Wszystko, co dobre, szybko się kończy... 11.07. 51 TED dobiegł końca. Było ciekawie. Nawet bardzo, ze względu na Zespół. W ogóle byłem nawet na kilku Seminariach, a na ewangelizacjach nie spałem (siłą rzeczy, ale jednak, nie jak w zeszłym roku ;d) i opłaciło się, bo Mc'Allister był świetny. Koncerty - były spoko; co prawda, na Jagodziński Trio nie byłem, ale na Royal Rapie siedziałem prawie przez cały czas. Na Maleo też byłem tylko przelotem - trochę przereklamowany ten koncert był. Za to na Tomku musiałem być obowiązkowo - chociaż słyszałem o nim dużo głosów krytyki, dla mnie jest autorytetem; jak zwykle był dobitny i koncertował na prawdę super. Jarmuła - słyszałem ich, byłem też przez chwilę w namiocie i muszę powiedzieć, że podobało mi się, chociaż rzadko kiedy słucham takiej muzyki. Beatę (http://fotoreportaz.ox.pl/fotoreport...ramach-te.html) również przeoczyłem, ale trochę świadomie, bo siedziałem w "Warto" i czytałem ;d ; i tak, coś tak słyszałem, a wiem, że ta piosenkarka ma poziom. Nasz koncert był super, chociaż nie było strasznie dużo ludzi; po raz pierwszy spojrzałem na to z perspektywy występującego - uderzająca różnica.
http://fotoreportaz.ox.pl/fotoreport...ie-wtorek.html
http://fotoreportaz.ox.pl/fotoreport...wie-sroda.html
http://www.youtube.com/watch?v=gXOjoUEv3dE&feature=related - coś z TE 2008...
http://www.youtube.com/watch?v=dEEfR...eature=related - 2009
http://www.youtube.com/watch?v=gXOjo...eature=related - a to z 2003!
http://www.youtube.com/watch?v=FiNX2vZ0plA
http://www.youtube.com/watch?v=Cwj-r3XaV-Q
http://www.youtube.com/watch?v=KZZVQvS5viA - Zdjęcia z TE 2010
http://www.youtube.com/watch?v=lpS1lbeE17E - Film promocyjny TE 2010
Eh, Ludkowie, toście się napisali... Zaś "na starych śmieciach" - dyskusja o czyśćcu... Tak się składa, że coś tam wiem o temacie i mam na ten temat wyrobione zdanie, więc posłuchajcie, co też Wujek Qba ma do powiedzenia...
__________________________________________________ ____________
Najpierw jednak coś, czego chyba zapomniałem skomentować, a mam coś do przywołania.
Vyvin napisał
Jeżeli to co jest napisane wyżej (o tych pedofilach) to prawda, to ja się pytam: Gdzie jest Bóg?
Boga nie ma w ówczesnym celibacie. Także w pedofilii. Za to On kiedyś będzie rozliczać ludzi za te sprawy odpowiedzialne.
Sazolin napisał
A ja nie wiem jakim skurwysynem trzeba byc, zeby zakazywac innemu facetowi kobiet na cale zycie. Toz to pomysl bardziej pojebany niz lato z radiem.
Trzeba byc wrecz naiwnym lub glupim, zeby w ogole zakladac, ze taki zakaz zda egzamin.
Celibat jako zasada powstawał stopniowo, dopiero na jednym z soborów ustalono go jako warunek bycia księdzem. A że nie zdał egzaminu - to już sprawa wszystkich księży, którzy go łamią.
Nawet biblia mowi, ze ksiadz powinien miec zone.
No, to już jest kwestia decyzji. Celibat powinien być zamieniony na dobrowolne śluby wieczyste.
No a jak? Kosciol to cwana bestyja
Cwani są raczej różni ludzie w jego strukturach.
xtomixx napisał
[...]Głupoty gadasz. Nowy testament - podstawa i źródło misji Kościoła - mówi inaczej:
<cytat z Biblii>
To tylko 3 cytaty. Więc twój argument jest tak głupi, jak lato z radiem. Bo nawet w Starym Testamencie Bóg zaleca Jeremiaszowi, aby nie brał sobie żony (Jr 16, 2).[...]
Spectre napisał
To żadne zakazy. To tylko wspomnienie o tym, że ci najbardziej oddani bogu nie powinni sie żenic by mu lepiej służyć i spotka ich za to nagroda.
W bardziej rozbudowanej wersji:
Mt.22,30 mówi o tym, jak będzie wyglądała sytuacja po zmartwychwstaniu. Jest sytuacja: do Jezusa przychodzą Saduceusze, którzy nie wierzyli we wskrzeszenie zmarłych po śmierci - mimo to, pytają się Jezusa o funkcjonowanie (ziemskiego!) prawa lewiratu po zmartwychwstaniu! On dostrzega ten absurd. Tak samo fragment nie jest adekwatny do tematyki celibatu, bo odnosi się do zmartwychwstania.
Mt.19.12-29 mówi z kolei o dobrowolności bezżeństwa. Jest to metafora, że każdy, kto poświęci się dla Pana, na pewno nie ominie nagroda.
Łk.9.23 to zachęta do naśladowania Jezusa - czynienia dobra, poświęcania się dla innych, wyrzeczenia się przyjemności. Są tego różne sposoby. Celibat, a właściwie -
ślub czystości - jest jedną z wielu form poświęcenia się dla Boga.
Poza tym, Celibat - ogólnie rozumiany - to wymysł ludzki, bo służył zupełnie innym celom (o których już pisał #mqadi).
Spectre napisał
A podejrzewam ze celibat powstał tylko po to zeby majątek kosciola nie popadal w cudze rece.
Wydaje mi się, że powodem mogło być również to, że księża czasem korzystali z tego, że byli utrzymywani przez innych. Wiadomo, że jednego człowieka łatwiej utrzymać, niż całą rodzinę, więc poskutkowało to "warunkiem" w postaci celibatu.
xtomixx napisał
[...]
3x dół
Nie mam sił na Twoje argumenty, jeżeli uważasz, że to jest podstawa do zniesienia celibatu, to Ci gratuluje, naprawdę....
Nie podstawa, a jeden z argumentów. Silnych, bo treść jest prosta, poza tym wielu się z nią zgodzi.
Co do Jeremiasza - akurat Jeremiasz może i nie miał żony, ale zauważ, że w Biblii są wyszczególnieni ludzie, których Bóg wybrał do konkretnego celu i dla każdego miał jakiś plan. Wielu mężów Bożych i proroków, np. Ezechiel, Mojżesz, Aaron, Amos. Żonę mieli również apostołowie, w tym Piotr.
AirePro napisał
To w końcu biblia głosi ze mogli mieć żony czy nie? Bo podajecie sprzeczne argumenty, a troche mnie to zaciekawilo.
Biblia głosi, że:
a) ze względu na to, że bez stałego partnera, najczęściej dochodzi do tzw. "kurwienia się", lepiej mieć jednego na całe życie;
b) ludzie zostali stworzeni do związku "mężczyzna-kobieta", w którym stają się "jednym ciałem", czyli połączeni więzią fizyczną, psychiczną i duchową na całe życie;
c) ci, którzy potrafią zapanować nad popędem i poświęcają życie Panu, zostaną odpowiednio wynagrodzeni:
1Kor 9:24-27: "[24]Czy nie wiecie, że zawodnicy na stadionie wszyscy biegną, a tylko jeden zdobywa nagrodę?
Tak biegnijcie, abyście nagrodę zdobyli.[25] A każdy zawodnik od wszystkiego się wstrzymuje, tamci wprawdzie, aby znikomy zdobyć wieniec, my zaś nieznikomy.[26] Ja tedy tak biegnę, nie jakby na oślep, tak walczę na pięści, nie jakbym w próżnię uderzał;[27] ale umartwiam ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych, sam nie był odrzucony."
Van Davos napisał
Co sądzicie na temat spowiedzi. Ja jestem katolikiem, nie wiem jak w innych religiach, czy oni też się muszą spowiadać?
Oczywiście...
Spowiedź jest jedyną z rzeczy, których nie toleruje w mojej religii. Ksiądz jest normalnym człowiekiem, tylko niektórzy z nas przyzwyczaili się do tego, że to człowiek jakiś wszechmocny itp. Ale nauczyciele religii wciąż powtarzają, że ksiądz jest istotą tak jak my. Zmierzam do tego iż jeśli jest zwykłym człowiekiem to dalczego mamy mu się tłumaczyć ze złych rzeczy, które miały miejsce w naszym życiu? Po jaka cholere to jest? Umrzeć i tak umre z grzechami czy bez.
Powiedzcie co sądzicie o tym.
... problem polega tylko na tym, że do spowiedzi osobistej (nie mylić z indywidualną przed księdzem!) potrzebna jest indywidualna więź z Bogiem, której większość katolików - niestety literalnych, nastawionych raczej na kult - nie poszukuje albo jej nie zależy, ze względu na przeświadczenie, że przynależność do denominacji religijnej czy obrzędy wystarczają.
Potrzebne jest też poważne traktowanie spowiedzi - wydaje mi się, że wielu katolików po spowiedzi wychodzi z beztroską. To może prowadzić do następnego grzechu. Podczas osobistego wyznania winy przed Bogiem, jest ona rozważana i pamiętamy o niej lepiej, przez co łatwiej jest o poprawę.
Mimo wszystko, istnieje u protestantów rozmowa duszpasterska jako forma spowiedzi indywidualnej (sam ostatnio z niej korzystałem). Pomaga to szczególnie przy grzechu, który "ciągnie się" za człowiekiem.
Dawanie na tace. Rozumiem dać tam 5 zł, no ale bez przesady. Babcie wolą dać księdzu kase niż wnuczkowi na loda itd.[...]
Tutaj chodzi o to, że ileś tam ludzi się zrzuci i nie wiedzą, ile razem darowali. Księdza utrzymuje parafia, ale wg mnie, skoro księdzu przeważnie niczego nie brakuje, część datków powinna być przeznaczana na potrzeby najbiedniejszych parafian - taka (bez złych skojarzeń) komuna na małą skalę - w końcu tak robili pierwsi Chrześcijanie.
A z babciami nic nie zrobisz. Inna sprawa, że osoba osobie nierówna - jedna pół emerytury walnie na ofiarę, chociaż wie, że ksiądz do biednych nie należy, a kasa na biednych nie pójdzie, druga walnie kasą wnuczkom, ale z emerytury już ma wydzieloną kasę "na ofiarę" (moja), inna znowu po swojemu... Nie ma reguły, są ludzie i ludzie :P .
__________________________________________________ _____________
Wracam do aktualnych dyskusji.
Ksiadz napisał
mam pytanie
co jesli teraz zabije kogos wiedzac ze za kilka lat bede tego żałował, a po kilku lataxch rzeczywiscie bede tego żałował to Bóg mi wybaczy?
Nawet tego nie rozważaj. Jeśli nie wiedząc tego teraz, kiedyś zabiłbyś człowieka, to Bóg Ci wybaczy. Główny problem polega na tym, żeby wybaczyli Ci ludzie oraz żebyś wybaczył sam sobie, czyli przestał się dręczyć, że "teraz to już nie mam nic do stracenia". Nawet najgorszy przestępca może znaleźć się w Niebie. Możemy powiedzieć, że to niesprawiedliwe. Faktycznie. Niesprawiedliwe z "ziemskiego punktu widzenia". Żyjąc teraz, cenimy sobie życie, dopiero po zmartwychwstaniu zobaczymy, czym ono było w porównaniu z wiecznością.
Bengosha napisał
tak, nawet Hitler tam się mógł dostać jeśli żałował tego przed śmiercią, Bóg o ile istnieje wybacza wszystkim co okazali skruchę
Chciałbym się kiedyś spotkać w Niebie z Hitlerem, ciesząc się z tego, że jednak się nawrócił. Choć szanse są raczej nikłe.. ;p .
Bocian napisał
Tak w ogóle to zgodnie z poglądami trafił by do czyśćca, takie piekło tylko nastawione na resocjalizację, coś jest w tym nawróceniu przed śmiercią, pewnie z tego powodu czyściec jest zapchany.
Tylko czemu człowiek woli żałować, a nie uważać na to co robi? Wychodzi na to że można grzeszyć całe życie i opamiętać się na koniec.
Aha... Tutaj się to zaczęło... ;p . Człowieku, coś Ty uczynił... Spór o głupotę...
Czyściec jest de`facto stanem duszy, nie miejscem... Ja w sumie nawet bym się zgodził, że może taki stan istnieć, ale skoro byłby on wyłącznie dla ludzi, którzy umarli i są już zbawieni, ale nie połączyli się jeszcze z Bogiem w wieczności. Wydaje mi się, że Piekło i Niebo są-będą nieograniczone czasem, a czyściec jest. Mam taki pogląd, że po śmierci dla duszy czas nie istnieje. Tzn. np. pomiędzy śmiercią Apostoła Piotra, a śmiercią ludzi - powiedzmy - przed Pochwyceniem nie będzie różnicy czasowej w Zaświatach. Sąd i tak odbędzie się nad wszystkimi w jednakowym czasie.
A tak w sumie, to istnienie Czyśćca jest nieistotne - nasz cel jest w Niebie i to do niego powinniśmy dążyć przez wiarę i miłość w Imię Jezusa.
Tey napisał
A tak w ogóle mógł by mi ktoś znaleźć fragment w którym jest napisane coś na temat czyśćca ?
Midas napisał
Wogóle jest coś napisane na temat piekła? <lol2>
A cz to ważne? Chyba nie o to chodzi... Istotne jest, jak unikać i bronić się przed Szatanem i złem, a nie piekłem.
Entex napisał
[...]Jest też mowa o tym, że kto wypowie bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu, nie zostanie mu to odpuszczone ani w tym życiu, ani w przyszłym z czego można wywnioskować, że część grzechów może być odpuszczona w przyszłym życiu.
Nie ma czegoś takiego, jak przyszłe życie. Jest to życie wieczne lub wieczne potępienie - tutaj chodzi w sumie o frazeologię; dusza będzie istnieć albo w piekle, albo w niebie. Jeśli ktoś odrzuci Ducha Świętego, odrzuca również łaskę, dzięki której jesteśmy zbawieni (Ef. 2.8), więc siłą rzeczy, nie może być zbawiony.
Bardziej obszernie - Jerzy Marcol i linki ze strony:
http://www.bsm.org.pl/index.php?D=83
http://www.bsm.org.pl/pl/artykuly/du...miertelne.html
http://www.dekalog.pl/eliasz/goscie/dunkel/czysciec.htm
http://www.teologia.pl/m_k/zag08-4.htm#1b
Midas napisał
I tak wszystko sprowadza się do tego czy wierzymy czy nie.[...]
Uff... Nareszcie ktoś na to wpadł...
Parę linków:
http://wapedia.mobi/pl/Dyskusja:Celibatdyskusja o Celibacie na Wikimobile
http://forumchrzescijanskie.org/viewtopic.php?t=1140
http://forumchrzescijanskie.org/inde...410c8f085fb3aa
W ogóle może lepiej przenieść wszelkich dyskusji na to Forum? Przynajmniej nie będzie takiego chaosu jak teraz...
Nareszcie napisane... ;d.
Na zakończenie polecam:
http://w345.wrzuta.pl/audio/7G7tFpji...tko_-_pomoz_mi (płytowy)
http://www.youtube.com/watch?v=-o7s2...layer_embedded (koncertowy)
Mieliście kiedyś takie sytuacje, jak w tekście...? Mi on wydaje się bardzo życiowy...
Pzdr ^^
Zakładki