Entex napisał
Jakie są te konsekwencje? Że niby będziesz wytykany palcami, czy jak?
Wyobraz sobie, ze Twoja narzeczona chce slub koscielny, a Ty nie mozesz go wziac bo nie chodziles na religie. Jesli nie narzeczona to jej rodzina bardzo na to nalega. Moze byc tez tak, ze Twojej rodzinie nie spodoba sie, ze nie wziales slubu koscielnego. Przez takie religijne pierdoly mozna sie niezle posprzeczac z babciami.
Entex napisał
A po co do cholery ślub kościelny osobie, która nie wierzy? :|
'Babki' akurat pogadać sobie mogą... Po 1- nie muszą wiedzieć o braku ślubu kościelnego. 2 A ślub cywilny to co? Tak samo ważny, nie można powiedzieć, że ktoś kto brał ślub jedynie cywilny jest bez ślubu>_>
Dla swietego spokoju. Zeby zona byla zadowolona i zeby nie odstawac zbytnio od spoleczenstwa. Nie dla wszystkich slub cywilny jest tak samo wazny jak koscielny. Pozatym jak ktos sie nagle nawroci to ma latwiej. Jakbym nie chodzil w technikum na religie, a potem, przed slubem nagle sie nawrocil i chcialbym slub koscielny to musialbym zaliczac jakies pierdoly.
Entex napisał
Rozumiem, że uważasz, iż jeśli w pewnym społeczeństwie zabicie czy torturowanie człowieka wbrew jego woli jest normalne, to nie jest to złem... No tak... Nie sposób się nie zgodzić.
Moje zdanie na ten temat jest zalezne od moich przekonan, ktore byly mi wpajane za mlodu. Przekonan zwiazanych z nasza kultura, religia itd. Ale popatrz sobie z punktu widzenia kogos z tamtego spoleczenstwa. Kogos komu przez caly czas wpajane byly wartosci dokladnie odwrotne niz nam. Dla niego to bedzie naturalne, calkiem spoko. I kto ma teraz racje? My czy on? Wlasciwie dlaczego to my mielibysmy miec racje? On wierzy w swoje przekonania tak samo mocno jak my w swoje. Wiec skoro on jest swiecie przekonany, ze to jest dobre, a my jestesmy swiecie przekonani, ze to jest zle to dochodzimy do wniosku, ze pojecia 'zlo' i 'dobro' sa tak bardzo wzgledne, ze wlasciwie kazdy interpretuje je sam.
Entex napisał
Tak, może i jest wpajana, ale przecież zawsze możesz od tego odejść, jeśli na prawdę ci to nie odpowiada... Droga wolna =3
No wlasnie w tym sek, ze ta cala wiara staje sie przyzwyczajeniem. To troche smutne, ze rodzice wybieraja jakiego ich dzieci beda wyznania. Mozesz odejsc, fakt... ale dopiero jak skonczysz 18 lat. Przez te 18 lat robia Ci taka sieczke z mozgu, ze jestes przekonany, ze religia, ktora wyznajesz jest jedyna sluszna religia. Pomysl gdyby tak od urodzenia wszyscy mowili Ci, ze stworca swiata jest mieszkajacy pod pustynia Alubilin - rozowy kon na wrotkach (to akurat pomysl z drugiejdrogi). Potem wpusciliby Cie do katolickiej Polski i myslalbys o ludziach wierzacych w boga i jezusa tak samo jak teraz myslisz np. o mnie czy o innych, ktorzy neguja to co wpoili Ci jak byles maly.
"Przekonania są bardziej niebezpiecznymi wrogami prawdy, niż kłamstwa."
Entex napisał
Za odprawienie ślubu czy pogrzebu... Zazwyczaj symbolicznie...
Jest jeszcze taca w kosciele. Wszyscy daja na tace, a Ty nie dasz? Swietne zagranie. Pozatym za bierzmowanie z tego co pamietam tez placilem ksiedzu 30zl. 30zl*30osob w klasie*10 klas bierzmowanych i wychodzi 9 tysiakow. Z tego co pamietam z mojej szkoly bylo 6 klas, a bierzmowane byly poza moja jeszcze 3 szkoly. Po kolendzie tez sie ksiedzu koperte daje. Jak sie nie da to sie dziad krzywo patrzy. Co do pogrzebu - gdzies czytalem, ze w biblii jest napisane, ze za chowanie zwlok nie moze byc pobierana oplata.
Entex napisał
To już nie problem kościoła. Jeśli ktoś uważa księdza za autorytet- to jego prywatna sprawa. Nie możesz zaprzeczyć, że jest wielu księży, którzy mimo wszystko mogą być autorytetem.
No pewnie, ze to nie problem kosciola. To lezy w interesie kosciola. Ksiadz jest postrzegany jako osoba prawa, zyjaca zgodnie z wola jezusa, zgodnie z biblia i przykazaniami (a na boku jest alkoholikiem i jezdzi na dziwki). Ludzie takim ufaja wiec pytaja o rady. Ksieza radza im to co uwazaja za sluszne, a za sluszne uwazaja to co wpoil im kosciol.
Entex napisał
No tak. Człowiek nie powinien mieć żadnych wartości:)
W końcu najlepszy żołnierz to taki, który wypełnia rozkaz bez względu na to jak jest okrutny :)
Dobro i zło... Wiesz co? Sądzę, że są czyny które można jednoznacznie sklasyfikować jako dobre lub złe. Nie zapominajmy jednak, że poza czernią i bielą istnieje także wiele odcieni szarości..
Tego nie napisalem. Powinien miec wartosci, ale niekoniecznie takie jakie wpaja mu kosciol.
Nie ma takich czynow. U nas samobojstwo jest zle. Muzulmanie uwazaja to za cos dobrego. Japonskie seppuku tez nie bylo uwazane za zle.
Entex napisał
PS- Pisownia... Jak piszemy "Bóg" to już było. Jezus to imię. Bezwarunkowo z wielkiej. Kościół jako wspólnota także pisane jest z wielkiej.
Pisanie tego wbrew zasadom pisowni, jest na prawdę marną próbą pokazania swojego "buntu" czy jakkolwiek by to nazwać...
Skad mozesz wiedziec czym jest? Skoro uwazasz to za marna probe pokazania[blebleble]~ to Twoja sprawa. Mnie to zbytnio nie interesuje. Tak samo moge Ci zarzucic, ze 'x' w Twoim nicku jest marna proba pokazania swojej odmiennej orientacji seksualnej. To swierdzenie jest tak samo glupie, nieprawdziwe i bezpodstawne jak Twoje. Zwyczajnie nie mam potrzeby pisania tego z wielkiej litery, poniewaz nie ma to dla mnie zadnego glebszego znaczenia.
Moris napisał
Poza tym nie wiem jakie lepsze wartości mógłbym mieć, niż dobro drugiego człowieka.
Chociazby wlasne dobro.
Zakładki