Była zadymka fiu fiu na yt z jednym gościem co mu zachar pomógł naglosnic bo typ wziął w leasing jakieś padło powystawowe i auto więcej w serwisie stało niż jeździło xD ogólnie fajne auto się wydaje.
Wysłane z mojego ZUK Z2131 przy użyciu Tapatalka
Wersja do druku
Była zadymka fiu fiu na yt z jednym gościem co mu zachar pomógł naglosnic bo typ wziął w leasing jakieś padło powystawowe i auto więcej w serwisie stało niż jeździło xD ogólnie fajne auto się wydaje.
Wysłane z mojego ZUK Z2131 przy użyciu Tapatalka
Zdarzały się historie, że kupowało się auto z salonu używane odkupione przez salon od pierwszego właściciela, bezwypadek, a się okazało bite i to srogo xD
Szwagier kiedys dostal auto zastepcze na weekend w benzynie i nalal do niej diesla. Odstawil autko to warsztatu jakiegos znajomego, przeczyscili uklad i oddal po weekendzie jakby nigdy nic.
Pewnie kiedys jak troche pojezdzi zostanie sprzedane jako 1 wlasciciel super stan serwisowany w aso xD
Talisman jak każde nowe auto, ale przeczuwam, że po latach będzie taką drugą Laguną II.
Może tzw. choroby wieku dziecięcego w jakimś liftingu poprawią i z późniejszych lat produkcji będzie ok.
No Laguna po lifcie też jest już dobra, ale niesmak pozostał i ceny niskie jak w Biedronce. W sumie to dobrze, bo jak ktoś nie jest debilem, to se dobre autko tanio kupi, no ale taki sam los może czekać Talismana, z tym, że nie wiadomo czy jego poprawią XD
Siema Torgi, szukam szukam i szukam i sam nie wiem co wybrac. Szukam jakiegos autka do 60tys. Myslalem ze moze dostane nowa bmke 3 ale niestety ceny sa troszke wyzsze, to samo z A3. Co polecacie w takiej cenie? Robie duzo km, wiec diesel jak sie patrzy. Lubie a3 ogolnie, ostatnio mialem taka z 2009 roku teraz chce cos nowszeego, co polecacie?
dobra kierwa koniec tego pierdolenia
przekonalem ojca zeby dal sobie spokoj z komisami to sie wkurwil i rzucil mi 10k na biurko mowiac zebym sam sobie szukal auta xD
i ogolnie nic ciekawego nie ma przez ostatni tydzien szukam 4drzwiowego hatchbacka z benzyna najlepiej z oplatami na najblizsze miesiace bo kurwa 2.5k-3.5k za ubezpieczenie bez znizek to lekka przesada
myslalem nad focusem bo kumpel ma takiego tylko z dieslem i pare razy sie nim przejechalem to calkiem spoko sie prowadzi
https://www.olx.pl/oferta/focus-1-6-...tml#f3b4844218
albo jakbym sie szarpnal to takiego wariata z italii https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-g...tml#c87faf8b64
co sadzicie
@down
chodzi mi o konkretnie tego fiata dorzucilbym juz ze swoich te 1.400 ew.zjechal do rownej kwoty 11k tylko nie wiem czy szarpac sie na wykorzystanie calego budzetu czy jednak taki focusik bylby wystarczajacy za polowe tego
i z ciekawosci ile ta 1.6 palila? @Astinus
Nie wiem czy 10k nie jest mało na takiego GPka. Kumpel szukał 1.4 z gazem to coś w budżecie 12-13 patrzył.
Te focusy są względnie spoko chyba, pożyczałem przez jakiś czas od szefa takiego z 1.6 to całkiem przyjemnie mi się to prowadziło, zamulać to też za bardzo nie zamulał.
W kwestii OC to sprawdź sobie ceny w mBanku - u nich można ubezpieczyć auto z miesięczną ratą. Ja sobie płacę 220zł/miesiąc i tak jest dużo łatwiej niż na raz 2.5 koła wyjebać.
@pozdruw kanara ;
Nigdy nie wydawaj całego budżetu na zakup samochodu. Choćby to miała być salonówka lub totalnie zadbana igiełka od pasjonata. Pomijając wszelkie możliwe awarie, na które w takiej sytuacji nie miałbyś hajsu, możesz gumę złapać, albo kurwa gołębia trącić i skończyć z rozbitą lampą i co, do wypłaty auto będzie stało? xD
A focus palił około dychy lpg, ale jak szefu wsiadał, to do 18 dobijał ;p
2.5k na ubezpieczenie o kurwa to prawie tyle co moje auto jest warte, mi wyliczyli chyba 580pln czy zostalem oszukany czy to dlatego, ze jestem juz starym dziadem 27 lat i posiadam prawko od 8 bo teraz not sure?
Jak taki Astinus kupuje sobie furkę zza oceanu to od razu widać, że na biednego nie trafiło i jeb OC 2,5k xd
2,5k to za 1,9 tdi xDDD
Ja płacę 1100zł na ojca pełnych zniżkach (czyli to nawet nie mój samochód)
Nawet mi was nie żal, 870 zł here tutaj za E39 i 540 za W124.
Ja płacę 1000 zł za 1.9 TDI na matkę, która nie ma zniżek albo jakieś minimalne, nie wiem nawet.
Ogólnie to te 100 zł miesięcznie jest jeszcze do przeżycia, ale płacić 2500 zł rocznie to jakieś nieporozumienie.
ja kupilem auto jakis czas temu mam 20 lat, bez zadnych znizek i ziomek mi zalatwil 1200zl w hestii, kalkulatory dawaly mi najtaniej 1800zl, 2.0hdi 140km auto z 2011 roku, wiec chyba nie tak zle. wczesniej mialem na babcie to wyliczyl mi 750zl za a4 1.6
Piękne czasy jak mając lat 19 płaciłem 800zł za 3.2 sam na siebie albo 1.9 TDI 500zł. Ale od dwóch lat nie mam żadnego auta na siebie więc zniżki mi przepadły, plus te kurwy co rok podnoszą wymagany wiek o rok więc cały czas mam zwyżki wiekowe. Dlatego jebie biedę i to ojciec posiada samochód i tyle.
Link4 zalecam, 24 lata i koniec zwyżek. Takie PZU ma 26 XD
A co zrobisz, nic nie zrobisz... Wcześniej Pontiaca miałem na współwłaściciela z mamą, to tam lekko ponad 1100zł wychodziło za OC, ale wjebała się komuś w dupę i jak Forda liczyłem na współwłaściciela, to z nią wychodziło mi drożej niż samemu xD
Ojca komornicy ganiają, więc strach cokolwiek na niego brać, a nikogo więcej nie mam, także cóż... Trzeba samemu na własny rachunek, tego nie przeskoczę.
To może już w tym roku normalną cenę na OC dostanę, o kurwa xD
Gościu to i tak niezła sumka Cie wyszła, jak ubezpieczałem merca na koniec lipca to na współwłasności z ojcem który 0 kolizji 60% zniżek zapłaciłem 1900 bez paru groszy, a co lepsze żeby za tyle dostać ubezpiecznie musiałem jechać niecałe 100km za Gdańsk, suma sumarum i tak było warto bo po odliczeniu paliwa prawie 200zł w kieszeni.
A ile masz lat i jaki silnik w merolu?
Jak to jest niemozliwe, chcesz mi powiedziec, ze kurwa bez znizek mialbys zaplacic 3700pln za ubezpieczenie? Pic or didnt happen. Moze nie mieszkam w najwiekszym miescie, ale nigdy nie slyszalem o takiej kwocie ubezpieczenia. No chyba, ze ubezp. nie brane "po taniosci" tylko na wszystkie pytania odpowiedzi byly "tak syn bedzie glownym uzytkownikiem, tak syn bedzie jezdzil, tak syn robi najwiecej km" itd.
u mnie wyglada to tak
https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net...04&oe=5A5D2F7D
pozdro xD
No to proponuję zrobić tak, jak zrobił mój brat:
Olej te samochodziki z silnikami o pojemności kartonu soku jabłkowego i poszukaj czegoś fajnego z okresem eksploatacji powyżej 25 lat. Kupujesz takie auto, załatwiasz sobie członkostwo w jakimś automobilklubie zrzeszonym w PZMOT - składka roczna to około 100zł, i idziesz z tym do PZU. Tam na takie samochody dają z miejsca 70% zniżki, jeśli jesteś członkiem PZMOTu.
Mojemu braciakowi liczyli po 3k za cinquecento 0.9 bodajże, więc się wkurwił i kupił sobie Audi 80 2.6 Quattro. Za to płaci 2200 w dwóch ratach.
Ja za audicę jak patrzyłem sam na siebie to wychodziło 2300, chuj że mam prawko 7 lat, chuj że bezszkodowa jazda całe życie, ale od dwóch lat nie miałem auta na siebie to mi wszystkie zniżki poleciały, chuj że mam 25 lat ukończone. To na prawdę chore się zrobiło ale niestety nic z tym nie można zrobić, podejrzewam że w 2018 znowu jakieś podwyżki pójdą, pewnie znowu wiek zwiększą. Tak baj de wej to mi to wszystko wylicza koleżanka która ma swój kiosk z ubezpieczeniami i mówiła mi przy ubezpieczaniu audi, że któraś firma ma zwyżki do 28 roku życia jako młody kierowca XDDDDDDD
Szkoda że okres posiadania większych kategorii nie liczy się przy zniżkach :(
prawda jest taka że taki rankomat to ostro zawyża, bo z człowiekiem to można zawsze jakoś system nagiąć, warto przejść się do zwykłego agenta, mi wychodzi obecnie 550zł
Mnie (26 lat, niepełne zniżki) za E39 535i wyszło 1360 zl za oc w link 4. Rowniez polecam olac rankomaty itd. i udac sie do normalnego agenta. On zawsze cos przykombinuje i wyjdzie korzystniej.
od 2.0 to juz jeden chuj
Od 2.5
Prawda jest taka, że jak nawet miałeś szkodę z własnej winy, bez udziału innych osób, np. wyjebałeś w płot i zrobiłeś to sobie z AC (no po coś ono w końcu kurwa jest), to te mendy i tak ci podwyższają OC kurwa i to chyba się nie kasuje przez 3-5 lat czy coś. Chore.
a tak w duzym skrocie - ja sie za bardzo nie znam na tych ubezpieczeniach i na tym jak to dziala ale:
moj kolega mial spory wypadek, zarzucilo go i mozna powiedziec ze wjechal na czolowke z innym autem, nowym ktore kosztowalo zalozmy 100 tysiecy zlotych. dwa auta do kasacji, kierowca drugiego auta w szpitalu od kilku dni, sprawca jest moj kolega
teraz jak wyglada sprawa "splaty" tego co wyplaca poszkodowanemu? jak on ma teraz splacic z OC zalozmy jego szkode calkowita ktora minimum wynosi kilkadziesiat tys zl? + do tego ten koles jest poszkodowany i poturbowany w szpitalu wiec pewnie dostanie dodatkowe odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu, jak teraz beda mu sciagali ta cala kase?
OC to pokrywa, o ile kolega nie był pijany czy naćpany, to nie będzie miał regresu od ubezpieczyciela. Jeśli nie ma żadnych innych nieprawidłowości, np. zmieniony silnik w aucie bez zmiany tego w dokumentach itd., tego typu sprawy niejasne, to nie ma co się obawiać - po to jest OC, aby w takich wypadkach nie zadłużyć się do końca życia.
tak dla ciekawostki - sprawca w aucie mercedes w210, poszkodowany nowa skoda superb
w skodzie wystrzelily wszystkie poduszki dookola a w mercedesie ktory kupil kilka miesiecy temu powiedzial mu gosciu ze jest bezwypadkowe i wszystko z nim ok a przy wypadku 100kmh nie wystrzelila mu zadna poduszka
jak będzie leżał dłużej niż tydzień to może odpowiadać kolega karnie, do tego z tego co pamiętam poszkodowany może z powództwa cywilnego domagać się zadośćuczynienia.
Co do powództwa cywilnego chyba muszą być jakieś dodatkowe okoliczności wypadku, np. właśnie bycie pod wpływem czegoś. Nie wiem, tak mi się wydaje, niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu jeśli ma konkretne info.
Można śmiało założyć, że w takiej sytuacji kolega by się już nie musiał martwić konsekwencjami wypadku, bo by po prostu nie żył.
Tak tak, wiem, że czasami brak pasów ratuje życie, ale to są przypadki odosobnione tak samo, jak zwycięzcy w totka.
Najpewniej po prostu nie miał tych poduszek i to wcale nie musiało być spowodowane wypadkowością samochodu. Albo miał, ale nie były podłączone, a ktoś np. wymontował diodę z zegarów żeby się kontrolka poduszek nie paliła. Możliwości jest dość dużo, ale teraz to już i tak nie ma znaczenia. Ogólnie w starym aucie bym nie polegał specjalnie na poduszkach powietrznych, niestety.
I właśnie dlatego ubezpieczyciel wjedzie ci z regresem na dupę i do końca życia się nie wypłacisz. A przy wypłacaniu odszkodowania bardzo dokładnie prześwietlą, czy wszystko było ok, szczególnie tak dużego odszkodowania.
Czy to raczej nie jest po prostu tak, że powyzej 7 dni pobytu w szpitalu sprawę przejmuje prokurator?
z jakiejś randomowej strony.Cytuj:
Jednakże powstaje pytanie kiedy wypadek drogowy jest przestępstwem, a kiedy wykroczeniem. Odpowiedzią na te pytania są obrażenia ciała powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia na okres powyżej 7 dni. Czynnikiem, który wpływa na Twoją odpowiedzialność karną jest czas obrażeń ciała lub rozstroju zdrowia, czyli powyżej 7 dni.