https://i.pinimg.com/originals/88/fc...5b1b8a3ab1.jpg
:pogchamp :pogchamp
Wersja do druku
https://i.pinimg.com/originals/88/fc...5b1b8a3ab1.jpg
:pogchamp :pogchamp
Janek, pytanie:
Co byś wolał:
a) laskę z dupą 10/10, twarzą 6/10 i naprawdę zajebistym wnętrzem,
b) lasę z dupą 7/10, twarzą 9/10 i dość zjebanym wnętrzem.
???
~Mex
Also z ciekawości pytanie do specjalistów spod każdej gwiazdy - najmocniejsze i najmniej awaryjne auto w przedziale 10-60k to....? BTW rupniaki gościnnie mile widziane, 400 konne motory z 6s do setki też, ale kto poważny by je brał pod uwagę
Pierwsze, ale giulietta jest z przodu 2/10, także no... Co najwyżej przyjaciółka :)
Nie rozumiem, dlaczego nie brać takich pod uwagę? I ten przedział jest tak szeroki, że i tak raczej z górnych wartości będziemy wybierali. Lsy są mocno i bardzo trwałe, także jakiś trans am/Camaro 4gen jak najbardziej się wpisuje. Chryslery 300c srt8 też raczej uchodzą za trwałe.
Tzn są mile widziane, pewnie kogoś zainteresują, ale jeżeli chodzi o mnie i kwestie przede wszystkim mocy (niekoniecznie wygody czy tego ilu znajomych zapakujesz do fury) to średnio mi się widzi posiadanie 400 konnej fury o osiągach jakby miala tych kuni prawie 2x mniej. Może czasem ma to sens, nie wiem. Tak, przedział jest szeroki i jakby kto chciał zapostować to na otomoto może sobie wybrac przedział 55-60k i zapodać najgorsze gówno, które wskoczyło tylko dlatego że jest trupem, bo normalne egzemplarze kosztujo po 90k. Chodzi mie tu o ciekawość, zabawę (na forume hehehe) i o tym, że można podać 25 letniego dziadka, który po zaopiekowaniu opierdoli 95% aut mijanych na ulicy
No to jeśli chciałbyś się pościgać bez konkretniejszych zakrętów, to za 30k kupujesz Camaro z lsem, pakujesz w niego drugie 30k i masz naprawdę dobrego zawodnika.
A mocne auto niekoniecznie musi oznaczać szybkie auto. Taka zwykła cegła 5.7 HEMI ma 6,5 do setki, czyli wg Twoich kryteriów nie jest specjalnie szybka, byle Civic z turbo ją pewnie porobi, ale chrysler jest dwutonową limuzyną, a nie taczką na 4 kółkach ;d
Srt8 ma niecałe 5s do setki i do 60k spokojnie się kupuje, to to już chyba całkiem sprawnie się odpycha.
SRT8 choć ciekawe, to jednak nie dla mnie to, ale moze komuś sie spodobać zamiast AR 159 ;) wiem, że hamerykańce często są tanie w utrzymaniu, pytanie czy camaro będzie relatywnie tanie? Nie oczekiwałbym cen na poziomie golfa 3, ale też nie 20x większych (z dupy liczba, zakładam że każdy wie o co chodzi)
e39 3.0d
b5fl 1.8T
Ogolnie te kryteria co podales sa w chuj rozlegle chocby temu, ze jeden motor jest instalowany do 15 samochodow. I wyglada to tak:
- a3 1.8T
- a3 1.9TDI
- ibiza 6l 1.8T
- ibiza 6l 1.9 TDI
- golf 4 (...)
I tak dalej.
Ogolnie wg. mnie bezwzgledny prym w tym przedziale to nadal 1.8T, takich silnikow juz sie nie robi.
Kryteria, ktore podales sa zbyt krotkie. Jezeli chcesz mocny i bezawaryjny silnik obecnie to w gre wchodzi 1.9TDI/2.0TDI CR, 1.8T, 2jz + cos z fiata, ale tu sie nie znam. Bez wiekszego wkladu robisz z 300km na kazdym, ale jezeli chcesz wiecej to adekwatnie do kosztow masz dalej mozliwosci. Jezeli chcesz cos mocniejszego to 3.0d z BMW, ale tam nie ma az takich mozliwosci rozwoju.
Temu trudno dawac takie opcje bo:
- Ibiza 1.8T - 10k
- Mody na te spokojne 250-300km - 10k
I masz auto, ktore po starcie pyta takiego srt czy lpg i bezposredni wtrysk sa ok czy nie po czym odjezdza i nikt juz jej nie widzi az do najblizszego drzewa.
A z drugiej strony mozesz kupic lexa is300 za 30k, ktory ma tylko 2jz i nic wiecej i pasowaloby sie wypierdolic te 25k zeby jezdzic i zeby to witalo 100km/h przed sylwestrem.
I nie rozumiem czemu "rupniaki goscinnie mile widziane" skoro to one tutaj powinny rzadzic lol.
Jej Ekscelencja Silnik Diesla jest zajebisty.
Nikt tym w polszy nie jezdzi jako daily, koszty naprawy (nie czesci) i znalezienie odpowiedniego mechanika wyklucza te auta jako daily.
Jezeli nie masz znajomosci i przyjedziesz jako zielony z takim 300c to skasuja cie jak za bmw siedem razy siedem.
Zreszta to bylo tlumaczone na forum jakies 1452 razy, ale Ty Janek i tak tego nie przyjmiesz i nie zrozumiesz. xD
I chuj, kupiłem e90 m sport, 2.0, benzyna, automat. W przyszlym tygodniu jade go odebrac, jak juz bede dziada mial to pierdolne pare fotek.
Kurwa, Artur xDDD weź jeszcze raz komuś zarzuć problemy z czytaniem ze zrozumieniem, to najpierw pojadę do dzbana roku i odbiorę mu awarda, a później odwiedzę Ciebie i przypierdolę Ci go prosto do czoła.
Przecież tu nikt nie pytał o najtańszy w utrzymaniu samochód, tylko o najmocniejszy i najmniej awaryjne, a Ty nie dość, że masz problem z tym, że lsy 6.1 HEMI to mocne i trwałe silniki (i reszta aut też), to jeszcze wyskakujesz z jakimiś 1.9 TDI 1.8 turbo jebiącymi się już na potęgę.
I nie, skądże, nikt nie jeździ u nas 300c/Fbody na daily, wcale xD
Co to ma z resztą w ogóle do rzeczy, tu nie było żadnego pytania o daily, tylko o kurwa mocny i trwały samochód do 60k, to jak Ty nie przyjmiesz i nie zrozumiesz, że takie Camaro ma już na wejściu 300koni, za pozostały hajs dokładasz mu kolejne 150-200 i tym motorem możesz napierdalać co drugi dzień wyścigi na 1/4 albo drifty, i on będzie żył, a do tego np rozrząd kosztuje do niego parę stów, a byle czujnik stówkę (no ale po co się wysilić i sprawdzić sobie ceny, lepiej pierdolić jak typowy Mietek, że olaboga, tą Ameryką to się nie da u nas jeździć, czynści nie ma, nie ma kto naprawiać, a idź pan, jednak ten 1.9 to je motur).
A jak nie masz znajomości i dam jesteś zielony, to na wszystkim Cię skasują, jedź z tą swoją ibizą do innego mechanika niż ten Twój typek, to zobaczysz ile masz w niej nagle do zrobienia i ile trzeba się namęczyć, żeby u Ciebie wymienić to i owo xD
250 sie tam robi programem, jest kilka projektów po 400hp+ plus pojedyncze bardziej ekstrawaganckie typu 500hp nie licząc nitro, które też tam jest xD mnie chodziło o N/A, bo gdy porównany uturbionego diesla, a uturbiona benzyne to możliwości rozwoju nie idą w strone klekota, chuja tam wiem oczywiście, ale zakładam, że bedą podobne/na korzyść benzyny. Ale warto zestawic, bo jakby nie patrzeć to będą jedne z tańszych koni, a napewno najłatwiejsze do modzenia, bo firmy tjuningowe robio tego na peczki, wiec wystarczy sypnąć peklem xD
A tu proszę, zacytuję jeszcze najważniejszą wypowiedź.
Ceny do takiego Camaro czy Chryslera 300c srt8 nie będą na poziomie golfa 3 (ogólnie, bo poszczególne mogą być niekiedy nawet tańsze, wcale bym się nie zdziwił biorąc pod uwagę, że w Stanach to już naprawdę kosztuje grosze), ale na pewno też nie będą 20x droższe. A będą dużo tańsze od aut podobnej mocy od BMW, audi czy marca.
Naprawdę, odpalcie sobie kiedyś z ciekawości rockauto i zobaczcie, ile kosztują graty, ile poszczególne opcje wysyłki itd.
I sprawdźcie sobie ceny w Polsce, bo na wypadek, gdybyście nie mogli poczekać tych kilku dni (tak, ekspresy przychodzą w kilka dni i często nadal kupuje się w ten sposób taniej niż w polszy), to u nas też ceny tych części wcale nie są wysokie jak na 300 konne, pięciometrowe coupe czy dwutonową cegłę robiącą 0-100 w 4.9s.
A już pierdolenie o tym, że nie ma kto tych aut naprawiać, to jest srogie xD, bo warsztatów zajmujących się tylko Ameryką jest już u nas od chuja, a i tak każdy może te auta robić.
Moim sho, które jest kurwa jakąś abominacją, bo nie dość, że to amerykański sedan z japońskim silnikiem, to jest jedynym takim w kraju, ostatnio zajmował się zwykły Jarek, który na co dzień klepie jakieś golfy i fiaty w swoim zasyfionym garażu, gdzie nie ma nawet kanału ani podnośnika, i zrobił go dobrze i tanio.
Wiecie czemu? Bo to proste w budowie samochody, z którymi poradzi sobie każdy, kto umie trzymać klucze i nie pierdoli kocopolow w stylu ło panie, ja to tylko golfy naprawiam, bo ja te samochody znam!