Astinus napisał
Ja kiedyś usłyszałem, że większość planów na papierze jest dobra, a im dłużej nad nimi myślisz, tym stają się lepsze, bo Ci się mnożą w głowie kwoty z dupy. Każdy robi sobie wyliczenia: ile miesięcznie ojebie telewizorów, ilu klientów do ślubu zawiezie, ilu pochowa itd. I te wyliczenia są pięknie i podniecające, ale jeśli serio myślisz o jakimś biznesie, to weź je, człowieku, podziel na pół, a najlepiej na trzy, i jeśli wtedy nadal są do przyjęcia, to prawdopodobnie warto w to wejść. Bo może i kiedyś uda Ci się dobić do tych wyimaginowanych wartości, ale to wszystko trwa. Nauka pozyskiwania klientów, negocjacji z nimi, odnajdywanie się w branży, radzenie sobie z przeróżnymi problemami. To nie są miesiące, tylko lata ciężkiej pracy. A Ty myślisz, że w rok Ci się fura zwróci xDDD