imo a4b6 > is200
Wersja do druku
imo a4b6 > is200
Zależy pod jakimi względami. Jest większa szansa na kupienie dobrego Lexa za 20 tysięcy niż A4 B6, dużo tych A4 to szroty (jak to VAGi). Koszty eksploatacji są podobne, nowsze Audi nie należą do najtańszych w naprawach (nie żeby np. Passat był tani, a Audi jest jeszcze droższe).
Ogólnie co kto lubi, ja na pewno bym wybrał Lexusa nad Audi, ale jak np. ktoś chce diesla, to i tak nie ma wyboru.
Siema
Jakie polecicie auto dla kobiety tak do 18 tysięcy, jak będzie warto może trochę dołożyć. Auto ma być dość małe coś ala suzuki swift, toyota yaris, rocznik myślę, że od 2006 w górę, silnik to benzyna, bo jeżdżone głównie po mieście będzie, no i żeby spalanie jak najniższe było, wytrzymałe(względnie duża bezawaryjność). Istnieje coś takiego? Myśleliśmy o yarisce tylko w drugiej wersji, ale nie wiem czy uda się coś porządnego w tych pieniądzach dorwać oraz o suzuki swift, co możecie jeszcze polecić?
Moze Corsa D? Sam mam i jestem zadowolony :)
Dobra to może inaczej zapytam. Jakie auto polecicie do 18k, powyżej 2000rok, diesel, palenie na trasie do max 5,5 po mieście do max 6,5 (eko driving), żeby rdza nie łapała, tanie naprawy i dużo części?
zastanawialem sie miedzy tymi dwoma i wybralem is200. mialem jednak pewne wymagania, ktore zawyzyly na korzysc lexa
chcialem miec 150 koni, a 1.8 turbo w tych rocznikach audi to juz sie nadaje do regeneracji
wolalem auto z polskiego salonu, od wlasciciela, a znalezienie takiego audi jest niestety niewykonalne. wszystkie sprowadzone i komisy
rzadko ktore mialo polskory, a to mi sie tak podoba ze we wnetrzu patrzylem tylko na to:D w lexie prawie kazdy model ma polskory + alcantara :)
tyle elektryki i wygody co mam w lexusie nie dostane w zadnej wersji wyposazenia b6
no i cena - b6 20+ kafli, lexusa kupilem duuuuuzo taniej w tych samych rocznikach :)
honda civic VII, choc z ta rdza moze byc roznie
o lagunach słyszałem tyle złego, że nawet nie biorę pod uwagę
Corolla E12 2.0 D4D 90 konny. Jeździłem dość trochę i jest to bardzo przyjemne auto w prowadzeniu, silnik zaskakująco dynamiczny i dość bezproblemowy, nie ma dwumasy. Nie jest to może 1.9TDI, ale awaryjny też nie jest. Spalanie można obniżyć nawet do 4,5 na trasie, ale taka norma to te 5-5,5.
Możesz rzucić też okiem na Avensisy z D4D, ale tam już są mocniejsze i na pewno mają dwumas. Właściwie to jest to samo auto, tyle że większe i imo trochę ładniejsze.
No i żadnym dieslem w normalnym ruchu miejskim nie wyrobisz 6,5l, no chyba, że rozgrzanym Roverem, który waży 1100 kg i ma silnik o podobnej ekonomice co przytoczony przeze mnie 2.0 D4D.
Bonus: nie uprawiaj dieslem eko drivingu (w sumie żadnym autem, ale dieslem w szczególności), bo to jest fatalne dla silnika. Lepiej jechać dynamicznie, wkręcać co jakiś czas na wyższe obroty i nie martwić się naprawami, a nie sciubić paliwo, bo "taka oszczendnoźdź panie dziejku, 200 zł na paliwkó i minus 1200 na naprawę silnika".
Co to w ogóle jest ten eko driving :P Oszczędzenie litra na 100km?
a dodatek: powyżej 105KM , teraz mam 105 i nie chcę zejść niżej.
Eko driving w moim mieście bez korków i świateł, to oznaka że nie co skrzyżowanie pizda i gaz w deche. Co 2k obrotów zmiana biegu i pasuje, dojeżdżanie hamując silnikiem i takie tam.
Jeżdżenie jak emeryt? To matiza kup ;P