zatem zrob sobie fasolke po bretonsku + stosuj kielbase jako zamienniki do potraw np. z chorizo i innymi kielbasami pelnymi niepowtarzalnego smaku ;)
Wersja do druku
zatem zrob sobie fasolke po bretonsku + stosuj kielbase jako zamienniki do potraw np. z chorizo i innymi kielbasami pelnymi niepowtarzalnego smaku ;)
cena 14 zeta za 300 gram łososia jest dobra ? bo naszła mnie ochota i zakupiłem go w biedrze, w smaku obłędny,zwłaszcza w połączeniu z pęczakiem i warzywami ale jestem ciekaw,czy znajdę przystępniejszą cene
nei znajdziesz
jest na forum jakiś temat o zdrowej żywności ? czy tutaj zamieszczamy porady żywieniowe ? obejrzałem dokument na YT alexa jonsa o tym ile trucizny jest w fast foodach i kolorowym jedzeniu z marketów,dzisiaj zakupiłem otręby,owsiankę,orzechy,migdały,nerkowce,jogurt naturalny i zrobiłem sobie taką mieszankę kurzu i trocin....że musiałem zapijac wodą ale w porę się kapnąłem,że miód i owoce nie są złe i zrobiłem polewę na moje musli dzięki czemu stało się zjadliwe
Zawsze chciałem zrobić prawdziwy ser, akurat w ten weekend moi rodzice wybierali się na działkę do znajomych na głęboką Suwalszczyznę, więc postanowiłem wybrać się z nimi. Chciałem udać się do źródła, więc poszedłem do zaprzyjaźnionych gospodarzy podczas udoju:
Załącznik 336712
Krowa, z której mleka zrobiłem ser. Ogólnie najwięcej sensu ma dla mnie kupowanie mleka właśnie u gospodarzy, koszt w sklepie to co najmniej 3zł za litr i to już tak odwirowanego, że nic tam nie ma... a tutaj za butelkę 5 l po wodzie zapłaciłem 4 zł... za pełnotłuste mleko prosto od krowy:) podpuszczkę dostałem w gratisie
Załącznik 336713
Tutaj mleko dojrzewa w garnku, generalnie nie trzeba go podgrzewać, bo od razu ma temperaturę ciała krowy, więc można zaprawić podpuszczką bez żadnych dodatkowych procesów, podpuszczkę dodałem po ok 30 min, kiedy bakterie kwasu mlekowego zdążyły się już namnożyć. Następnie mleko stało w temperaturze pokojowej (ok 27 C, bo postanowiliśmy napalić w kominku) jakąś godzinę. Po tym czasie skrzep został przeze mnie pocięty i podgrzany do około 60C. Później wyciągnąłem go na sito i zacząłem osuszać z serwatki.
Załącznik 336714
Tutaj jeszcze bezkształtny skrzep odcieka na dużym sicie, później przełożę go na mniejsze w celu nadania formy. Ser zasoliłem 9g soli (1,8% masy sera) i zostawiłem na noc w temperaturze pokojowej.
Załącznik 336715
Tak prezentuje się gotowy ser rano. Niestety ale gomółka nie przetrwała śniadania, więc nie miałem możliwości sprawdzenia potencjału dojrzewania, ale chyba jest spory, ponieważ w gminie, w której byłem (Wiżajny) produkują sery dojrzewające. Następnym razem zaopatrzę się w więcej sprzętu i będę w stanie stwierdzić, czy można coś zrobić z tym serem :)
Ten ser był świeży więc smakował jak mleko prosto od krowy, tylko lekko posolony:) Generalnie z tego co wiem smak sera zmienia się z czasem leżakowania, na początku robi się ostry a później łagodnieje... Mam w planach zrobienie kilku serów i ich leżakowanie, więc będę mógł za jakiś czas wypowiedzieć, póki co szukam źródła mleka, które nie jest 400km od Warszawy i gdzie nie liczą 4zł/l bo to trochę przestaje się opłacać...
niezle typy 4zl/l xd jak w skupie 2zl im placa ;X
Jak to juz w sklepie wychodzi taniej po wszystkich obrobkach transporcie, marketingu etc.
Oczywiscie nie mowie juz o tym jak bardzo takie mleko ze sklepu jest wyprane ze wszystkiego no ale bez przesady jak taka krowa daje srednio 15-30 litrow mleka to litr 4zl to niezly biznes, chyba zaczne hodowac krowy.
Moze przyeksperymentuj z jakims chilli/ziolami etc. ;d
Tam gdzie ja byłem płacą 0,8pln/l...
Na początek pójdą kultury p.roqueforti i p.candidum czyli pleśni niebieskiej i białej, później prawdopodobnie spróbuję zrobić sery z bakteriami ze środowiska, czyli spakuję sprzęt i pojadę tam na wieś i narobię sera, który będzie leżakował. Nie lubię za bardzo dodatków smakowych, jak dla mnie psują smak sera...
Jak ktoś jest zainteresowany to polecam książkę Jana Linczerskiego "Praktyczne Serowarstwo" - bardzo ciekawie napisana, dobrze przedstawiona technologia produkcji sera ale też oceny mleka czy hodowli bydła mlecznego.
Jak ugotować kukurydzę w kolbie, żeby była miękka? w mikrofalówce słabo wychodzi :/
http://www.crustanddust.pl/2013/08/j...kukurydze.html
Kukurydzy nie można przegotować, bo będzie twarda i dosyć paskudna, trzeba uważać.
Lepiej jest też gotować w małych kawałkach niż w całych dużych kolbach
ja robie w parowarze i jest 10/10
wyjebany przepis na chili con carne? moze byc w torrtillach czy cos, cos zebym sie w tym zanurzył i zakochał
Załącznik 339738
podudzie z kurczaka marchewka seler chili (w przyprawach curry) ziemniaki, pesto
Od wczoraj uważam że czarne oliwki > wszystko. Jakieś szybkie potrawy z nimi?
no wlasciwie mozesz je wrzucic do czego chcesz
do salatek, na jakas bagietke wieloskladnikowa, na pizze, zrobic jakies kieszonki z piersi z kurczaka i miedzy innymi je wpakowac do srodka, zrobic z nich paste, tapenade, sos "neapolitanski" do makaronu (dajesz wlasnie pokorojone oliwki czarne i zielone, czosnek siekany, pomidory, rozmaryn, swieza bazylia, oliwa z oliwek), mozesz do makaronow z jakims tunczykiem je dodać, laczyc z fetą jak tylko lubisz
mozliwosci jest mnostwo...
Trochę źle się wyraziłem.
Nie chodzi mi coś typu obiad/kolacja, tylko taka przekąska, zazwyczaj jem np Mozarella + pomidor+ kawałeczek czerwonej cebulki + zioła + oliwka.
jakies protipy przy robieniu sushi :)? kupilem wlasnie zestaw na 70sztuk i przywiozlem do domu, gdzie razem z mamą zamieramy poraz pierwszy je zrobic - tylko jest tutaj taki problem, ze to jest małe miasteczko jakies 10k mieszkancow i raczej nie mam szans na kupienie swiezego łososia do jedzenia na surowo:/ wiec pozostaje chyba tylko wedzony
Ten zestaw to strata hajsu xD
Poogladaj jakies filmiki na yt zeby zobaczyc jak zwijac itd
Ja dzisiaj akurat robiłem pierwszy raz sushi, żadnych konkretnych tipów, też robiłem z łososiem wędzonym- moim zdaniem surowa ryba nie jest za dobra nawet do sushi, jakoś mi to nie podchodzi. Nie wiem co kupiłeś za zestaw, ja w zasadzie wziąłem to co gość poleca na kanale robimy sushi na youtube, całość mnie wyniosła ok. 120zł z czego większość produktów jeszcze będę miał na minimum kilka razy. Sushi wyszło troszeczkę lepsze moim zdaniem niż w średnim sushibarze u mnie w mieście. Roboty przy tym jest dość mało- największa robota to w zasadzie ryż na sushi. samo zwijanie z matą bambusową to łatwizna. Aha, musisz mieć bardzo ostry i dobry nóż żeby fajnie to pokroić, ja miałem średni i kilka kawałków zepsułem bo mi się nori dobrze nie przecięło.
Jakieś pomysły macie na prostą szamę po zajęciach na studiach? Kminie w sumie opierdalać jakieś papirusy z knorra itd. ("pomysł na"). Ktoś ma jakieś autorskie przepisy na szybką a smaczną w miarę szamę studencką?
@up
Buły kminisz na pół i wyjebać środek i tam mięso czy bardziej "wydrążyć" w nieprzekrojonej tak wewnątrz i tam napakować? W sumie jeden chuj :D
bułka ? Nie lepiej zrobić juz to z jakimś ryżem/makaronem groszowe sprawy ,a wyjdzie z tego całkiem spoko obiad XD
Gdzie kupic rybe na tyle dobrej jakosci zebym mogl wpierdolic surowa do sushi i sie niczym nie martwic? Jakis losos albo tunczyk @supermate ; ?
w makro zajebiste ryby mają. a co do dostaw to są codziennie.
to z czwartkami to jest nieaktualne od jakies 2000 roku D:
powaznie dobre ryby są w makro??
trzeba brac w hurtowych ilosciach czy w detalu rowniez mozna kupic? w sensie 0.5kg na przyklad?
możesz kupić sobie nawet jedną krewetkę xD
mają bardzo bogatą ofertę, mają żywe ryby, mule, omułki, ostrygi itp. ja polecam
Jasny gwint
Musze skolowac karte i tam pojechac, stanol
@supermate ;
jak chce sobie kupic taka swieza rybe na sushi w makro to musze kupic cala czy jest opcja ze dostane np sama poledwice (?) xD?
Ktoś ma bogate doświadczenia z pieczonym schabem? interesują mnie ciekawe marynaty do tego używane (najpopularniejszy to chyba ze śliwką i jabłkami?)
Kupujesz na allegro czy gdzieś indziej małe pudełeczka na żywność (ja kupiłem na ebay ale pewnie allegro jest takie samo) i teraz jedyny problem to żebyś miał zamrażarkę. Ładujesz do wielkiego gara kalafior, brokuły, pomidory, marchewkę i jakie tylko masz warzywa masz pod ręką. Zalewasz małą ilością wody i gotujesz kilka min. Po kilku minutach mielisz wszystko blenderem ręcznym na papkę, doprawiasz ziołami i przyprawami i ładujesz do tych małych pojemniczków które kupiłeś na allegro i do zamrażarki. Jak dobrze sprawę rozegrasz to możesz mieć spokój z gotowaniem nawet i na miesiąc. Potem tylko gotujesz w kilka minut trochę ryżu, rozmrażasz ten sos w mikrofali dosłownie minute. Podczas gotowania ryżu gotujesz jakieś mięso do ryżu. (ja zawsze gotuję rybę, ale ja nie lubię mięsa.) potem każdego dnia całość zajmuje dosłownie kilka min. Ryż wymieszać z sosem, na boku mięso czy coś innego, ze słoika jakiś ogórek albo kiszona kapusta i kilka minut obiad gotowy.
schab z owocami (czy suszonymi czy zwykłymi) najlepszy. Pozostaje delikatnie soczysty, nie jest taki suchy jak normalny schabowy ;]
jakieś pomysły na proste i zdrowe 'sosy' do diety redukcyjnej? oprócz zwykłego jogurtu naturalnego z ziołami/czosnkiem i pomidorów z puchy nic mi nie przychodzi do głowy... ważne aby to było szybkie i proste do codziennego przygotowania.
@Rysiek Cysiowaty ;
Co do tych twoich krewetek to oczywiście jak masz opcje kupić świeże to kupuj, a jak nie to poszukaj ugotowanych ALE nie mrożonych (ugotowane krewetki są pomarańczowe) one zazwyczaj są w całości z głową i pancerzykiem. Reszta, obranych to już raczej będzie mrożona (mrożonych w całości nie polecam xd)
A co jest złego w mrożonych rzeczach? :P
według mnie te mrożone są w smaku trochę gorsze. Nie widziałem mrożonych i nie gotowanych w sumie jeszcze na oczy w marketach. Najbliżej (40km) mam Auchan w którym są świeże owoce morza raz w tygodniu ale jakoś nie chce mi się po same krewetki tam jeździć... biedronki/lidle/netto/kauflandy - tam nigdy nie spotkałem świeżych tylko mrożone i od czasu do czasu po prostu gotowane.
A ja mam informacje, że mrożone produkty są zdrowsze. ;)
Piszę o wszystkim ogólnie. Nie tylko o krewetkach.
no jak dobrze rozmrozisz produkt to w zasadzie nie traci żadnych tam swoich właściwości ale czy jest lepszy? xD na jakiej zasadzie? podziel się tym swoim info
Mrożone owoce i warzywa zwykle są zamrażane tego samego dnia w którym były zebrane. Te "świeże" leżące na półkach w marketach zwykle mają za sobą ok 2 tygodnie transportu, magazynowania i leżenia na półce w sklepie zanim ktoś je kupi.
Gdzieś czytałem, że podczas tego właśnie czasu magazynowania i transportu ulatują z nich witaminy co skutkuje tym, że zamrożone produkty posiadają ich więcej. No i należy też tu dodać, że te świeże owoce i warzywa dodatkowo zostają pryskane specjalnymi chemikaliami żeby ciągle ładnie wygladaly i nic im nie zaszkodziło przez ten cały czas od zbioru do kupna w sklepie. :)
niech każdy gotuje sobie z czego i jak chcę. Mi nikt nie wmówi, że mrożone warzywa 'na patelnie' są lepsze niż te świeże i tyle. W każdej szanowanej restauracji naplują ci na mrożonki.