Fiat od razu do odstrzału. Jak słyszę Fiat to tak jakby ktoś powiedział Rdza.
Wersja do druku
Fiat od razu do odstrzału. Jak słyszę Fiat to tak jakby ktoś powiedział Rdza.
Wiekszej glupoty w tym temacie nie napisal nikt. Zareczam. Nie wiem nawet czy fiat nie wprowadzil jako pierwszy ocynku do masowej produkcji
E12 to dobra propozycja, zarówno 1.4 jak i 1.6, idealnie jak Ci nie zależy na mocy (a oba są naprawdę zrywne, bo 1.4 ma prawie 100 koni). Nie ma problemów z korozją, jest bardzo dobrze wykonana, prawdziwie bezawaryjna, niedroga w utrzymaniu. Jedyne co, to gaz nie jest polecany, ale wiem, że jeżdżą te auta na gazie i sprawują się ok.
Focus dójka tak samo dobre auto. Znowu dobra blacha, wnętrze już trochę bardziej plastikowe, ale i tak jest nieźle. Weźmiesz 1.6 i się nie zawiedziesz na pewno. Pamiętaj, że Fordy bardzo dobrze się prowadzą i można w nich mieć podgrzewaną przednią szybę. Jak już będziesz szukał Focusa, to koniecznie weź takiego z grzaną czołową, zaoszczędzisz kupę czasu w zimie.
Bravo znowu jest dobrym wyborem. Blacha, ponownie, dobra, silnik sprawdzony od wielu lat, nie można mieć do niego zastrzeżeń. Środek i ładny i nieźle wykonany. Jedyny minus kupowania 95 konnej opcji, to zazwyczaj słabe wyposażenie i brak pakietów stylistycznych, ale przynajmniej często będzie to auto krajowe i od pierwszego właściciela. 1.4 T-jet to już większa szansa na naprawdę zajebisty wygląd i fajne wyposażenie, ale tutaj 20k nie wystarczy. Piszę o tym dlatego, bo uważam, że Bravo Sport wygląda duuużo lepiej od zwykłego i warto dołożyć.
Jeszcze jedna propozycja dla Ciebie, powiedziałbym nawet, że najlepsza. Znowu Fiat, tym razem Grande Punto. 1.4 8v 77 koni. To jest starsza, pancerna wersja tego 1.4 z Bravo, bo tam jest 16v. Te ośmiozaworowce to absolutna klasyka, legenda motoryzacji. Idealny do gazu, mało pali, jest znany każdemu mechanikowi. Można mieć Grandziaka naprawdę młodego, 2008 rok na przykład, i dasz za niego dużo mniej niż 20k, a więc będzie kasa na serwis startowy (o ile będzie wymagał, bo często da się dostać to auto od pierwszego właściciela i z malutkim przebiegiem - kolega kupił rok temu 2008 rok z przebiegiem 88 tysięcy za 17k!). To też idealne auto dla świeżego kierowcy, a kiedy potrzeba, to i waszą dwójkę zabierze na wakacje.
@Lolqmus ;
A jak ja słyszę garnitury z aliexpress, to tak jakby ktoś powiedział szajs.
A więc przyznasz mi rację, czy uznasz, że oboje w swoich wypowiedziach emanujemy ignorancją? Bo ja jednak myślę, że to drugie. @Venzet ;
Meanwhile Mercedes to klasa premium nie dla plebsu. A ruda tak wpierdala że podgłośnienie radia nie pomaga.
Fiat nie ma wcale takich słabych blach jakby się mogło wszystkim wydawać, a na rudą każdy samochód powypadkowy/postłuczowy narażony jeżeli naprawy blacharsko-lakiernicze robił Zdzisiu w stodole za 'flaszkie'
fiat to marka dla polakow:D i nie ma w tym nic obrazliwego, wystarczy zdac sobie sprawe, aby kupowac to na cos nas stać, a nie na to co myslimy ze nas stac
Nie przesadzasz aby trochę? ;d Ja rozumiem, że zajebisty silnik, który przejeździ wszystko, co się dzisiaj produkuje, ale nie wiem jak można fiatowe 1.4 nazywać legendą motoryzacji xD Nie postawisz tego obok 2JZ, 1UZ-FE, Busso od Alfy czy moparowego HEMI ;/
I nie tylko blacha jest w nich chujowa. Te auta po prostu się rozpadają, potwierdzone info. Niedawno pomagałem przy robieniu c klasy z 10 czy 11 roku, pękła nam miska olejowa i podstawa pompy wody. Przy odkręcaniu (!) xD
Takie odniesienie do jakości blach w Mercedesie to ostatnio przy okazji serwisowania kipra na warsztacie szef stwierdził że można byłoby zobaczyć jak wygląda podłoga w Mercedesie Atego '03 rok. Po odkręceniu błotników/wyjęcia środka ukazały się nam od strony pasażera dziura 30x20cm plus dużo pomniejszych, od strony kierowcy coś podobnego. Jego ojciec ma w swojej flocie z 30 pojazdów, do tego szef widział u innych ludzi różne samochody i przyznam szczerze że mu oczy na wierzch wyszły jak zobaczył jak to wygląda. Powiedział że w życiu nie widział w żadnej innej marce takiego rozpierdolu od spodu. Szczęście takie że było jeszcze do czego spawać, zakonserwowane piździeć. A samochód mechanicznie pomimo 600 tysięcy nalotu mechanicznie igła, do tego zajebiście wygodny w ciasne podjazdy ze względu na małe gabaryty i zajebistą skrętność to dobrze by było gdyby jeszcze trochę posłużył. Zobaczymy jak po tym sezonie będą wyglądać blachy XDDDDDDDDDDDDDD
Nie przesadzam, ten silnik napędzał modele Fiata przez tyle lat, że to niepojęte. No może nie konkretnie ten sam silnik, ale jego protoplasta i jego różne inkarnacje, z omawianą włącznie. To taki cichy bohater, nie jakiś Superman czy Batman, do których można by porównać takie Busso czy 1UZ-FE. Dla mnie nie trzeba być silnikiem od charyzmatycznego starego dziadka albo miliardowym projektem Japończyków do najbardziej dopracowanego auta w historii, aby mieć status legendy wśród jednostek napędowych.
Powiedzmy, że porównałbym go z legendą 1.9TDI, z tym, że o fiatowskiej jednostce nie słyszało aż tyle osób, co o słynnym tedeiku.
@Mexeminor ; a kto mówił o Mercedesie? ;) Polecam Porsche. Nawet w garniaku z ali jest przyjemnie ;)
Pany, jest sprawa. Co polecić osobie (wujkowi), która szuka jakiegoś udanego samochodu w wieku około 5-6 lat? Na razie ma vw i chciałby przy tej marce pozostać. Sęk w tym, że Vag od dłuższego czasu ma kłopot ze zrobieniem dobrego silnika benzynowego, przynajmniej takie odczucia. Myśli nad Golfem, tylko pytanie do Was czy jest coś wolnossącego, co jest godne uwagi? Jeśli tak to ile cbl szykować na takie cudo?
skoda superbI, 1.9, ewentualnie octawiaII, przed fl
Jak chce VW z udanym silnikiem, to up! jest jedynym sensownym wyborem. Mentionuj mnie ktoś, jak wrócę do domu, to napiszę więcej.
5 letnie octavie to chyba beda juz wszystkie po lifcie chociaz pewien nie jestem a nie mam jak sprawdzic
Skodę już mu proponowałem właśnie octi, chcialby jakiegoś hb generalnie. Up! Niestety nie spełni raczej jego oczekiwań, bo za mały. Spotkam się z nim to zaproponuję mu od siebie jeszcze Focusa z jakimś oszczędnym benzynowym motorem :p.
Octavię szukać ostatnią z 1.6 MPI, to może być nawet 2012r. Spełnia jego wymagania rocznikowe, silnik wiadomo jaki dobry, auto jest idealnym kompromisem pomiędzy małym, miejskim autkiem i dużym, rodzinnym sedanem. Jeśli chce VAGa z udanym silnikiem, to lepiej nie trafi, na pewno. No chyba, że 2.0TDI CR, to okej, ale pomimo tego, że na dzisiejsze standardy jest to udany silnik, to jednak może wpędzić w spore koszty.
Co do Forda - bardzo chwalony jest 1.0 Ecoboost. Jeśli by tak trafić auto z przebiegiem ~50kkm (realne), to pojeździ nim jeszcze spokojnie do 200k i pewnie dalej. W erze downsizingu Fordowi wybitnie wyszedł ten silnik, a to przecież tylko 3 cylindry, jeden litr i turbo. Mało pali, jest elastyczny, przyjemnie się nim jeździ, a Focusy kosztują bardzo sensowne pieniądze, nawet te 2-3 letnie.
W sumie jest jeszcze wolnossący 1.6 110km. Jeździłem tym przez kilka dni i nie można mu nic zarzucić pod względem dynamiki i spalania. Też dobry wybór, przynajmniej bez turbo i coś sprzed ery downsizingu.
@Mex
Znajomy ma firmowego forda z tym ecoboostem, nie pamiętam modelu, ale generalnie twierdzi, że ani to nie jedzie, ani nie pali tyle ile producent zalecał, a odebrał go z salonu i tylko on nim jeździł, zresztą zdarzył już zawitać w serwisie, więc wolałbym coś z większym litrażem
Jezdzilem focusem z ecoboostem i fiesta z ecoboostem i sa ta calkiem zrywne samochodziki. Jak bedziesz co chwile deptal to wiadomo ze spalanie bedzie mial wyzsze. Ogolnie sa calkiem oszczedne
Też miałem styczność z najnowszą fiestą 1.0 i nie było tragedii, aczkolwiek jeśli chodzi o Fokę, której miałbym szukać dla wujka to raczej bym się skłaniał ku mk2.
Pytanie za 100 pkt czy będzie nią zainteresowany. :)
@Mexeminor ;
Mówimy tu o Grande Punto. Której wersji ma kumpel szukać? ;)Cytuj:
1,4 byly 77 km, 95 i 120
Wiesz cos nt. tych wariantow?
zapytam się, na torgu jest jeden gościu, który ogarnia ten temat jak własną kieszeń
O zajebiscie
Moze mialby namiar na jakieś fajne ogloszenie
Nawet : )
Wszystkie są dobre, ale najbardziej trwała i idiotoodporna jest wersja 8v, a więc 77 koni. Wolnossące 16v bym odpuścił kompletnie, bo po prostu 8v jest lepsze, a dużej różnicy w dynamice nie będzie. T-jet natomiast jest super, bo ma duuużo mocy jak na Grandziaka i naprawdę fajnie się odpycha. @Astinus ;
A, no i 8v najłatwiej znaleźć, jest kupa aut z polskich salonów. Często nie mają klimy, a więc na olx będzie trochę przesiewu, bo oczywiście ciągle brak sensownego wyszukiwania. Kumpel kupił rok temu 2008 rok za 17k, 88k przebiegu, właścicielem córka pracownika salonu, w którym zostało auto kupione i wystawione na sprzedaż jako używane. Fajny egzemplarz, a naprawdę nie jest trudno coś takiego ustrzelić.
Poszukuję auta w okolicach 6-7 tyś. Musi być LPG no i te 100KM+ więc silniki raczej 1,6 - 1,8 (co najmniej tak mi się wydaję xD)
Póki co na szybko w necie znalazłem takie autka: Audi A3, Audi A4, Rover 75, Avensis I, Volvo V40, Golf IV.
@Mexeminor ; @Koczek ; @Waw992 ; @Cybuch ; @Poncjusz_Piłat ;
Z tych co podałeś to zależy do czego potrzebujesz samochodu :P Bo np. Audi A3 i Golf 4 to całkiem inny segment niż reszta samochodów z Twojej listy :P
Ja od siebie polecam Golfa 4 bo sam takim się poruszam od dwóch lat i jedyne co mi w tym samochodzie padło to termostat, latem zeszłego roku, koszt ok. 100zł i poza tym to przy aucie nie było robione nic.
Ale aktualnie chciałbym coś większego, wygodniejszego przynajmniej na tą trasę 2-3 razy w roku :) Więc jak sporo jeździsz to stawiałbym na wygodę co łatwiej osiągnąć w większym samochodzie.
No ja po prostu nie znam się na autach i dlatego chciałem poczytać wasze opinie co warto, a co nie warto i na co zwracać uwagę.
Lanos, Nubira, Leganza - co wolisz. Za 5-7k kupisz dobrą Leganzę, Nubirę za 3-4k, Lanosa podobnie. Bardzo proste auta, tanie części, niezłe blachy (o ile kupisz zdrowego, to zdrowy pozostanie), pancerne silniki idealne do gazu (większość aut ma instalację). To zdecydowanie najlepsze propozycje przy Twoim budżecie.
Może też być Astra G 1.6 16v, chociaż słabsze 8v jest bardziej wytrzymałe. Ogólnie auto jest dobre pod każdym względem, do 7k kupisz naprawdę dobry egzemplarz.
Ogólnie możliwości jest bardzo dużo. Wrzuć w wyszukiwarkę Twoje kryteria i popatrz co Ci się podoba, wrzuć tutaj i wtedy pogadamy na serio. @Xeanix ;
żadnych lanosów, nubir i leganz! jeździłem czasami lanosem za czasów jeszcze jak siostra miała i to jest masakra według mnie - zero komfortu jazdy. moja stara vectra b 1.6 w kombi przy tym to był mercedes.
ogólnie patrząc po wyglądzie to skłaniał bym się właśnie ku A3, Avensis I, Volvo V40, Astra G, Golf IV
leganza w swoim segmencie to prawie limuzyna~ no bardziej dobry kompakt, w większości skóra, klima i inne takie udogodnienia, to co podał @Mex, można mówić w samych superlatywach, auta są pancerne, części są tanie, auto na 3 wojnę światową jak najbardziej.
a3 będziesz miał nieporównywalnie większe koszta eksploatacyjne, zastanowiłbym się szczerze, astra jak to opel lubi chlać olej.
@xeanix
Jeśli tak i chcesz samochód z podtlenkiem gazotu, to niepotrzebnie musisz się ograniczać pojemnością. Powiedziałeś 1.6 - 1.8, wówczas gdy śmiało szukałbym większej jednostki. Różnica w spalaniu nie powinna być duża, natomiast przyjemność z jazdy i komfort jazdy w trasie nieporównywalnie większy. Nie mówię o jakichś V6, ale tak szukaj od 2.0. Jak koledzy wyżej powiedzieli - golf IV 1.6 jeśli przedkładasz bezawaryjność (chociaż w sumie to się osobiście z tym mitem bezawaryjności nie zgadzam, powtarzam to co ogromna rzesza kolegów wyżej napisała, także coś w tym musi być) nad wszystko inne. Jeśli szukasz czegoś komfortowego w tej cenie - laguna I i lancia lybra. Jeśli czegoś mniejszego - golf/polo/punto II, tutaj spektrum jest spore.
Lanos to rzeczywiście jest kibel, ale taka Leganza jest już naprawdę komfortowa i dobrze wyposażona. Serio, pojedź jakąś obejrzeć jak masz blisko, zmienisz zdanie. Warto, uwierz @Xeanix ;
Nie podał czego tak na prawdę oczekuje więc ciężko napisać co by pasowało. Jeśli to jest jego 1 auto i nie ma zniżek a auto na siebie to bym się zastanawiał nad małolitrażowym autem, obecnie skaczące ceny OC przyprawiają o palpitację nie tylko serca.
Czy 6-7k to ma być wartość auta i dorzucasz do ewentualnych napraw początkowych i innych nieprzewidzianych rzeczy czy te pieniądze to już wszystko.
Gdzie zamierzasz jeździć czy to miasto lub częściej trasa, takie rzeczy na prawdę diametralnie zmieniają sprawy, my tu możemy doradzić nad bezawaryjnością, niskimi opłatami, ale jeśli sam nie napiszesz w co mierzysz, do czego ma auto służyć to niestety duchami przenajświętszymi nie jesteśmy. :3 pozdrawiam
Raczej współwłaściciel razem z ojcem więc zniżki są. Po rozmowie z ojcem skłaniam się raczej ku astrze lub golfowi, bardziej mi pasuje golf. Jeżdżę na prawdę różnie z tym że raczej trasy codziennie po mieście. Ogólnie to jak możecie mi porównać te dwa auta?
Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka
AKurat kilka dni temu sprzedalem swojego golfa 4, fakt faktem ze slabym silnikiem 1,4. Ani to oszczędne(9l po mieście w zimie) ani tymbardziej jakies mocy to nie mialo. Przed wyprzedzaniem, warto zaopatrzyć się w różaniec. Fakt faktem, pierwszy samochód wiec sentyment pozostanie. Sam w sobie zły nie byl albo ja dobrze trafilem. Oprocz eksploatacji nigdy nie zawiodł, nic powazniejszego nie bylo robione. Jesli golfa chcesz to najlepiej z 1,8. Cena na pewno bedzie większa niz takiego 1,4 czy 1,6 ale cos za cos.
Jeszcze jedno, golfów jest od ch*** w Polsce, w tak różnych stanach technicznych, że zeby coś znaleźć sensownego musisz dobrze poszukać. Od siebie poleciłbym jednak zastanowic się nad czym innym, wpisać kwote, region, cene i patrzeć na różne ogloszenia. Na prawde dużo jest ciekawych samochodów.
BTw. rok temu za ubezpieczenie golfa, jako wspołwpasciciel z ojcem placiłem bodajże 700zł. Samo OC, także w tym roku sądze, że będzie jeszcze większe.
https://www.youtube.com/watch?v=Sy60s0vBvds
https://www.youtube.com/watch?v=V7syoGIEzdc
Warto obejrzeć film żeby upatrzeć coś ciekawego, *GULFY jeżdżą agrotunerzy i wiejskie skurw**ynki nie żebym miał coś ludzi ze wsi ale one były dojeżdżane ostro.
Koczek dobrze zapostował, obejrz sobie te dwa filmiki i może jakiś pomysł Ci przyjdzie. Z dwójki Astra/Golf ja bym brał Astrę 1.6 16v albo 1.4. Golf ma chujowe 1.4, nie dość, że nie ma mocy, to jeszcze trapią ten silnik pękające głowice i wcale nie jest to takie rzadkie. Astra często po jakiejś rodzince się trafi, co to na wakacje jeździli, da się znaleźć auto z polskiego salonu, a nawet od pierwszego właściciela. Ogólnie łatwiej znaleźć coś dobrego, a i same auto oceniałbym jako lepsze, pod względem kosztów utrzymania, solidności. Blacha podobnie, Astry trochę trapi korozja tylnych nadkoli, ale to też nie jest reguła.
obczaj chryslera stratusa 2.5 v6
wiecej ci powie @Astinus
@Xeanix ;
Który motor w Roverze by Cię interesował? Mam styczność z tym samochodem, więc pytaj śmiało, postaram się odpowiedzieć.
Octavia I, wszystko to samo co Golf IV z różnicą, że jest w chuj, w chuj większa i pojemniejsza, i łatwiej znaleźć zadbane egzemplarze od Golfa bo Octaviami zazwyczaj stare dziadki jeździły a nie wsioki ze spoilerami
Dzięki wszystkim za propozycję, ale decyzja już podjęta i szukam astry lub golfa. Teraz pytanie jest takie na jakie silniki patrzeć? Nie ukrywam, że poniżej 1.8 nie chciał bym schodzić o ile jest taka możliwość, bo ciągle miałem/mam auta z silnikiem 1.6 i to jest dla mnie mimo wszystko za mało (kiedyś vectra b w kombi i aktualnie astra h)
No to Golf 1.8 albo 1.8T. Wybór należy do Ciebie.
A w astrze? @Mexeminor ;
Też możesz 1.8 brać. @Xeanix ; W ogóle to mógłbyś pokusić się o Astrę coupe, ale z Twoim budżetem będzie ciężko. Ogólnie warto, bo to naprawdę piękne auto za małą kasę.
Chyba ostatni moment na wybieranie Stratusów, coraz ich mniej.
A dla kogoś, kto nie boi się pojemności (jest też 2.0, również niezłe, można brać), a chce mieć coś szybkiego z dobrym wyposażeniem, to jest to chyba najlepszy wybór.
Wszystko ofc w elektryce, auto za... 3.5kCytuj:
Automatyczna skrzynia biegów z możliwością manualnej zmiany. Skórzana wentylowana tapicerka, podgrzewane przednie fotele, klimatyzacja, tempomat, alufelgi itp.
https://www.olx.pl/oferta/chrysler-s...tml#d894e851dc
Trafiają się takie z gazem w tych samych pieniądzach, a to są grosze jak za taką dynamikę, wygodę i wyposażenie. Nie wspomniałem o nagłośnieniu Infinity, które Chrysler ładował do większości swoich aut w latach 90, w tym również do Stratusów - robi robotę.
Silniki to konstrukcje Mitsubishi - te same motory co w Galantach. O ile nie słychać popychaczy zaworowych, to można brać i się nie martwić.
https://www.otomoto.pl/oferta/chrysl...tml#xtor=SEC-8 - są też zajebiste kabriolety, imo najlepsze i najładniejsze w tych pieniądzach. Nie wiem jak ludzie chcący kabrio mogą kupować jakieś pegi bez dachu, które wyglądają jak wybrakowana łupina od orzecha włoskiego, kiedy za mniejszą kasę można mieć trwały i piękny kabriolet ;/
Stratus to auto, którego szukałem na swoją pierwszą furę, obejrzałem kilka egzemplarzy, parę było chujowych, tzn całkowicie zaniedbanych i takich trzeba unikać. Ale jak znajdziecie coś, co dobrze wygląda i dobrze rokuje, to imo po stokroć warto. Nietypowy wóz, zajebiste wyposażenie, super wygoda, dynamika, brzmienie silnika, nagłośnienie, dostępność części jest - i nie jest drogo, z gazem bardzo fajne koszty jazdy i można to mieć za 4-6k. No kurwa :D
https://www.youtube.com/watch?v=y6lzgNFRWJg
Szkoda, że wcześniej nie trafiłem na ciebie. Niby na drogach widywało się te auta, ale przez myśl mi nie przeszło, żeby zainteresować się jakimś kondonem chryslerem. Na pierwsze auto za taki pieniądz rewelacja, aż się dziwię, że skorodowanego focusa drożej sprzedałem.
@Astinus ;
A jak jest z utrzymaniem takiego samochodu? Serio mozna znalezc cos za 3-5k w co nie bede musial w ciagu pierwszego tygodnia wrzucic kolejnych 10 tysiecy? Bo jezdze teraz na zmiane Corsą B i Corsą D i szczerze dupa mnie boli i rzygam jak musze wsiadac do tych plastikowych autek wiec moze kupilbym sobie takie cos bo jak mam jechac na jakas krotka wycieczke za miasto 100-200 km na weekend to az mi sie nie chce tym plastikiem jechac. Jak jest np. z wymiana hamulcow, zawieszenia, drogie takie zabawy? Tylko bez rozowych okularow Astinus tylko w miare realnie jak to wyglada. xD Bo dla Ciebie kupienie pordzewialego chargera czy czegos tam i przerzucenie wszystkich bebechow do innego modelu to tez jest nic, a ja jednak raczej taki casualowy driver. Co jeszcze jest z takich starych amerykanskich limuzyn w dobrych cenach i w sensownym utrzymaniu?
Akurat Stratus to jest bardzo europejskie amerykańskie auto :D Astinus już wiele razy pisał, również w cytowanym przez Ciebie poście, że części są dostępne i są tanie. To jest prawda. Silnik to to samo V6, co w Galancie a więc znany, trwały silnik. Niskie ceny wynikają ze znikomego popytu, bo ludzie jak to ludzie, nie mają pojęcia o samochodach i nie wiedzą, że Chrysler Stratus ma tyle wspólnego z Ameryką, co Honda Odyssey z Japonią. No i nigdy nie oczekuj od auta za 3-5k, że nic do niego do dołożysz po zakupie. Jeśli jednak jesteś ostrożny i rozważny, to sprawdzisz dokładnie auto przed zakupem i będziesz mniej więcej wiedział, co bierzesz i jakie koszty Cię czekają.
Dokładnie tak, jak Mex pisze. Jak kupisz w miarę dobry egzemplarz, to nie będziesz musiał dużo dokładać, ale ta zasada tyczy się każdego auta z każdego segmentu i przedziału cenowego. Na cinquecento też można popłynąć i wydać na naprawy 2x tyle co na auto.
Co do cen części, to popatrz sobie sam:
http://allegro.pl/czesci-samochodowe...0-aut-1-4-0222
Nawet blacharskich jest od cholery ;p
Co do innych, już bardziej amerykańskich aut za niewielkie pieniądze, to Chrysler Vision jest wart uwagi, tylko jemu to już bliżej do limuzyny, podobnie Dodge Intrepid. Tu będzie o wiele, wiele wygodniej i troszeczkę drożej, chociaż i tak taniej niż przy jakiejś becie czy Mercedesie.
A chrysler 300m, hot or not? Oczywiście mam na myśli 3,5 v6.