Solrix napisał
1. Nie każe (każe od kazać, nie karze od karać), na prawde? To dlaczego czlowiek jest wcielany do kosciola, kiedy nawet nie potrafi sprecyzowac kim jest Bóg? (mowie o chrzcie i komunii) W takim wieku dziecko przyjmuje to co mowia rodzice za dogmat. Dlatego wlasnie kosciol jest zly.
To tak jakby mowic, ze wojna jest dobra, bo producent broni placi pracownikom, za co mogą wyżywić rodzine.
No i do tego deklarowani katolicy, w kosciele odswietnie ubrani, daja na tace, podaja rece, usmiechaja sie, mili sa, a po powrocie do domu bije żonę i dzieci.
Albo mniej ekstremalny przykład - plotkujące sąsiadki, zazdrośnicy, nawet jak sie z tego spowiadają, to i tak to powtarzaja, nawet nie przezywaja wyrzutow sumienia.
2. To, ze jest cos gorszego, nie znaczy, ze te slabsze ma byc akceptowane.
3. Bo to wlasnie ksiadz wyznacza ludziom restrykcje, mowi co jest zle, czego nie powinni robic, a jak sam to robi, to jest conajmniej hipokryzja.