Rozsądny człowiek nie wierzy w lepsze/gorsze światy więc to się akurat wyklucza.
Wersja do druku
czarny to kolor "smutny" dlatego sie go nosi, a co do tergo cytatu ze "wszyscy" spotkamy sie w niebie to mimo iz go nie pmaietam wydaje mi sie ze to Jezus/jakis chrzescijanin mógwił do pewnej grupy ludzi przed smiercią, lub cos w tym stylu
edit
Wawrzyn
to czy tam sie znajdzie to kwestia sporna ;)
down
to ze ludzie płaczą po odejsciu kogos bliskiego nie znaczy ze Boga nie ma, nawet gdyby sie gwałcili nawzajem mówiąc ze wtedy dusza pójdzie do nieba to tez nie znaczy ze Boga nie ma lub tak on chce
Skoro ktos idzie do nieba[czyli do raju] to nie powinno sie chyba go oplakiwac skoro bd tam, gdzie lepiej byc nie moze. A skoro ktos ma isc do piekla, to... po co za nim plakac? skoro byl zly i w ogole? A zaloze sie, ze wszyscy katolicy, o ile kogos stracili to plakali, zalowali itp. ze odszedl, a wiec moim zdaniem to jeden wielki bullshit xd
@down
dawno temu, ale nie przezywalem tego jakos bardzo, moze dlatego ze bylem dzieckiem? ale dziwne jest tez to, ze umarl na mych oczach w zasadzie[tzn, bawilem sie z dziadkiem, nagle usiadl na kanapie i zgon ;\]. Ale zauwaz ze mowie tu o katolikach, tych 'prawdziwych'
Wiem, ze czarny to kolor tak jak powiedziales 'smutny', ale wyrazanie uczuc poprzez kolor ubioru to imo glupota. Co do 2giej czesci tego co napisales, to mozliwe, jak sam napisalem, nie jestem pewny.
Umarl Ci ktos bliski w ogole? Bo widze, ze totalnie nie wiesz, jak sie czuja takie osoby.
"Niebo" to stan, nie miejsce. Tak samo piekło. Przypominam, bo może ktoś ciągle myśli że będzie chodził po chmurkach z aureolką nad głową.
Znalazłem na necie pewien obrazek, chyba stworzony w ramach żartu, ale po głębszym zastanowieniu to stwierdziłem, że ukazuje on sporą prawdę.
A Wy co o tym sądzicie? Z góry zaznaczam, że nie chodzi tu o chrześcijaństwo tylko o religię ogółem.
http://c0.grono.net/229/39/gallery-77889050-500x500.jpg
up@ A ja się nie mogę zgodzić z tezą twoją, że sporo racji w powyższym obrazku. Wiara... wystarczy wypowiedzieć w myślach to słowo, albo na głos- jak kto chce- i co słyszysz? Wiara. Sama nazwa wskazuje, że te całe zjawisko (nie wiem, jak to inaczej nazwać) polega na Wierzeniu- na to nie trzeba dowodów. Wierzysz to wierz a nie wierzysz to nie wierz- to jest prywatna sprawa każdego. UWażam, że nie powinno się pouczać, nawracać, czy dyskryminować osób wierzących przez osoby niewierzące oraz osoby o wierze X nie powinny dyskryminować osób o wierze Y, dlatego jestem katolikiem i szanuję ludzi wyznających inne religie, i żeby WIERZYĆ nie potrzebuje żadnych dowodów.
Pozdrawiam.
@2up
sporo racji jest, ale moim zdaniem to z religia nieco zle zoobrazowane
powiedz to sredniowiecznej inkwizycji/ polskiemu kosciolowi, oraz wszystkim tym pseudo katolickim rodzicom[chodzi mi o tych, ktorzy nie chca pogodzic sie z faktem, ze ktos moze byc innej wiary] oraz tym podobnym
@down
a gdzie ty tutaj widzisz ze jest napisane ze to norma? napisalem tych gorszych 'katolikow' bo akurat to dosyc dobrze sie odnosi do jego wypowiedzi, aczkolwiek wiem ze sa wyjatki prawdziwych chrzescijan/katolikow/innowiercow, co nie zmienia faktu ze wiekszosc i tak nie jest 100% katolkiem/chrzescijanem/innowierca...
Ty w tym momencie jesteś takim przeciwieństwem tej rodziny. Uważasz, że ateizm jest słuszny i nie chcesz się pogodzić z faktem, że ktoś może wierzyć w boga. Owszem, zdarzają sie takie rodziny (np. znajomi moich rodziców -,-', nawet się zajebiście dobrali Adam i Ewa...)
ale nie wyciągaj takich przypadków bo to nie jest normą.
Pozdrawiam,
Wexapus
Mam swoją wizję kościoła, Boga. Wątpię, żeby takie coś weszło w życie... Kościół jest po prostu zbyt zacofany... To wszystko jest zbyt święte. Spowiedź- a potem plotkują ; d
Instytucja kościoła nie dla mnie! Bóg-tak!
Tak? A pokaz mi atomy? Nie pokażesz. To znaczy, że ich nie ma? ; o
@down
Co nie zmienia faktu ze nie pokarzesz atomów.
Jeśli Bóg by podlegał ludzkiej logice to by nie był Bogiem.
Wiesz jak mi ktoś mówi, że widział ducha to się po prostu śmieje. Jak można widzieć coś nie materialnego? Ludzkie oko rejestruje obrazy dzięki wiązkom fotonów odbijających się od powierzchni rzeczy. Aczkolwiek nie kwestionuje istnienia duchów.
Źle trafiłeś z przykładem... Atomami możesz na przykład bombardować inne atomy, atomy się rozszczepiają itp. Masz dowód. A teraz udowodnij mi lub pokaż jakieś działanie Boga. Uuu? Nic? No właśnie... Niby jakieś cuda itp? Bujda na resorach. Jednakże obrazek ciekawy i warty uwagi.
zeby zobaczyc atomy wystarczy miec mikroskop jonowy.
A obrazek widzialem kiedys na 4chanie w nieco innej wersji. Jednak przedstawia dosyc popularny wsrod wierzacych wzorzec dociekania prawdy. Jesli nie ma dowodow przeciw, to jest to prawda. Czyli moge powiedziec ze na plutonie (bez obrazy) mieszkaja rozowe jednorozce. Ma ktos dowod ze tak nie jest? Byl tam ktos? Nie? wiec jest to prawda.
ale fakt faktem mysle ze kto jak kto ale ateisci i wogle ludzie powinni byc tolerancyjni wobec przekonan religijnych innych osob. Kazdy wierzy w co chce i nie jest to niczyja sprawa. Tym bardziej jesli uwazasz ze jest to bujda. Kazdy ma swoje klocki i jesli wiesz ze dzieki temu np. zycie mu lepiej mija dzieki oszukiwaniu siebie to nie powinno ci to przeszkadzac. Ot, niech ma swoja piaskownice.
ech...
Jeśli ty wiążesz Boga z cudami i porównujesz go do postaci człowiekopodobnej, czy w ogóle postaci to brak mi słów...
Działaniem Boga jest wszechświat. Nikt nie wie co go stworzyło. Tę niewiedzę nazywamy Bogiem, dla uproszczenia faktów, burza jest działaniem Boga, dla uproszczenia faktów itd.... Modląc się czcisz to, co stworzyło to wszystko, mimo, że fizycznie nic to nie da, to 'coś' tego zapewne nie odczuje nawet, że się do niego modlimy (a może i tak?) w podzięce.
Ogarnijcie się, Bogiem nie jest magik, który wymyśla czary typu utevo lux, tylko coś ponad nasze rozumy, co dało początek temu wszechświatowi i wprawiło go w ruch.
Teraz się pewnie zacznie od nowa dyskusja xD