KrystianeK napisał
Nie wiem, jak Wam, ale mi wiara dużo pomogła. Wydaje mi się, że to czy ktoś wierzy, czy nie w dużym stopniu jest kwestią wychowania, ale nie zawsze. Trzeba po prostu wierzyć.
A moze to pewnego rodzaju autosugestia, tylko, ze dodatkowo tutaj sobie (brzydko mowiac i nie prawidlowo) wymyslasz osobe, ktora jest z toba? Nie sugeruje, ze jestes jakims wariatem, czy cos, bo sam czasem korzystam z autosugestii i to pomaga :)
KrystianeK napisał
Co do osób, które mówią, że nie wierzą, bo nie ma dowodów? To może odpowiedzcie sobie na pytanie, czym jest wiara? Wiara polega na tym, że WIERZYMY mimo, że nie mamy dowodów.
Tutaj masz racje, ale na szybko mozna podac pare przykladow, dla ktorych nie warto wierzyc.
KrystianeK napisał
Co do ludzi, którzy tak strasznie krytykują księży, że im tylko w głowie pieniądze. To w cale nie prawda. Wiadomo, wszędzie się znajdzie taki ktoś, ale to jest znikoma mniejszość, a jak już do tego tak sucho podchodzimy, to bycie księdzem jest zawodem jak każdy inny, msza jest 'usługą' za którą możemy, ale nie musimy płacić. Księża przecież muszą z czegoś żyć? Jak ktoś uważa, że powinien dac 20 zł to daje, ktoś inny może dać 1 zł.
Kasa za msze idzie na oplacanie budynku i inne tego typu sprawy. Ksiadz nam gadal, ze po odliczeniu wszystkiego zostaje mu okolo 400zl na reke[na miesiac], ale to czlowiek - pewnym byc nie mozna.
Deep napisał
zeby uzaleznic czlowieka od kosciola od momentu jego narodzin. Fanatyzm wpajany od niemowlaka skutkuje brakiem mozgu u doroslego.
czesto do tego dochodzi rygor i fanatyzm rodzicow, badz tez 'co powie na to babcia/wujek/kto kolwiek z rodziny'
KrystianeK napisał
Wiesz, nikt nikogo nie uzależnia. Ty i tak w przyszłości zrobisz co chcesz, przecież chrzest nie zamyka Ci drogi.
Moze i nie, ale w podstawowce inne dzieci by na Ciebie zle patrzaly, w gimnazjum jakos by to juz uszlo. Kosciol niestety w dzisiejszym swiecie niestety, ale troche za duzo znaczy.
KrystianeK napisał
Każdy ma wolną wolę i jeżeli ma wierzyć będzie wierzył, jeżeli nie to nie.
Niekiedy jest sie slepo zapatrzonym w cos, wiec tez nie do konca. Przyklad? Wszystkie mohery 'kochajace' Rydzyka.
KrystianeK napisał
Jest wiele przypadków gdzie rodzice wpajają od młodości dziecku wiarę w Boga, a on na przekór im się tego wypiera, ale są przypadki, gdzie przyjmuje to.
Owszem, sa, ale jak pisalem wyzej, rodzice dodadza pare argumentow jak np. 'co powie babcia' + musisz i ch*j i masz juz przesrane zycie, bo nie dosc, ze jestes zle postrzegany przez rodzicow, to chcesz czy nie - musisz isc do tego zakichanego kosciola.
Szaszłyk napisał
fanatyzm to masz w niektórych państwach islamskich, podaj przyklad tego "fanatyzmu"
Jw, moze mohery Rydzyka?
Zakładki