Niemam chwilowo czym dojechac tam, samochod u elektryka stoi :/ jesli jutro z rana mi odda to podjade
Wersja do druku
Lusterka mają praktycznie zerowy wpływ. Kwestia wysokości zawieszenie rzeczywiście może mieć znaczenie, ale z drugiej strony touring też może być fabrycznie obniżony, a na dodatek nawet obniżenie na własną rękę jest tanie i bezproblemowe.
No, a więc doszliśmy już do tego, że wszystkie mają idealny balans. W takim razie temat zamknięty. Te kilkadziesiąt kilo w touringu ciągle nie robi różnicy.
#
a propos jeszcze jedna sprawa - oglądałem sobie dzisiaj 320Ci, 1999 rok. No nie powiem, rdzy brak, z zewnątrz rzeczywiście nieźle utrzymany. Środek skóra też nie najgorsza, nie spodziewałem się więcej. Trochę zdrachana deska, pęknięta kratka nawiewu centralnego, plastik wokół panelu klimy porysowany - norma w aucie z 250k nalotu, jakoś nie boli. Gorzej, że pomimo wymiany przepływki ciągle falują obroty. Nawet miałem okazję doświadczyć niemal agonii, gdzie zakres skoku to było 1200-300, aż w końcu zgasł. Niemiłe, bardzo niemiłe, szczególnie po moich perypetiach z obrotami w Bravo. Na dodatek ma chroniczny problem z falowaniem po odpaleniu klimy, trwa to dobrą minutę po włączeniu sprężarki.
Ja wiem, że te auta też to boli, że pewnie krokowy nie ogarnął i warto by go wymienić/wyczyścić, ale kurwa, chyba by mnie szlag trafił. Za dużo niewiadomych w tym, a ten problem jest dla mnie gorszy niż jakikolwiek inny, bo tyle stresu miałem przez to, że aż szkoda gadać.
Szkoda ;/
Mi tuz po kupnie czesto dusil sie na zimnym i gasl, przyczyna okazala sie zatkana odma.
Bo ten samochód to pokaz tego, co można zrobić, ale niekoniecznie ma to sens. Jeśli byłby seryjny, to w życiu by tego tak nie rozwiązali. Poza tym ma kształt cygara, a w takim wypadku lusterka już odgrywają trochę większą rolę, bo powietrze po rozcięciu przez przód wędruje dość silnym strumieniem po bokach auta, a nie głównie w górę.
Tez oglądałem astre gtc 1,6 benzyna dla mojej i niestety mialobyc wszystko pieknie a check engine i falujące obroty troche mnie odstraszyły, tymbardziej ze handlarz ta astre ma od dobrych 2 tygodni i sobie z tym najwidoczniej nie poradził
Ciekawie jak są zregenerowane, bo wymiana samych gumek nic nei da, trzeba skasować luzy osiowy itd.
Jak jechałeś, to do 3 tyś nie miała zbytnio mocy a od 3 tyś jak dodałeś gazu to "wbijało" w fotel? Jak jest taki skok mocy, to vanosy. Trzeba by sprawdzić jak nastawnik zachowuje się podpięty pod kompa.
Krotko i na temat: szukam jakiegos SUV'a w budzetcie 50-60k. Ktos poleci cos ciekawego, wartego uwagi? :)
Z dobrego serca - nie kupuj SUVa, toż to są niepotrzebne nikomu samochody, których jedynym plusem jest to, że trochę lepiej się podjeżdża na krawężniki.
Po co w ogóle jest Ci SUV? Napisz, na pewno znajdę jakiś argument przemawiający za tym, że takie auto dla Ciebie nie jest konieczne.
Sprawdź sobie crash-testy takich suv-ów, nie są lepsze od innych typów wszystko teraz robione na sztuke albo i plastikowe wykonanie różnych elementów karoserii.
Ja bym już wolał celować w vana coś pokroju chryslera voyagera, wygodne i duże auto rodzinne.
No to w takim razie nie jest Ci potrzebny SUV, a kombi. Dwójka dzieci to akurat. SUV za te pieniądze będzie miał mniejszy bagażnik od kombi. Kwestia bezpieczeństwa - nieprawda, że SUV jest bezpieczniejszy. Wysoko umieszczony środek ciężkości sprzyja wywracaniu się auta, a to dość łatwe przy jakimś zdarzeniu drogowym (np. mocne odbicie na pobocze, jedno koło łapie inną nawierzchnię i już lecisz na dach [a w innym aucie jest szansa tego uniknąć]).
No i tyle w sumie.
Wraca temat, który ostatnio był poruszany i super argumenty "nie kupuj suva bo nie" albo "kombi to służy do przewożenia gnoju"
Kurwa ludzie nie możecie zrozumieć, że niektórym podoba się samochód typu suv i chce poradę jaki z nich jest najlepszy a nie poradę dlaczego nie kupować suva.
To, że wam się podoba kombi to nie znaczy, że wszyscy muszą tym jeździć.
Co do tematu, podstawową zaletą suvów jest to, że w praktycznie każdym można sobie dobrać napęd 4x4 a w przypadku używki łatwiej znaleźć egzemplarz 4x4, do suva również dużo wygodniej się wsiada i wysiada, cała ameryka jeździ suvami i jakoś sobie cenią, nie bez powodu.
Komfort jazdy na dziurawych drogach również jest odrobinę wyższy.
@down: ok masz rację, kombi będzie bardziej pojemne ale chodzi mi o ogół tematu i to co się działo tu 2 dni temu.
Ty, ale odpisał mi, czego oczekuje w aucie i powiedział, że sądzi, iż SUV jest odpowiedzią na jego potrzeby. Napisałem zgodnie z prawdą, że nie jest i że kombi będzie lepsze. Dlaczego decydujesz za niego? Niech się wypowie.
Podstawową wadą SUVów jest to, że są kurewsko drogie w utrzymaniu, bo masz drogie i skomplikowane zawieszenie, drogie opony i jeszcze nie daj Boże 4x4. Jeśli komuś to nie jest potrzebne (a nikomu SUVy nie są potrzebne, bo te auta to jest totalne nieporozumienie, zero walorów użytkowych uniknalnych dla nich, przerost formy nad treścią), to niech takiego auta nie kupuje.
mex przecież napisał że są to wywrotne auta, a jeśli ma się rodzinkę to bardziej stawia się na bezpieczeństwo. Skoro nie siedzi w motoryzacji to można mu polecać lepsze auta, które również będą spełniać swoje zadanie do przewozu dzieci.
Ale co ja tam wiem, ludzie wchodzą tu nie po to żeby zgłębić Za i Przeciw tylko od razu wyskakiwać z mordą że on chce auto takie, a nie siakie bo takie srakie i pierdziakie.
btw, poza tym te obecne suvy, to jakieś nieporozumienie chcieli zrobić niby 4x4 ala terenówki, co nazwa mówi żeby były w teren bo takie uwarunkowania mają, ale one nie przejadą nawet przez większą kałużę bo się zawieszą na prześwicie xD
Nie jestem into samochody, wiec zapytalem. Anyway.. posprawdzam sobie crash testy, popatrze jakies kombi (chociaz jestem dosc sceptycznie nastawiony do kombi). Tesc ma X5 E70, i calkiem fajnie mi sie nia jezdzilo + SUVy podobaja sie mojej zonie. Mowiac bardziej konkretnie, znalazlem do tej pory 3 autka godne uwagi, tj. XC60, CR-Vke i Q5 (bede musial zwiekszyc budzet troche, ale OK). Jakies opinie o tychze autkach?
Taka mała dygresja, ale chyba większości kobiet podobają się suvy (i to pewnie jeszcze białe).
Z cyklu nie znam się, więc się wypowiem: może coś pokroju espace? Chyba nie widziałem auta z większą ilością miejsca
Ostatnio w radiu mówili ze amerykance odchodzą od suvow wlasnie na rzecz ekonomicznych aut, tam teraz królują chyba hybrydy ale nie jestem pewien.
Q5 ma w srodku miejsca tyle co audi a4, Tak samo np bmw x6 ktore jest ogromne, a w srodku juz niekoniecznie.
Znajomy ma forda s maxa, wyjeżdżając na wakacje smialo pakuje wózek dla dziecka i z 3 torby podróżne duze.
XC60 i Q5 to malutkie auta w środku, odpowiednio Volvo V50 i Audi A4. Bagażniczki malutkie, niewiele większy od hatchbacków. Drogie w utrzymaniu, wcale nie takie bezpieczne. Służą do "lansu" i podbijania sobie ego przez malutkie laseczki, które muszą pokazać na drodze, że dorobiłam się i mam kasę na takie chuj wie co.
Serio, to właśnie są SUVy. Totalnie bez sensu, drogie jak cholera, nie oferujące nic, czego nie da ci inne auto.
popatrz jeszcze sobie na ravke
http://otomoto.pl/oferta/toyota-rav4...-ID6yhjpj.html
No chuj, jak już uparłeś się na SUVy, to weź XC60, bo to zdecydowanie najlepszy wybór z tej klasy. Q5 jest drogie i mikroskopijne, a Kie czy Hujdaje to wiesz, lepiej pominąć jeśli masz tyle pieniędzy ile masz. Toyoty mają chujowe diesle, szczególnie te 2.2, 2.0 jeszcze ujdzie.
Ciągle jednak uważam, że V70tka byłaby dużo lepszym wyborem, dużo lepszym.
Widzisz i tu Cię zgubiło twoje głupie przekonanie mówisz, że q5 to mikroskopijny samochód do niczego sie nie nadaje i polecasz V70.
Ja tymczasem sprawdzam wymiar bagażnika w obu samochodach i różnica wynosi 30 litrów na korzyść v70 więc w praktyce jest niezauważalna.
Proszę bardzo następny przykład, kia sportage 565l czyli 10 litrów mniej niż volvo.
Dalej jesteś pewien swoich przekonań, że suvy to gówna z małym bagażnikiem i bez miejsca w środku?
Najnowsze volvo xc90 to bagażnik 705 litrów, pokaż mi kombi z takim? Gigantyczny superb w kombiaku ma 660l
No i na marginesie jeżeli chodzi o design to v70 nie ma startu ani do q5 ani do kia.
Mówił jeszcze o kosztownej eksploatacji, czego już nie raczyłeś uwzględnić :/
Jak go stać to co za problem? Nie mowie, że suvy są lepsze we wszystkich aspektach, ale jak ktoś pierdoli głupoty, że to samochody bez sensu, a ostatnio ten segment to liderzy sprzedaży to mnie krew zalewa.
Z resztą czekam na konkrety, co konkretnie ma być droższe, ja podałem konkretne liczby a wy jak na razie podajecie teksty typu "mały bagażnik, mało bezpieczne, wysokie koszty eksploatacji"
a co jest z tym silnikiem nie tak? Rodzice kupili z salonu w 2008r i nic sie nie dzieje
@up
Opony drogie? Tak samo drogie jak chociażby do a4 b8 avant. Tam masz zazwyczaj 17tki 235. Koszt jednej opony z lepszej firmy to 600zł. Tak samo jak i w suvach. Płacisz za rozmiar opony i firme
Tyyyy, a wiesz, że napisałem jeszcze o wnętrzu? V70 ma wnętrze o przestronności A6, Q5 - A4. Coś tu chyba nie halo, co? Jak myślisz, co poświęcili na rzecz większego kufra (który i tak jest mniejszy od V70)?
Kia Sportage, o tym nawet nie pisałem, ale okej. Do tego chyba coś pojebałeś, bo Sportage ma 465 litrów. Widzisz różnicę?
PS 30 litrów to sporo, naprawdę sporo. "Niezauważalna różnica" trochę mnie zażenowała.
No bo przecież SUVy takie super, tylko 30 litrów mniejszy bagażnik, ew. 110 litrów mniejszy, co za różnica, przecież i tak duży! Chuj, że na nogi miejsca nie ma, ale przecież SUV, wjadę na krawężnik i na Kowalskiego będę patrzył z góry, skurwysyn wreszcie poczuje respekt!
A czy coś musi mieć sens, by być liderem sprzedaży? Odpowiem Ci - nie, absolutnie nie musi mieć sensu. Ludzie zaczęli inaczej myśleć, wydaje im się, że są lepsi, bo mają SUVa. Reklamy tylko to nakręcają, bo producenci wiedzą jak żerować na debilach. Sprzedają im 30-40% droższe auto niż potrzebują, a koszt ich zrobienia nie odbiega znacząco od kosztu sedana czy kombika.
Czaisz już? Jak nie czaisz, to poczytaj sobie zlomnika, on o SUVach napisał bardzo, bardzo dużo.
Dałem Ci konkrety co jest droższe. Dałem Ci konkrety dot. bezpieczeństwa. Dałem Ci konkrety dot. pojemności bagażnika i wnętrza, nie wspomnę już, że sam nie potrafiłeś przepisać ze strony internetowej danych i się ośmieszyłeś.
Mam dalej wymieniać?
#
w ogóle polecam w chuj, jeden z lepszych materiałów od zlomnika, a na pewno najlepszy o SUVach:
https://www.youtube.com/watch?v=nDMDYTNypJ8
Czy Range Rover Sport to SUV czy już terenówka bo kiedyś sobie na pewno takiego kupie :D
A jeśli chodzi o Audi Q7 np 4.2 fsi juz w przystępnej cenie się robi 60 tyś zł.
Kia sportage III przed liftem 465 po lifcie 564.
Także, nie wiem kto tu nie umie przepisać danych.
Jeżeli chodzi o miejsce na nogi to jak masz 210cm to faktycznie możesz mieć problem, w każdym razie ja przy 180CM bez problemu znajduję miejsce z tyłu w jeszcze innym małym suvie czyli vw tiguan i dojechałem tak nad morze i z powrotem jednego dnia czyli 850km w moim przypadku.
Człowieku, q5 ma grubo ponad 4.5 metra, to nie jest malutki samochodzik i można nim komfortowo pojeździć.
Argumentu z xc90 dalej nie podważyłeś.
Co do tego, że suv jest wyższy to chyba faktycznie was te małe jajeczka bolą jak jedzie przed wami i nie widzicie nic poza nim :(
Na pewno Range ma w sobie mocny pierwiastek terenowy, chociaż tutaj już poszli mocno w luksus. Nie zmienia to faktu, że w terenie radzi sobie zacnie, a więc tak - jest to terenówka.
A Q7 to mi nawet nie mów, bo to jest kurwa jakaś totalna porażka. Krowa wielka jak autobus, miejsca jak w A6, bagażnik podobnej wielkości. W terenie się zawiesi na pierwszym konarze, jest brzydki, ciężki i w ogóle do niczego.
PS A nowe XC90 ma kurwa 4 cylindrowe silniki XD Nie ma innych. W ogóle. Nic. Zero. Ale oddam mu jedno - nie jest brzydkie i na pewno jest najlepiej wyglądającym SUVem.
Kolega nie rozumie ze kazdy diesel za granica robi po 40 tys km rocznie i ten przebieg w tej toyocie to cos jak najbardziej normalnego, ale nie ma to jak oceniać auto tylko po cyferkach na liczniku. Z takim podejściem życzę powodzenia w znalezieniu dobrego egzemplarza jakiegokolwiek samochodu
A napisałeś o który Ci chodzi? Nie. Poza tym szulak raczej by wybrał coś przed liftem, bo jednak 60 tysięcy na prawie nowe auto to trochę mało.
180 cm to nie jest jakiś wyznacznik, powiedziałbym nawet, że to mało, bo jednak sporo mężczyzn ma pod 190. Anyway, mieć akurat miejsca na podróż a mieć dużo miejsca, to są dwie różne rzeczy. Wygoda w takim aucie powinna stać przynajmniej na poziomie aut marki z tej samej półki cenowej. Tak nie jest, bo Tiguan jest droższy od Passata, a oferuje miejsca tyle, co Golf, a może nawet ciut mniej.
Mój Passat w kombi ma prawie 4,7 metra. O czym to świadczy? Że ten SUVik, który jest droższy od A6, ma mniej miejsca w środku i ma mniejszy bagażnik od mojego VW. Widzisz o co mi chodzi?
Nie podważyłem? A co miałem podważać? Że ma 710 litrów? Człowieku, XC90 to inny segment niż Q5, to jest klasa Q7. Wiesz jak wielkie są te auta i jak mało sensu mają? Duży bagażnik to jeszcze nie jest wszystko. Sprinter też ma duży bagażnik, a jakoś nie widzę, żeby wersje dostawcze ochoczo popierdalały po Polsce i woziły ludzi nad morze.
Poza tym napisałem co nieco o XC90 i jego fantastycznych silnikach. Naprawdę uważasz, że jest sens kupować nowe auto za kilkaset tysięcy, które jest przerośnięte, ciężkie jak chuj i do tego napędza ja kaszlak R4? Nieważne, że ma ponad 200 koni, to ciągle jest R4 i brzmi jak R4, cechy R4 ciągle są w nim widoczne (choć maksymalnie zniwelowane turbinami, ale jednak) i nijak się ma ten silnik do takiego auta. Pierwsze XC90 przynajmniej miało V8, teraz to już jest kpina.
No i na pewno ktoś w Carrerze czy innym 458 Italia będzie miał ból dupy i jajek, bo jakiś byznesmen od siedmiu boleści z kredytem na pół miliona i nowym SUVem Volvo w leasingu go wyprzedza/jedzie za nim/przed nim. Na pewno.
Szkoda Mex że masz reputacje wyłączoną, bo miałem już dawać za kilka postów. A ten film to jakaś parodia? facet gada o suvach a sam jeździ cayene :D
Kurwa człowieku najpierw pierwszy argument jaki podajesz to, że samochód jest mały i ma mały bagażnik a jak Ci podaję kolosa typu xc90 który dalej jest suvem i nie znajdujesz na niego mocnego rywala w segmencie kombi to mówisz, że to za duży samochód i jest bez sensu.
xc90 ma 4.9 metra, mercedes s klasa ma 5.2, czyli też są to samochody bez sensu?
Twoim argumentom o ilości miejsca w środku też mam prawo nie wierzyć, po tym jak próbowałeś tu wmówić, że suvy mają mniejsze bagażniki a teraz odwracasz kota ogonem mówiąc, że bagażnik to nie wszystko.
Może o a6 też powiesz, że ma więcej miejsca w środku niż xc90, a może podasz jakieś większe kombi od a6 ze stajni audi, ooo przepraszam, większego już nie ma.
Ja kończę tą bezsensowną dyskusje bo autora pytania już dawno z nami nie ma.
Każdy może jeździć czym chce i co mu się podoba a czy jest to ekonomiczne, ergonomiczne i użytkowe to jego prywatna sprawa.
Ferrari italia też nie jest specjalnie praktyczny a jednak ludzie go kupują.
Tez osobiscie uwazam, ze SUVy to najwieksze gowno 21 wieku, ale jak ktos lubi to co mi do tego. Ani to ladne, ani wygodne, ani sportowe, ani kurwa w ogole zadne. Jak komus sie podobaja SUVy to nie da sie przekonac takiej osoby do zmiany pogladow.
Ale i tak najlepszy widok jakiejs 40 kilogramowej blondi w pierdolonym x6 na parkingu pod galeria zajmujacej 5 miejsc w poprzek.
btw.
ten zlomnik to jakis taki hehe troll bo nie rozumiem jego filmow?
Ta końcówka filmu to taka scenka "humorystyczna", ze wysiada z cayenki i idzie przełożyć fotelik do bmw x4 zony, nie mająca większego sensu oprucz aspektu humorystycznego.
Najwieksza bzdura jaka w życiu słyszałem, zeby 50k w dieslu miało jakis wiekszy wpływ na auto, jest milion rzeczy ktorym trzeba sie przyjrzeć przed kupnem samochodu, na koncu zostaje przebieg, ale dla takich ludzi jak ty handlarze specjalnie cofają liczniki o 150tysiecyCytuj:
ani dlaczego auto co przejechalo 150k jest lepsze od auto co przejechalo 210k
Możesz dawać nawet przy wyłączonej ;)
A zlomnik mówi to co myśli na temat SUVów tak na serio, a na koniec jest aspekt humorystyczny z Cayenne i X4 :D
No a nie jest to prawda? Mniejszy SUVy pokroju Q5 czy XC60 są bardzo drogie, a oferują mniej niż A6 czy V70. Większe SUVy takie jak XC90 i Q7 to kurewsko wielkie krowy, które może już mają bagażniki (no jak nie mogą mieć, skoro są wielkości Sprintera), ale ciągle to jest bezsens. Za te pieniądze masz A8 czy BMW 7er, którymi podróżujesz tak wygodnie, jak tylko się da. Po co komu jakiś koszmarny SUV? Te auta nie mają sensu, nie wyróżniają się niczym, poza tym, że podjedziesz pod wyższy krawężnik. Ich prześwit to kpina, jak sobie podniesiesz zawieszenie na maksa w takiej BMW siódemce czy innej limuzynie tej klasy, to będzie mniej więcej to samo.
No i robisz kurwę z logiki i to mocną. XC90 to jakieś gówno, jakiś SUV, o którym świat nie słyszał przez 90% czasu istnienia motoryzacji jaką znamy. S klasa to kwintesencja motoryzacji, duża, wygodna limuzyna, która ma konkretne przeznaczenie. Jakie konkretne przeznaczenie ma XC90? Szpanowanie przez sąsiadem? Podbijanie sobie ego, bo siedzę wyżej niż inni? Podjeżdżanie na krawężniki, bo jestem cebulakiem i nie chcę mi się wydać dychy na strzeżony parking i muszę zaparkować na zakazie na trawniku?
Odpowiedz sobie sam.
No bo mają mniejsze bagażniki niż ich bezpośredni cenowi konkurenci, nawet w obrębie tej samej marki. Posłuchaj sobie zlomnika w filmie, który wstawiłem. Touareg jest 2x droższy od Passata, a jest mniejszy w środku. Bagażnik będzie porównywalny, ale chyba nie tego oczekujesz od auta, które kosztuje takie pieniądze i jest w obrębie tej samej marki, co?
Ile razy mam Ci to jeszcze tłumaczyć, to jest proste jak budowa cepa.
Autor pytania jest z nami.
I znowu kurwa z logiki - Italia to jest auto SPORTOWE. Ma ono jak najbardziej sens, bo auta sportowe były z nami od prawie zawsze i każdy wie o co chodzi i po co się takie auto kupuje. SUV nie ma sensu. Wytłumaczyłem Ci to już 10x razy chyba. Tu nie chodzi o to, kto chce jakim autem jeździć, bo wisi mi to. Ale szulak pytał się co sądzimy, to mu napisałem, że może powinien przemyśleć kwestię kupienia SUVa. Potem Ty zacząłeś gównoburzę, skasowałem Cię perfekcyjnie, a teraz się rzucasz i "kończysz dyskusję". Ok, przynajmniej się nie będę musiał znowu powtarzać.
Nie no, on jest zajebistym ogarem w temacie, pracuje jako dziennikarz motoryzacyjny i ma swojego bloga. Wszystko totalny miód, jeśli się lubi motoryzację, to lektura obowiązkowa. W filmach jest sporo trolololo, ale akurat jego opinia nt. SUVów jest tutaj autentyczna.
Dokładnie, przebieg to jest kwestia trzeciorzędna, najważniejszy jest faktyczny stan auta. Łatwo poznać, czy auto ma 150k czy 300k, chociaż oczywiście sprytny handlarz umie to ukryć na różne sposoby. Jedno jest jednak nie do ukrycia - zawieszenie. Prosta sprawa, jeśli auto ma fabryczną zawiechę w dobrym stanie i np. deklarowane 200 tysięcy (mowa np. o BMW, Audi czy VW, nie o kurwa nowych Kiach czy innych takich taniznach), to ma te 200 tysięcy i tyle. Jeśli jednak już zawiecha zmieniona, to można kminić, bo te podzespoły wytrzymują takie 200k spokojnie.
Panowie co o tym myślicie
http://allegro.pl/zeslana-przez-szat...984446675.html
Panowie, zaakceptujcie w końcu że nie każdy przy wyborze samochodu kieruje się tymi samymi czynnikami co wy. W temacie w większości wypowiadają się młodzi kierowcy w wieku, strzelam 18-25lat (sam się do takiej grupy jeszcze zaliczam) dla których często najważniejszy jest wygląd, moc i renoma samochodu. Mój ojciec cztery lata temu kupił sobie Kie Sportage i pomimo tego że sam nie wybrałbym tego auta (tak jak część ludzi tutaj poszedłbym w jakieś sedany itp.) tak jego argumentacja przekonuje mnie do tego że dokonał świadomego wyboru. Po pierwsze Tata przesiadał się ze Scenica i już wtedy docenił zaletę siedzenia odrobinę wyżej niż kierowca zwykłego sedana dlatego w nowym aucie chciał siedzieć jeszcze wyżej i faktycznie jest to całkiem wygodna sprawa dla człowieka który robi sporo kilometrów na polskich drogach. Wyprzedzając często nie musisz wychylać się na lewy pas bo widzisz czy masz pustą drogę zza samochodu przed sobą. Po drugie objętość bagażnika to nie jest najważniejsza rzecz, staruszek ma 58lat dużo podróżuje w pracy też czasem przewiezie coś cięższego, ogólnie z bagażnika korzysta i ważne dla niego było to żeby nie musieć się schylać do wielkiego aczkolwiek niezbyt praktycznego bagażnika np. takiego A6 gdzie żeby coś wyciągnąć musisz się pochylić i na zgiętych plecach wytargać przez mały otwór. w suvach lub vanach podłoga bagażnika zaczyna się prawie na wysokości pasa i wyjmowanie zawartości jest dużo łatwiejsze a na pewno zdrowsze dla pleców. Oczywiście atuty terenowe takiego auta są raczej symboliczne aczkolwiek przy naszych drogach naprawdę dużo lepiej sobie radzą chociażby z garbami i dziurami przez co jazda jest przyjemniejsza kiedy nie boisz się że sobie urwiesz koło na dziurze bo dzięki grubszym oponom uderzenie nie idzie tak mocno na felgę no i często większe koło nie zagłębi się tak w dziurę jak to o mniejszej średnicy. Pomimo tego że opory powietrza są większe to przy silniku o mocy 180km samochód jest całkiem dynamiczny a pali mniej niż Mito mojej dziewczyny.
http://otomoto.pl/oferta/audi-a3-1-6...-ID6yguxN.html jesteście w stanie coś powiedzieć po samym ogłoszeniu ? ogólnie na śląsku jakaś a3 1.6 benzyna albo w ostateczności 1.9 tdi ?
Przebieg bardzo niski, jeszcze bym uwierzył, ale raczej nie w tej cenie. Wszystko wyczyszczone na błysk, włącznie z silnikiem - tutaj już bym odpuścił na amen. Ogólnie typowo handlerskie auto, zapewne nieuczciwe i niewarte zakupu.