40 letni mały beniz, a nie to tylko ałta z dużymi silnikami i wyglądem na 18letnie cipki
Wersja do druku
40 letni mały beniz, a nie to tylko ałta z dużymi silnikami i wyglądem na 18letnie cipki
Co tu się na ostatnich stronach XDDD
Zacznę od tego, że E36 coupe jest piękne w każdej opcji wyposażenia, ale bezawaryjnym bym go nie nazwał, z resztą jak każde stare auto, a szczególnie BMW.
Nowe A4 w leasing to se można brać jak się ma z 7k+ netto, a to i tak mocno uszczupla budżet i w sumie nie wiem po co się w takie coś pakować. Sens widzę wtedy, gdy ktoś potrzebuje auta do dużych przebiegów, jeździ gdzieś np. do Niemiec regularnie i auto jest jego narzędziem pracy, a służbówki nie dostanie. Wtedy wygodne, szybkie auto ma sens i to popieram, bo życie mamy jedno i szkoda się męczyć, a poza tym praca to praca i nie ma tu miejsca na niesprawny samochód. Jeśli jednak ktoś kupuje takie auto tak se o, bo czemu nie, nowym Audi się pobujam kilkanaście kilometrów do roboty, po bułki i do kościoła, a przy tym, jak wspomniałem, nie ma naprawdę dużych przychodów, tooooo... No cóż, nie ma to po prostu żadnego sensu, ani ekonomicznego, ani pod kątem komfortu, ani pod kątem przyjemności, bo tutaj można sobie sprawić starsze, dużo lepiej wyposażone, szybsze i wygodniejsze auto za ułamek kosztów, które się poniesie biorąc leasing na auto za ~200k.
E36 bez mpaku wygląda jak pierwsze base 3 geny Camaro. Na tle poloneza może i nawet spoko, ale gdy porównać do wersji z mpakiem/polifta IROC-Z to na myśl nasuwa się jedynie xD, przy czym obiad robi w tył zwrot z żołądka.
gówno sie znacie zara was pobanuje
nowy nabytek ale jeszcze nie podłączone XD
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net...b5&oe=5C6628B3
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net...99&oe=5C813163
w tym momencie mam citroena c5 z 2012 z hydro i tak szczerze mowiac ok jest wygodnie i fajnie sie plynie, ale czy slusznie to jest tak wychwalane to nie wiem :)
inne marki odpadaja, a do audi sklaniam sie dlatego,ze oferuja audi perfect lease tj leasing dla osob prywatnych
Ta e36 ladne bez pakietu i w welurach no jebnijcie sie w leb pierdolone zboki motoryzacyjne. Gowno nie auto, wyglada to ohydnie do porzygu i nie ma znaczenia czy to coupe czy sedan oba sa tak samo koszmarne. W dodatku tam sie kurwa psuje wszystko, ale to wszystko. Nie ma jednej rzeczy, ktora by byla ponadprzecietnie wytrzymala i godna zaufania. A nie czekaj jest - ruda szmata. Ja uwielbiam e36 mialem jedno, drugim dalej czasem jezdze i chcialbym jeszcze kiedys miec jedno, ale no kurwa.
A co do brania takiego a4 w lizie z 7k to xDD Wplata wlasna rzedu 30k i pozniej kolejne 45k w ratach bez wykupu dajace lacznie 75k to pozdro. I faktycznie sie zgadzam - jezeli ktos potrzebuje niezawodne auto do pracy to tak (ale tez nie kałdi), ale do jazdy tak o to nie wiem ja z mniej niz 10-12k+ stabilnego comiesiecznego zarobku bym nie startowal... a pracujac na tirowym olxie tak jak battlestar to w ogole branie w auta w lizie na 36 miesiecy to jest taki -3/10 pomysl imho. xD No, ale kazdy jak kto chce dziala. No i kazdy ma inne podejscie bo ja wolalbym chyba napierdalac stara ibizka, jakims e39 czy nawet starszym kałdi, a te 100k sobie przeznaczyc na jakies plany biznesowe bo ile mozna jebac na etacie u kogos? Ale rozumiem tez ludzi, ktorzy zyja "z dnia na dzien" bo to tez jest wygodne w duzym stopniu.
W kazdym razie imho takie kałdi to chujowy pomysl, ale nie o to battlestar pytal. W sumie wolalbym juz taka bete jak Askarnoh ostatnio wzial pod swoje skrzydla i tez wychodzi chyba w rozsadniejszych piniadzach.
Pozwolilem sobie poprawic Janek bo jakas literowka Ci sie wkradla.
Chuja tam kasprzak przeciez tam ewidentnie byl zestaw do montazu ringow led z allegro za 15 zlotych bubuszek idzie po rozum do glowy, tydzien max i wjedzie prawilny mpak wpierdolu i w koncu auto zacznie jakos wygladac. <3
Właśnie znalazłem kogoś kto za małą opłatą może coś załatwić. Spróbujemy.
W ogóle to znalazłem takie ogłoszenie:
https://www.otomoto.pl/oferta/volksw...-ID6Bukli.html
Ktoś może z okolic?
Mialem E36 1993r coupe 320i, teraz mam 1998r coupe 323i, w zadnym nie mialem super powaznych awarii. Ceny sa tak tanie ze jak szukam czegos to sie smieje. W pierwszej najpowazniejsza awaria byl urwany wirnik pompy wody. W drugiej zlamana wtyczka do lampy i wymiana mechanizmu wycieraczek bo sie zatarl XD.
Jak ktos ma ulepa co 4x byl o drzewo zawiniety i pospawany z powrotem to moze i e36 sie psuje, ale ja jakos tego w ogole nie doswiadczylem. Silniki m50 i m52 to pancerne sukinkoty, i zeby to zajechac trzeba sie bardzo mocno postarac. Elektroniki tez tam praktycznie wcale nie ma, wiec... Ufam temu autu na tyle ze bez zastanowienia pojechalbym nim na wycieczke do grecji i z powrotem. Czego nie moge powiedziec o silnikach M62 TU w E39/e38, ktore sa tak gowniane, ze kazda jazda po miescie to igranie z telefonem po lawete :D
Druga sprawa jest taka że zadbane coupe z silnikami R6 już nie tanieją a tylko zyskują na wartości. Pierwszą E36 sprzedałem po dwóch latach tysiaka drożej niż kupiłem, a nic w niej nie było modowane, Zwykła seria. A takie opelki,toyoty czy audi idą na szrot i nikt się tym nie interesuje XD
Mowcie co chcecie, ale E36 to zajebiste auto. Jak na swoja klase jest mega wygodne. Za podobne pieniadze kupisz audi 80 czy A4b5, ktorymi jezdzi sie jak taczką po polu. Szkoda ze nowch BMW nie robia chociaz w polowie tak solidnie jak tych z lat 90...
ale kto powiedzial 7k :P
tzn, tez troche inaczej to biore na rozum bo nie mysle o tym ile "wtopie" po 3 latach w ratach + wplacie wlasnej tylko bardziej patrze na to z takiej strony ze 1300zl na miesiac nie odczuje az tak, bo rzeczywiscie patrzac na to ze wynajmuje sie auto na 3 lata i traci sie 75k to tak wesolo to nie wyglada:)
I mala poprawka, nie tirowski a busowski :D
bardziej podoba mi sie to,ze jezdzisz najnowszym autem,konfigurujesz pod siebie, nie musisz miec wlasnej firmy, nie martwisz sie naprawami, awariami, OC masz w cenie i tez to ze nie jezdzisz po calej polsce czy niemczech za 1 modelem przez rok, tak samo jak pozniej nie martwisz sie klotniami z potencjalnymi kupujacymi januszami i nie martwisz sie ile twoje auto stracilo na wartosci, bo za gotowke bym nigdy auta z salonu nie kupil.
Ja mam blisko, ale zastanów się porządnie nad tym, handlarz plus auto prosto ze Szwecji. Oczywiście to nie jest zły kraj, przynajmniej przebieg można sprawdzić, ale nie oczekuj cudów po tym aucie.
Kwestia szczęścia, równie dobrze mógłbyś cały układ chłodzenia robić w M52, które się sypią niestety, czujniki położenia wału i wałka, VANOS jeśli TU, odma, wszelakie uszczelki (dekiel, podstawa filtra oleju słynna) itp. itd. Jest co się psuć i to się prędzej czy później stanie, nie ma siły tego powstrzymać, wiek i przebieg robią swoje, stan nie ma tutaj znaczenia. M52 to świetny silnik, choć M50 lepszy, ale ciągle cierpi osprzęt ze względu na wiek, temu nie zaradzisz.
Nie no, nie załamuj mnie. Jaki to ma niby wpływ na bezawaryjność? Równie dobrze naciągany ulep może mieć prawie wszystko nowe pod maską, a igiełka z Japonii z przebiegiem 50kkm będzie wymagałą remontu mechanicznego. To są bardzo stare auta, a na dodatek znane są w nich liczne usterki, które występują dosłownie w każdym egzemplarzu jeśli nie zostały wcześniej usunięte.
Prawda, ale mówimy o samym silniku i tylko o silniku, osprzęt to inna bajka.
Noooooooo, w M52 jest dużo więcej niż ci się wydaje.
Poczekaj aż jadąc do tej Grecji ci elektrozawór jebnie albo pęknie zbiorniczek płynu chłodniczego, termostat się wysypie itd. O ile tego nie zrobiłeś, to ja bym nie jechał, bardzo duże ryzyko wystąpienia podobnej usterki.
Prawda, dlatego M62 kupuje się bez TU i raczej na weekend, a nie do codziennej jazdy. Fajne silniki, ale trzeba bardzo dbać, kwestia czy bardzo kochamy BMW i chcemy je z V8.
Prawda, drożeją, ale tylko te naprawdę dobre. Rynek się zjebał tak samo jak z W201/W124, pełno trupów za kosmiczną kasę, bo przecież zabytek i legenda. No i jedź potem po taką za 12k, gdzie to nie jest warte nawet 6.
A, no i Toyoty nie obrażaj, bo mechanicznie BMW nie mają do nich podjazdu od zawsze na zawsze, Toyoty z lat 80. i 90. nie psują się praktycznie w ogóle, nie mają typowych usterek, nawet zaniedbane potrafią przegnite ciągnąć taką budę do końca świata. Nigdy nie dam obrażać japońskich aut z tamtego okresu, bo Niemcy mogliby się wielu rzeczy nauczyć od nich.
Kupisz niepognite, jeżdżące i w sensownym stanie E36 z LPG za 3,5k? No właśnie, a ja za tyle kupiłem 80tkę i jest okej. Ba, kupiłbym pewnie i za 2,5k albo i 2k, ale akurat podobało mi się to B3, a nic innego nie było w ofercie. Za 2k kupisz ładne blacharsko (nie idealne, ale takie, że nie przegnije przez kolejne kilka lat albo lepiej) 80 i to jeszcze do jazdy i może z gazem, trzeba tylko szukać i się znajdzie. Koszty części to żart, E36 nigdy tak tanie nie będzie, choć przyznam, że jak na BMW jest dobrze. Za 3,5k to dobrego kompota nie kupisz 316i, a co dopiero coupe.
Najdroższe 80tki quattro z V6 pod maską nie kosztują tyle, co w miarę sensowne E36 2.0, nie mówię o 2.5. Właściwie to kosztują często połowę tego, a są naprawdę w dobrym stanie. A4B5 tak samo, naprawdę idealne 2.8 quattro kupisz za 12-15k, w tej cenie zaczynają się dopiero niezłe M50B25 do poprawek lakierniczych czy mechanicznych.
PS Chętnie bym kupił E36 coupe z M50B25, miałem okazję kurwa rok temu za 10k naprawdę niezłe i nie wziąłem, bywa, ale teraz nawet za 15k ładniejszą od tamtej bym wziął, byle by była w oryginale i z klimą. Kocham to auto, prowadzenie to bajka, ale nie ma tego nigdzie no.
PSS To jest moje marzenie od kiedy tylko je ujrzałem:
https://www.olx.pl/oferta/bmw-e36-cl...tml#c29f3896bc
jedyne w swoim rodzaju, ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhh, 30k :/
Mexeminor mowil o 7k.
W sensie jak nie martwisz sie ile Twoje auto stracilo na wartosci? xD W sensie jak tracisz 75k w leasingu na 3 lata to spoko, ale jak kupisz auto za 120k i po 3 latach straci 40k na wartosci to juz wtedy sie martwisz? xD
Also moczenie sie w leasing przy nadchodzacym kryzysie tirowego olxa to taki sredni pomysl, ale tak jak mowilem - kazdy ma swoje podejscie i priorytety Ty zreszta duzo z plusow tutaj wymieniles i pod tym katem to jest ok, chociaz ja nadal uwazam, ze moczenie sie w a4 to chujowy pomysl.
ps.
Nie znam spedytorow, ktorzy robiliby stale obroty przez rok czy dwa rzedu 7-10k+ euro miesiecznie i nie otworzyli po prostu wlasnej dzialalnosci bo po co zarabiac 15-20k jak mozna zarabiac 40-50k i w dodatku jeszcze sobie czesc rzeczy odliczac.
Bierz bmw trujeczke albo czwureczke bo taniutke albo piąteczke jak któryś tutaj uzytkownik, bo audi a4 to niestety pasat b5 naszego pokolenia
mx 5 te starsze sa bardzo pognite?