Solrix napisał
a co, jak ateista polamie sie z kims oplatkiem, to mu reka uschnie?
jak nagiler powiedzial, jestem wolnym czlowiekiem i nikomu nic do tego, ktore swieta "obchodze", a ktorych nie
to ze jestem ateista daje mi mozliwosc nieobchodzenia swiat, a inne obchodze "bo mi wygodnie", a w zasadzie dla rodziny
bo co, wigilia w pokoju obok, a ja mam siedziec zamkniety w swoim pokoju i nawet sie nie przywitac z wujkiem? Pojebalo?
Wynika jasno, pod presją tradycji jednak poddajesz się tym obrządkom, nie chodzi o usychanie rąk, tylko o słabość ateistów. Starają się przedstawiać alternatywę dla wiary a widać w tym komiczny młodzieńczy bunt. Prawdziwy ateista, na przykład ktoś taki jak Nergal, wyjeżdża na święta do Egiptu aby nie uczestniczyć w tych obrządkach. Właśnie za to go lubię, bo koleś jasno przedstawia swoje zdanie, z którym oczywiście się nie zgadzam, lecz akceptuję. Nie buja między tyczkami jak każdy nastoletni pseudoateista wybierając co się podoba a co nie. Dla dojrzałego ateisty rezygnacja z obrządków nie powinna być żadnym ciężarem, jeśli jest, to znaczy, że koleś nie wie o co mu do końca chodzi.
Czekam z niecierpliwieniem aż jakiś ktoś napisze książkę w której objaśni i nada własną nazwę zjawisku pseudoateizmu, żeby mi tego firefox nie podkreślał.
to nei bylaby odwaga, a głupota
powiedzialbys islamiscie, ze allaha nie ma?
pewnie nie
ciota
ahaha
tchórz frajer
mam nadzieje ze rozumiesz o co mi chodzi
Dlaczego mam bać się prawdy? Ten, kto się mnie nie wyprze tego ja nie wyprę się na sądzie ostatecznym. Przecież nie jestem jakimś ewenementem, spójrz ile katolików wciąż ginie za wiarę w dzisiejszych czasach. Są odważni i nie wypierają się swoich przekonań, mają honor.
Tuptek napisał
No i co z tego? To czysta logika. Nie będę najeżdżał na kogoś kto w moim mniemaniu może mi zrobić krzywde.
Czyli najeżdżasz tylko na tych, którzy nie są w stanie Ci zagrozić? Owacje.
Vegeta napisał
Wolność powinno się sformułować inaczej. Katolicy nie są wolnymi ludźmi. To niewolnicy kościoła.
Bo wiara z kościołem ma tyle wspólnego.
Master, nie chrzań o tej zasranej katolickiej hipokryzji, bo Święta i Wigilia są po to by być blisko drugiego człowieka i mieć kogoś bliskiego z kim możnaby porozmawiać, Bóg gówno ludzi obchodzi w tym dniu.
Najważniejsze przykazanie mówi właśnie o drugim człowieku. Właśnie o to chodzi w świętach, właśnie tak spełniamy wolę Boga.
Czemu? Bo nie dali wam wyboru do której wiary chcecie należeć. Przymusowo nas wcielili do swojej. Łamiąc kolejną naukę Chrystusa, który teraz pewnie przewraca się w niebie.
Zadziwiająco dużo wiesz o nastrojach w niebie, już nie pierwszy taki post :D
Pan Ryba napisał
Prawda jest taka, że wierzą tylko ludzie słabi, nie potrafiący spojrzeć inaczej na kwestię śmierci i tego co jest później. Nikt z was nie może określić się, że wierzy w boga z własnej woli bo gdyby matka ochrzciła was w wierze islamu to czcilibyście tamtego boga, to samo z każdą inną wiarą.
Na koniec mój ulubiony, chyba najgłupszy możliwy argument ateistów. Stawiają tezę, której sami zaprzeczają, jak mniemam cholerna większość ateistów to ateiści ochrzczeni, wychowani w wierze katolickiej, a jednak są ateistami. Benc.
Zakładki