym piszesz nigdy nie zaistniał w rzeczywistości, więc nigdy go nie było, ani nie będzie.
Cytuj:
po narodzinach wytwarza sie wiez pomiedzy matka a dzieckiem i nie sadze, zeby matka byla sklonna je zabic, nawet jesli nie chcialaby go zatrzymac, to raz.
Ok, ale nie tego dotyczyło pytanie.
Cytuj:
Dwa, ze nie jestes w stanie ocenic czyichs szans na szczescie w przyszlym zyciu. Niekorzy wioda zycie bezdomnego i jakos nie zabijaja sie, wiec widza jakas wartosc w ich zyciu.
No i pięknie obalasz jeden z rzekomych argumentów za aborcją. (ten z domem dziecka, zjebanym życiem gorszym niż brak życia itp.)
Cytuj:
Dziecko po narodzinach wprawdzie nie jest swiadome, ale nie ma zadnej granicy, w ktorej ta swiadomosc by sie pojawiala, wiec przyjecie momentu narodzin jako takiej naturalnej granicy na dokonywanie aborcji jest najlepsze.
Dlaczego najlepsze?
Cytuj:
generalnie nie jestem zwolennikiem aborcji np. w 8 miesiacu ciazy, chyba ze matce groza powazne powiklania zwiazane z porodem. Natomiast nie widze kompletnie nic zlego w zazywaniu tabletek wczesnoporonnych.
Ale niby dlaczego? Przecież to dziecko w 8 miesiącu ciąży raczej nie ma świadomości, więc czym się różni od tego w np. 3 tygodniu, twoim zdaniem? Bo cały czas piszesz, że rozchodzi się o świadomość.
Jeśli chodzi o tabletki wczesnoporonne, to mówisz o tzw. antykoncepcji po (czyli tabletkach, które kobieta może zażyć do (najczęściej) 72h po stosunku by uniknąć ciąży), czy normalnych tabletkach wczesnoporonnych? Terminy te są często mylone. Jeśli chodziło o to pierwsze, to też nie mam nic przeciwko.
Cytuj:
aborcje po, powiedzmy, miesiacu ciazy powinny byc dozwolone tylko w szczegolnych przypadkach.
Ale niby dlaczego? Po miesiącu to nawet jeszcze nie jest płód, więc?
Cytuj:
PeZeT777 napisał
nie, bo argument w stylu tego z mojego podpisu to nie jest zaden argument, tak samo jak kazdy inny tego typu
Zacznijmy od tego, że zdanie z twojego podpisu miało być argumentem za aborcją. Pomijając fakt, że jest to bzdura wyssana z palca, do czego zresztą przyznał się sam autor.
Cytuj:
skoro tyle tych arugmentow wyminieles, to jaki masz problem, aby mi jeden skopiowac, albo wskazac posta z takim argumentem?
Przerywając ciążę odbierasz komuś życie.
Cytuj:
logiczny argument = logiczny argument, chce, zeby ktos mi tutaj powiedzial, dlaczego kobieta nie moze zrobic cokolwiek sobie chce ze swoim cialem? bo religia, czy tam kosciol zabrania? no fajnie, ale mysle ze sredniowiecze to chyba mamy za soba
Bo od momentu zajścia w ciąże kobieta nosi w sobie drugie ciało, które nie należy do niej. Poza tym gadanie, że kobieta powinna robić ze swoim ciałem co zechce, jest bezdennie głupie, bo jest jednoczesnym pozbawieniem głosu ojca tego dziecka. Nie religia, "czy tam kościół", tylko prawo. I wysil się na jakąś mądrzejszą wypowiedź, niż żałosne odzywki o średniowieczu, bo przestanę w ogóle odpisywać.