Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

Jakakolwiek polemika z Tobą moim zdaniem nie istnieje bo na jakiekolwiek Twoje argumenty nie przedstawiasz najmniejszych dowodów poza własnym widzimisie. Temat o religii i kościele więc jak najbardziej na miejscu jest tu pisanie o takich sprawach - przecież nie będę wyjeżdżał tutaj o wcześniejszych emeryturach żołnierzy czy policjantów... Mi z własnej kieszeni nie widzi się dokładanie chociażby do emerytur księży - jak chcesz to sam dokładaj :>

Podałem prosty przykład nierówności społecznych w naszym gwarantowanym przez konstytucję świeckim kraju. Aż tak zabolało?

@up
A co mają zabużanie wspólnego z Polską? Chyba od Ukrainy powinni się domagać. Mówisz nierówność, a Niemcy odzyskują ziemię, wyrzucając polskie rodziny na bruk.

@down
No tak ale co ma PKWN z III (IV?) RP wspólnego? Chyba te porozumienia już nie obowiązują? Jeśli jest inaczej to przyznaje ci racje.

Nie chce mi się wiecznie przedstawiać faktów niedoinformowanym i niedouczonym osobom, które po gimnazjalnych lekcjach historii powinny już o tym wiedzieć. Otóż w 1944r. przedstawiciele PKWN podpisali z republikami radzieckimi porozumienia, w których Polska zobowiązała się do wypłaty rekompensat za mienie pozostawione za Bugiem. Oczywiście był to tylko poboczny aspekt ich działań bo głównym motywem, o który tu chodziło było okrojenie granic naszej Ojczyzny na wschodnich jej rubieżach.

Cytuje wszystkie, które chcę oraz uznam, że są warte poświęcenia czasu na wypowiedź i nic Ci do tego. I po co odgrzewasz to dalej?
Tak btw. A jaki dla mnie pożytek z:
- kolejnego supermarketu,
- kolejnego kina,
- kolejnej galerii
- uwłaszczonego terenu przeznaczonego teoretycznie na drogę a w rzeczywistości leżącego odłogiem przez następne 10 lat?
Żaden. A jednak powstają. Ty masz inny system wartości, ja inny i nie wracajmy do tego bo nie o tym jest ten temat.

Pytań jest chyba 114 a nie 190. Będą pytać 40 pytań? LOLOLOLOLOLOL! Jakiemu księdzu by się chciało tyle pytać, rotfl. Dla każdego jest zadawane 1 lub 2 pytania, oraz dodatkowe z pomocą księdza gdy nie możesz odpowiedzieć na wcześniej zadane. Ostatecznie nawet jeśli się nie popiszesz, to i tak zdasz. Dlaczego? Oceniana jest cała klasa, a nie jednostka. Tzn, nawet jeśli dasz pupy na teście z kilkoma innymi osobami to i tak dostaniecie jakby 5, bo to jest ocena całej klasy a nie jednej osoby. Przynajmniej ja tak miałem. Ogólnie to pic na wodę i tyle, więc nie masz się czym przejmować. Ja sam zacząłem się wszystkiego uczyć 20 min przed testem (choć muszę przyznać że 30% bardzo dobrze umiałem), a i tak zdałem chociaż miałem problem z pierwszym pytaniem (później jednak się zrehabilitowałem odpowiadając na 3 pytania dobrze, 1 moje dodatkowe i 2 kumpli, którzy nie znali na nie odpowiedzi).
Ja też strasznie się martwiłem (lepiej zdać teraz i mieć spokój, niż dawać później księdzu kasę w kieszeń za byle świstek, bo moja luba będzie chciała mieć ślub), ale naprawdę niema czym. Wyluzuj brachu! ;)

Pozdrawiam!

Wiem, że nie przyjmie, jednak teraz niewielu jest takich księży.

Nie wiedziałem, ale nadal uważam, że dokument bierzmowania i tak mi się kiedyś może przydać.