Koczek napisał
Szkoda Mex że masz reputacje wyłączoną, bo miałem już dawać za kilka postów. A ten film to jakaś parodia? facet gada o suvach a sam jeździ cayene :D
Możesz dawać nawet przy wyłączonej ;)
A zlomnik mówi to co myśli na temat SUVów tak na serio, a na koniec jest aspekt humorystyczny z Cayenne i X4 :D
Wyso52 napisał
Kurwa człowieku najpierw pierwszy argument jaki podajesz to, że samochód jest mały i ma mały bagażnik a jak Ci podaję kolosa typu xc90 który dalej jest suvem i nie znajdujesz na niego mocnego rywala w segmencie kombi to mówisz, że to za duży samochód i jest bez sensu.
xc90 ma 4.9 metra, mercedes s klasa ma 5.2, czyli też są to samochody bez sensu?
No a nie jest to prawda? Mniejszy SUVy pokroju Q5 czy XC60 są bardzo drogie, a oferują mniej niż A6 czy V70. Większe SUVy takie jak XC90 i Q7 to kurewsko wielkie krowy, które może już mają bagażniki (no jak nie mogą mieć, skoro są wielkości Sprintera), ale ciągle to jest bezsens. Za te pieniądze masz A8 czy BMW 7er, którymi podróżujesz tak wygodnie, jak tylko się da. Po co komu jakiś koszmarny SUV? Te auta nie mają sensu, nie wyróżniają się niczym, poza tym, że podjedziesz pod wyższy krawężnik. Ich prześwit to kpina, jak sobie podniesiesz zawieszenie na maksa w takiej BMW siódemce czy innej limuzynie tej klasy, to będzie mniej więcej to samo.
No i robisz kurwę z logiki i to mocną. XC90 to jakieś gówno, jakiś SUV, o którym świat nie słyszał przez 90% czasu istnienia motoryzacji jaką znamy. S klasa to kwintesencja motoryzacji, duża, wygodna limuzyna, która ma konkretne przeznaczenie. Jakie konkretne przeznaczenie ma XC90? Szpanowanie przez sąsiadem? Podbijanie sobie ego, bo siedzę wyżej niż inni? Podjeżdżanie na krawężniki, bo jestem cebulakiem i nie chcę mi się wydać dychy na strzeżony parking i muszę zaparkować na zakazie na trawniku?
Odpowiedz sobie sam.
Wyso52 napisał
Twoim argumentom o ilości miejsca w środku też mam prawo nie wierzyć, po tym jak próbowałeś tu wmówić, że suvy mają mniejsze bagażniki a teraz odwracasz kota ogonem mówiąc, że bagażnik to nie wszystko.
Może o a6 też powiesz, że ma więcej miejsca w środku niż xc90, a może podasz jakieś większe kombi od a6 ze stajni audi, ooo przepraszam, większego już nie ma.
No bo mają mniejsze bagażniki niż ich bezpośredni cenowi konkurenci, nawet w obrębie tej samej marki. Posłuchaj sobie zlomnika w filmie, który wstawiłem. Touareg jest 2x droższy od Passata, a jest mniejszy w środku. Bagażnik będzie porównywalny, ale chyba nie tego oczekujesz od auta, które kosztuje takie pieniądze i jest w obrębie tej samej marki, co?
Ile razy mam Ci to jeszcze tłumaczyć, to jest proste jak budowa cepa.
Wyso52 napisał
Ja kończę tą bezsensowną dyskusje bo autora pytania już dawno z nami nie ma.
Każdy może jeździć czym chce i co mu się podoba a czy jest to ekonomiczne, ergonomiczne i użytkowe to jego prywatna sprawa.
Ferrari italia też nie jest specjalnie praktyczny a jednak ludzie go kupują.
Autor pytania jest z nami.
I znowu kurwa z logiki - Italia to jest auto SPORTOWE. Ma ono jak najbardziej sens, bo auta sportowe były z nami od prawie zawsze i każdy wie o co chodzi i po co się takie auto kupuje. SUV nie ma sensu. Wytłumaczyłem Ci to już 10x razy chyba. Tu nie chodzi o to, kto chce jakim autem jeździć, bo wisi mi to. Ale szulak pytał się co sądzimy, to mu napisałem, że może powinien przemyśleć kwestię kupienia SUVa. Potem Ty zacząłeś gównoburzę, skasowałem Cię perfekcyjnie, a teraz się rzucasz i "kończysz dyskusję". Ok, przynajmniej się nie będę musiał znowu powtarzać.
Master napisał
btw.
ten zlomnik to jakis taki hehe troll bo nie rozumiem jego filmow?
Nie no, on jest zajebistym ogarem w temacie, pracuje jako dziennikarz motoryzacyjny i ma swojego bloga. Wszystko totalny miód, jeśli się lubi motoryzację, to lektura obowiązkowa. W filmach jest sporo trolololo, ale akurat jego opinia nt. SUVów jest tutaj autentyczna.
Loo King napisał
Najwieksza bzdura jaka w życiu słyszałem, zeby 50k w dieslu miało jakis wiekszy wpływ na auto, jest milion rzeczy ktorym trzeba sie przyjrzeć przed kupnem samochodu, na koncu zostaje przebieg, ale dla takich ludzi jak ty handlarze specjalnie cofają liczniki o 150tysiecy
Dokładnie, przebieg to jest kwestia trzeciorzędna, najważniejszy jest faktyczny stan auta. Łatwo poznać, czy auto ma 150k czy 300k, chociaż oczywiście sprytny handlarz umie to ukryć na różne sposoby. Jedno jest jednak nie do ukrycia - zawieszenie. Prosta sprawa, jeśli auto ma fabryczną zawiechę w dobrym stanie i np. deklarowane 200 tysięcy (mowa np. o BMW, Audi czy VW, nie o kurwa nowych Kiach czy innych takich taniznach), to ma te 200 tysięcy i tyle. Jeśli jednak już zawiecha zmieniona, to można kminić, bo te podzespoły wytrzymują takie 200k spokojnie.
Zakładki