To chyba faktycznie stoi tylko pod blokiem i dlatego nic sie nie dzieje xD
Wujas kupil sobie takiego mecenasa w dieslu ktory niby mial 180k nalotu to w 3 lata wjebal wiecej niz za niego dal na tamten czas.
Wersja do druku
Kumpel mi znowu 300c odradza mówiąc że nigdy tego nie sprzedam :P
Poza tym pojawił się u mnie w mieście CLS 500 za 36k wczoraj, jade go dzisiaj oglądać ?
Bój się rdzy, bo egzemplarz tego sąsiada jest albo porobiony, albo to błąd w Matrixie.
Air Matic dzisiaj to małe koszty, nie to co kiedyś. Poza tym to wcale nie jest awaryjne, raz naprawisz i spokój na lata.
W163 jest rozwiązaniem. Prosty, pancerny silnik i ogólnie solidna mechanika. Kupić w dobrym stanie blacharskim i tyle.
o hui.
nie no, Merca można rozważyć, ale nie spodziewaj się w tej kasie niczego dobrego.
a czemu nie x5 lub tureg (oczywiście z najlepszym bezawaryjnym 5.0 v10) cos mnie ominlo?
https://www.otomoto.pl/osobowe/ofert...-ID6G70Ac.html
Na rynku w koncu jakas konkurencja dla Tesli M3 sie powoli pojawia. Jeszcze BYD nie jest oficjalnie w Polsce, ale mozna juz importowac, pewnie pierwsze serwisy i salony powstana w 2024.
Jezeli jakosc materialow i zlozenie wnetrza w BYD Sealu jest podobna jak w BYD HAN to essa
ps.
Apropo dzisiejsza motoryzacja chujowa kiedys to bylo panie tera to nie skladajo aut kiedys to skladaly:
xDCytuj:
- zabezpieczenie antykorozyjne nadwozia - 12 lat, nieograniczony przebieg
ps2.
BYD jest krolem w podpierdalaniu technologii i wygladu innych marek xD
wygląda o wiele ciekawiej niż TM3, fajnie że rośnie jakaś realna konkurencja
szczerze to z zewnatrz slabo, jakby wpisac dla chatgpt prosze zrob mi nowoczesne auto, a wnetrze robi wrazenie tandetnego, chyba głównie przez to piano black
w byd podobno dopiero beda zatrudniac projektantow na rynek europejski. i dobrze, bo teraz to :residentsleeper
jakies mirki opinie o mercedesie w212? ~2011/2012 (przed lift)
cdi 2.2 :nosaczhmm
Szanuje przelac hajs osobie z internetu poznanej kilka minut wczesniej xD
gwoli ścisłości, to jest 2.1, nie 2.2.
Ogólnie auto to jest totalny rozpierdol jeśli chodzi o jakość, bezawaryjność, zabezpieczenie antykorozyjne, wygodę, koszty utrzymania itd.
No cud, miód i orzeszki. Te auta klepały i klepią grube kilometry, milion dla nich to psi chuj. Jeśli ktoś uważa W124 za pancernego Mercedesa, to niech się w łeb pierdolnie, bo W124 to się rozpadały w oczach już 10 lat temu, a W212 przeżyje nawet strajk rolników niemieckich, rządy PiSu czwartej kadencji, wojnę w Ukrainie i 712 połączenie Michniewicza z Fryzjerem.
Jedna uwaga - na początku produkcji W212 silniki 2.1 miały jeszcze wtryskiwacze elektromechaniczne, a więc prostsze i możliwe do regeneracji. Potem weszły piezoelektryczne jak w każdym innym nowoczesnym dieslu i już jest trochę mniej trwale i drożej w naprawie. Niemniej, taki wtryskiwacz ma żywotność lekko 300kkm.
Ubodlo mnie. :pepehands
Cale szczescie moi sasiedzi nie maja az tak przejebane xD
w ogóle te zasięgi w nowych autach są o kant dupy rozbić, a wszystko w imię powiększania auta i innego takiego gunwa.
Tymczasem Passat B3 miał miejsca na nogi z tyłu więcej niż nowy Superb, bagażnik niewiele mniejszy, wymiarami zewnętrznymi bardziej przypominał obecnego Golfa, a i tak skurwysynu zmieściły tam bak 70l, a za dopłatą to i nawet 100l proszę pana można było.
zapytacie ile taki pasacik zrobił km na jednym baku? A otusz jak miał dieselka pod maską, to i 1500 km proszę ja was robił. Dzisiaj auto dużo większe w postaci Octavii ma bak 55l, z czego realnie wykorzystujesz 51, bo wskaźnik zasięgu mówi że już nigdzie nie pojedziesz, a ryzykować przecież nie warto. Przekłada się to na maksymalnie 900km zasięgu przy oszczędnej jeździe i 700 km przy przepisowej jeździe autostradowej. Mocny kek XD
po chuj komu taki zasieg jak wszedzie sa stacje benzynowe i coraz wiecej elektrycznych
Podejrzewam, ze to glownie kwestie bezpieczenstwa. Wymiary nie beda wiele wieksze przy np. 50l vs 80l. No, ale 100 litrow paliwa to juz kurwa mala cysterna co jak sie rozleje i zajara to moze byc lipa. Albo inaczej - zakladajac, ze wiekszosc aut jest zatankowana na 60% to lepiej przy wypadku zeby doszlo do zaplonu/rozlania sie 30 litrow niz 60 litrow latwopalnej cieczy. Takie baki to mozna bylo montowac jak stacje benzynowe byly raz na 500 kilometrow, a nie jak teraz, ze sa napierdolone co 5 kilometrow. Tak jak pewien mądry czlowiek kiedys powiedzial pozwole sobie zacytowac:
I to calkowicie zamyka temat. Poza tym w praktyce te zasiegi to sie przydaja 2% spoleczenstwa z czego 1% to handlowcy, a drugi 1% to ludzie co zamiast na dziwki pojechac w swoim miescie to maja druga rodzine 500 kilometrow od domu, do ktorej musza jezdzic 2x w tygodniu.
w imię bezpieczeństwa tracimy wolność i to jest fakt :zaba
ja bym tam chciał taką cysternę se zatankować, eh :pepehands
Opel Astra H (2004-2014) jakieś opinie? Ktoś miał taki pojazd? LPG lub dieselek najlepiej 6b skrzynia.
Wracając do moich poszukiwań v8 nadal biorę pod uwagę Chryslera 300C z 5.7 hemi.
Ktoś tu wypowiadał się na temat tego auta że nie ma problemu z częściami i naprawami. Czy mi się wydaje? Jak to z tym jest?
Znajduje te samochody za 25-35k.. to normalna cena czy to jakieś szroty będą?
Tak jak @Astinus ; pisał, te auta są popularne u nas i z częściami problemów nie ma, z serwisem też nie.
5.7 na początku miało problemy (j.w., Astinus pisał o tym), warto to dobrze rozeznać.
Ceny raczej normalne, ale to jak zawsze - oglądać i porównywać co jest warte kasy, a co nie.
Nie no, 25-35k to będą jakieś zajechańce z początków produkcji. Omijałbym to.
A ja zapytam: czy w 10-12 letniej skodzie yeti 2.0 diesel 4x4 z nalotem w okolicach 300k należy bać się dsg, czy jeszcze śmiało można wsiadać i jechać?
powiem tak - jeśli skrzynia teraz działa ok, to bym się nie bał, bo pewnie była już robiona co najmniej raz (tzn. sprzęgła były i kto wie czy nie mechatronika).
ogólnie te wczesne DSG były jeszcze mniej trwałe niż obecne, a dzisiaj to 250kkm to taka granica, gdzie sprzęgła trzeba wymienić.
Poza tym to skrzynia nie będzie jedynym problemem. Pozostają wtryskiwacze, turbo, DPF i wszystko, co ze starszym dieslem związane. A to nie są tanie rzeczy proszę pana. Przy tych wszystkich smaczkach, naprawa skrzyni wydaje się rozsądnym wydatkiem.
Ta tez doszedłem do wniosku, że auta w średniej cenie powiedzmy 30-70k nie mają sensu.
Kupujesz auto już wieloletnie, trochę zajechane, trochę nowocześniejsze z i tak już nieaktualnymi systemami i bajerami, może trochę szybsze (ale za 10k też dasz radę kupić coś co w miarę zapierdala).
A wkładać pieniądze też w to trzeba i to więcej, szkoda bardziej jak się coś zepsuje, uszkodzi.
No wiec tak, nowe (no albo jakies 2 letnie) albo gruz za 10k.
Kupujesz a4 b8 za 40 i co masz dzisiaj więcej jak jedziesz wzgledem b6? No moze lepszy automat, nowoczesniejszy
Ale tez więcej zmartwień co się rozjebie i czego już tasma i trytytkami nie naprawisz
No albo jakieś bmw 5 f10 zamiast e39? No tu to już w ogóle tylko tracisz, bo auto niczym się nie różni (poza wyglądem rzecz jasna)
No a nowe to nowe, samo jeździ samo parkuje matrixy kurwixy systemy działające jak na nowym tablecie, a nie palmtopie z Windowsem 2000. Normalne elektryczne silniki, a nie jakieś na węgiel kto to widział
Może mapy se ktoś aktualizuje do nawigacji z 2012? Xd
Bmw G2x 18d/20d ewentualnie 20i/30i jak te silniki oceniacie? Ktos mial stycznosc z tymi niesamowicie szybkimi jednostkami? :lewy8s
Takich silników nikt tu nie zna, bo ani to 1.8t, ani 1.6 mpi, ani tez 2.8 od bmw
Wszystkie nowe auta sie tankuje i jeździ i jest essa
+1
nie zgodzę się tylko z tym, że E39 i F10 jeden chuj. Tutaj jest taka różnica, że przede wszystkim F10 nie ma problemów z korozją, a E39 niestety w znaczącej większości są już przegnite (nie mówię tu o egzemplarzach za 20k+). Bardziej pasowałoby porównanie E60 vs F10 i tutaj serio bym szedł nawet w E60 z początku produkcji, bo jeszcze ma pancerne silniki (diesle jak i benzyny), gnić nie chce (a więc już nie zgnije, bo ma 20 lat), a systemy ma podobnie przestarzałe co wczesne F10 (bo końcówka produkcji F10 oczywiście to inna bajka). F10 to dużo wyższe koszty utrzymania, chociażby ze względu na silniki, ale również na to, że trzeba już programować wiele wymian, wszystko w kompie kodować itp. itd., a tego w starym dobrym E60 nie ma. Ogólnie jakbym teraz miał brać używane auto, to pewnie celowałbym właśnie w E60 w dobrym stanie z M54 albo M57 pod maską. Dopłata do F10 za de facto wygląd jest bez sensu, bo z miejsca tracisz co najmniej 25k, które możesz zainwestować w E60 w ciągu kilku lat i mieć naprawdę niezawodne i pewne auto.
Co do Audi, to pełna zgoda. Tutaj problem rdzy nie występuje, bo B6 trzymają się do dzisiaj świetnie (z małymi problemami), a B8 tak jak mówisz - są już przestarzałe (mowa o początku produkcji, bo znowu - końcówka to trochę inna sprawa, ale też inna kasa). W B6 bierzesz poczciwe 1.8T i wyjebongo totalne, wystarczy kupić sensowny egzemplarz z końca produkcji i essasito. Poza tym do dzisiaj uważam, że B6 wygląda dobrze we wnętrzu - tam po prostu jest tak prosto i ascetycznie, że to się nie mogło zestarzeć. Nawet te panele klimy czy radio są po prostu ok, bez zbędnych setek przycisków, które się starzeją w ciągu kilku lat od premiery (tak jak panel klimy w E39, który jest kurwa dramatyczny).
Jeszcze uwaga co do zakresu cenowego, bo od 30 do 70k to jednak jest spory przeskok. Wszystko zależy o jakim aucie mówimy, bo za 70k można mieć bardzo świeży samochód, ale wiadomo - mały i nie marki premium. Ja np. na dzisiaj zadowoliłbym się Swiftem Sport, które mogę kupić za ~75k z rocznika 2019 z małym nalotem i właściwie w idealnym stanie. Auto ma wszystko czego potrzebuję na co dzień. Najbardziej boli jednak to, że w 2019 roku on nowy kosztował 80k XD
20d to najbezpieczniejszy wybór jeśli chodzi o trwałość, ale ogólnie wszystkie nowsze silniki BMW nie zachwycają trwałością. Tyczy się to aut od ~2010 do dzisiaj. To nie to co kiedyś, że mając M52 czy M54 miałeś wyjebane w rozrząd, bo był bezobsługowy, czy we wtryski itp. itd. Nowe benzyny BMW mają więcej problemów niż diesle, dlatego ja bym chyba szedł w ropniaka, szczególnie, że różnica w spalaniu również jest spora.\
No ale jeśli auto ma mieć kilka lat, a tyle będzie miało (premiera G20 to 2018 rok), to tak jak jaxi wspomniał - wyjebane jaja. No chyba, że patrzymy po autach z nalotem 150kkm+ (a w sumie takich jest już w chuj i to głównie diesli), to wtedy cóż, zaczynają się już pierwsze poważniejsze tematy, jednakże raczej nie w silniku więc wyjebane, każde inne auto je będzie miało.
Silnika zacząłbym się bać po 200kkm, wtedy to może zacząć się na grubo sypać i to serio nie jest żadna przesada.
Zwrócić też trzeba uwagę na to jak auto było użytkowane. Pewnie jak spory nalot, to głównie trasy, ale warto o to przynajmniej spytać, bo różnica w zużyciu jest ogromna. Osobiście wolałbym autostradowe 250kkm niż miejskie 150kkm, szczególnie, że to pierwsze będzie odpowiednio tańsze.
Anegdotka - przez 30kkm jazdy głównie po autobanach i eSkach moje klocki straciły z 10% grubości, do tego stopnia, że tarcze szlag trafił, bo nie były wystarczająco ścierane i zrobiły się spore wżery XD To tak ku przestrodze, bo nawet mild hybrid potrafi na tyle dobrze hamować z odzyskiwaniem energii, że hamulce działają w bardzo ograniczonym zakresie. A więc jeśli ktoś będzie o tym pamiętał i zadba o mocniejsze hamowanie tu i tam, to same klocki wytrzymają co najmniej 60kkm, jak nie 80, a tarcze ponad 100kkm na luzie. Natomiast w mieście to musisz podzielić ten interwał o 2/3 razy nawet. To samo się tyczy zawieszenia, łożysk, półosi, skrzyni biegów, a nawet samego silnika, który podczas jednostajnej autostradowej jazdy prawie w ogóle się nie zużywa (oczywiście przy dopuszczalnej prękości, gdzie ma te 2,5-3k obrotów, a więc idealny zakres dla niemal każdego silnika spalinowego.
boża asterka efka w kombi to było auto dla ludzi rozumnych 5 osobowa rodzina jechała wygodnie i bagażnik miała wydajnie duży na wszelakie walizki i przewóz lodówki z lokalnego sklepu agd.
:pepehands
Dopiero na spokojnie sie rozgladam za pewnie zdecydowanie najtanszymi opcjami w tym modelu, ale jedyne co wpadlo mi w oko to:
https://www.otomoto.pl/osobowe/ofert...TQ4MDAuMC4wLjA.
https://suchen.mobile.de/fahrzeuge/d...aad1sHRRCoMg44
Wczesniej rozwarzalem w205, ale tam cena>rocznik>design to jest jakies odklejenie mocne
Audi a4b9 raczej benzynka tylko w tym wypadku wiaze sie, ze USA co mnie odrzuca
Patrzylem na superb, ale kurwa ta skoda wzgledem g2X to jest iksde
Slucham propozycji ekspertow na daily do 110k 15km codziennie do pracy
danusia:peepogiggle
ehhhhh gdyby czlowiek wiedzial
biala astra poszla do huty na zyletki, padl rozrzad albo zaplon (nie znalem sie wtedy dobrze na tych sprawach) ale jak czlowiek kupil za 300zl tak o zeby sobie pojezdzic to szkoda nie bylo
wrzucam foto z neta jak to pedzidlo wygladalo, bo juz raz pomylilem literki xD
Załącznik 382935
miałem w kombi to był wóz bogów woziło toto wszstko a dymiło tak pięknie mm:peepolove
sprzedaj tego hagmana to se kupisz nowe z salonu :kekw
ale nostalglem jak sobie foty wnetrza poogladalem
Paroletnia hybdrydowa Corolla i masz spokój na wieczność.
Na 15km do pracy nie ma sensu brać diesla, to raz. Dwa, że przy takim przelocie nie ma znaczenia komfort podróżowania więc klasa premium jest bez sensu.
Co innego jakbyś strzelał duże przebiegi, wtedy Corolla to średnia opcja.
A Superb kontra G20 nie ma sensu, bo Skoda jest ogromna, a BMW malutkie. Jakość wykonania jest do pewnego stopnia porównywalna i nie widzę sensu dopłacania do premium, gdy można mieć nowszego i lepiej wyposażonego Superba. No chyba, że ktoś nie potrzebuje tak ogromnego auta, ale wtedy mamy jeszcze tańszą Octavię.
Tak serio żeby wypośrodkować komfort vs koszt zakupu i utrzymania, to bym właśnie patrzył na Skodę, Octavia albo Superb. Ogromnym plusem tych dwóch modeli jest to, że są przepastne we wnętrzu i w bagażniku. Kurwa, nie ma co porównywać np. A4 czy C-klasy do Octavii, bo do Skody wsadzisz 5 chłopa z bagażem i wygodnie zajedziesz nawet do Gibraltaru, a w Audi i Mercedesie po 200 km już wszyscy będą zdychać, a w bagażniku zabraknie miejsca na wódkę.
Jakość wykonania to tam gówno, bo Skoda jest na tak akceptowalnym poziomie, że normalny człowiek nie zauważy znaczącej różnicy w normalnym użytkowaniu.
A jak ktoś nie chce dużego auta, to wtedy patrzeć na Golfa albo innego Leona. Cuprę se można kupić i będzie pod butem ostra wixa, tak samo Golf GTI i to wszystko kilkutnie, świeże autka z małymi nalotami. BMW za podobny hajs będzie bardziej dojebane, z gorszym wyposażeniem i słabsze (vide ten 150 konny diesel, co go wstawiłeś).
To, ze robie 15 km do pracy to nie oznacza, ze na tym konczy sie moje podrozowanie autem. Kolejna sprawa to raczej G20 jest mlodszym autem niz superb do 100-110k wiec tu chyba tez nie bardzo szukalbym argumentu.
Troche tez mi chodzil po glowie benzyniak w superb albo a4b9, ale w przypadku tej drugiej opcji to jest mega ciezkie do wyszukania czegos nie z USA.
Superb z kolei jest taki sobie im dluzej je ogladam tym mniej przekonania czuje co do wyboru tego auta. Do Octavii probuje mnie brat przekonac, ale kurwa do tego samochodu to jeszcze kapelusz slomiany musialby byc w komplecie tak jak i do Passata w sumie xD
Z tygodnia na tydzien coraz bardziej sie przekonuje, ze przy obecnych cenach nie warto zmieniac auta chyba z tym budzetem, bo nic sensownego nie ma tak naprawde :feelsokayman
Ok, no to w takim razie jakie jeszcze zastosowanie ma mieć to auto?
Tak, jest młodszym, gdy patrzysz na BMW z nalotem >180kkm i Skodę <100kkm. Jak wyrównasz przebiegi, to sprawa ma się zgoła inaczej. Dodatkowo dochodzi też aspekt polskiego salonu, gdzie znowu - BMW będzie sprowadzone, Skoda z polskiej dystrybucji i często od pierwszego właściciela. To są czynniki, które znacząco wpływają na cenę.
ale oglądasz na otomoto czy może na żywo? Sugeruję się przejechać każdym autem, które rozważasz, bo tylko to da ci realne odniesienie. Zdasz sobie sprawę, że np. między Skodą i Audi nie ma różnicy, bo mają takie same silniki i skrzynie biegów.
XD
No tak, wiadomo, krul i władca polskiej wsi vw passat w tdi!
Dzisiaj Octavia i Passat są utożsamiane raczej z autami służbowymi, a nie grzybowozami (gdzie w sumie Passat nim nigdy nie był, co najwyżej stare parchy motoryzowały wsie w całej Polsce; Grzybowozem była Octavia I, bo wtedy jeszcze dziadki kupowały masowo sedany wszystkich marek w wersjach totalna bieda, ale te dziadki już dawno albo leżą w łóżku albo, niestety, na cmentarzu).
Wystarczy spojrzeć chociażby jak wygląda Octavia IV. Pomimo, że mnie to auto już nie raz wkurwiło (osrany Infotainment działa jak gówno i to jest realny argument przeciwko Octavii), to uważam że wygląda zajebiście, a do tego ma super właściwości jezdne, jest wygodne nawet z bazowymi fotelami, robi się w niej 600 albo i więcej km na strzała i się wychodzi z auta w dobrej formie, napakuje do niej wszystko czego chce, a wnętrzu (i nie tylko wnętrzu) zdecydowanie bliżej jakością do Audi niż do konkurentów w tej klasie (taka KIA, Hyundai czy Toyota to mogą buty czyścić Skodzie jeśli chodzi o jakość plastików, design wnętrza, zawiasy drzwi itd.). W Skodach po prostu czuć tego ducha VAGa, jakkolwiek to nie brzmi. Czerpią z doświadczeń całej grupy i naprawdę daje to dobre wrażenie. Normalna obsługa tych aut daje dużo lepsze odczucia od dalekowschodnich konkurentów, pomimo, że kilkanaście bądź kilkadziesiąt lat temu było zupełnie odwrotnie i to Toyota była marką, która dawała dużo lepsze odczucia niż Skoda, a nawet niż VW (porównując np. Golfa III do Corolli E10, to Golfa obsługuje się młotkiem, a w Toyocie wszystko tak aksamitnie chodzi i jest super przyjemne).
Ale czym ty teraz jeździsz? Bo może serio nie warto myśleć nad zmianą.
XD
Nie no wiadomo, nic nie ma, same gówno za 100k.
#
https://www.otomoto.pl/osobowe/ofert...-ID6G6a8b.html
to jest chyba najlepsze G20 na otomoto. Poleasingowy (pewnie z Niemiec, ale to akurat nieważne jak mają dokumentację), sensowny nalot, dobry kolor, dobre wyposażenie (fotele, kamera 360 stopni), silnik z sensowną mocą itd.
superb jest dobry jak jestes taksowkarzem albo twoja samochodowa przygoda to passat b5 - audi a4 b8 i marzenie ostateczne to nowy superb
to prawda, ale nie zmienia to faktu, że Superb > Audi A6. Jak ktoś chce VAGa, to nie ma sensu dopłacać do marki premium.
Jestem w stanie zrozumieć chęć posiadania BMW, bo przynajmniej to jest coś innego, inaczej to jeździ, ma inny design itd. Tak samo Mercedes. Natomiast ja wybierając właśnie BMW czy Mercedesa szukałbym tylko napędu na tył, bo 4x4 to jest takie meh w dzisiejszych czasach, że japierdole. W góry nie jeżdżę więc wyjebane. Merc i BMW właśnie taką mają przewagę nad Audi, że możesz to sobie dzisiaj, w 2023 roku, kupić pędzone na dupę i jeszcze mieć z tego frajdę (i nie mówię tutaj tylko o bączkach pod Auchanem, a o legitne odczucia z jazdy po krętej drodze). Dlatego jebać Audi całym sercem, kupować zamiast niego Skody i tyle.
tylko czy superb nie kosztuje juz tyle co a6? nie wiem ale chyba tanio juz nie jest