Przepraszam koleś, ale to co piszesz to żenada! Walczysz z wiatrakami, bo nic nie wskórasz, a tylko wkurwiasz ludzi. Masakrycznie wkurwiasz! Jeżeli nie wierzysz w Boga to czcij sobie pieniądze/telewizor/chujwieco, ale nie wal takiej ściemy antykościelnej tutaj!
Ale co ja wogóle piszę? Po co sprzeczać się z takim bezmuzgiem jak szalony... Każdy który kiedyś miał jakąś styczność z Kościołem, wie, że żadne datki/ofiary nie są OBOWIĄZKOWE! Nikt nie zmusza. Tak jak nikt nie zmusza nikogo do dawania kasy na chore dzieci itd. Każdy sam decyduje.
Jak długo jestem Katolikiem, to nie słyszałem jeszcze, o jakimkolwiek przymusie dawania kasy. Jest to jakaś niepisana, grzecznościowa zasada, ale nikt jej przestrzegać nie musi. Kościół mimo wielu faktów z przeszłości, które są dla niego obciążające nie jest czymś złym! Przynajmniej taki Kościół jaki ja znam.
Osobiście znam wielu księży i nie są to jakieś świry/szołmeni liczący na zyski, lecz głęboko wierzący ludzie.
---
Dla wszystkich twierdzących, że religia Katolicka to bajki- SAMI ROBICIE SOBIE KRZYWDĘ!!! Mnie to szczerze "wali" jak spierdolicie sobie życie, ale proszę i zaklinam-nie przekonujcie innych do swoich chorych, podejrzliwych poglądów!
Na tym forum jest wiele osób MŁODYCH, DOJRZEWAJĄCYCH- nie wbijajcie im do głowy ateistycznych głupot!
---
Kolejna sprawa:
Nie traktujcie religii Katolickiej, jako jakichś mitów i rzekomych prób wyłudzania pieniędzy przez Kościół!
Czy jest coś złego w głoszeniu idei miłości do każdego?
"Miłujcie się, jak ja Was umiłowałem" "...a bliźniego swego, jak siebie samego" To nie zdrożność dawać świadectwo dobra i miłości nawet najgorszym wrogom.
Szalony88- mimo tego jak mnie zdenerwowałeś, to piszę te słowa ze łzami w oczach- Bracie mój! Kocham Cię jak brata i choć jesteś daleko od Boga, żywię nadzieję, że kiedyś zrozumiesz, jak bardzo się krzywdzisz samego siebie. Martwię się o Ciebie, jak o każdego, który odtrąca Boga.
Jeśli ktoś przedstawi mi jakieś racjonalne dowody na istnienie boga, to być może zmienie swój stosunek do wiary.
Według mnie wszyscy ludzie chodzący do kościoła/wierzący są bardzo naiwni, lub strasznie boją się tego, że coś jednak jest po śmierci, np.: te stare dewotki, które chodzą codziennie do kościoła, wątpie, że gdy były młode to tak ochoczo tam chodziły.
Ludzią ktoś nawciskał jakiś kitów, i teraz prawie każde dziecko w Polsce zostaje ochrzszczone, co także uważam za głupotę, gdyż człowiek, jak to podobno powiedział bóg ma prawo wyboru, więc dlaczego ktoś (ksiądz/rodzic/zasady moralne panujące w państwie) mi tą wiarę narzucają zaraz po narodzinach?
Jest takie powiedzenie: "Jeśli nie wiesz o co chodzi, to chodzi o kasę". Myślę, że ono w 100% tutaj się sprawdza.
Bzdury!
Jeśli ktoś przedstawi mi jakieś racjonalne dowody na istnienie boga, to być może zmienie swój stosunek do wiary.
Zobacz wszystkie zwierzęta na ziemi- czy któreś z nich potrafi to co człowiek? Zwierzęta potrafią się przystosowywać itd. ludzie też. Ale jest coś co nas różni- nie jest to bełkot w stylu: my jesteśmy bardziej rozwinięci itd. Różni nas to, że zwierzęta nie mają wolnej woli i DUSZY. Zobacz jedną rzecz- zwierzęta nie odróżniają DOBRA OD ZŁA! Jedno jak świnia zje drugie i tyle. A człowiek posiada sumienie. Nawet najtwardzszym morderców to nęka. My wiemy co jest złem a co dobrem. Czujemy to. I to właśnie dusza.
--- Namacalnych dowodów nie dostaniesz, bo wiara ma to do siebie, że polega na wierzeniu bez dowodów. Btw. stworzenie świata-teoria wielkiego wybuchu- brzmi mniej więcej tak, że wybuch skumulowanej materii rozszerzał się, tworząc planety itd. itp.
Ale KTO stworzył tą materię??? Ha? Wiele rzeczy na świecie nie zosatało odkrytych, ale jedno Ci mogę powiedzieć-dowodu materialnego na istnienie Boga Ci nie dam, bo Bóg jest NIEMATERIALNY! On jest wszędzie a zarazem w nas.
Nie zapominajmy, że pod pojęciem Boga nie musimy brać dosłownych jego opisów ze starego testamentu. Niedowiarki-potraktujcie Boga ze starego testamentu jako metaforę dobra wewnątrz nas. I to właśnie TU powinniśmy szukać dowodów na istnienie Go. On objawia się w nas-jako dobro które czynimy, jako miłość (ta prawdziwa, nie cielesna).
---
Btw. ten cały wolter to jakiś zagubiony koleś, tak jak wszyscy ateiści próbujący walczyć z Bogiem-skąd w was ta nienawiść??? Dławicie się nią, nie możecie znieść myśli o Bogu... a dlaczego...? Szatan istnieje i działa, a wy nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak jesteście od niego zależni. (jeżeli nie wierzycie nawet w szatana, to zobaczcie jak dusi was myśl o Bogu, jak to was męczy... szatan boi się Boga, bo jest od niego słabszy, analogicznie WY boicie się Go.
---
@Darth Pejs
nie zmuszam nikogo do wiary w to w co ja wierzę. Ja tylko sieję ideę miłości.
Czy ucząc miłości robię krzywdę podatnemu mózgowi nastolatka?
A antykatolickie teksty sieją nienawiść do Kościoła i Boga.
łaśnie takie tematy robią wodę z mózgu dla 12latka, który przeczyta parę postów z tematu i biegnie do ojca aby napisał karteczkę ze zwolnieniem na religie.
POPIERAM
To właśnie robią z młodymi takie antykościelne teksty. Młode mózgi podatne są na manipulację. A wielu nie mając wzroców szuka tego co modne na takich forach jak to!
A znajdują tylko nienawiść do Boga i Kościoła i myślą, że to jest COOL i zajebiste i wyczes i w to wierzą.
@darth pejs
Tak sobie myślę, jaki ty jesteś biedny. Dusisz się nienawiścią, całą tą zgnilizną i żółcią która jest w tobie.
Próbujesz być zgryźliwy, ale nic Ci to nie da, bo nie zmienie zdania o Tobie. Jesteś moim kochanym bratem, tak jak wszyscy.
Zakładki