master mowil, ze ma na sprzedaz dynamiczne, a przy tym komfortowe i o nietuzinkowym wygladzie auto, mianowicie seata ibize, wiec moze warto do niego napisac
Wersja do druku
Jeśli chcesz coś, co sprzedasz za 2 lata za tyle samo bądź więcej, to np. coś takiego:
https://www.otomoto.pl/oferta/lexus-...ID6DxRYs.html?
ew. takiego
https://www.olx.pl/d/oferta/lexus-is...tml#01183792d4
może też to
https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-c...ID6DNLFX.html?
To tak na szybko jakieś przykłady, w każdym razie to na pewno pójdzie w cenę. Chujowy W124 za 10k niekoniecznie, bo raz, że strucel, a dwa, że one już dawno poszły w cenę i nie ma co już drożeć.
Jak już gadacie o e34 to proszę o protipy, bo od dwóch miechów poważnie myślę o zakupie i w wolnych chwilach się rozglądam. Budżet to z kilkanaście koła na sam samochód + nastawiam się na jakąś kolejną dychę w naprawach.
Ogłoszeń faktycznie jest niewiele (z czego spora część to automaty) i choć jestem świadomy z czym się wiąże posiadanie ~~30letniego samochodu, to wątpliwości mam coraz więcej np. czy brać pod uwagę silnik M20B25 czy tylko M50? O M30 i M60 nie wspominam bo rzadko się pojawiają, mniejsze chyba za słabe do tego auta, diesli nie biorę pod uwagę.
Albo gdzie mogę machnąć ręką na rdzę, bo bez większych problemów się ją ogarnie, a czego się wystrzegać (podłoga i podłużnice ofc) bo egzemplarza całkowicie bez rdzy nie spodziewam się znaleźć.
Chyba że w ogóle się za e34 nie brać póki nie odłożę kolejnych 10k?
Mów Pan co wiesz @Mexeminor ;
E34 jest niezłe blacharsko, doły drzwi, progi i to z grubsza tyle, no może jeszcze koło wlewu paliwa. Silnik jak wolisz, M20 jest ok, M50 też - kwestia gustu i co będzie miał pod maską zadbany egzemplarz.
10k styknie na niezłe auto, ale żeby było naprawdę git to bliżej 20k. 10k zawsze warto zostawić na wszelki wypadek.
Eksperci co sądzicie o gwarancjach udzielanych przez dealerów na używane auta?
potrzebuję samochodu na 6-12 miesięcy.
opcja 1: wynajem długoterminowy mi wpierdoli jakieś 16-17 tys przez rok,
opcja 2: kupić jakiś pojazd i sprzedać w horyzoncie ok. 12 miesięcznym (tak żeby po koniecznych naprawach, serwisach, utracie wartości itd stracić nie więcej niż 7-8k przez ten okres - jak ma tego wyjście 12-13k to szkoda zachodu i wolę wynająć). Jakby miał gwarancje to by pomogło, bo odejdzie problem dużej naprawy po zakupie.
czy opcja 2 jest do zrealizowania z jakimś w miarę godnym autem w przedziale 30-40k pln? jeśli tak to z jakim?
Przy obecnych cenach aut używanych tylko 2 opcja jest sensowna. Kupisz za np. 40k i potem za tyle samo sprzedasz, ew. może z 2k taniej.
Jeśli chodzi o te gwarancje - podobno Toyota ma sensowną, tzn. honorują usterki typu wyjebanie się turbiny i tego typu kwestie. Wiadomo, że za wymianę tarcz czy wahacza ci nikt nie zwróci, ale to sprawdzisz przy zakupie i będziesz wiedział co kupujesz i co trzeba zrobić.
Ja bym sobie sprawdził auta w programie Toyota Plus i coś z nich wybrał - jest tego od chuja w prawie każdym mieście.
@
https://www.otomoto.pl/oferta/toyota...tml#0861c9dded
Kupisz coś takiego i za rok na bank sprzedasz w podobnej kasie @Andaryel ;
dzięki, przyznaję zielony kwadrat
dam znać gdy będę miał jakieś doświadczenia z tym
jade jutro po żuliette dla baby. wersja oczywiscie abc. najtansza z otomoto i z lgbt. i to w radomiu.
trzymajcie kciuki.
postawie sprawe jasno. nagrzany jestem jak sam skurwysyn. jade z pieniedzmi oczywiscie. chyba jestem bardziej spocony niz mex. mozecie byc pewni, ze nawet jakby kurwa miała brak silnika i napęd flinstonowy to jutro kurwą wracam. spytacie co z fiacikiem. otusz trafiła się amatorka na niego w rodzinie bo to takie wspaniałe auto, a ja nie przepuszcze zadnej okazji zeby sie tej padliny jebanej pozbyc. samochod bez turbo to jest chuj a nie samochod.
Maciek kurwa cepie, ogarnij się i kup mądrze, bo jeszcze będziesz Fiacika wspominał z rozrzewnieniem.
Tłumaczyłem dla cb, że to pewnie dlatego, że nie masz żadnej historii AC i OC też może nie masz full zniżek czy coś, no ogólnie jest kilka powodów, co nie zmienia faktu, że i tak polecieli ze 2k za dużo.