Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

Kiedyś ludzie żyli w przekonaniu, że świat nie może być zbudowany z atomów, bo podważałoby to podstawową kwestię przeistoczenia w chrześcijaństwie. Czasy, w których żyjemy wcale nie wpłynęły na ilość cudów, których nigdy nie było, a jedynie wpłynęły na sceptyczny odbiór pewnych przekazów(płaczące Matki Boskie, krwawiące posągi Chrystusa itd.). Jeżeli istnieje Bóg, a w jakieś formie pewnie istnieje, bo sięgając do zalążka przyczyn to u ich zarania musi być coś co nie wymaga wyjaśnienia, coś fundamentalnego, być może nieskończonego i absolutnego, to że nie jest to Bóg osobowy to raczej w XXI wieku nikt nie powinien mieć wątpliwości, ale wiara w "Przyczynę Wszystkich Przyczyn" jak to ładnie ujmował Tomasz z Akwinu ma racjonalne podłoża i spełnia wszystkie wymogi obecnej wiedzy naukowej, a więc i sceptycyzmu. Problem w tym, że człowiek nie chce poprzestać na założeniu, jak to czynią tylko niektórzy, że Bóg po prostu jest, człowiek musi nadać mu cechy, przywary, lokalizację itd. A więc dopóki ludzie nie zrozumieją, że Bóg może być pojęty tylko na płaszczyznach abstrakcyjnego i filozoficznego myślenia, a nie przez fizyczne, rzeczywiste cechy, dopóty istnieć będą nie tylko religie, ale też nauki dążące do poznania absolutnego, a więc fizyka teoretyczna, filozofia, teologia (traktowana przeze mnie jako skrajny dział filozofii).

Sazolin, jak ktoś robi z siebie debila, to właśnie ty. W końcu to tylko i wyłącznie twój wymysł, że księża dotrzymują tajemnicy spowiedzi tylko w wypadku innych księży (tzn. "chronią pedofilów") podczas gdy tajemnica spowiedzi dotyczy wszystkich. Jasne, możesz twierdzić, że jednak księży to wredni pedofile chroniący się nawzajem, którzy tajemnice spowiedzi tylko do siebie stosują, ale wtedy to ty musisz to udowodnić, a nie ja. I to ty mi piszesz o teoretyzowaniu... Śmieszne.

"Niestety znowu muszę skrytykować opinię odnośnie tekstu CS jako nieprawdziwą. Sam zadałem sobie trud przeczytania CS i nie ma tak jednoznaczenego nakazu ukrywania całości sprawy. Dotyczy to jedynie samego postępowania przed Trybunałem." [z postu użytkownika Jaromir na tym forum]- czyli to, o czym pisałem, chodzi o trzymanie w tajemnicy tylko i wyłącznie przebiegu procesu kościelnego, nie ma to nic wspólnego z obroną pedofila przed organami państwa.

Odpowiedź moderatora (użytkownik Vincent) z tego forum:
"Co do „Crimen Solicitationis” to myślę że dalsza dyskusja nie ma sensu. Nie mam czasu zajmować się, czymś co należy do specjalistów tego typu dokumentów i znawców wewnątrz kościelnego prawa, które nas w żadnej mienie nie dotyczy."

A chyba ciężko Ruch Ofiar Księży nazwać stroną, która mogłaby bronić księży-pedofilów.

No i widzisz, Sazolin, taka jest ta twoja rzetelność. Nie masz zielonego pojęcia, a gadasz. Poziom gimnazjalnego antyklerykała. Sprawa ze stocznią wygląda zupełnie inaczej, ale przecież lepiej powtarzać kłamstwa...
http://pl.indymedia.org/pl/2006/05/20840.shtml

O to mi chodzi.

Chęć bycia ponad to, chęć poszerzenia swoich horyzontów i spełnienie ducha, nie dla każdego zbawienie pośmiertelne jest priorytetem w wierze.

Co powiesz o przypadkach, kiedy zwierze ratuje dziecko w lesie, bezinteresownie. Przypadek? Mi się wydaje, że duchowo są rozwinięci podobnie jak człowiek.

@mateo, nie napisałem, że Einstein był wierzący, zacytowałem jedynie fragment mowy o ludziach wierzących. On jako wybitny fizyk, prawdopodobnie najbardziej znany, nie neguje wiary, nie wyraża się o ludziach wierzących jako o głupich, czego niestety większość "ateistów" nie potrafi uszanować.

Więcej ludzi kojarzy Newtona czy Vinciego bardziej niż Hawkingsa - lepszy przykład zrozumie więcej osób.

Zaprzecz więc, że był inteligentny i na pewno widział niektóre rzeczy inaczej niż większość ludzi.

@Demonolog, ludzie Tobie podobni są najgorsi. Niby masz o sobie mniemanie kogoś wyżej postawionego, a jesteś po prostu głupim ignorantem. Na dodatek Twoje teksty są infantylne.

Jak nie ma dowodów historycznych? Użyj argumentu, bo rzucanie na lewo i prawo tekstami "nie ma, bo nie" znudziło mi się, wybraliśmy na prezydenta już takiego jednego.

Jeśli masz problemy z psychiką, zwróć się do pedagoga szkolnego o skierowanie na badania. Wyzywanie innych anonimowo zwykle nie przynosi długoterminowego rezultatu.

Coś słabo znasz historie brat, wojna wietnamska wybuchła pośrednio przez zimną wojnę, USA jako obrońca demokracji, gdyby uchroniła Wietnam od komunistów pokazałaby sojusznikom i państwom "neutralnym" wole walki, nie wiem gdzie masz tu coś z religią związane. Ludzie mieli dość walki, ta wojna pochłaniała miliardy dolarów, a nie przynosiła zysków, wracały jedynie trupy, moralnie czuli obowiązek zaprzestania mordowania swoich braci, ojców.

Islam jest najbardziej fanatyczną religią, tego nie można zaprzeczyć, ale czego ekstremiści są negowani przez władze krajów muzułmańskich(nie wszystkich, oczywiście*)?

@Cro, i tak powinno być.

Film "Zmierzch Tytanów", podobna sytuacja, oceń sam.

Jedna miłość.
__________________________________________________ ______
*Część przywódców Bliskiego Wschodu jest przekupiona, należy do ugrupowań typu Al-kaida.

Siemaaa , ja mam pytanie z innej beki... ;d

Na bierzmowaniu dawali nam do podpisania jakies ksiegi trzezwosci , kazdy podpisywal to ja tez.No i co jelsi po tym pilem alkohol i pojde do spowiedzi?Ksiadz sie bedzie bardzo czepial?

Ty tylko udajesz, mam nadzieję?

Jakiej oczekujesz odpowiedzi?
Bóg jest nieograniczenie miłosierny i każe nam odpuszczać innym grzechy ('Wybacz nam nasze winy, jako i my wybaczamy naszym winowajcom'), więc teoretycznie powinien ci wybaczyć, nie rozumiem jakie znaczenie ma to, czy wiesz, że czegoś będziesz żałował.
Podkreślam- teoretycznie, nie jestem Bogiem i nie mam jego gg, żeby spytać.

tak, nawet Hitler tam się mógł dostać jeśli żałował tego przed śmiercią, Bóg o ile istnieje wybacza wszystkim co okazali skruchę

Tak w ogóle to zgodnie z poglądami trafił by do czyśćca, takie piekło tylko nastawione na resocjalizację, coś jest w tym nawróceniu przed śmiercią, pewnie z tego powodu czyściec jest zapchany.

Tylko czemu człowiek woli żałować, a nie uważać na to co robi? Wychodzi na to że można grzeszyć całe życie i opamiętać się na koniec.

Nie ma słowa takiego w Biblii jak czyściec, ale jest napisane o tym miejscu:

Łk 12:47-48
Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.

Mt 18:34
I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec Mój niebieski, jeśli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu.

O piekle za to dużooo:
"A leżą oni [wrogowie Izraela] nie przy bohaterach, którzy pad Ii w czasach pradawnych, którzy w pełnej zbroi bojowej zstąpili do Szeolu Ctj. piekła, którym podłożono ich miecze pod głowy... "IEzech. 32

"Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony".


Chociaż czyściec może nie istnieć, o czym mówi poniższy fragment:
To Pan daje śmierć i życie, wtrąca do Szeolu i zeń wyprowadza.

Szeol to w wolnym tłumaczeniu otchłań, później (przez grecki Styks) tłumaczony jako rzeka/morze/strumień potępionych/umarłych/ognia.

To był mój temat matury ustnej. Zdałem na 100 :P
Biblia nie mówi bezpośrednio na ten temat. Nauka o nim wypływa z interpretacji kilku wersetów, między innymi:
W 1. Liście do Koryntian w rozdziale 3. Paweł pisał:
Sądzeni są tutaj święci, więc nie może chodzić Pawłowi o ogień piekielny. Celem ognia jest zatem objawić, czy ich uczynki są czyste czy też nie. Wszyscy święci muszą przejść tę próbę.
Dalej w wersecie 15 stwierdza, że niektórzy przeznaczeni do nieba święci przejdą przez cierpienie ognia
Ogień czyśćcowy oczyszcza więc świętych przed spotkaniem Ognia, który pochłania – Boga.
Istnienie czyśćca potwierdzać ma też fragment 2 Księgi Machabejskiej mówiący o modlitwie i ofierze Judy za zmarłych.
Jest też mowa o tym, że kto wypowie bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu, nie zostanie mu to odpuszczone ani w tym życiu, ani w przyszłym z czego można wywnioskować, że część grzechów może być odpuszczona w przyszłym życiu.