nie przeszkadzają Wam automaty? ja jakoś nie polubiłem automatu, odbiera połowę frajdy z jazdy, w korkach to może i fajnie jest ale tylko wtedy
Wersja do druku
nie przeszkadzają Wam automaty? ja jakoś nie polubiłem automatu, odbiera połowę frajdy z jazdy, w korkach to może i fajnie jest ale tylko wtedy
Automat automatowi nie równy.
Ostatnio jeździłem (może bardziej przejeżdżałem się) bmw 4, volvo s60, mercedes cla, c, a, audi a4 w automatach (teraz samochody testowe praktycznie tylko w automatach) i nie jeździło się źle. bmw i a4 miały łopatki. Jeździło się super. Z kolei w mercach i volvo miałem wrażenie, że skrzynia bardziej zwlekała ze zmianą i czuć było niedosyt, jeżeli chciało się dynamiczniej pojechać.
Osobiście preferuję manuale, ale po tych jazdach moja opinia o automatach uległa znaczącej poprawie.
Wkurza mnie tylko, że producenci coraz bardziej zawężają gamę modeli/silników dostępnych ze skrzynią manualną...
Znajomy ma Audi 80 2.6 150km, skrzynia automatyczna z opcją sport. Bardzo fajna rzecz, z chęcią bym przyjął.
już bez przesady. Ciekawe czy ma dokumentację, handlarz spod Oświęcimia nie ma do swoich trzech aut XD Ale i tak jadę obejrzeć, warto.
w takiej limuzynie nie ma innej opcji. To auto jest do wożenia się, a jak jakiś leszcz w firmowym autku podskoczy, to kasujesz frajera z kickdownem i elo, cruisujesz sobie dalej.
Przeciez dobry automat to najlepszy wymysł techniki motoryzacyjnej obecnie, frajdę ze zmiany biegów ma sie przez pierwsze ~50tys km pozniej zaczyna wkurwiac i człowiek żałuje ze nie wziął automatycznej skrzyni. W trasach i tak wrzucasz 6 bieg i jedziesz na nim bez przerwy, a w miastach automat bardzo ułatwia i umila jazde
Tez bym wolal automata, ale nie z tymi zarobkami a jak dobrze wiemy (moze oprocz obecnych samochodow na ktore mnie nie stac) to automaty sie psuja, sa cholernie drogie w naprawie i w dodatku palą ok. 1L wiecej
to jest typowe myślenie polskie, poleganie na stereotypach, które w sumie wzięły się z dupy, bo tiptronici i multitronici to nie są wszystkie skrzynie świata (a i te nie są takie złe, trzeba tylko wiedzieć co i jak, a na dodatek tiptronici można kupić tanio i voila). Takie np. stare automaty Mercedesa, BMW czy Lexusa to maszyny nie do zdarcia, robią spokojnie tyle samo km co silnik, co nierzadko przekracza 3/4 miliona kilometrów. Na dodatek kosztują one grosze.
Fun fact:
Jednemu gościowi skaszanił się automat w GSie, z jego winy, nieistotne szczegóły. Znalazł skrzynię za 400 zł, z jakiegoś wraku, wiadomo co i jak. Sprzedawca skrzyni bardzo się zdziwił, że w ogóle ma na nią klienta, bo leżała mu bardzo długo i po prostu już myślał, że nigdy mu nie zejdzie.
Takie te automaty awaryjne i drogie.
http://olx.pl/oferta/opel-astra-h-2-...tml#9046515a90
Czy coś tu jest nie tak, jakiś ekspert się wypowie ? Warto się w ogóle tym interesować czy odpuścić ?
Warto, lepsze to, niż 1.6.
Zapewne te stereotypy biorą się stąd, że co określoną ilość kilometrów w automacie trzeba wymieniać olej. Typowy Janusz cebularz który wszystko załatwia po taniości nawet w silniku oleju nie wymienia a co dopiero w skrzyni biegów. No i potem żali się do każdego jakie to automaty są złe i niedobre. Zamulone, że jeździć się nie da, dużo więcej auto pali no i jeszcze na dodatek się psują. :P
Nie wiem jak automaty do gs430, ale do lsa 400 max tysiac stoja, takze blagam, nawet jakby nowy byl potrzebny, to to nie sa jakies wielkie pieniadze. Tym bardziej, kiedy jezdzi sie limuzyna z v8 pod maska...