naczytalem sie ze automaty bee bo jak sie zjebie to duzo na naprawe i ze czesto sie psuja i chuje muje dzikie weze, to mit jakis ? jak bede uzytkowal z mozgiem to posluzy rownie dobrze co manual ?
Wersja do druku
naczytalem sie ze automaty bee bo jak sie zjebie to duzo na naprawe i ze czesto sie psuja i chuje muje dzikie weze, to mit jakis ? jak bede uzytkowal z mozgiem to posluzy rownie dobrze co manual ?
tylko polaki sie jeszcze lubujo w manualach bo lubia mniec kontrole nad autem xD
jak wejdziesz na automat to ciezko bedzie wrocic na manual a tak to spoko i o wiele wygodniej
"na codzien moze i automat lepszy, ale wiesz jak chcesz depnac na dwupasmuwce czy ostro spod swiatel ruszyc to manual robi jednak robote, a po za tym wole miec kontrole nad samochodem" slyszane od mirasa poruszajacego sie na codzien jakas kurwa astra g z 1.6 i 105 konmi pod zardzewiala maska to szczyt epickosci i miod na me uszy xD
W żadnym wypadku. Jeśli ten człowiek wie jak ma działać skrzynia automatyczna i jest na tyle ogarnięty, żeby odpowiednio to sprawdzić, to będzie to względnie pewny zakup.
Ma to nie szarpać, zmieniać płynnie biegi we wszystkich zakresach obrotów, i na zimnym, i po rozgrzaniu, bez żadnych zgrzytów, stuków itd. Jeśli wszystko bangla jak należy i oleju jest w skrzyni tyle, ile powinno go być (i oczywiście olej nie wygląda tak, jakby pracował w niej od momentu wyjechania auta z fabryki), to musiałbyś być wielkim pechowcem, żeby zaraz coś się wysrało.
Wszystko fajnie chopcy i szanuję za obronę Częstochowy mocno, ale zapomnieliście chyba o najważniejszym - 407 w dieslu za niecałe 11k? No kurwa XD I to jeszcze handlarz i automat, no to się nie może dobrze skończyć w tej kasie.
@beny ; nie stać Cię na dobre 407 z HDI, wbij se to do głowy. Pojedź se zobaczyć, ale nie napalaj się, bo szanse na to, że to auto jest dobre są bardzo nikłe.
A co do automatów, to ja będę lał Lubegarda do swojej, zdam potem relację czy jest zmiana w działaniu, mam nadzieję na "wyprasowanie" tych nieeleganckich zmian biegów.
co tu sie odjebało XDDDDDDDDD
wszyscy mowia ze automat to gowno, ALE ZIOMECZKI Z TORGA MI RADZA ZEBYM ZASZCZEPIL W SOBIE MILOSC DO KULTOWYCH AUT
nasuwa mi się teraz tylko jedno stwierdzenie
a nie mówiłem?
No po tym co tu się odjebało to ja nawet nie xD
Ja też nie od razu zainteresowałem się motoryzacją, jak przeglądaliśmy z ojcem auta na olx to dziwiłem się, jak można się podniecać jakimiś felgami, przecież koło to koło xD
Ale jak sobie zacząłem auta szukać, to szybko wyrobiłem sobie jakieś zdanie i gust (a kupiłem galanta w kombi :kappa), a koledze tutaj naprawdę wszystko jedno, byle nie golf, bo ich dużo na wiosce ;/
Mex zyjesz jeszcze?
automaty są fajne i dobre ale do spokojnej jazdy ale papcia przyjarać na światłach to wole manual tańszy w naprawie xD
Ehhh, szkoda że ople calibra nie wychodził w dieslu bo byłaby niezła propozycja, i każdy byłby zadowolony, beny bo cipki na sportowe auto, benego ojciec bo ropa po dwa złote, mex bo w końcu zaszczepił w benym miłość do klasyków. Później beny dojebałby spojler z wanienki dla małego dziecka, alufelge na lusterczko wsteczne i jest ok.
tylko ja mam jedno pytanko do Mexa i Astinusa kto miał kurwa rację?:kappa
Nikt jej kurwa nie miał, bo post benego przekroczył wszelkie granice przyzwoitości.
Równie dobrze samochodu mógłby sobie szukać niewidomy kaleka ;d
Jak by od razu powiedział, że w sumie to mu wszystko jedno i chuja się zna, a 406 coupe i 407 sedan to dla niego prawie to samo, to bym się tu tak nie produkował xD
Człowiek chciał skierować kolegę na dobrą drogę, ale cóż, high hopes...
Mówiłem że taki leonix to jest wszystko czego człowiekowi potrzeba a wy nieeeee, c4 jest kozak, w124 zajebiste a za 80 można iść zginąć(tak w ogóle to tu klasyk by pasował jeszcze, że ja w sumie to nie lubie starych samochodów bo mi się kojarzy że jak stare to się psują by maniek1420). Ja tłumaczyłem jak działa taki organizm, to wy że no coś ty, znowu Wawik się najebałeś i pierdolisz głupoty. A wujek Kamil nosa miał od samego początku
Mex chyba to przeczytał, palpitacji serca dostał i odjechał na drugi świat swoim karawanem :kappa
Kurwa ludzie jeszcze mają jakieś obowiązki, studia czy co, a nie jak wy kurwa darmozjady tylko na torguwie siedzicie ://///////////
Ja już chuja w to wbijam, bo to tak jakbyś próbował kurwa polaka w coś dobrego ubrać - pomlaszcze, pokiwa łbem, splunie na chodnik i koniec końców ubierze dżinsy z napisami korektorem i bluzę pitbulla z targu no i chuj no i cześć.
@Master
Kurwa przepraszam ale zapomniałem, najebany byłem. Ludzie transportu chyba tak mają :|
propsy bo widać kto się na furkach zna, alkoholicy którzy w transporcie pracują a nie goście co w meblach siedzą albo tacy których jedynym zajęciem jest bycie expertem na torgu :kappa
To właśnie chyba odwrotnie tu powinno być, że my się znamy na autach, a wy na ludziach xD
Chociaż ja to się chuja znam, amerykańskie klapki na oczach, także wiecie...
my proponowaliśmy dobre furki, a wy stare dziady więc to my się znamy i na tym i na tym
No o ile nazywanie audi C4 starym dziadem mogę jeszcze zrozumieć, to w przypadku 406 coupe już nie xD jak to auto do 2004 klepali
ale kurwa czy ja na powaznie pisze?XD
Kurwa zatrzymajcie tę karuzelę śmiechu, sarkazmu, ironii i chujowych porad motoryzacyjnych, bo zara się zrzygam tutej :/
Master zatrzymuje śmiech, ja sarkazm, Astinus ironię, a tobie pozostaje ostatnia opcja XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Wracając do tematu motoryzacji, to przejrzałem dzisiaj sedany/limuzyny w cenach 35-45 tysięcy, rocznikowo 10~ lat i kurwa prawie nie ma czego oglądać (jak się oczywiście nie bierze pod uwagę passata/octavii/audi/bmw/mercedesa) zostają jakieś mondea/insignie gdzie to śmiecie takie z wyglądu że o ja pierdole. Jeszcze z 5 lat i trzeba będzie się na suvy przesiadać albo w124. I to w sumie smutne jest, że żaden kurwa koncern nie wypuszcza takich aut. Patrzyłem z ciekawości wczoraj jakieś salony nissanów/fiatów/hujdajów to gdybym mógł wybrać sobie jednego za darmo (nie licząc sportowych aut) to bym chyba wyjechał i40, a jak widzę juki to mam chęć się zrzygać pod siebie
jest też subaru impreza wrx
sedan/limuzyna a ty mi subaru imprezą, ty jeździłeś tym? To jest równie wygodne co krzesła w komunikacji miejskiej
to lexus
albo nvm, nie będę podtrzymywał tej idiotycznej dyskusji bo jestem już trzeźwy
IS albo LS (IS moim zdaniem ładniejszy)
albo
Jaguar XF
Gdyby Chrysler 300c miał ładniejsze wnętrze, to bym polecił w takiej kasie i klasie, no ale tam amerykański plastik w środku, to pewnie nie przypasuje ;p
A cudownie się pływa tym statkiem, jeszcze z hemikiem pod maską to poezja...
Generalnie coupe lub sedan z wiekszym silnikiem (dla mnie wiekszy to 6 garow i 3 litry, nie hemi) z posrednim wtryskiem co by gaz lykal w kwocie 35k-45k mocno srednio, zeby tylko is 2 mial wtrysk posredni to mozna by bylo go kochac. Tak realnie to poza bmw raczej nie wyboru, chyba ze accord
Cadillaci CTSy są całkiem fajne, tam 3.2 i 3.6 siedziały. Tył napęd, jakościowo dużo lepsze w środku od chryslera, nieco mniejsze. I tańsze sporo.
https://www.otomoto.pl/oferta/cadill...olx#xtor=SEC-8
Ja nie jestem tym jakoś zachwycony, ale pojeździć bym mógł.
A za 40-45k można mieć chargera z V6 - imo takie połączenie całkowicie mija się z celem, ale sporo ludzi takie ma i sobie chwali.
Alfa romeo 159 1.75tbi 200km albo 2.4 jtd 210km
Nie musisz dziekowac.
No chyba ze masz opinie, ze alfy sie psujo to nie mamy o czym pisac :)
Jest jeszcze V6 3.2 jts ale trzeba akceptowac spalnie 20-22 litry w miescie i ogolnie wysokie koszty utrzymania tego silnika.
Ponizej link do przykladowej aukcji od handlarza :p
https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-r...olx#xtor=SEC-8
Spalanie 20 litrów to jest chuj, jestem przyzwyczajony do podobnych wyników. Ale alfa czymś mnie odrzuca, i nawet nie jestem wstanie powiedzieć czym, jest ładna z zewnątrz i na tym koniec, ale jakbyś mnie się zapytał czemu jej nie chce, czy mi nie pasuje to bym nie był w stanie odpowiedzieć. A 300C to jest kurwa cudo, i mam nadzieję że będę miał okazję za swojego życia posiadać je choć przez chwilę.
Ogolnie chcec kupowac sedana to troche smiesznie wg. mnie przeciez kazdy wie, ze jedyne prawilne budy to kombi/coupe/hatchback i nie da sie z tym nie dilowac nawet.
Po poscie wawika tez sie zastanawialem nad jakims ladnym, nowym sedanem to kurwa nie znalazlem zadnego. Ale jak pomyslalem o 10+ lat sedanach to tez mi tylko Saab 93 przychodzi do glowy. xD Chociaz te modele po 2007 lapia sie na ponizej 10 lat.
Ogolnie sedany to gowno brzydkie co tu duzo mowic.
No to popatrz sobie na te chryslery, one są śmiesznie tanie w utrzymaniu w porównaniu do tego, co oferują. A 5.7 HEMI łyka gaz bezproblemowo, także spalaniem można się nie przejmować.
A i tak jedyna słuszna buda to coupe.
jak takie bydle serwisować
Jak każdy inny samochód. Jeśli jesteś ciekaw, to popatrz sobie na ceny gratów do tych aut.
@Ja też co chwila zmieniam zdanie co do samochodów, jednego dnia marzy mi się jedno, drugiego już co innego... Strach cokolwiek kupować, jak po tygodniu można już być myślami przy kolejnym projekcie ;d
Wiem, że na pewno kiedyś jeszcze kupię Firebirda tego, co miałem, ale z V8, któreś fbody 2gena, czyli Pontiac Trans Am/Chevy Camaro. A może od razu pójdę grubo i sprawie sobie projekcik marzeń zza oceanu - Plymoutha Fury 1970r.
O takiego bydlaka
http://i63.tinypic.com/11lr1ih.jpg
One są akurat względnie tanie jeszcze. Tzn te wypucowane jak ta ze zdjęcia to osiągają już konkretne ceny, ale ja na razie takiego auta bym nie chciał, bo to super wygląda, ale strach to w ogóle wyciągać spod koca. Jakby mi jakiś przygłup przylozył na parkingu drzwiami w taką furę, to chyba bym się popłakał.
Póki co, to zdecydowanie wolałbym dorwać coś odrapanego, spatynowanwego, generalnie wizualnie mocno sfatygowanego, tutaj na miejscu zrobić mu tylko blacharkę, żeby rdza się nigdzie nie pojawiła i pokryć to matowym bezbarwnym, ewentualnie raptorem (i wtedy to wyjebane na wszystkich parkingowych debili).
Big blocki to nie na daily, wiec celowałbym w najpopularniejsze w tych budach 5.2 V8, które w serii miało około 230km, porobiłbym jakieś podstawowe mody, żeby dobić gdzieś do 270-280km, bo to auto to kawał kloca, i wrzuciłbym LPG. Tak, zagazowałbym to i jeździłbym wszędzie, do pracy, do dziewczyny, na trening, po bułki do sklepu. I śmiałbym się że wszystkich śmiejących się ze mnie, bo miałbym na daily Plymoutha, kurwa, Fury 1970 rok i 270km na tylnej osi.
Kurde, kiedyś tak zrobię.
@O, o czymś takim mówię
http://i64.tinypic.com/112af7d.jpg
Przytaczany już tutaj wcześniej 2.5 tdi jest zajebisty, ale jak chcesz benzyne to wiem że 2.0 nie jest najgorsze do gazowania. Ty to chcesz jako daily, czy pod koc wsadzić? 2.8 też podobno czesto szukane, ale nie wiem jak z gazem
Ciekawostka motoryzacyjna, może zaciekawić Mexa bo uwielbia ten typ aut ale copart sortuje bmw X6 jako coupe :kappa
mam pytanie z pizdy
orientuje się ktoś jak bogatym trzeba być, żeby utrzymać maserati quattroporte 5? kurrr marzenie
a z takich bardziej przyziemnych, choć dalej trochę odległych, jest jakaś sensowna konkurencja dla e60, a6 c6? 4x4 mile widziane, diesel czy benzyna obojętne, byle 200km+, ekonomia i możliwość czipa raczej skłania ku dizlowi ale w sumie to nie wiem, ogólnie preferuje benzyny ale ja już kolega z ropniakami hehe
trochę przeszukałem, w211 niestety nie leży, prędzej w204 ale to już chyba inna półka cenowa co